Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie wiem o której Wy chodzicie spać skoro tak późno piszecie
My kładziemy się max 22.30!
Kupiłam wczoraj lactovaginal, w osiedlowej aptece nic szczególnego pani nie miała. Na szczęście jak wróciłam z pracy to już nic nie czułam ale na noc sobie zaaplikowałam w razie czego. Myslę, że tak się po @ oczyszczało bo dwa dni plamiłam na brązowo i stąd te pieczenie.
Bibika Clotrimazol od zawsze mnie uczula ;/ jest po nim jeszcze gorzej.
Tak sobie myslę, że chyba nie umiałabym pracować w domu i nie iść do ludzi. Już siebie widzę w takiej sytuacji w piżamie i kapciach do 12 lub dłużej i ciągłe zmęczenie. Wystarczy mi 2 tygodnie zwolnienia po laparo i już wychodziłam z siebie.
Ale ze 3 miesiące z brzuszkiem chętnie w domu posiedzę
-
nick nieaktualnyAishha my się kładziemy zwykle k.polnocy zdarza się że póz jej jak i jakiś serial nas wciągnie a wcześniej jak mega padnieci jesteśmy albo mamy wstać b.wczesnie a ze wstajemy o 8, to się wysypiam
Mam nadzieję że infekcja odpuściła i jest wszystko ok ale profilaktycznie że 3 dni chociaż postosuj ten Lactovaginal coby nie powróciło po ovuWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2017, 08:57
-
nick nieaktualnyJa się kładę pomiędzy 22 a 23, czasem ok 24 jak mnie jakiś film wciągnie. Tyle, że przed zaśnięciem jeszcze na komórce przeglądam instagram albo fora
Praca w domu ma też dobre strony. Ta piżama akurat czasem się przydaje jak ma się groszy dzień. Ale ja staram się trzymać higienę życia tj wstawać najpóźniej o 7, ogarnąć i zająć się pracą. Ale fakt, że coraz trudniej mi się skupić. W domu zawsze coś do zrobienia. Dodatkowo małż kończy pracę o 14 i wraca około 15, więc jakiś obiad zawsze trzeba upichcić.
Nie wiedziałam, że clotrimazolum może uczulać. U mnie to taki pewnik i zawsze w apteczce być musi. Kiedyś nawet w Hiszpanii musiałam go kupić. Pamiętam, że wtedy był do maści dołączony fajny aplikator i po 2 dniach jak ręką odjął wszystkie objawy. -
Dziewczyny oddałam to co wyszło że mnie do laboratorium . Dzisiaj dzwonili do mnie ze nie ma w tym dna dziecka zaś usg potwierdziło czysta macice. Nie wiem co o tym myśleć. Czy możliwe że to co wyszło to tylko jako plodowe? Bo jeśli czysta macica a wcześniej było 6 mm to niemożliwym jest ze coś jest w jajowodzie? Ch6ba poczuła bym już dawno z dużą dawka bólu?
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Dziewczyny oddałam to co wyszło że mnie do laboratorium . Dzisiaj dzwonili do mnie ze nie ma w tym dna dziecka zaś usg potwierdziło czysta macice. Nie wiem co o tym myśleć. Czy możliwe że to co wyszło to tylko jako plodowe? Bo jeśli czysta macica a wcześniej było 6 mm to niemożliwym jest ze coś jest w jajowodzie? Ch6ba poczuła bym już dawno z dużą dawka bólu?
Skoro macica czysta, to dobrze, że nie trzeba żadnych dodatkowych interwencji. -
nick nieaktualnyMam już wyniki: https://zapodaj.net/60e81cb23e9a7.jpg.html
Przypomnę, że homocysteinę mam 11,20ng, kwas ponad normę, więc muszę zbijać jedno i drugie... Powiedzcie mi, nie ma sensu chyba bym brała więcej kwasu niż 0,4? Biorę tylko metylowany.
Jak reszta wyników wg.Was? Czy ferrytyna nie jest za mala? I jak z tą B12? -
Selinka u mnie też dziwna sytuacja. Jestem wegetarianką, wiec białek zwierzęcych jem bardzo mało a homocysteina 10,4. Nie mam mutacji MTHFR, kwas foliowy 19,4 przy normie do 18, witamina b12 633 przy normie do 680 a witamina b6 50 przy normie do 30... Już nie wiem czego mam się czepić, czemu ta homocysteina jest taka wysoka? Masz jakiś pomysł?#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRucola wrote:Selinka u mnie też dziwna sytuacja. Jestem wegetarianką, wiec białek zwierzęcych jem bardzo mało a homocysteina 10,4. Nie mam mutacji MTHFR, kwas foliowy 19,4 przy normie do 18, witamina b12 633 przy normie do 680 a witamina b6 50 przy normie do 30... Już nie wiem czego mam się czepić, czemu ta homocysteina jest taka wysoka? Masz jakiś pomysł?
Ja w sumie też nie bardzo wiem co robić, co łykać a co odpuścić, boję się, że lekarz wzruszy jutro ramionami w tym temacie i zostanę z tym sama... -
nick nieaktualnyZnalazłam jeszcze taki suplement, tu już jest wszystko w 1, nie trzeba chyba kupować dodatkowych supli: http://www.muscle-zone.pl/zaburzenia-metylacji/homocystex-plus-60-kaps
Nie kupuję jednak wszystkiego naraz, bo bym zwariowała ale moze za jakis czas sprobuje -
nick nieaktualnyRucola wrote:Czytałam tez o betainie, ponoć pomaga trawić białka w żoładku, pzrez co zmniejsza iliść powstającej homocysteiny. Czytałas coś o tym?
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:A czym się różni betaina tmg od tej pierwszej i która lepiej brać?
Ale zamówiłam już to TMG że Swansona (jakieś 30zl za 90tabl.) i dziś odbiorę po wizycie u lekarza, bo ten sklep jest tam niedaleko -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:No i wracam do picia zielonej herbaty Pamiętam jak BibiKa przestrzegała że on wypłukuje kwas foliowy, więc akurat się przyda go teraz wypłukać
Sarrrra bedziesz badała witaminy?
jutro mam ginekologa i zapytam ją czy warto czy też warto skupić się na homocystejnie bo ja już sama nie wiem co mam robić tyle tego jeszcze zostało a już o immunoogii nie wspomnę. -
Selina wrote:Ponoć trzeba ta tmg, ma inną formą niż ta hcl-ona zawiera też pepsyne, czyli enzym wspomagający trawienie. To bardziej dla sportowców, którzy jedzą dużo białka i potrzebują wspomagaczy. Ja nie wiedziałam i złą kupiłam
Ale zamówiłam już to TMG że Swansona (jakieś 30zl za 90tabl.) i dziś odbiorę po wizycie u lekarza, bo ten sklep jest tam niedaleko
Ja też Selinko już mam mnóstwo niepotrzebnych witamin w domu. Witaminę d3 z k2 po czym okazało sie, ze k2 niewskazana. B 6 ze swansona po czym dokupiłam ten b right a tam jest b6, femibion też odstawiłam po 2 tabletkach.
Zapytam lekarkę o magnez i żelazo. -
Ja mam podobnie z witaminami, mam jakieś zestawy np falvit i nie biore bo przeciez przyjmuje oddzielnie B6, B12, Kwas foliowy, cynk, selen, zelazo, magnez...za dużo kupuję i nie wyjadam.
Pochwalę się Wam, że w końcu zarezerwowałam nam na rocznicę domek w Puszczy Piskiej na Mazurach, z bardzo dobrymi warunkami. Będziemy pić herbatę zieloną na tarasie przy jeziorze, zbierac grzyby i jeść wędzoną rybę
Powiem Wam, że wstępnie chciałam chociaz z takiej okazji odrobinę luxusu w jakims hotelu ale im częściej trafiałam na takie swojskie pensjonaty ze zdrową żywnością wśród samej natury tym bardziej tam chciałam. Już się nie mogę doczekać
Moja psychika znowu szaleje i ma się ochotę załamać ale nie dam się, naładuję się w weekend i będzie ok.
Powiem szczerze, że odkąd skończyłam Nowenne Pompejańską zaczęły się znowu "złe dni" i smutki. To tylko świadczy o tym jaka jestem słaba...
Selina, nie wiedziałam że herba zielona wypłukuje kwas foliowy...zrezygnowałam z kawy - cos mi się od życia należy
-
nick nieaktualnyAisha, bawcie się dobrze. Mazury są wspaniałe, choć ja najbardziej kocham morze. Ah no i wędzona ryba, taka jeszcze ciepła mniam Generalnie pozwól sobie przewietrzyć głowę, spróbować poukładać swoje myśli i nakierować je pozytywnie. Popatrzeć na to co masz i podziękować Bogu tak z serca. I uwierzyć, że będzie dobrze, bo masz swoją ścieżkę życia i ona jest dobra, nawet jeśli są pomyłki i błędy i nawet jeśli nie wszystko jest ułożone wzorcowo jak w filmie.
Kwas wypłukuje też kawa (Sarra przy staraniach warto ograniczyć do jednej dziennie) oraz zwykła herbata (teina). Ale można popijać ziołowe (tylko uwaga na miętę przy wysokich estrogenach), owocowe (tutaj znowu przy malinowej sprawdzać czy w składzie nie ma liści - wywołują skurcze) i rooibos.