Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAishha nie słyszałam by kawa wypłukiwała, BibiKa wspominała że zielona wypłukuje a ja zima potrafiłam że 3-4 kubki dziennie pić i odstawiłam niedawno, więc muszę wrócić
Zazdroszczę wypadu do domku na mazurach ja też ostatnio taka formę wypoczynku preferuje, cisza spokój, na łonie natury i dobre jedzonko Na pewno odpoczniecie -
nick nieaktualny
-
Bibi_Ka wrote:Aisha, bawcie się dobrze. Mazury są wspaniałe, choć ja najbardziej kocham morze. Ah no i wędzona ryba, taka jeszcze ciepła mniam Generalnie pozwól sobie przewietrzyć głowę, spróbować poukładać swoje myśli i nakierować je pozytywnie. Popatrzeć na to co masz i podziękować Bogu tak z serca. I uwierzyć, że będzie dobrze, bo masz swoją ścieżkę życia i ona jest dobra, nawet jeśli są pomyłki i błędy i nawet jeśli nie wszystko jest ułożone wzorcowo jak w filmie.
Kwas wypłukuje też kawa (Sarra przy staraniach warto ograniczyć do jednej dziennie) oraz zwykła herbata (teina). Ale można popijać ziołowe (tylko uwaga na miętę przy wysokich estrogenach), owocowe (tutaj znowu przy malinowej sprawdzać czy w składzie nie ma liści - wywołują skurcze) i rooibos.
Powiem Wam że czasami zastanawiam się jak kobiety które nie wiedzą o tym wszystkim o czym my piszemy zachodzą w ciążę i ja donoszą. -
nick nieaktualnySarrrra mają szczęście naprawdę, tylko same o tym nie wiedzą niestety. Poza tym, mogą mieć jakieś ukryte np.zakazenia, albo właśnie mutacje itp.ktore nie są na tyle duże by poronic, ale już mogą powodować różne choroby dziecka. Przecież skądś one się biorą, dzieci z zespołem Downa, albo z autyzmem (tu sporo czytałam właśnie a propo mutacji itd). Znajoma koleżanki urodziła dziecko niepełnosprawne, bo nie wiedziała że jest zarażona ureaplasmą no masakra jakaś. Także dziewczyny, cieszmy się z jednej strony, że zostaniemy dokładnie przebadane. Owszem, wydajemy na to majątek, ale to większe prawdopodobieństwo urodzenia zdrowych dzieci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 15:06
-
Hmmm chyba się nie zrozumiałyśmy z tą kawą po pierwsze nie wiedziałam, że tez wypłukuje kwas foliowy a po drugie ja odstawiłam jak dowiedziałam się o przypuszczanej przez lekarzy endometriozie. Poza tym czytałam, że szkodzi na płodność.
czasem wydaje mi się, że lepiej nie wiedziec aż tyle bo tylko głowa pęka. Przeciez jak byłam na pierwszej wizycie w napro to lekarz w pewnym momencie powiedział do mnie że będę wyzwaniem dla lekarzy bo sama duzo wiem i sie orientuje w wielu kwestiach...
a zaczęło się od tematu związanego z chorobą genetyczną mojego ojca, powiedziałam, że jestem nosicielką, mówiłam czym się objawia i uzyłam fachowych okresleń. Tez mi wyczyn ;/ chyba normalne że wiem na co rodzic choruje. Poza tym mąż miał wszystkie badania hormonów itd...zapytał czy androlog mu zlecił bo ma fajny komplet, na co mąż po chwili ciszy: ŻONA! haha głupio mi było a lekarz rzecz jasna ironicznie się uśmiechnął.
Ale z drugiej strony lepiej wiedzieć co z tobą robią a nie być ciemniakiem
-
nick nieaktualnySelina wrote:BibiKa wydawało mi się że isalas że zielona w dużych ilościach wypłukuje, to ja już głupie
To krótko podsumowując, kwas wypłukują: zielona herbata, ale też kawa oraz czarna herbata.
Tak już jest, że jak pary się nie spinają, nie przejmują, to zachodzą i wtedy cały świat sprzyja żeby było dobrze. Ale z drugiej strony nie wiemy ile jest takich przypadków, gdy oboje zdrowi a dzieci mieć nie mogą, albo gdzie kobieta zachodzi w ciąże ale traci je na wczesnym etapie. Ile jest przypadków, że ciąża zdrowo donoszona, a dziecko rodzi się z jakąś wadą, niepełnosprawnością. Myślę, że nie ma reguły.
Ja osobiście dzięki badaniom wiem, że mam insulinooporność i niedoczynność tarczycy. Mogłabym się zaćwiczyć na śmierć żeby mieć wymarzoną figurę a nic by to bez leków i odpowiedniej diety nie pomogło. Trudno byłoby mi odstawić cukier, a tak zrobiłam to bez żalu. I nawet jeśli w ciąży nigdy nie będę, to przynajmniej będę mogła seksić się bez zwracania uwagi na dzień cyklu
No i tak jak piszesz Aisha - przynajmniej wiemy czy lekarz nie wciska nam ciemnoty i czy ma choć trochę pojęcia. -
nick nieaktualnyBibiKa ok czaję teraz doczytałam jednak że duża ilość zielonej może być groźna, bo wypłukuje nie tylko kwas ale i potas i wiele innych potrzebnych minerałów Tak więc daruje sobie.
Tak w ogóle jestem już po wizycie u doktorka Prze miły gość! Jejku jak sie cieszę, że wreszcie trafiłam na sensownego lekarza ,który mnie wysłuchał i nie przewracał oczami na moje pytania Zwrócił oczywiście uwagę na mutacje, kazał brać metyle nadal no i Acard. Mimo to zaleca nam inseminację, domyślałam się że to usłyszę i nie wzbraniamy się przed tym. Kazał się zgłosić ponownie końcem cyklu o ile zdecydujemy się na zabieg.
Mówiłam mu o sugestii badania kariotypow (bo genetyk zalecił), to powiedział że mozemy zbadać oczywiście, tylko to wiąże się z dłuższym oczekiwaniem na wyniki i dopiero inseminacją. Wtedy z kariotypami mam się zgłosić znów do genetyka (polecił jednego). Decyzja należy do nas czy robimy te kariotypy czy od razu inseminacja (on mówi że kariotypy bada się zwykle dopiero po nieudanych in vitro).
No i dziewczyny teraz nie wiem co robić... Czy wydawać te 800zl na kariotypy moje i męża i czekać miesiąc na wynik czy zgłaszać się do doktora i robić inseminację w następnym cyklu Jak myślicie?
Z mężem tematu teraz jeszcze nie odmówiłam -
Hmm przeczytałam ze trafiłaś na seksownego lekarza hehe
Ja bym chyba posluchala lekarza i póki co nie robiła tak drogich badań, tylko spróbowała. Co innego gdybyście dysponowali wolną gotówka to dla spokoju można zrobić. ogólnie to ciężko mi się wypowiedzieć bo modlilam sie usilnie o zabranie myśli o inseminacji i in vitro...póki co wychodzę z założenia że trzeba znaleźć przyczynę niepowodzeń a jeśli się okaże że nie mogę mieć dzieci to pewnie zostanę starą zgorzknialą babą.
Adopcja mi się w głowie nie mieści.
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny:) przepraszam, że się nie odzywałam ale w pracy mam sajon, wracam do domu to już nie mam na nic siły. Zrobiłam badania: krzywa cukrowa i insulinowa wyszła ok, Amh też bo mam 9.62 tylko przeraziłam się testem prolaktyny... na czczo wyszło mi 6,44 po godzine 412 a po 2godzinach 250. Mialam mieć wizytę u endokrynologa we wtorek ale nie wytrzymałam i byłam dzis u ginekologa, dr powiedziała że nie ma się do czego przyczepić i pytała kto mi zlecił to badanie jak wyjsciową mam ok. Jak było u Was? Na jakiej podstawie mialyście diagnozę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 19:57
-
Selina wrote:BibiKa ok czaję teraz doczytałam jednak że duża ilość zielonej może być groźna, bo wypłukuje nie tylko kwas ale i potas i wiele innych potrzebnych minerałów Tak więc daruje sobie.
Tak w ogóle jestem już po wizycie u doktorka Prze miły gość! Jejku jak sie cieszę, że wreszcie trafiłam na sensownego lekarza ,który mnie wysłuchał i nie przewracał oczami na moje pytania Zwrócił oczywiście uwagę na mutacje, kazał brać metyle nadal no i Acard. Mimo to zaleca nam inseminację, domyślałam się że to usłyszę i nie wzbraniamy się przed tym. Kazał się zgłosić ponownie końcem cyklu o ile zdecydujemy się na zabieg.
Mówiłam mu o sugestii badania kariotypow (bo genetyk zalecił), to powiedział że mozemy zbadać oczywiście, tylko to wiąże się z dłuższym oczekiwaniem na wyniki i dopiero inseminacją. Wtedy z kariotypami mam się zgłosić znów do genetyka (polecił jednego). Decyzja należy do nas czy robimy te kariotypy czy od razu inseminacja (on mówi że kariotypy bada się zwykle dopiero po nieudanych in vitro).
No i dziewczyny teraz nie wiem co robić... Czy wydawać te 800zl na kariotypy moje i męża i czekać miesiąc na wynik czy zgłaszać się do doktora i robić inseminację w następnym cyklu Jak myślicie?
Z mężem tematu teraz jeszcze nie odmówiłamWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 20:04
-
Szynszylek wrote:Cześć dziewczyny:) przepraszam, że się nie odzywałam ale w pracy mam sajon, wracam do domu to już nie mam na nic siły. Zrobiłam badania: krzywa cukrowa i insulinowa wyszła ok, Amh też bo mam 9.62 tylko przeraziłam się testem prolaktyny... na czczo wyszło mi 6,44 po godzine 412 a po 2godzinach 250. Mialam mieć wizytę u endokrynologa we wtorek ale nie wytrzymałam i byłam dzis u ginekologa, dr powiedziała że nie ma się do czego przyczepić i pytała kto mi zlecił to badanie jak wyjsciową mam ok. Jak było u Was? Na jakiej podstawie mialyście diagnozę?
-
Cześć dziewczyny
Zrobiłam dzisiaj badania, właśnie dostałam wyniki - 23dc
Prośba o pomoc w interpretacji, bo na pierwszy rzut oka rzuca mi się podwyższona prolaktyna.
TSH - 1,47
Ft3 - 5,32 pmol/I
Ft4 - 18,4 pmol/I
AntyTg - 92,71 IU/ml
AntyTpo - 10,1 IU/ml
Estradiol - 714,3 pmol/I
Prolaktyna - 639,7 uIU/ml
Progesteron - 44,26 nmol/I
Będę wdzięczna za pomoc w interpretacji
MTHFR 1298A C homozygota
PAI-1 4G homozygota
Czynnik V R2 heterozygota -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA nie miałaś ostatnio stresów? Nie bolą Cię piersi? . Kiedy idziesz do lekarza? warto skonsultować ten wynik, masz powyżej normy i trzeba poszukać przyczyny i nie ma co się stresować:)ja od wczoraj chodzilam przybita przez tą prolaktyne a okazala się ok! Trzymam kciuki zeby i u Ciebie tak było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 20:31
-
No własnie piersi mnie nie bola, a zawsze przed okresem już bolały. Dziwne to trochę. Jeśli chodzi o stres, to niestety ale mam bardzo stresującą pracę więc może to jest powód. Oczywiście wyniki skonsultuję z lekarzem, ale pomyślałam że zanim pojadę do niego to zapytam tu na forum.
Dzięki za wsparcie Szynszylek:) Mam nadzieję że to tylko jednorazowy skokMTHFR 1298A C homozygota
PAI-1 4G homozygota
Czynnik V R2 heterozygota -
nick nieaktualnySzynszylek czy to Twoje AMH nie jest aby za wysokie? Nie pamiętam już od ilu, ale od pewnej ilości może wskazywać na PCOS (zespol policystycznych jajników), na usg nigdy nic nie wychodziło nie tak, prawda? A lh i fsh badałaś?
Sylwiah tak naprawde jakos bardzo prolaktyną nie ma się co martwić, bo dostaniesz lek na jej zbicie i spada bardzo szybko
Aishha hehehe seksowny to on nie jest na całe szczęście Ale bardzo sympatyczny i miły No tak sobie mysle, ze wydawac prawie ten tysiac a pozniej jeszcze drugie tyle na inseminację... Może i byśmy mieli, ale chyba faktycznie nie ma sensu narazie
Sarrrra nie robiłam narazie ani komórek NK ani Ana, w sumie zapomniałam go o to zapytać ale skoro sam nic nie mówił, to też nie wiem, jest sens?
-
nick nieaktualnySelina wrote:BibiKa ok czaję teraz doczytałam jednak że duża ilość zielonej może być groźna, bo wypłukuje nie tylko kwas ale i potas i wiele innych potrzebnych minerałów Tak więc daruje sobie.
Tak w ogóle jestem już po wizycie u doktorka Prze miły gość! Jejku jak sie cieszę, że wreszcie trafiłam na sensownego lekarza ,który mnie wysłuchał i nie przewracał oczami na moje pytania Zwrócił oczywiście uwagę na mutacje, kazał brać metyle nadal no i Acard. Mimo to zaleca nam inseminację, domyślałam się że to usłyszę i nie wzbraniamy się przed tym. Kazał się zgłosić ponownie końcem cyklu o ile zdecydujemy się na zabieg.
Mówiłam mu o sugestii badania kariotypow (bo genetyk zalecił), to powiedział że mozemy zbadać oczywiście, tylko to wiąże się z dłuższym oczekiwaniem na wyniki i dopiero inseminacją. Wtedy z kariotypami mam się zgłosić znów do genetyka (polecił jednego). Decyzja należy do nas czy robimy te kariotypy czy od razu inseminacja (on mówi że kariotypy bada się zwykle dopiero po nieudanych in vitro).
No i dziewczyny teraz nie wiem co robić... Czy wydawać te 800zl na kariotypy moje i męża i czekać miesiąc na wynik czy zgłaszać się do doktora i robić inseminację w następnym cyklu Jak myślicie?
Z mężem tematu teraz jeszcze nie odmówiłam
Ja bym zrobiła przed, ale to ja. Bo chciałabym wiedzieć. Zresztą my już mamy to przebadane. -
nick nieaktualnySzynszylek, podaj wyniki krzywych cukrowej i insulinowej.
Prolaktyny po 2h się w zasadzie już nie bada. W ogóle od kilku lat odchodzi się od badania z obciążeniem. Ale bardziej świadomi lekarze nadal zlecają. Mnie zlecali zawsze ginekolodzy. Masz ogromny wyrzut po obciążeniu (ja największy miałam 20x). Do leczenia, ponieważ możesz nie mieć owulacji przy takim wyniku.
AMH też lekko chyba powyżej normy, może sugerować PCOS. Ale równie dobrze może być związana z hiperprolaktynemią i blokowaniem owulacji.
Sylviah też warto byłoby zrobić badanie prolaktyny z obciążeniem, bo jak wykracza podstawowa poza normę to czasem jest podejrzenie mikrogruczolaka. Ale leczenie to samo: bromergonem/norprolakiem etc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2017, 21:04