X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    dziewczyny to może i moje krzywe zinterpretujecie. Idę dziś do gina z tymi wynikami, ale wydaje mi się, że krzywa insulinowa jest beznadziejna
    Glukoza 68/132/109
    Insulina 6,6/140/157

    U Ciebie Homa-IR jest prawidłowe (1,11). Ale insulina zamiast spadać w 2h to wzrasta, więc obstawiałabym hiperinsulinemię. Ewentualnie lekarz może Ci powiedzieć, że masz lekką insulinooporność - zależy jaką szkołę praktykuje. Jedni uważają za prawidłowy homair tylko jak jest poniżej 1, a inni jak jest poniżej 2.

    Rucola lubi tę wiadomość

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9480 12469

    Wysłany: 19 września 2017, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Bibika :) Martwią mnie tak wysokie poziomy tej insuliny godzinę i 2 godziny po. Mam nadzieję, ze ma to związek z encortonem, który aktualnie przyjmuje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 08:46

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Dzięki Bibika :) Martwią mnie tak wysokie poziomy tej insuliny godzinę i 2 godziny po. Mam nadzieję, ze ma to związek z encortonem, który aktualnie przyjmuje

    Jeśli lek powoduje problem z insuliną, to proponowałabym stosować dietę dla insulinoopornych. Chodzi o to, że insulina ma duży wpływ na pracę jajników - występowanie i jakość owulacji. Żeby nie było tak, że zaopatrzyłaś swoją immunologię, a problem robi insulina - szczególnie, że też masz PCOS. Nie chcę wchodzić w kompetencje lekarza, bo nim nie jestem, ale z doświadczeń wielu dziewczyn i swoim, głośno się zastanawiam czy nie powinnaś też dostać metforminy z uwagi właśnie na PCOS, gdzie może cykle nieco by się skróciły i owulacja byłaby wcześniej niż po 20 dc.
    U mnie przy dawce 1000 (2x500 xr) owulacja jest około 20-22 dc, a w obecnym cyklu nawet w 17 była. Także może warto po ludzku pogadać z lekarzem, może razem coś mądrego ustalicie.

    Rucola lubi tę wiadomość

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9480 12469

    Wysłany: 19 września 2017, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi_Ka wrote:
    Jeśli lek powoduje problem z insuliną, to proponowałabym stosować dietę dla insulinoopornych. Chodzi o to, że insulina ma duży wpływ na pracę jajników - występowanie i jakość owulacji. Żeby nie było tak, że zaopatrzyłaś swoją immunologię, a problem robi insulina - szczególnie, że też masz PCOS. Nie chcę wchodzić w kompetencje lekarza, bo nim nie jestem, ale z doświadczeń wielu dziewczyn i swoim, głośno się zastanawiam czy nie powinnaś też dostać metforminy z uwagi właśnie na PCOS, gdzie może cykle nieco by się skróciły i owulacja byłaby wcześniej niż po 20 dc.
    U mnie przy dawce 1000 (2x500 xr) owulacja jest około 20-22 dc, a w obecnym cyklu nawet w 17 była. Także może warto po ludzku pogadać z lekarzem, może razem coś mądrego ustalicie.
    Taki mam zamiar. Nie chciałabym brać kolejnego leku, bo już jestem tym zmęczona, ale jesli tak będzie lepiej, to zdecyduję się na metforminę na czas starń, mam nadzieje owocnych ;)

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BibiKa nie wiem czy mam dobrego gina. Polecano mi go bardzo, ale widzę że zamiast skupiać się na mnie i moim stanie zdrowia, to kazał mi już nic nie badać tylko posiewy zrobić i przyjść na IUI... Więc czy to dobre podejście? Nie mówiłam mu, że badałam cukier, nie miałam jeszcze wtedy wyników.
    Nie wiem naprawdę już co robić, czy zostać u niego czy nie, kurcze już tak wierzyłam że to jest lekarz dla mnie a on wcale nic nie zdąży i nie szuka. Uważa że wszystkie badania już mam i jest ok, tylko ta immunologia do naprawy.
    Nie mam już do nikogo zaufania

  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 19 września 2017, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi_Ka wrote:
    Napisz wszystkie wskaźniki na czczo, po 1h i po 2h
    BibiKa miałam tylko 2h po . Tak mi zlecił lekarz.

    miałam glukoze na czczo 82 a po 2 h 66.10 Insulinę na czczo 4.2 a po 2 H 57.2

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 09:15

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 19 września 2017, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Encorton wpływa na insulinę a tzn na owulacje . No masakra jakaś.

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 19 września 2017, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny w mojej książce jest napisane, że brudne plamienia są najczęściej związane z niskim progesteronem. Oczywiście mówię o tych przed @ i po. Te po zawsze wynikają z niskiego proga w poprzednim cyklu. I u mnie to wygląda książkowo. Plamienie przed jest zawsze zaliczane do poprzedniego cyklu, nie liczymy tego jako nowy. Bo skoro wystepuje plamienie tzn że jeszcze progesteron bierze w tym udział. Ogólnie nie powinno ich być wcale jesli sie staramy. Moja instruktorka powiedziała, że doktor będzie brał 2 opcje pod uwagę w moim przypadku, progesteron i badanie ginekologiczne, które potwierdzi albo wykluczy "coś" co przyczynia się do plamień, nie pamietam jak to cos nazwała ;/ Ale nie jest to endometrioza, nikt nigdy nie mówił mi, że endometrioza ma cos wspólnego z plamieniami. Ja je mam od zawsze a endomendy nie mam.
    W tym cyklu mam zrobić estrogen i progesteron w peak+7 i mają być ważne ich parametry i wzajemna różnica. To chyba tak jak w LH i FSH jest ważne.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Taki mam zamiar. Nie chciałabym brać kolejnego leku, bo już jestem tym zmęczona, ale jesli tak będzie lepiej, to zdecyduję się na metforminę na czas starń, mam nadzieje owocnych ;)

    Wcale nie jest powiedziane, że dostaniesz. Może sama dieta wystarczy - czego Ci życzę :)

    Selina wrote:
    BibiKa nie wiem czy mam dobrego gina. Polecano mi go bardzo, ale widzę że zamiast skupiać się na mnie i moim stanie zdrowia, to kazał mi już nic nie badać tylko posiewy zrobić i przyjść na IUI... Więc czy to dobre podejście? Nie mówiłam mu, że badałam cukier, nie miałam jeszcze wtedy wyników.
    Nie wiem naprawdę już co robić, czy zostać u niego czy nie, kurcze już tak wierzyłam że to jest lekarz dla mnie a on wcale nic nie zdąży i nie szuka. Uważa że wszystkie badania już mam i jest ok, tylko ta immunologia do naprawy.
    Nie mam już do nikogo zaufania

    Czasem trzeba długo szukać żeby znaleźć właściwego lekarza. Wiem, że opowiadanie kolejnemu swojej historii i omawianie badań od nowa nie jest łatwe. Daj sobie chwilę oddechu, zbierz myśli. Może wyjedźcie z mężem gdzieś na weekend nad wodę żebyś mogła się trochę uspokoić.
    Wg mnie IUI, invitro i wszystkie te procedury "sztucznego" zapłodnienia to się robi jako ostateczne działania po sprawdzeniu wszystkich rzeczy podstawowych badań, hormonów, krzywych cukrowych, immunologii, genetyki, posiewów bakterii, laparospokopii (drożność, endometrioza), monitoringów cyklu, ewentualnej stymulacji owulacji czy pękania, badania nasienia.

    Wczoraj czytałam historię dziewczyny, która stara się 6 lat, przeszła kilka poronień, leczyła się w klinice niepłodności. Lekarz namawiał ich na invitro. Przeszła kilka poronień. Wiecie, że jakimś cudem sama po tych 6 latach wykonała badania mutacji genetycznych i wyszło jej mutacja MTHFR?! 6 lat w renomowanej klinice i takie olanie sprawy - bo nie można nazwać tego przeoczeniem.

    Dlatego Selinka jeśli nie czujesz zaufania i nie czujesz się zaopiekowana chociaż w 90% przez obecnego lekarza, to szukaj dalej.

    Aishha lubi tę wiadomość

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 19 września 2017, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś mam wyrzuty sumienia w związku z moimi załamkami. Jakiż to człowiek jest słaby i marny jak tylko na chwile podpisuje pakt ze złym i upada zamiast dalej walczyć.
    Wczoraj koleżanka, która tez drugi raz miała jechac do tej samej kliniki co moja powiedziała że nie byli na wizycie bo mają kryzys w małżeństwie...4 lata się starają. Musieliby współżyć żeby oddac nasienie do zbadania a to nie było możliwe. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, że Bóg najpierw wlewa nam w serca instynkt rodzicielski i pragnienie posiadania potomstwa a później musimy o nie walczyć. To jest nasz krzyż, ja rozumiem. Ale czasem mam wrażenie, że całe życie to taka droga pod górę...nie wszyscy tak mają.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BibiKa wielu lekarzy nie każe badać genetyki. Jak ktoś ją zbada na własną rękę to bagatelizują wyniki a wręcz strzelają fochy, że się człowiek sam bada.
    Nie wiem czy czuję się zaopiekowania, 2x u niego byłam. Były to krótkie wizyty, na 1szej nie zbadał mnie ginekologicznie tylko usg. Wczoraj było spore opóźnienie poniekąd przeze mnie i personel z tej kliniki (mój mąż się wkurzył, że to nie klinika a przychodnia, że powinni mnie wziąć w obroty i prześwietlić z góry na dół a nie takie coś. On tam był u androloga, ale on akurat b.fajny gość).
    Może nie powinnam już szukać i zmieniać tylko tu pozostać... Już mi jedną dziewczyna nagadalam, że łażę od jednego do drugiego zamiast się jednego trzymać a tak to nic nie wiem :( może ma rację. Nie chcę znów siedzieć i wertować forum i znanego lekarza w poszukiwaniu nowego. Czasem mam wrażenie że naprawdę jakaś dziwna jestem, bo wielcy i polecani ginowie którzy wszystkich traktują z troską i przykładają się, to u mnie zupełnie odwrotnie, olewcze zachowanie

    Ojj przypadłoby się gdzieś wyjechać, ale nie mamy teraz możliwości

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarrrra wrote:
    BibiKa miałam tylko 2h po . Tak mi zlecił lekarz.

    miałam glukoze na czczo 82 a po 2 h 66.10 Insulinę na czczo 4.2 a po 2 H 57.2

    To takie niepełne badanie, gdzie tylko homa-ir widać, bo nie wiadomo jak się zachowuje insulina. Chociaż mój lekarz twierdzi, że w 2h powinna być poniżej 30, więc wiesz...

    Homa-ir masz poniżej 1 więc ok.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 11:34

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    BibiKa wielu lekarzy nie każe badać genetyki. Jak ktoś ją zbada na własną rękę to bagatelizują wyniki a wręcz strzelają fochy, że się człowiek sam bada.
    Nie wiem czy czuję się zaopiekowania, 2x u niego byłam. Były to krótkie wizyty, na 1szej nie zbadał mnie ginekologicznie tylko usg. Wczoraj było spore opóźnienie poniekąd przeze mnie i personel z tej kliniki (mój mąż się wkurzył, że to nie klinika a przychodnia, że powinni mnie wziąć w obroty i prześwietlić z góry na dół a nie takie coś. On tam był u androloga, ale on akurat b.fajny gość).
    Może nie powinnam już szukać i zmieniać tylko tu pozostać... Już mi jedną dziewczyna nagadalam, że łażę od jednego do drugiego zamiast się jednego trzymać a tak to nic nie wiem :( może ma rację. Nie chcę znów siedzieć i wertować forum i znanego lekarza w poszukiwaniu nowego. Czasem mam wrażenie że naprawdę jakaś dziwna jestem, bo wielcy i polecani ginowie którzy wszystkich traktują z troską i przykładają się, to u mnie zupełnie odwrotnie, olewcze zachowanie

    Ojj przypadłoby się gdzieś wyjechać, ale nie mamy teraz możliwości

    Tak, napisała jedna mądra. Jasne, że potrzebujesz lekarza, który Cię poprowadzi od A do Z.
    Np ja miałam super ginekologa, ale facet od razu powiedział mi, że ciążami się nie zajmuje. Prowadził mnie super, pilnował badań, cytologii, był delikatny, grzeczny. I z czystym sumieniem polecę go kobietom z problemami onkologicznymi, bo takim zakresem ginekologii on się zajmuje oraz oczywiście podstawowym.

    Zanim znalazłam odpowiedniego lekarza od płodności przeszłam przez 3? 5?. I teraz też nie jestem taka pewna za jakiś czas nie poszukam lepszego lekarza. Na razie widzę jest jakiś plan, dyskutujemy o moim leczeniu, ja słucham większości poleceń, gin bierze pod uwagę moją opinię. Ale mój lekarz nie wkurza się gdy przychodzę z nowymi wynikami, uważnie je przegląda i rozmawiamy o nich, reaguje na nie, choć czasem mnie denerwuje, że część robię sama a nie na jego zlecenie. Ale chyba to już tak jest, że trzeba samemu się dużo interesować.

    A skąd jesteś Selinko, to może podpytam o polecanego lekarza na grupach, na których jestem na FB? Dziewczyny dużo sobie polecają lekarzy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BibiKa jestem z Krakowa. 2 dziewczyny z tego forum poleciły mi tego obecnego i jedna klientka. Na pewno poszukuję kogoś kto robi IUI no i kto spojrzy na te wszystkie moje wyniki całościowo. Myślę, że tą inseminację i tak będziemy musieli mieć.
    4 lekarzy już "przerobilam" :/ echh

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarze polecani przez dziewczyny z grupy:
    dr Tomasz Milewicz (kilka poleceń), dr Jerzy Przybycień, dr Mirocki, dr Maciej Kostyk (pomógł w pół roku parze, która starała się 8 lat), prof. Antoni Basta, dr Agnieszka Kotlak, dr Sławomir Piwowarczyk

    Poniżej lista zebrana przez Anię z bloga towsrodku.pl (http://www.towsrodku.pl/polec-lekarza-spis-specjalistow-od-nieplodnosci/polecani-lekarze/)

    Lek. Rajtar Ciosek. Ginekolog-endokrynolog. Przyjmuje w Słomnikach pod Krakowem. Jest lekarzem w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie na ul. Kopernika.
    Lek. Magdalena Kołacz – ginekolog. Przyjmuje w Krakowie na Warszawskiej 17 w prywatnej przychodni Ars Medica oraz w kilku klinikach specjalizujących się w leczeniu niepłodności.
    Posiada dużą wiedzę i indywidualne podejście do pacjentki. Bardzo sympatyczna przez co nawet przyjście z najgłupszym problemem nie jest stresujące – zawsze uśmiechnięta i bardzo pomocna. Kobieta – lekarz skarb.
    Lek. Bartosz Chrostowski. Artvimed Kraków.
    Dr hab. n.med Artur LUDWIN. Niepłodność wtórna, poki co starania drugi cykl, bez wspomagania. Mojej szwagierce usunął przegrodę, po kilku poronieniach, zdrowy Jakub.
    Lek. Leszek Lachowicz
    Lek. Anna Knafel

    I nie musisz nastawiać się na zmianę, może po prostu zrób konsultację, skoro i tak Twojego lekarza teraz nie będzie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BibiKa obecnie chodzę do dr M. wymienionego przez Ciebie jako 3ci na liście, tak więc sama widzisz jak jest polecany.
    Do Ludwina nie pójdę, bo on w endometrioze się specjalizuje się w niepłodności nie koniecznie (moja klientka właśnie długo do niego chodziła po czym zmieniła na tego co mnie poleciła). Dr Lachowicz to naprotechnolog, byłam u niego raz, b.kosztowne wizyty (bardziej niż w klinice), wszystko ok ale IUI mi nie zrobi.
    Ja ciekawa jestem czy któraś z tych kobiet lekarzy wykonuje IUI, czy to tylko faceci robią. Ostatnia Pani doktor przez Ciebie wymieniona przyjmuje w tej samej klinice do której chodzę.
    Nie wiem, przemyśle to, zastanowię się.
    Pacjentki tego mojego gina z tego forum mówią bym się nie poddawała i nie załamywała. Ze niestety na łapu capu się nie da IUI zrobić i jak już posiewy będę mieć, to na pewno wszystko ze mną dobrze omówią i przeprowadzą.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanów się i zrób jak czujesz. Nie będę Cię namawiać, sama wiesz co dla Ciebie najlepsze :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bibi_Ka wrote:
    Zastanów się i zrób jak czujesz. Nie będę Cię namawiać, sama wiesz co dla Ciebie najlepsze :)
    Zastanawiam się nad Milewiczem, bo jest też endokrynologiem, więc mógłby tą IO ogarnąć. W necie czytam, że endokrynolog też się tym zajmuje. On do tego specjalista od niepłodności i robi IUI.
    Dzięki za info

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 16:45

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9480 12469

    Wysłany: 19 września 2017, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dziś lekarza na 20. Ide do niego drugi raz wiec jeszcze nie mam zdania, ale chce wierzyć że bedzie choć trochę empatyczny....

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2017, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Ja mam dziś lekarza na 20. Ide do niego drugi raz wiec jeszcze nie mam zdania, ale chce wierzyć że bedzie choć trochę empatyczny....
    Powodzenia :) odezwij się po

‹‹ 768 769 770 771 772 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ