Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarrra tylko ze to są takie kropeczki wielkości główki od szpilki innego sluzu nie mam... i one nawet nie wypływają tylko na palcu zauważyłam... Kurcze No sama juz nie wiem do tego to pieczenie niby ustępuje po tym żelu ale za jakiś czas znow wraca wiec czym prędzej aplikuje znow żel... czy dostane okresu czy nie to i tak idę do niej w poniedziałek i zrobic posiew bo wole dmuchać na zimne...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczka1986 wrote:Sarrra tylko ze to są takie kropeczki wielkości główki od szpilki innego sluzu nie mam... i one nawet nie wypływają tylko na palcu zauważyłam... Kurcze No sama juz nie wiem do tego to pieczenie niby ustępuje po tym żelu ale za jakiś czas znow wraca wiec czym prędzej aplikuje znow żel... czy dostane okresu czy nie to i tak idę do niej w poniedziałek i zrobic posiew bo wole dmuchać na zimne...
-
nick nieaktualnyKropeczko już jakiś czas masz te infekcję, żel stosujesz dopiero teraz. To że dawałaś wcześniej Lactovaginal, to nie leczyli tylko zaleczało a infekcja dalej była. Mnie zdarzało się i miesiac walczyć z dziadem. Musisz jeść w najbliższych dniach dużo naturalnych probiotyków typu żurek, ogórki kiszone (te prawdziwe, nie kwaszone), kapusta kiszona. Oczywiście probiotyki typu SanProbi też polecam jako uzupełnienie doustne, odstaw cukier i słodycze wszelkie do czasu wyleczenia.
Żel rozumiem nabierasz do tego długiego aplikatora i wprowadzasz głęboko na noc?
Myślę tak jak napisałam, że jeszcze z 4dni musisz postosowac żeby przeszło. Niestety migiem się nie da z tego wyleczyć.
Jeśli mimo żelu nie będzie ustępowało, to dobrze żeby lekarz (nawet 1go kontaktu) przepisał Fluconazole. Zwykle wystarcza 1 tabletka doustnie
Jak dostaniesz @ to posiewu Ci nikt nie zrobi, będziesz musiała poczekać do ok.9-10dc na to, aż nie będzie żadnego brudzenia głęboko na szyjceWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2018, 23:02
-
Dziekuje Selinko za porady:* liczę ze może do poniedziałku jednak niedostane i uda mi siezrobic posiew... póki co biorę ten trivagin doustnie No i żel... kupiłam zapas kefiru i kapusty... odstawiłam cukier i pije wodę z cytryna... zobaczymy jak to zadziała no i liczę ze gin przepisze cos dla mnie i meza... idę tez zapytać co z clo bo chyba teraz bez sens to brać skoro zawieszam starania do momentu pozbycia sie tego...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Selinko a myślisz ze starania w tym cyklu nie maja sensu? Tzn skoro nadal nie mam miesiaczki wiec jak jutro sie dostane i da mi cos na infekcje to do owu tak naprawdę teoretycznie 14 dni czy do tego czasu nie uda sie wyleczyć?Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Selinko a myślisz ze starania w tym cyklu nie maja sensu? Tzn skoro nadal nie mam miesiaczki wiec jak jutro sie dostane i da mi cos na infekcje to do owu tak naprawdę teoretycznie 14 dni czy do tego czasu nie uda sie wyleczyć?
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Zaczęłam plamić... wiec okres będzie lada moment przez to czytanie internetu zaczęłam juz wariować, ze to zapalenie przydatkow, które może byc konsekwencja hsg...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Zrobiłam test i wyszła blada kreska druga a i chwile po rozkręcił mi sie okres ...
-
O kurcze Kropka, a może to była dzidzia? ehh człowiek czeka na te dwie kreski i jak zobaczy to @...
My jesteśmy po wizycie dzisiejszej i badaniu nasienia po lekach. No i zacznę od tego, że mąż się stresowal to na bank spowodowało jeszcze mniejsza ilość ejakulatu niż mieliśmy a i tak była poniżej normy bo 1.2 , dziś 0.7 ml...ale! W tej odrobinie jest o dwa razy więcej plemników niż było przed CLO no i morfologia skończyła z 4% na 16% i to mnie pocieszylo bo coś się dzieje. Niestety ruch z 12 zmalał na 8%. Ale tak sobie myślę że jakby się nie zestresowal tym seksowaniem w hotelu to byłaby chociaż trochę większa objętość i tym samym więcej plemników. Najważniejsze że clo działa i ewidentnie niski poziom testosteronu miał wpływ. No i teraz będziemy walczyć z przeciwcialami. Mąż ma brać razem ze mną Naltrekson i w następnym cyklu oboje Metronidazol. Plus oczywiście zdrowa dieta. Clo ma brać nadal ale co drugi dzień, żeby tylko podtrzymać testo.
Pierwszy raz wróciłam pelna nadziei a nie rozczarowania. Oczywiście jeśli nie zaciąze to na jesień laparoskopia. Dostałam od doktora medalik Matki Bożej i polecił odmawiać NP żeby głowę odstresowac
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Aishha cieszę się że wyniki się poprawiły a badaliscie testosteron po tym leczeniu? Jaki mąż miał wcześniej wynik?
Mój miał w normie, ale blisko dolnej granicy, nic nie dostał na to tylko suple
Sela to wlasnie testosteron u meza odpowiadał za tak słabe wyniki. Przed leczeniem miał cos dwieście z kawalkiem czyli troche ponad dolną normę i dlatego dostał na 3 miesiace Clostybegyt. Przed wizytą mielismy zrobic badanie i testosteron wyszedł 827 czyli juz ponad górną normę ale samopoczucie meża, zachowanie, siły, chęci do zycia są nieporównywalne co potwierdził wczoraj lekarz - testo działa u nich jak u nas np progesteron, zbyt niski powoduje PMS, poronienia i całą resztę. Teraz ma brać pół tabletki co drugi dzien, żeby utrzymać dobry poziom. Jestem pewna, że to dzieki temu wyniki się poprawiły.
Już teraz wiem o co chodzi z tym, że CLO u meżczyzn może zepsuć wyniki nasienia, owszem może ale u tych, u których testosteron jest na dobrym poziomie i podniesienie go w dużej mierze może uszkadzać plemniki. A u tych, u których testo jest niski, spowoduje poprawe hormonu i nasienia.
Nie zmienia to faktu, że są w nasieniu przeiwciała i do kuracji trzeba dołożyć leki. Doktor powiedział, że nie da sterydu bo to nie jest rozwiązanie i dał wyzej wymieniony naltrekson i metronidazol. No i twierdzi, że trzeba w dużej mierze u meża skupić się na jelitach, które są centrum dowodzenia. Czyli zdrowa dieta, ruch, woda i eliminacja cukru.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
W takim razie nasi Panowie mają podobne wyniki i ja tu widzę u Was sens z Clo.
I teraz bądź mądry i zgadnij o co chodzi lekarzom, o to że nie widzę szans w leczeniu, nie znają się czy chodzi po prostu o interes w postaci kasy za wizyty, inseminacje i in vitro?
Nasz lekarz wczoraj powiedział że w każdej klinice w tej chwili mąż by dostał sterydy na przeciwciala co jest oczywiście szkodliwe i bylibyśmy przygotowywani do in vitro. Standard. Zarobić i kolejny pacjent...