Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKochana idę dziś na 17 na wizytę do jednego dr, którego mi tu kilka dziewczyn na forum poleciło. Odwołałam klientki i jadę, bo zwariować można. To jest klinika u nas w mieście, więc mąż przy okazji zrobi badania nasienia ponowne, bo ma sprzed roku i zrobi posiew przy okazji. Dam znać jak się czegoś dowiem
Aishha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdstawiłam wie pigułki, choć moje objawy sa podobno zupełnie normalne. Biorę teraz dupka parę dni na wywołanie @, po @ pójdę na te histero - choć ten dr był ciut sceptyczny po co mi ta histero, ale jeśli chce to mogę zrobić. Twierdzi (w sumie tak jak ten poprzedni), że moje endo polipowate może być skutkiem długotrwałej stymulacji skoro wystąpiło dopiero niedawno. Plan ma taki bym w 10dc naturalnego cyklu przyszła do niego poobserwować to endo, bo wg.niego miałam też za cienkie do IUI które miałam. Później zobaczymy czy zrobimy jeszcze IUI na naturalnym cyklu czy też nie.
Narazie poprostu czekam, zobaczymy jak będzie -
Selina wrote:Odstawiłam wie pigułki, choć moje objawy sa podobno zupełnie normalne. Biorę teraz dupka parę dni na wywołanie @, po @ pójdę na te histero - choć ten dr był ciut sceptyczny po co mi ta histero, ale jeśli chce to mogę zrobić. Twierdzi (w sumie tak jak ten poprzedni), że moje endo polipowate może być skutkiem długotrwałej stymulacji skoro wystąpiło dopiero niedawno. Plan ma taki bym w 10dc naturalnego cyklu przyszła do niego poobserwować to endo, bo wg.niego miałam też za cienkie do IUI które miałam. Później zobaczymy czy zrobimy jeszcze IUI na naturalnym cyklu czy też nie.
Narazie poprostu czekam, zobaczymy jak będzie
to chyba na tych tabsach objawy są normalne bo jakoś nie slyszałam o takich problemach
Histero to nie jest zabieg skomplikowany wiec mozna zrobic nawet w celu kontroli aczkolwiek wycinając coś mogą narobić zrostów, które wiesz czym skutkują. W moim przypadku histero będzie też robiona żeby sprawdzić, czy po pierwszym razie nic nie zepsuli no i tym razem będę miała podane żele antyzrostowe.
Podzielę się z Wami kolejnym spostrzeżeniem przy braniu Miovarianu, głownie chodzi o inozytol. To mója druga miesiączka przy tym suplemencie i po prostu nic nie czuje. Nigdy nie miałam bolesnych @ ale brzuch był nabrzmiały, było mi ciężko i puchłam, czasem bolało w krzyżu. A tu nic! Tyle, że jest. Byc może złożyły sie na to też inne czynniki bo ćwiczę regularnie i wcinam dużo warzyw i owoców ale myslę, że Miovarian tutaj odegrał największą rolę.Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAishha czy za żel antyzrostowy dopłacasz? Kupujesz go sobie sama? Ja to mysle, czy wlasnie nie zaopatrzyc sie w niego i nie dać dr, że jak coś usunie to zeby zastosował. Pamietam na wizycie, że mi mówił o tym, ale wtedy byłam w gabinecie i mówił, że to dodatkowo kosztuje (bo histero w gabinecie na miejscu, to koszt 2tys z takim żelem), nie wiem natomiast czy tak o mają go dostępnego w szpitalu, wątpię raczej
Super, że masz takie efekty przy Miovarianie Ja miałam tak fajnie jak brałam kapsułki z olejem z wiesiołka. Nie bolało mnie nic praktycznie
Mąż mój dostal wczoraj wyniki seminogramu. Poprawiła się morfo z 3-4% na 6%, ale spadł ruch jeszcze bardziej. Kiedyś był 21%, pozniej 17% a teraz jest 14%, kurcze ciekawe czemu tak spada. Czeka jeszcze na wynik chromatyny ponownie i ma isc do urologa -
Selina wrote:Aishha czy za żel antyzrostowy dopłacasz? Kupujesz go sobie sama? Ja to mysle, czy wlasnie nie zaopatrzyc sie w niego i nie dać dr, że jak coś usunie to zeby zastosował. Pamietam na wizycie, że mi mówił o tym, ale wtedy byłam w gabinecie i mówił, że to dodatkowo kosztuje (bo histero w gabinecie na miejscu, to koszt 2tys z takim żelem), nie wiem natomiast czy tak o mają go dostępnego w szpitalu, wątpię raczej
Super, że masz takie efekty przy Miovarianie Ja miałam tak fajnie jak brałam kapsułki z olejem z wiesiołka. Nie bolało mnie nic praktycznie
Mąż mój dostal wczoraj wyniki seminogramu. Poprawiła się morfo z 3-4% na 6%, ale spadł ruch jeszcze bardziej. Kiedyś był 21%, pozniej 17% a teraz jest 14%, kurcze ciekawe czemu tak spada. Czeka jeszcze na wynik chromatyny ponownie i ma isc do urologa
Tak ja płacę za wszystko. Będzie histerolaparoskopia z żelem za 3500 i tak myślę że 2 za sama histeroskopie to jakaś przesada. Sam żel chyba około 800 zl kosztuje Ale mi na NFZ za pierwszym razem nie podaliby nawet gdybym kupiła. Jakieś durne procedury. Wiem że dostanę nagranie z całego zabiegu więc chociaż pokażą za co zapłaciłam
Czy Twój mąż bierze antyoksydanty? One są bardzo ważne dla plemniorów.
-
nick nieaktualnyTak, bierze 1000j wit.C, Mace i FertilMan plus na zmianę z Extra Sperm. Oprócz tego on się naprawdę zdrowo odżywia.
Kurczę, czyli nie mam co liczyć, że podadzą mi taki żel w szpitalu Do dr już nawet o to nie piszę, bo mnie olał. Zapytam pielęgniarkę jak się będę zapisywać na nowy termin, czy swój mogę przynieść. To się bez recepty kupuje w aptece?
Bez tego żelu cena laparo to 1500zl, ale ja mówię k takiej w warunkach ambulatoryjnych. Czyli przychodzisz do dr na wizytę, on ma wszystkie marzenia do tego. Znieczula Cię na fotelu miejscowo i robi histero. Dlatego cena jest tak wysoka, bo roku to wręcz od ręki (oczywiście jeśli ktoś ma aktualne badania i jest w odpowiednim dc) -
Selina wrote:Tak, bierze 1000j wit.C, Mace i FertilMan plus na zmianę z Extra Sperm. Oprócz tego on się naprawdę zdrowo odżywia.
Kurczę, czyli nie mam co liczyć, że podadzą mi taki żel w szpitalu Do dr już nawet o to nie piszę, bo mnie olał. Zapytam pielęgniarkę jak się będę zapisywać na nowy termin, czy swój mogę przynieść. To się bez recepty kupuje w aptece?
Bez tego żelu cena laparo to 1500zl, ale ja mówię k takiej w warunkach ambulatoryjnych. Czyli przychodzisz do dr na wizytę, on ma wszystkie marzenia do tego. Znieczula Cię na fotelu miejscowo i robi histero. Dlatego cena jest tak wysoka, bo roku to wręcz od ręki (oczywiście jeśli ktoś ma aktualne badania i jest w odpowiednim dc)
Żel jest bez recepty na zamówienie. Jest w necie, poczytaj.Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa w szoku jestem z bo mąż odebrał badania fragmentacji chromatyny. Końcem października było 33% przy normie do 30, ponoć to nie za dobrze, ale bez tragedii (jak twierdziła gin z Katowic a dr M.tutaj stwierdził, że to źle i kazał badanie teraz powtórzyć). Teraz jest UWAGA 7,6% No szok! Wg.kliniki w której teraz mąż się badał norma jest do 15%, więc kurczę super! Powiem Wam tak się strasznie cieszę morfo się poprawiła tak ładnie i ta chromatyna.
No, ale pewnie nie może być tak pięknie z wszystkim, pewnie się czegoś niedawnego dowiem na histeroskopii -
Selina wrote:Ja w szoku jestem z bo mąż odebrał badania fragmentacji chromatyny. Końcem października było 33% przy normie do 30, ponoć to nie za dobrze, ale bez tragedii (jak twierdziła gin z Katowic a dr M.tutaj stwierdził, że to źle i kazał badanie teraz powtórzyć). Teraz jest UWAGA 7,6% No szok! Wg.kliniki w której teraz mąż się badał norma jest do 15%, więc kurczę super! Powiem Wam tak się strasznie cieszę morfo się poprawiła tak ładnie i ta chromatyna.
No, ale pewnie nie może być tak pięknie z wszystkim, pewnie się czegoś niedawnego dowiem na histeroskopii
Super wieści w takim razie. Ale suplementy jakieś brał żeby poprawić wynik?
Nawet jak czegoś masz się dowiedzieć na histerio to niech tak będzie, aby potrafili naprawić problem i dac szanse na dzidzie.
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Super wieści w takim razie. Ale suplementy jakieś brał żeby poprawić wynik?
Nawet jak czegoś masz się dowiedzieć na histerio to niech tak będzie, aby potrafili naprawić problem i dac szanse na dzidzie.
Co do histero juz wiem, ze bedzie problem. @ jeszcze nie dostałam, zdałam sobie sprawę, że jeden wymaz mam do 6.09., więc jutro rano musze pedzic na badanie z nadzieją, że @ nie nadciągnie. Pozniej modlenie się, aby @ jednak do wtorku przyszła. 14.09. idziemy na wesele i nie moze mi wtedy wypaść 10dc... Lepiej juz zeby wypadło 17ego w poniedziałek. Zwariować można z takim cyrklowaniem -
Selina wrote:Od tamtego wyniku brał dodatkowo Mace, wit.C 1000j i ExtraSperm zamiennie z FertilMan plus. Od lipca odstawił nabiał, on uważa, że to tego zasługa, ale nie wydaje mi się by tylko od tego był tak szybki postęp. Za krotki okres czasu
Co do histero juz wiem, ze bedzie problem. @ jeszcze nie dostałam, zdałam sobie sprawę, że jeden wymaz mam do 6.09., więc jutro rano musze pedzic na badanie z nadzieją, że @ nie nadciągnie. Pozniej modlenie się, aby @ jednak do wtorku przyszła. 14.09. idziemy na wesele i nie moze mi wtedy wypaść 10dc... Lepiej juz zeby wypadło 17ego w poniedziałek. Zwariować można z takim cyrklowaniem
Nabiał ma spore znaczenie bo powoduje Stany zapalne ale nie minęły nawet 3 miesiące więc może mieć dieta w połowie znaczenie.
Ja ostatnio czytałam że l glutation jest polecany, chyba kupię mężowi. Nie wiem co jeszcze może pomóc na tą immunologie.
Niestety z tym liczeniem przed zabiegiem tak jest. Nie nakrecaj się tylko negatywnie bo to pogarsza sprawę.
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Nikt się już nie udziela niestety
no wlasnie szkoda, jedyne miejsce gdzie mozna pogadac bez "wstydu"
to mow Sela co u Ciebie aktualnie sie dzieje.
Ja jestem po wizycie w Bialymstoku u doktorka, który ma mi robic laparoskopie. Zniecheciłam sie do niego widząć jak oplywa w luksusach i wiem, że bede musiala zaplacic okolo 4 tysiecy. Ale nie mam wyjscia. Zabieg planowany jest na koniec pazdziernika, lekarze jeszcze namawiają do starań bo torbiel zginie jesli zajdę w ciaże...no ale weź zajdz.
bylismy w ten weekend z mężem w Częstochowie, powierzyłam Matce nas wszystkich niepłodnych. Dobrze nam zrobił taki wyjazd.
-
nick nieaktualnyAishha wrote:no wlasnie szkoda, jedyne miejsce gdzie mozna pogadac bez "wstydu"
to mow Sela co u Ciebie aktualnie sie dzieje.
Ja jestem po wizycie w Bialymstoku u doktorka, który ma mi robic laparoskopie. Zniecheciłam sie do niego widząć jak oplywa w luksusach i wiem, że bede musiala zaplacic okolo 4 tysiecy. Ale nie mam wyjscia. Zabieg planowany jest na koniec pazdziernika, lekarze jeszcze namawiają do starań bo torbiel zginie jesli zajdę w ciaże...no ale weź zajdz.
bylismy w ten weekend z mężem w Częstochowie, powierzyłam Matce nas wszystkich niepłodnych. Dobrze nam zrobił taki wyjazd.
Kurczę sporo Cię to będzie kosztować To jakiś guru w tym temacie w Białymstoku? Nie lubię ludzi/lekarzy, którzy pokazują swoją materialność.
Widzisz, mi też mówią, że taki problem z endo jak mam to nie problem, bo po 2-3, cyklach mogło się zmienić i już jest ok. No spoko, tylko co jak się nie zmieniło? Wolę to sprawdzić.
Dr do którego teraz chodzę chce bym przyszła 7-10dc i że poda sił fizjologiczna do macicy, żeby sprawdzić czy polipów nie ma itd, że to dokładniejsze od samego usg. Znając życie parę stówek to kosztuje a wolę chyba jednak w tym 10dc pójść na histero.
Druga sprawa, że jestem w 48dc. Po antykach i dupku nie dostałam @ tylko przeszłam z automatu w nastepy cykl. Dobrze, że poszłam do dr tydzień temu a on mi mówi, że pęcherzyk owulacyjny mam. Zrobili mi hormony na miejscu i wyszło, że faktycznie zbliża się owu. Wczoraj byłam na monicie i było już ciałko żółte. Dr kazał się nie nastawiać (no gdzież bym śmiała...), bo to endo po przejściach może nie być dobre, ale nie jedne cuda już widział. Taa
Także wesoło u mnie, dzieje się bez przerwy nawet jak mamy przerwę jak widać -
Selina wrote:Będziemy zaraz na jednym wózku, mianowicie wyznaczyłam kolejny termin histero w szpitalu na 5.10., ale muszę przesunąć na 8.10., bo mogę jeszcze plamić po @, ewentualnie nie będę kombinować tylko zrobię biocenozę tuż przed @ i pójdę z gotowym wynikiem na zabieg.
Kurczę sporo Cię to będzie kosztować To jakiś guru w tym temacie w Białymstoku? Nie lubię ludzi/lekarzy, którzy pokazują swoją materialność.
Widzisz, mi też mówią, że taki problem z endo jak mam to nie problem, bo po 2-3, cyklach mogło się zmienić i już jest ok. No spoko, tylko co jak się nie zmieniło? Wolę to sprawdzić.
Dr do którego teraz chodzę chce bym przyszła 7-10dc i że poda sił fizjologiczna do macicy, żeby sprawdzić czy polipów nie ma itd, że to dokładniejsze od samego usg. Znając życie parę stówek to kosztuje a wolę chyba jednak w tym 10dc pójść na histero.
Druga sprawa, że jestem w 48dc. Po antykach i dupku nie dostałam @ tylko przeszłam z automatu w nastepy cykl. Dobrze, że poszłam do dr tydzień temu a on mi mówi, że pęcherzyk owulacyjny mam. Zrobili mi hormony na miejscu i wyszło, że faktycznie zbliża się owu. Wczoraj byłam na monicie i było już ciałko żółte. Dr kazał się nie nastawiać (no gdzież bym śmiała...), bo to endo po przejściach może nie być dobre, ale nie jedne cuda już widział. Taa
Także wesoło u mnie, dzieje się bez przerwy nawet jak mamy przerwę jak widać
tak, ten lekarz jest slynny w Bialymstoku z dobrej roboty, dlatego koledzy po fachu do niego kierują. Ważne żeby dobrze zrobił robotę i mam nadzieję, że nie będzie więcej potrzebny. U mnie ten lekarz podczas usg powiedział, że nie bedzie miał duzo roboty. Torbiel trzeba delikatnie usunąć a że wyniki markerów są dobre to nie ma co się nią martwić. macica "piękna", widac delikatne cienie na usg, które moga byc endometriozą ale nie muszą. Endometrium bardzo dobre. Niby nie ma sięczego czepić a ciąży nadal brak.
Nieźle Ci sie rozwalił cykl po tych tabsach, ale ważne że owu była, nastepny @ już powinien być jak trzeba. Ale dziwne z tą sola fizjologiczną bo mi lekarze mówili, że polipy są widoczne przy usg. Nawet teraz pytałam czy nie mam bo miałam ostatno sluz płodny zabarwiony krwią to dwóch lekarzy wykluczyło polip. Zastanawiam się tylko co z moim mięsniakiem czy nadal jest bo żaden nie wspomniał o nim a ja zapomniałam zapytać.
No to będziemy miały obie przebojowy październik. U mnie histeroskopia przy okazji tez bedzie robiona.
Pierwsze dwa dni po wizytach byłam mega niespkojna i zle spałam, juz zaczal sie stres, ale teraz jakos odpusciłam. Najbardziej z tego wszystkiego szkoda mi kasy ale...czego czlowiek nie zrobi żeby mieć w koncu dziecko?!
-
nick nieaktualnyJa już nie ufam lekarzom jak słyszę, że endo piękne itd., bo moja dr nie widziała polipowatego endo jak czekaliśmy na wyniki histopatologii, uważała, że wszystko jest ok. Sprawdzę to w histeroskopii i wtedy uwierzę
No tak, kasa spora na pewno. Ja też byłam w stanie już zapłacić prawie 2k za histero prywatnie u tego dr co ma mija robić w szpitalu, ale mąż mnie powstrzymał. Ok, tylko już bym była 2 miesiące po zabiegu jakbym wtedy zrobiła, to dr dał te nieszczęsne antyki i jazda się zaczęła. Trudno, kiedy ma być to będzie. W sumie bardziej nie mogę się urlopu doczekać końcem października niż zabiegu
Widzisz ten obecny dr twierdzi, że najlepiej widać nieprawidłowości jak macica jest wypełniona płynem, ja już nic nie wiem jednak nie dam się chyba naciągnąć na kolejne koszty -
Hej dziewczyny,
Nie odzywałam sie bo nic nowego u mnie... ale czytam i śledzę wiec jestem na bieżąco i jak zwykle mocno za Was trzymam kciuki:)
U mnie cóż... wakacje minęły szybko... wypoczelam ale niestety bez większych sukcesów jeżeli chodzi o bobasa... moja gin kazała w wakacje starać sie bez wspomagaczy No i we wrzesniu zaczęłam ponownie clo... tym razem od 3 dnia z dawka ta sama czyli jedna tabletka... w poniedziałek zeszły byłam na usg i wyhodowałam 5 pęcherzyków dała mi pregnyl tym razem zamiast ovitrell - maz mi zastrzyk zrobił... od piątku biorę dupka dwa razy dziennie... dzis znow byłam na usg dwa pecherzyki pękły są dwa ciałka żółte... z jednego zrobiła sie torbielka 29 mm i 2 nie urosły endo ładne bo 16 mm... No i czekamy 28 dc mam zrobic betę...
Mam rożne dni raz lepsze raz gorsze... ale staram sie myślec pozytywnie... pisałam do sióstr dominikanek i przysłały mi pasek św Dominika - poleciła mi go znajoma... dalej żyje z nadzieja...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczka1986 wrote:Hej dziewczyny,
Nie odzywałam sie bo nic nowego u mnie... ale czytam i śledzę wiec jestem na bieżąco i jak zwykle mocno za Was trzymam kciuki:)
U mnie cóż... wakacje minęły szybko... wypoczelam ale niestety bez większych sukcesów jeżeli chodzi o bobasa... moja gin kazała w wakacje starać sie bez wspomagaczy No i we wrzesniu zaczęłam ponownie clo... tym razem od 3 dnia z dawka ta sama czyli jedna tabletka... w poniedziałek zeszły byłam na usg i wyhodowałam 5 pęcherzyków dała mi pregnyl tym razem zamiast ovitrell - maz mi zastrzyk zrobił... od piątku biorę dupka dwa razy dziennie... dzis znow byłam na usg dwa pecherzyki pękły są dwa ciałka żółte... z jednego zrobiła sie torbielka 29 mm i 2 nie urosły endo ładne bo 16 mm... No i czekamy 28 dc mam zrobic betę...
Mam rożne dni raz lepsze raz gorsze... ale staram sie myślec pozytywnie... pisałam do sióstr dominikanek i przysłały mi pasek św Dominika - poleciła mi go znajoma... dalej żyje z nadzieja...
no...gdybysmy zyły bez nadziei to bysmy się już nie starały i nie latały po lekarzach czyli ładnie na Ciebie działa ta stymulacja, ciekawa jestem czy mi w ogóle mozna takie cuda robić ze względu na tą torbiel endometrialną i czy stymulacja nie spowodowałaby kolejnych torbieli. Tak czy inaczej mój lekarz nigdy nie zaproponował.
Pasek też mam, wisiał x miesięcy na łóżku, teraz mam pod poduszką...tyle z moich działań w związku z nim.
-
Ponoć nie wskazana stymulacja przy torbielach No i endometriozie ktora mam... póki co nic sie tam nie dzieje wiec łykam jak gin kazała kolejny cykl gdyby nie wyszło mam brać od 5 dnia cyklu... No zobaczymy... ja w pasku chodziłam jakiś czas teraz go mam ale nie chodzę...
Selina, Aishha lubią tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...