Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
woooow szalenstwoooo
Ja moj urlop w pierwszej polowie roku wykorzystalam. Zawsze tak robie bo sie nie moge doczekac:D A potem pol roku nic haha.
Czemu chodzisz chora do pracy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 17:02
-
Bo nie mogę iść na L4... tzn dzis byłam z dzieciakami na wycieczce wiec musiałam byc jutro jeszcze ciągnę nadgodziny bo koleżanka z ktora prowadzę grupe jest po operacji i jej nie ma przez cały miesiąc - wraca dopiero w przyszły czwartek... ciagle mam nadgodziny a dzieciaki wyjątkowo głośne...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Jezuuuu nie znosze dzieci w tym wieku Ja pracuje w zlobku i jestem zachwycona Tylko czasem ciezko gdy przytula mnie jakies dziecko i mam swiadomosc, ze nie jest moje i byc moze nigdy takiego nie bede miec.
-
Ja tych moich zerowkiwiczow mam od 3 latków wiec są takie moje bąbelki ale czasem daja w kość niezłe ... ja w żłobku bym chyba nie dała rady chociaż wcześniej pracowałam w przedszkolu w którym był tez żłobek i czasem pomagałam dziewczynom w przebieraniu karmieniu itd. ale wole jednak dzieci nieco starsze:) można z nimi pogadać na ciekawe tematyNasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyJa wolę śmignąć na gorący urlop jak u nas już się chłodno robi Poza tym latem mam w pracy szczyt sezonu i muszę wtedy pracować.
Ja nie wiem czy bym z dziećmi potrafiła pracować Nie mam tak, że z każdym dzieckiem zagadam, zajmę się, często nie wiem co robić. Dzieci w rodzinie są ok, ale już dzieci koleżanek itd.juz gorzej hehe Nie rwę się do tego by brać je na ręce i bawić się, nie wiem, może nie jestem gotowa na bycie mamą.
Kropeczko bierzesz Neosine albo groprinosin? Płukaj gardło Gargarinem jak boli i woda morska do nosa No i czekamy na info pojutrze, że masz kropka na pokładzie -
Ja tez lubie sie wakacjowac w zimie Na styczen planuje Madere ale jak tak dalej pojdzie to urlop przeznacze na in vitro w Poznaniu. Ech... szczerze to wole na urlop. Sama juz nie wiem czego chce... chce dziecko ale chce tez realizowac swoje marzenia
No i mam problem.
Wlasnie, dawaj znac
-
Selinka wczoraj wypiłam viksa bo juz nie wyrabiałam - dzis zdecydowanie lepiej sie czuje chociaż zdrowa nie jestem do końca
Madera jest piękna ja byłam dwa lata temu właśnie w zimie a dokładnie w ferie rewelacja i ceny są tez mega:) można za dobra kasę pozwiedzać ja zakochałam sie w tej wyspie chociaż jeżeli nastawiasz sie na plażowanie itd to nie jest to dobry wybór - tam to spacery lewadami i góry!! płaz nie ma wcale No poza jedna sztucznie usypana ale jest tak mała... ja na pewno wrócę na Madere bo zwiedziliśmy tylko polowe wyspySelina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyXgirl wracając do Twojej historii z mężem, to chyba faktycznie nie zastanawialabym się za długo nad ivf. Niby mówi się, że mężczyzna może zostać ojcem w każdym wieku, ale skoro mąż nie ma zbyt dobrego nasienia i wiek też już ma spory, to pewnie zależy Wam na czasie co zupełnie rozumiem.
To jaki teraz macie plan? -
Kropeczka ja wiem, ze plazowanie tam w styczniu odpada. Ale to nic, ja kocham gory i piekne widoki. Pochodzimy sobie, poobcujemy z natura. Kiedys ciagnelo mnie do wielkich miast, a teraz tylko natura Bylismy w ostatnia zime na polnocy Gran Canarii i bylo mega. Gory, ocean, piekne widoki... achhh A w lecie chce na Azory. Juz jestem na nie od dawna napalona.
Selina no wlasnie... gdyby mial 20 lat mniej to by to inaczej wygladalo bo ma sie czas. A tak jak sie ma te 50tke to lepiej juz pewnie nie bedzie a prawdopodobnie bedzie tylko gorzej. Watpie zeby po suplementach zrobilo mu sie nagle z 44mln plemnikow 200 a ruch postepowy skoczyl z 19% na 50.
Plan? Ech.. chyba poprobujemy z tym ivf.. choc nie pasuje mi to zupelnie. W sumie chodzi nawet nie o czas, dojazdy i dluga procedure tylko o kase.. Niby ja mamy ale szkoda mi, jesli sie nie uda.. mam tyle miejsc, ktore chcialabym zobaczyc. Ale to pewnie kasy kazdemu szkoda, wiec nie jestem jedyna -
xgirl wrote:A ja do tego mam zero sluzu plodnego wiec te marne i nieruchawe plemniki maja jeszcze gorzej.
nie ma tak, że nie masz śluzu, on na szyjce jest na bank, tylko może byc go mało i ewentualnie slabej jakości. Zadbaj o niego pijąc co najmniej 1,5 litra wody, kup sobie olej z wiesiolka i bierz do owulacji, moze byc w kapsułkach, bierz Omega 3. Dietą możesz zdziałac cuda ze śluzem. Ja u siebie ostatnio zauważyłam piękny sluz po zakończeniu antybiotyku na bakterie, az się zdziwiłam, że było go tak dużo.xgirl lubi tę wiadomość
-
No ok masz racje, pewnie tam w srodku mam. Kiedys jak bylam mlodsza to pamietam, ze mialam mnostwo plodnego sluzu, az lalo sie ze mnie. Od lat juz nic sie nie leje
Wiesiolka bralam juz i w sumie nic nie dal. Od kilku miesiecy uzywam zel Conceive Plus. -
nick nieaktualnyWiesiołka czasem trzeba pobrać dłużej jednak jeśli nie byłaś zadowolona, to zmień na olej lniany plus oleje omega3 jak pisze Aishha. Ja po dawce 2000mg widziałam mega poprawę w śluzie no i plus jest taki, że można brać cały cykl a je jak wiesiołka tylko do owu, one też pływają na poprawę jakości komórkę jajowych a to też wazne no i wzmacniają odporność
Co do kasy, to dokładnie, jak człowiek pomyśli co by mógł za to zrobić, to aż skręca w żołądku... Ja jednak na początku starań mogłam wydać każda kasę, ba, nawet jeszcze w tym roku poszła masa kasy na badania i 3x IUI, mogłabym mieć piękną wycieczkę w jakiś daleki zakątek świata. No ale co zrobić, priorytety na wydatki się czasem zmieniająxgirl lubi tę wiadomość
-
Jeszcze jak sie uda, to az tak tej kasy nie zal. Najgorzej jak sie wyda kupe kasy i nic z tego nie wychodzi..
Selina i co dalej jesli 3 IUI nie wypalily?
Ok kupie sobie ten olej lniany W ogole trzeba dodatkowo jeszcze omega3 brac? Bo widze, ze olej lniany sam w sobie ma tego sporo. -
xgirl wrote:Jeszcze jak sie uda, to az tak tej kasy nie zal. Najgorzej jak sie wyda kupe kasy i nic z tego nie wychodzi..
Selina i co dalej jesli 3 IUI nie wypalily?
Ok kupie sobie ten olej lniany W ogole trzeba dodatkowo jeszcze omega3 brac? Bo widze, ze olej lniany sam w sobie ma tego sporo.
ja piję tylko olej lniany jako omega3, kup w jakims zielarskim, ważne zeby był wyjety z lodówki i tak tez go przechowuj. I najlepiej małą butelke bo moze stac w lodówce po otwarciu 3 miechy. My z meżem pijemy go codziennie łyżeczke + Vigantol.