Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja piłam taka mieszankę na endometrioze... szczerze nie wiem czy ona cos pomaga... Aishha ja miałam bardzo obfita miesiączkę po laparo nawet nie ze bolesna...
Seli czytałam ze polipy to tak jak taka naturalna antykoncepcja wiec może juz po problemie:)
Teraz jestem w grupie obudź w sobie życie... ale tez endometrioza - antidotum, endometrioza - jak zajsc w ciaze naturalnie lub in vitro i endometrioza - udało sie będę mama...
U mnie juz po okresie praktycznie... Eh 3 dniowy okres.... coraz ciekawiej...Selina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Co do picia herbaty to przy endo żadna ponoć nie jest wskazana... ja pije tylko rumianek i miętę... odzwyczaiłam sie od herbaty a nie mowię juz o kawie
czasem łyknę bezkofeinową... z nabiału zrezygnowałam w sensie z krowiego... czasem wypije do tej kawy bezkofeinowej trochę mleka koziego, generalnie to jem kozie masło i czasem sery... mięso sporadycznie... a jeżeli juz to tylko drób... wędlin nie jadam... chleb jem tylko wieloziarnisty... jadłam bezglutenowy ale przy tym moim jelicie wrażliwym nie powinnam wiec raz dziennie na sniadanie kromka wieloziarnistego..., przy endo trzeba duzo zielonych warzyw i generalnie stosować diete przeciwzapalna...
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Ja rozumiem że to polip endometrialny
chorobowo na szczęście nie zmieniony skoro nic o tym nie ma.
Co do @ po zabiegu, moj akurat taki mały zabieg, to miałam @ 2dni wczesniej i była naprawdę znośna bólowo (raz wzielam pyralgine i raz buscopan) i tez trwała 3dni, noo 4ty dzien to juz lekkie plamienie na wkładce i tyle. Ogólnie jestem prze szczęśliwa, bo nie było praktycznie czarnych skrzepów -
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Co do picia herbaty to przy endo żadna ponoć nie jest wskazana... ja pije tylko rumianek i miętę... odzwyczaiłam sie od herbaty a nie mowię juz o kawie
czasem łyknę bezkofeinową... z nabiału zrezygnowałam w sensie z krowiego... czasem wypije do tej kawy bezkofeinowej trochę mleka koziego, generalnie to jem kozie masło i czasem sery... mięso sporadycznie... a jeżeli juz to tylko drób... wędlin nie jadam... chleb jem tylko wieloziarnisty... jadłam bezglutenowy ale przy tym moim jelicie wrażliwym nie powinnam wiec raz dziennie na sniadanie kromka wieloziarnistego..., przy endo trzeba duzo zielonych warzyw i generalnie stosować diete przeciwzapalna...
Ja kupuje ostatnio czysto żytni na zakwasie, albo taki z samych ziaren złożyny. Wędliny rzadko, jeśli już to takie sprawdzone bio bez dodatków. W lutym czeka mnie kolonoskopia i już się boję tego badaniadopłacę sobie chyba, żeby mi jeszcze gastro zrobili przy okazji
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:https://www.fodmap.pl/chleb-low-fodmap-kupic/
ja blisko siebie nie mam takich cudów, zawsze musze sie gdzies dalej zapuscic zeby kupic jakis ciekawy chleb. Zwykle robie zakupy po drodze do/z pracy takie codziennie i pozostaje mi piekarnia na osiedlu choć ta i tak jest spoko
maja spory wybor chlebow
-
Ja mam obok w sumie awiteks i buczka ale przy tej klinice artvimed jest naturalny sklepik i w sumie to jest bardzo blisko mnie bo jakiś 1 km... poza tym na osiedlu gdzie pracuje tez jest fajny sklepik tez taki z naturalnymi produktami i maja świetne chleby
tyle ze dla mnie taki bochen to bym miesiąc jadła a połówek raczej nie sprzedają...
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Przy jelicie drażliwym np tez jabłek sie nie powinno jeść a ja tak uwielbiam jabłka szczególnie teraz...
właśnie niezbyt się po nich czuję, bulga mi w kiszkach przez pół dnia jak zjem. Wolę banany i pomarańcze z tych dostępnych teraz a tak poza tym to truskawki i arbuz
to moje ukochane owoce. Na urlopie objadlam się właśnie arbuza, ananasa i mango
Najlepsze, że jak gastrolog stwierdził mi ibs, to powiedział, żebym jadła nasze polskie owoce a więc i jabłka, tak więc hmm chyba sam nie wiedział co szkodzi a co nieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2018, 00:35
-
ooo jabłka szczególnie teraz to i ja lubie, tez miałam po nich rewolucje w jelitach ale jak jadłam wieczorem, teraz jem zawsze w dzień i w towarzystwie orzechów lub innego tłuszczu i nic sie nie dzieje.
kropeczko miałaś rację z tą obfitością, wczoraj i w nocy lało się ze mnie jak ze szklanki, w nocy wstawałam 4 razy i już za ostatnim razem ledwo szłam. Nie dość, żę i tak jest anemia to jeszcze teraz tyle ucieka. Jesli chodzi o ból to może odrobine był wyczuwalny w porównaniu do poprzednich miesiączek ale bez żadnych przeciwbólowych.
Dziś juz jestem pierwszy dzien w pracy po zwolnieniu a tak się nie chciało iść...
-
nick nieaktualnymoni86 wrote:Cześć Sasanka5!
ja też teraz zaczęłam drugi cykl starań
przykro mi z powodu Twojego poronienia, ale nie martw się wszystko będzie dobrze. Co do testów owu, to raczej nie są one jednoznacznym wyznacznikiem owulacji.. poczytaj w innych wątkach.
Szczerze mówiąc, to ja żyłam w wielkiej nieświadomości przed ovufriend - nie wiedziałam np. że ibuprom może źle wpływać na owulację (a zwykle to brałam na ból głowy), że wiesiołka powinno się łykać do owulacji (do tej pory łykałam sobie jak chciałam ze względu na kwasy omega).... a ilu rzeczy jeszcze nie wiem... to wolę nie myśleć
Dziekuje za slowa otuchy :* Testy owulacyjne nic nie pokazaly, ale wciaz mam nadzieje na 2 kreski na tych ciazowychJestem tak strasznie niecierpliwa, ze najchetniej skoczylabym na bete w 18stym dniu cyklu, choc czuje, ze nie bedzie tak kolorowo. Jedynym dobrym znakiem jest pobolewanie piersi, ktorego nie czulam od chwili poronienia. Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie
moni86 lubi tę wiadomość
-
Kropeczka1986 wrote:Ja miałam takie dwie @ obfite po laparo... aż sie bałam, ze cos sie dzieje... pamietam jak dzis, ze mega słaba byłam...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Seli jak tam po wizycie?
dr nawet usg mi nie zrobił. Okazało się, że nie odebrałam ze szpitala jeszcze wyniku posiewu ze scratchingu endometrium, było to napisane na karcie wypisu ze szpitala, ale jakoś nie zwróciłam uwagi na to i kazałam mężowi poprostu odebrać wynik histopato. Tak więc albo mąż jutro znów podejdzie do szpitala po to, albo dopiero za tydzień jak dr będzie w szpitalu mam mu napisać esa i napisze mi jaki jest wynik. Jako że jestem w gorącej wodzie kąpana do wtorku czekać nie będę
Tak czy inaczej kazał mi się zgłosić znów z tym wynikiem, aczkolwiek może go nie być, bo niebawem wyjeżdża i wtedy mam się zgłosić do lekarki którą mi polecił ( nie omieszkałam się już do niej umówić
), ona jest specjalistą od leczenia niepłodności a on nie. W sumie wahałam się między nią a dr Ch. (Kropeczko widziałam na wątki kliniki, że się do niego zapisałaś, super
) i tak naprawdę do końca nie wiem do kogo uderzyć, daję jej szansę, bo może zaufam jej od 1szej wizyty. Czekam na wizytę do 3.12.
-
nick nieaktualnyMąż odebrał wynik tej mikrobiologii scratchingu endometrium. Wyszło entrococcus faecalis, ale nie napisane w jakiej ilości, bo nie można było ocenić. Teraz kurde nie wiem czy to się leczy czy też nie
Aishha Tobie lekarz powiedział, że nie będziecie tego leczyć tak?? -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Mąż odebrał wynik tej mikrobiologii scratchingu endometrium. Wyszło entrococcus faecalis, ale nie napisane w jakiej ilości, bo nie można było ocenić. Teraz kurde nie wiem czy to się leczy czy też nie
Aishha Tobie lekarz powiedział, że nie będziecie tego leczyć tak??
tak, powiedział że jesli nie mam żadnych dolegliwości to nie leczymy kartki papieru. Ja już w ostatnim czasie, chyba od czerwca zjadłam 3 antybiotyki łącznie z tym 2 tyg temu, bez sensu jest wykańczać organizm bo już jest zbyt osłabiony co widzę teraz po swoich jelitach. Mam wrażenie, że wszystko mnie tam w środku boli.
Byc może u Ciebie antyk na to zadziała bo u mnie w tej chwili nie.