X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    no nie bardzo z tym koncem tygodnia bo w srode mamy wizyte w Bialymstoku, nie wyobrazam sobie zebym ja miala po tym wielkim miescie jechac za kierownicą ;/ mam nadzieje ze wydobrzeje, idzie dzis po poludniu do lekarza.
    Achhh no tak faktycznie. Myślałam że jedziesz jakoś pociągiem czy czymś.
    To daj znać jak tam się czujecie, czy lekarz coś zaradził

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha czy mąż też ma mieć jakieś badania robione podczas tej wizyty? Bo jeśli tak to słabo skoro ma gorączkę. Nie wiem czy ona już od razu wpłynie na nasienie czy dopiero za 3mies., nie pamiętam jak to było

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Aishha czy mąż też ma mieć jakieś badania robione podczas tej wizyty? Bo jeśli tak to słabo skoro ma gorączkę. Nie wiem czy ona już od razu wpłynie na nasienie czy dopiero za 3mies., nie pamiętam jak to było
    Na szczęście zrobił ostatnio nasienie i posiew u androloga bo inaczej plan był właśnie na środę. Raz że nie jest w stanie dwa że wyniki nie bylyby wiarygodne. Teraz w takim razie za 3 miesiące zrobimy.
    Busa od nas niestety nie ma, może sama wsiade i pojadę...nie wiem, zobaczymy jak się będzie czuł.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To trzymam kciuki żebyście obydwoje szybko wyzdrowieli.
    Ja dostałam wczoraj jakiegoś ataku kichania, stwierdziłam że to przez powrót do pracy. W domu mamy oczyszczacz powietrza i jak tydzień siedziałam w czystym powietrzu i nagle wróciłam do "syfu" (w pracy ogrzewamy budynek kominkiem i czuć u mnie trochę czasem dym jak się dostanie przy dokładaniu), to chyba zatoki zwariowały ;) W domu było płukanie, psikanie, ale kurcze katar jest... No jak nie urok to przemarsz wojsk

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja wczoraj miałam podobnie, nos swedzi ze az chce sie w srodku drapac :) zapodałam sobie steryd i jakos przeszło. No ale u nas to przez te wirusy nie powietrze.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy któraś z Was badała 17-hydroksyprogesteron początkiem cyklu? Mam wynik 1,59 mg/ml (4dc) a w sumie nie wiem jaki powinien być

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Czy któraś z Was badała 17-hydroksyprogesteron początkiem cyklu? Mam wynik 1,59 mg/ml (4dc) a w sumie nie wiem jaki powinien być
    Kiedyś dawno temu ale nie znam się na tym. A normy są?

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha dla fazy folikularnej norma jest 0,2-1,3 ng/ml więc mam ponad normę na to wychodzi

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam się czujecie Aishha? Pojechaliście razem z mężem? Zdawaj tutaj relację :)


    Sarrra jak się czujesz? Masz jakieś objawy? :) Z betą i progiem wszystko ok?

  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystko dobrze. W sb beta była 700 a w pon 2600. Progesteron 45. Po tej poniedziałkowej becie dotarło do mnie ze jestem w ciąży i to jak na razie prawidłoworozwijajacej się. Czuję się dobrze. Tylko piersi po boku czuje i tyle. Biorę lutke dupka heparynę euthyrox i Akard.

    Aisha jak wyjazd. Dzisiaj 12 dpo jeśli dobrze kojarzę.

    A Ciebie Sela męczy ciągle ten brzuch. W którym jesteś dniu i jaki masz plan na ten cykl?

    Czytam Was dziewczyny,staram się na bieżąco.

    Kropeczki robisz test zaniedługo? Może teneryfa zadziałała. Tym bardziej jak było owu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 19:29

    Selina lubi tę wiadomość

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Późno wróciliśmy a jeszcze gości mieliśmy po przyjeździe więc dopiero mogę pisać.
    U mnie na szczęście czysto, torbiel nie odrosla, endometrium idealne do zagniezdzenia, jestem na bank po owulacji w około 11 dc, dziś 23dc robiłam test przed wizytą test i negatywny. Podczas badania pojawiło się trochę krwi z szyjki czyli albo zbliża się@ albo świadczy o czymś dobrym.
    Wg lekarza jest wszystko ok, jedyne co mogę zrobić żeby dodatkowo się wspomóc to brać glukophage, o clo zapomniałam zapytać ;(
    O dziwo pochwalił mierzenie tempki bo w sumie to ona zgadza się z owu, obserwacje niekoniecznie. Zrobię sobie w kolejnych cyklach monit bo wygląda na to że mam wcześnie owu. Prog od 3 świadczy o owulacji a mój 15 w 17 dc jak to powiedział był piękny. Zmniejszył dawkę Besins do 200 bo w poprzednim cyklu po zbadaniu miałam około 34 i twierdzi że za dużo.
    Mąż...wyniki poprawione zdecydowanie ale ruch kuleje i trzeba działać lekami. Mąż ma od androloga antybiotyk na miesiąc a mój lekarz mówi że po pierwsze nie ma potrzeby tych bakterii leczyć a po drugie jeśli już to musiałby i mi dac i zepsuć to co już odbudowalo się po laparoskopii. No i ma rację. Moja Ecoli nie wpływa na starania i ciążę. Resztę leków od andro maz ma brać ale uprzedza ze zmiana CLO na testosteron może zepsuć wyniki dlatego za 2,5 miesiąca trzeba sprawdzić nasienie.
    Aaa ja wspomniałam o pieczeniu przed i po @ i o problemach z brzuchem i jelitami, stwierdził że to pewnie efekt tylu antybiotyków i dostałam super kurację Nystatyną. Ogólnie wg niego nie ma przeciwwskazań do zajścia także nic nowego nie wymyslimy.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saara nie nie robię... zaczęłam plamić wiec czekam aż sie rozkręci i zaczynam pierwszy zastrzyk - menopauzo nadchodzę...:(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 21:22

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarrra cieszę się, że wszystko dobrze u Ciebie :) A kto Ci zlecił te leki? Ta dr Janosz? Czy zmieniłaś lekarza?
    U mnie z żołądkiem lepiejz dziękuję. Siemię lniane jest lepsze niż jakikolwiek lek z apteki <3


    Aishha to super, że wszystko jest dobrze i na dobrej drodze :) A jakie miałaś endo w tym 23dc? Dr Ci nic nie przepowiedział z tego co widzi?
    I co to za super kuracja? Co to za lek? :O


    Ja jestem zdecydowanie za Wami dziewczyny, żeby nie powiedzieć sto lat za murzynami ;) Mam 11dc i lipa taka że hej. Mam małe pęcherzyki na obydwu jajnikach (po 11mm co zwykle w tym dniu już k.19mm było), dr się zdziwiła i pytała czy nic na stymulację nie brałam. Mówię że nie. Nie podobał jej wysoki estradiol w 4dc, ale jak zobaczyła kilka pęcherzyków, to stwierdziła że to pewnie przez nie. Ale że nie jest to pcos. Ogólnie wyniki mam średnie, za wysoki stosunek lh do fsh, ale stwierdziła że nie robimy z tym nic. Dopiero jakby nie wychodziło z IUI i robiłabym ivf, to wtedy będziemy regulować.
    Ogólnie nie dostałam nic i w sumie nic takiego się nie dowiedziałam. No Acardu mam nie brać wiadomo, skoro może mi szkodzić. Dopiero jak beta będzie pozytywna to dostanę Neoparin (spoko, bo nawet mam kilka w domu).
    W tym cyklu owu jeśli będzie to za tydzień jakoś a znając mnie to nawet i dłużej, bo bez zastrzyków pęcherzyki b.duze mi pękają, więc naprawdę nie mam nadzieji na ten cykl. Zero wspomagaczy i czegokolwiek. Dr w ogóle stwierdziła że mam teraz inne zmartwienia na głowie - te nadżerki i kolono w planach, więc dała do zrozumienia żeby odpuścić. Także mam wyjebongo, że tak powiem teraz ;) Faktycznie skupię się na tym moim brzuchu i fizjoterapii kręgosłupa. Początek roku nie jest dla mnie łaskawy :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 21:22

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczka1986 wrote:
    Saara nie nie robię... zaczęłam plamić wiec czekam aż sie rozkręci i zaczynam pierwszy zastrzyk - menopauzo nadchodzę...:(
    Oj tam zaraz menopauzo ;) nie smutaj. Jajniki sobie tylko poodpoczywaja, żeby później ruszyć że zdwojoną siłą :) Będzie dobrze. Mam nadzieję, że będziesz się ok czuła na tych lekach

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Sarrra cieszę się, że wszystko dobrze u Ciebie :) A kto Ci zlecił te leki? Ta dr Janosz? Czy zmieniłaś lekarza?
    U mnie z żołądkiem lepiejz dziękuję. Siemię lniane jest lepsze niż jakikolwiek lek z apteki <3


    Aishha to super, że wszystko jest dobrze i na dobrej drodze :) A jakie miałaś endo w tym 23dc? Dr Ci nic nie przepowiedział z tego co widzi?
    I co to za super kuracja? Co to za lek? :O


    Ja jestem zdecydowanie za Wami dziewczyny, żeby nie powiedzieć sto lat za murzynami ;) Mam 11dc i lipa taka że hej. Mam małe pęcherzyki na obydwu jajnikach (po 11mm co zwykle w tym dniu już k.19mm było), dr się zdziwiła i pytała czy nic na stymulację nie brałam. Mówię że nie. Nie podobał jej wysoki estradiol w 4dc, ale jak zobaczyła kilka pęcherzyków, to stwierdziła że to pewnie przez nie. Ale że nie jest to pcos. Ogólnie wyniki mam średnie, za wysoki stosunek lh do fsh, ale stwierdziła że nie robimy z tym nic. Dopiero jakby nie wychodziło z IUI i robiłabym ivf, to wtedy będziemy regulować.
    Ogólnie nie dostałam nic i w sumie nic takiego się nie dowiedziałam. No Acardu mam nie brać wiadomo, skoro może mi szkodzić. Dopiero jak beta będzie pozytywna to dostanę Neoparin (spoko, bo nawet mam kilka w domu).
    W tym cyklu owu jeśli będzie to za tydzień jakoś a znając mnie to nawet i dłużej, bo bez zastrzyków pęcherzyki b.duze mi pękają, więc naprawdę nie mam nadzieji na ten cykl. Zero wspomagaczy i czegokolwiek. Dr w ogóle stwierdziła że mam teraz inne zmartwienia na głowie - te nadżerki i kolono w planach, więc dała do zrozumienia żeby odpuścić. Także mam wyjebongo, że tak powiem teraz ;) Faktycznie skupię się na tym moim brzuchu i fizjoterapii kręgosłupa. Początek roku nie jest dla mnie łaskawy :(
    A nie mówił ile dokładnie ale w 16 dc miałam endo około 15. Nic nie widać na usg tak wcześnie także trzeba jeszcze pare dni poczekać. Ale my tylko raz serduchowalismy 9dc a później dopiero 14 chyba więc lipa.
    A lek na grzyby to Nastatyna, 8 dni kuracji, działa na cały organizm

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sela nie masz wyjścia, musisz się wziąć za siebie i zdrowie bo takie akcje w ciąży byłyby groźne i z lekami byłby problem. Ja też nie powiem że ten rok dobrze się zaczął, za dużo na głowie. Dziś kuzynowi syn się urodził, kolejne dziecko w rodzinie...

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 30 stycznia 2019, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem sela od początku pod telefonem z lekarzem Janosz. Do niej w lutym miałam przyjść na 3 kontrolę po ciąży a przyjdę 7 lutego z powodu ciąży.

    Selina lubi tę wiadomość

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarrrra no i bardzo dobrze :) lepiej w te strone niz sie straac o drugie znowu nie wiadomo ile ;)



    Aishha to sama radosc jak kolejne dziecko w rodzinie :)
    Obczaiłam właśnie ten lek w necie i zastanawiam się czy nie załatwić sobie tego leku od koleżanki farmaceutki, w koncu tez przez 15dni jedlismy mocne antybiotyki i metronidazol.
    Oczywiscie, ze chce doprowadzic sie do ładu i składu. Jednak naprawdę nie wiem co do tego doprowadziło (no mozliwe, ze ten Acard, ale czemu dopiero teraz, we wrzesniu, pazdzierniku i listopadzie wcale go nie brałam a wczesniej przez prawie rok i nic sie nie działo). Akurat jak piłam od poczatku stycznia pyłek, nie żarłam juz słodkiego i cały czas bylam na tej diecie eliminacyjnej, to kurcze przyplątują się jakieś nadzerki. Ja rozumiem jakbym nie wiem paliła jak smok, piła alko, zle sie prowadziła i jadła byle co. Szłam dzis przez miasto i galerie handlowa i widzialam ludzi opychajacych sie Makiem albo innym szajsem i odruch wymiotny miałam na to zarcie a z drugiej strony mysl Ja prdl! mozna sie zdrowo odzywiac a i tak sie nie uniknie problemow zdrowotnych (a wrecz sie nabawi problemow) a taki jeden z drugim je g*wno i luz (oczywiscie, po latach pewnie sie to na nich zemsci). Ale kurrr nie dosc ze ta niepłodnosc, to jeszcze ta dieta, moja psychika siada czasem. Przeciez ja teraz tłuszczy jesc nie moge, bo one podrazniaja nadzerki, wiec bye bye Omega3 no i w czym cholera jasna maja mi sie rozpuscic hormony?? Nie dosc, ze jestem chuda, to schudlam, juz to czuje po ciuchach.
    Sory za te gorzkie żale, ale jak zwykle...czasem człowiek musi, inaczej sie udusi

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj rozmawialam w drodze powrotnej z siostra i ona miala taka akcje ze po wielu antybiotykach w koncu jelita odmowily posluszenstwa, tyła, brzuch pękał, bolał, jakies refluksy itp no i poszla do ogolnej z tymi dolegliwosciami, zapytala czy miala po leczeniu kuracje odgrzybiającą i byla zdziwiona ze nie. A to bylo po leczeniu tej chlamydii czyli dlugo.
    Dostala wlasnie tą Nastatynę i wprowadzila na miesiac dietke bez cukru, drozdzy i alko, schudła, jelita git, w koncu przestala chorowac. Tylko po tym chyba tez dobrze zrobic sobie kuracje probiotykiem. Ja dostalam na 8 dni, dwie tabletki co 6 godzin czyli to silna kuracja. 6 opakowań czyli 64 tabletki.
    TYlko teraz mam dylemat, bo mam brac od 3dc a wtedy bede w gorach. Bede jesc na co bede miala chec i pić %%% i nie chce sie blokowac i ograniczac. Chyba przeloze tą kuracje na nastepny cykl, nie wiem sama.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2019, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie nikt nie spytał czy miałam kurację odgrzybiajaca... I jakoś tego nie widzę, że idę do lekarki i chce lek na odgrzybianie, bo mi raczej nie wypisze. Popatrzy się na mnie spod była jak wtedy gdy mówiłam, że chce iść prywatnie na gastroskopię, bo czułam się coraz gorzej. To ona mi odradzała, że jak mam boleści żołądka to nie dam rady... Nie byłam u niej od tamtej pory, jak zobaczy że mimo jej słów zrobiłam to gastro, to pewnie oczami przewróci a już jakbym chciała lek jakiś konkretny to pewnie tym bardziej.

    Ja po tamtej kuracji antybiotykowej to wręcz przeciwnie, zrobił mi się wreszcie płaski brzuch a miałam balon wiecznie. Poczułam jakby faktycznie jakieś bakterie mi wybiło, możliwe że miałam w ogóle nadmiar flory bakteryjnej w jelicie cienkim

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 12:27

‹‹ 905 906 907 908 909 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ