Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAishha wrote:ja mysle, że to najlepszy pomysł ale nie chciałam Ci proponować i się wtrącać jak napisałaś o IVF. Bo jesli np masz tam zrosty, lub jakies ogniska zapalne to sama wiesz jak moze sie skonczyc metoda pozaustrojowa. Do dupci, bo zarodek dlugo nie pobędzie w złych warunkach.
Ja zaplaciłam za histero i laparo 4000 wiec proponuje za jednym zabiegiem zrobic porządek i ewentualny w macicy. U mnie druga histero była niezbędna bo lekarz podejrzewał że przy usuwaniu polipa narobili mi zrostów i miał rację.
NFZ w ogole Ci odradzam.
Wiem też, że jest metodą przezpochwowa, ale 2x droższa nie stać mnie. Wiem natomiast jakie zdanie będzie miała moja ginka od ivf, że po co, żeby nie robić bo dopiero dziadostwa sobie narobię...taaaa, jasne -
ale metoda przezpochwowa nie gwarantuje, że jesli jest coś do wycięcia to i tak Cie nie rozetną. Także najlepiej miec dobrego specjalistę, który ma świetny sprzęt i przede wszystkim żele, za taką cene ma byc full zabieg i pewność, że nic Ci nie zostawili.
Selina lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Myślę poważnie o laparoskopii, nie zrobię ivf bez tego. Nie będę jednak czekać na termin na nfz tylko chce prywatnie. Widziałam, że w centrum medycznym gdzie pracuje mój doktorek od histero robią to za 3000zl.
Aishha myślisz że to dobry pomysł?
Selina ja robiłam na NFZ laparo na Ujastku i id konsultacji do operacji miałam 9 dni a od rejestracji do konsultacji miesiąc czyli szybko poszło.... Może umów się na konsultacje i szybko dostaniesz termin... A 3 tyd jak nic do ivf się przydadząSelina lubi tę wiadomość
Akceptacja! -
nick nieaktualnyKAL wrote:Selina ja robiłam na NFZ laparo na Ujastku i id konsultacji do operacji miałam 9 dni a od rejestracji do konsultacji miesiąc czyli szybko poszło.... Może umów się na konsultacje i szybko dostaniesz termin... A 3 tyd jak nic do ivf się przydadzą
Najpierw pogadam z moim dr od histero, on na Kopernika pracuje. Jesli uzna, ze ok, mozna zrobic taka diagnostyke przed ivf i terminy beda krotkie, to sie tam zdecyduję, ale tylko jesli podadza mi zel antyzrostowy.
Ty miałaś go podawanego?
Jak u Was w ogole? Staracie sie naturalnie? Jakie plany? -
Selina, ja miałam histerolaparoskopię na Kopernika i choć bez żelu to bardzo polecam. Jak widać u mnie przyniosło efekt! A w trakcie dowiedziałam się o endometriozie, która u mnie była totalnie bezobjawowa. Ogólnie wrażenia z zabiegu i z pobytu bardzo miłe.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyreset wrote:Selina, ja miałam histerolaparoskopię na Kopernika i choć bez żelu to bardzo polecam. Jak widać u mnie przyniosło efekt! A w trakcie dowiedziałam się o endometriozie, która u mnie była totalnie bezobjawowa. Ogólnie wrażenia z zabiegu i z pobytu bardzo miłe.
A dostałaś pozniej jakies leki moze na endomendę? Czy nic?
No i czy długo czekałaś na termin?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 11:19
-
Selina wrote:Dzięki za info.
A dostałaś pozniej jakies leki moze na endomendę? Czy nic?
No i czy długo czekałaś na termin?
Z terminem udało mi się szybko, właściwie miesiąc, a mogło być szybciej, bo miałam wszystkie badania i nawet dzwonili, że nagle im sie termin zwolnił, więc szukają pacjentki z kompletem badań
Na endomendę nic nie dostałam, bo trzeba by wtedy przerwać starania. Lekarz, który mnie operował, powiedział, że za 3 miesiące od zabiegu chce mnie widzieć z pozytywnym testem ciążowym... I w sumie mi się udało, bo zabieg miałam w listopadzie, a równe 3 m-ce później miałam szczęśliwą owulację.
Selina lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije, ciałko żółte jest, maleństwo na ten czas jest prawidłowej wielkości czyli 7 tydzień. Doktor przewiduje termin na 6 listopada. Progesteron na szczęście dobry ale będę suplementowac. Jestem już spokojniejsza bo rano cała się trzeslam z nerwów...
Selina, xgirl lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije, ciałko żółte jest, maleństwo na ten czas jest prawidłowej wielkości czyli 7 tydzień. Doktor przewiduje termin na 6 listopada. Progesteron na szczęście dobry ale będę suplementowac. Jestem już spokojniejsza bo rano cała się trzeslam z nerwów...
Aishha lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Dzieki za info
Najpierw pogadam z moim dr od histero, on na Kopernika pracuje. Jesli uzna, ze ok, mozna zrobic taka diagnostyke przed ivf i terminy beda krotkie, to sie tam zdecyduję, ale tylko jesli podadza mi zel antyzrostowy.
Ty miałaś go podawanego?
Jak u Was w ogole? Staracie sie naturalnie? Jakie plany?
Ja nie dostałam żadnego zelu antyzrostowego ale z tego co kojarzę to kosztuje on 600zł i sama go zakupujesz wiem to z innego wątku ale czy to zrobią to nie wiem bo to inne miasto
Narazie plan jest na naturalne cykle... mąż nie godzi się na IUI i IVF ja też chce naturalnie... jeszcze IUI bym przeszła ale IVF to nie dla mnie... Twpją decyzję rozumiem ja jestem w innym połozeniu. idę do endo 11 kwietnia jak dostanę @ (oby nie) to zrobię badanie AMH i inne z listy hormonalne a mąż za 3 msc jeszcze raz nasienie bo teraz nie może bo jest na antybiotyku po implencie zęba... no i zrobię testy na trombofilię i mthfr na test dna ale to dopiero jak @ a już jestem po ovu... jest to dla mnie dziwne bo zwykle miałam 17-21 dc a po laparo mam 12-15 dc ostatnio miałam książkowo 14dc...Selina lubi tę wiadomość
Akceptacja! -
Aishha wrote:Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije, ciałko żółte jest, maleństwo na ten czas jest prawidłowej wielkości czyli 7 tydzień. Doktor przewiduje termin na 6 listopada. Progesteron na szczęście dobry ale będę suplementowac. Jestem już spokojniejsza bo rano cała się trzeslam z nerwów...
gRATULUJĘ Aisha. Bardzo się cieszę. Musi być wszystko dobrze.
Ja mam dzisiaj 3 wizytę a we wt pierwsze prenatalne.
Selina, Aishha lubią tę wiadomość
-
Aishha wrote:Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije, ciałko żółte jest, maleństwo na ten czas jest prawidłowej wielkości czyli 7 tydzień. Doktor przewiduje termin na 6 listopada. Progesteron na szczęście dobry ale będę suplementowac. Jestem już spokojniejsza bo rano cała się trzeslam z nerwów...
zapisałaś sie już na fioletową stronę mocy? ja jestem w październiku -
Taaa ale w ogóle nie chce mi sie tam udzielać bo na początku było nas pare osób a teraz pojawiły się nowe, tematy sie powtarzają, w ogóle są o wszystkim i o niczym wiec nie zaglądam tam często.
Poza tym chyba nie chce mi sie czytac tych wszystkich pierdół żeby sie nie stresować każdym kłuciem, bólem lub w ogóle brakiem objawów.
Udało mi sie za to znaleźć z polecenia lekarza jakieś 40 km ode mnie, który ma wszystkie certyfikaty itp i podobno respekt w szpitalu, wizyte mam na 1 kwietnia, zobaczymy jak wrażenia.
A Ty Sarra masz objawy typu nudności, złe samopoczucie czy cos innego?
-
Aishha wrote:Taaa ale w ogóle nie chce mi sie tam udzielać bo na początku było nas pare osób a teraz pojawiły się nowe, tematy sie powtarzają, w ogóle są o wszystkim i o niczym wiec nie zaglądam tam często.
Poza tym chyba nie chce mi sie czytac tych wszystkich pierdół żeby sie nie stresować każdym kłuciem, bólem lub w ogóle brakiem objawów.
Udało mi sie za to znaleźć z polecenia lekarza jakieś 40 km ode mnie, który ma wszystkie certyfikaty itp i podobno respekt w szpitalu, wizyte mam na 1 kwietnia, zobaczymy jak wrażenia.
A Ty Sarra masz objawy typu nudności, złe samopoczucie czy cos innego?
w tej ciąży też jestem słaba na maska. Po pracy zdycham. Spie od 21 do 6:40 jak zabita. Noi.... żygaaaaam a tego z Wojtusiem nie miałam. czuję obecnie piersi , które są gigantyczne, czuję plecy i czasami brzuch. Ale to tak zaczęło od 7 tygodnia. Z wojtusiem długo czułam się bardzo dobrze i nawet narzekałam na brak objawów. -
no to u mnie jakos wszystko na zmiane, zalezy od dnia. w 6 tyg mialam mega mdlosci a w 7 juz na zmiane. nie wymiotuje ale większośc jedzenia mnie odrzuca, nie wiem juz sama co jeść. najchetniej jadłabym bułke z masłem, zótym serem i pomidorem ale przeciez nie moge nabiału i jem raz na wczas. Dzis np ugotowałam sobie kasze jaglaną w pracy do owoców i jak do tej pory mi nie smierdziała tak teraz nie moge zniesc tego zapachu w biurze. Ból piersi mniejszy zdecydowanie, plecy tez bolą.
Ciekawe czy Twoje dolegliwosci zwiastują tym razem dziewczynke
-
Aishha wrote:no to u mnie jakos wszystko na zmiane, zalezy od dnia. w 6 tyg mialam mega mdlosci a w 7 juz na zmiane. nie wymiotuje ale większośc jedzenia mnie odrzuca, nie wiem juz sama co jeść. najchetniej jadłabym bułke z masłem, zótym serem i pomidorem ale przeciez nie moge nabiału i jem raz na wczas. Dzis np ugotowałam sobie kasze jaglaną w pracy do owoców i jak do tej pory mi nie smierdziała tak teraz nie moge zniesc tego zapachu w biurze. Ból piersi mniejszy zdecydowanie, plecy tez bolą.
Ciekawe czy Twoje dolegliwosci zwiastują tym razem dziewczynke -
nick nieaktualny