FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
Shagga tez mam nadzieję, że się nie przyda, ale niestety rzeczywistość może być inna. On ma jeszcze fajną funkcje skanowania temperatury wody do kąpieli, czy mleka jeśli się karmi butelką. Przydatne dla początkujących rodziców, przerażonych czy czasem nie jest za ciepło, albo za zimno dla maluszka.
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:Shagga tez mam nadzieję, że się nie przyda, ale niestety rzeczywistość może być inna. On ma jeszcze fajną funkcje skanowania temperatury wody do kąpieli, czy mleka jeśli się karmi butelką. Przydatne dla początkujących rodziców, przerażonych czy czasem nie jest za ciepło, albo za zimno dla maluszka.
mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyShagga_80 wrote:Mój też tak ma...chociaż u mnie problemem było to,że ile pomiarów tyle wyników, więc w końcu nie wiedziałam jak jest...ale kto wie,może tańszy wyjdzie na to,że jest lepszy...ja póki co jestem strasznie zrażona do takich termometrów
Według mnie żaden nie zastąpi rtęciowego.Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
u nas działa. Te termometry są czułe i zakażdym razem trzeba dokładnie w to smao miejsce przykładać, bo w różnych miejschach mamy różną temperaturę. Ogólnie do elektronicznycn termometrów trzeba się przestawić. Nie będą pokazywały tak stałej temperatury jak rtęciowe, bo po prostu sączulsze. I jka każdy termometr musza się troszkę wyrobić, a my nauczyc z nich korzystać. I albo mierzysz raz i więcej nie albo 3 razy i zapisujesz tą najwyższa trzecią. I zależy czy mierzysz na czole czy w uchu. W uchu jest podobno dokładniej. Mysmy tam nie próbowali, bo nie chcemy przypadkiem nanieśc tam jakis naszych zarazków.
-
Amicizia wrote:Pochwale sie ze dzis przed praca skoczylismy do lidla kupuc termometr dla dzidziusia taki do czola i uszka na podczerwien. Wyglada ok. Zmierzylismy sobie tempke na czole raczej dziala dobrze. I koszt to 50 zl a nie 100 i wiecej jak widzialam. Jak ktoras jeszcze nie ma to od dzisiaj sa w lidlu. Mam juz kilka sprzetow tego typu z lidla i sa ok. A po co przeplacac. I tak kolejny drozszy wydatek z listy za nami.
i co wazne gwarancja 3 lata.
I co - były te staniki do karmienia ? Jak sie prezentują? Mają szew przez środek michy? -
Dora wrote:Zauważylam, że mlodym matkom szybko włącza się syndrom "nauczycielki" dlatego unikam ich od pewnego czasu i ciąża zrobila się spokojniejsze a przygotowania przyjemniejsze:) polecam wszytkim ciężarnym:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2013, 21:43
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Mauysia, kurcze myślałam,że my jako wieloródki nie byłybyśmy mile widziane na Sz.R....ale wiesz,natchnęłaś mnie, chyba też zapiszę się,zawsze też poznam zwyczaje szpitala w którym rodzić będę
No ta moja SzR niestety nie jest przyszpitalna tylko jakaś "prywatna", więc nie wiem, co to będzie. Szkoda tylko, że chyba nie obejmuje ona ćwiczeń np. tych oddechowych (bo na tym bardzo by mi zależało, ale najwyżej poszukam sobie na youtube...) tylko różne teoretyczne sprawy. To tylko 4 dwugodzinne zajęcia. Ale uznałam że fajnie będzie wszystko sobie przypomnieć, no i w końcu zacząć się wkręcać w ten poród, bo na razie za bardzo nie miałam czasuShagga_80 lubi tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:Mój też tak ma...chociaż u mnie problemem było to,że ile pomiarów tyle wyników, więc w końcu nie wiedziałam jak jest...ale kto wie,może tańszy wyjdzie na to,że jest lepszy...ja póki co jestem strasznie zrażona do takich termometrów
Shagga_80 lubi tę wiadomość
-
a propo termometrów, na blogu jedej z mam, porwadzonego zreszta przez jadna z naszych z Ovu fajny komentarz o termometrach dla dzieci.
TERMOMETR
Koniecznie elektroniczny, mierzący czas w kilkadziesiąt sekund. Nie wyobrażam sobie stać nad dzieckiem kilku minut ze szklanym termometrem w jego pupie. To duży stres dla dziecka, które jeśli ma gorączkę, wszystko mu przeszkadza i drażni. Są jeszcze termometry w smoczku i na czoło. Najdroższe, bo rzędu 60-100 zł są termometry do ucha. W szpitalu mieli termometr jak pistolet, który mierzył temperaturę na odległość w 2 sekundy. Nie wiem gdzie się kupuje takie cudo i nie chcę wiedzieć ile kosztuje, ale wydaje się być bezkonkurencyjnym. (podobno 120zł) -
mauysia wrote:I co - były te staniki do karmienia ? Jak sie prezentują? Mają szew przez środek michy?
były, ale dokłądnie się im nie rpzyglądnełam bo spieszylismy sie do pracy, a rozmary niestety od 80 a ja potrzebuje 70/75 wiec tym bardzije nie traciłam czasu na nie. M. powiedział że jak będe chciałą to zawsze mozmey tam podskoczyc. może jutro się wybiore.mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:a propo termometrów, na blogu jedej z mam, porwadzonego zreszta przez jadna z naszych z Ovu fajny komentarz o termometrach dla dzieci.
TERMOMETR
Koniecznie elektroniczny, mierzący czas w kilkadziesiąt sekund. Nie wyobrażam sobie stać nad dzieckiem kilku minut ze szklanym termometrem w jego pupie. To duży stres dla dziecka, które jeśli ma gorączkę, wszystko mu przeszkadza i drażni. Są jeszcze termometry w smoczku i na czoło. Najdroższe, bo rzędu 60-100 zł są termometry do ucha. W szpitalu mieli termometr jak pistolet, który mierzył temperaturę na odległość w 2 sekundy. Nie wiem gdzie się kupuje takie cudo i nie chcę wiedzieć ile kosztuje, ale wydaje się być bezkonkurencyjnym. (podobno 120zł)
Ami, moja siostra ma termometr też do ucha i na czoło i nawet tańszy niż mój i kurcze u Niej się spisuje...mój nie raz sprawiał,że chciałam spuścić Go z tego naszego 4tego piętra....mam nadzieję,że Ty trafiłaś na egmeplarz z którego będziesz zadowolona...ja z moim to miałam tak,że każdy pomiar wahał się od kolejnego czasem o wiele stopni, do tego stopnia,że raz pokazywał za niską temperaturę a raz gorączkę!! I starałam się trafiać w to samo miejsce,co wiadomo łatwe nie jest,bo dwa razy trafić dokładnie w to samo miejsce nie jest łatwo...chociaż ja przyznam,że ostatnio opracowałam pewną metodę i chyba nawet nawet spisuje się...ale pewna nie jestem,bo na szczęście gorączki nie było u nas...
Chyba wiem,o jaki termometr chodzi w tym blogu i to właśnie jeden z moich typów do kupna na zimę (w tej aptece ,którą kiedyś polecałam jest dużo taniej,niż gdziekolwiek) albo Brauna...ale wciąż zastanawiam się,czy ZNÓW nie będzie jak z moim, podobno dobrej niemieckiej firmy produkującej sprzęty medyczne
Mayus, aż przyjrzałam się dziś swoim stanikom do karmienia...chodzi o szef poziomy,tak? Kurcze to moje tak mają..ale moje kosztowały 30 zł za 2 sztuki...ale akurat przy Kubie nie przeszkadzał mi ten szef...może dlatego,że i tak w tym miejscu miałam wkładkę...tak na marginesie,to już zaczęłam używać i staników do karmienia (zwykłe zrobiły się za małe) i wkładek (bo już siara mi brudziła stanik). -
nick nieaktualny
-
z termometrami jest tak, ze dopoki nie zaczniemy uzywac to nigdy nie wiemy jak dobry i czy wogole dobry jest. różnica w ułamkach na stopniach to dla mnie żadna różnica, w końcu od ponad 3 lat używam sama dla siebie elektronicznego, wiec jestem z nimi obyta i przyzwyczajona. Nie wydałam jakiejs kosmicznej sumy więc nie narzekam. Według mnie i M. działą ok. na penwo nie wyobrażam sobei rteciowym mierzyc temperatury maleństwa, dla którego na pewno miłe by to nie było, samej sobie bym tak nie zmierzyłą, a co dopiero dziecku...
-
Amicizia wrote:były, ale dokłądnie się im nie rpzyglądnełam bo spieszylismy sie do pracy, a rozmary niestety od 80 a ja potrzebuje 70/75 wiec tym bardzije nie traciłam czasu na nie. M. powiedział że jak będe chciałą to zawsze mozmey tam podskoczyc. może jutro się wybiore.
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:z termometrami jest tak, ze dopoki nie zaczniemy uzywac to nigdy nie wiemy jak dobry i czy wogole dobry jest. różnica w ułamkach na stopniach to dla mnie żadna różnica, w końcu od ponad 3 lat używam sama dla siebie elektronicznego, wiec jestem z nimi obyta i przyzwyczajona. Nie wydałam jakiejs kosmicznej sumy więc nie narzekam. Według mnie i M. działą ok. na penwo nie wyobrażam sobei rteciowym mierzyc temperatury maleństwa, dla którego na pewno miłe by to nie było, samej sobie bym tak nie zmierzyłą, a co dopiero dziecku...
Niedawno wyczytałam w instrukcji,żeby moim termometrem mierzyć na skroni przesuwając termometr przez tętnicę skroniową i o dziwo tak najlepiej mierzy mi...a dotąd wszędzie czytałam,że najlepszy wynik daje pomiar w uchu (i np w mojej siostry termometrze tak jest) a u mnie chyba największe odchyłki były...pewnie dlatego,że (jak pisze w mojej instrukcji) trzeba dokładnie utrafić prostopadle w błonę bębenkową! Cholera jakim niby sposobem?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2013, 23:44
Rucia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:z termometrami jest tak, ze dopoki nie zaczniemy uzywac to nigdy nie wiemy jak dobry i czy wogole dobry jest. różnica w ułamkach na stopniach to dla mnie żadna różnica, w końcu od ponad 3 lat używam sama dla siebie elektronicznego, wiec jestem z nimi obyta i przyzwyczajona. Nie wydałam jakiejs kosmicznej sumy więc nie narzekam. Według mnie i M. działą ok. na penwo nie wyobrażam sobei rteciowym mierzyc temperatury maleństwa, dla którego na pewno miłe by to nie było, samej sobie bym tak nie zmierzyłą, a co dopiero dziecku...
Czemu niby Ami mierzenie temperatury termoemtrem rtęciowym miałoby być niemiłe dla malucha? Co ma dziecku przeszkadzać? Całe życie mierzyłam Kindze rtęciowym, który nigdy nie ma żadych wachań, jest idealny, i nie zauważyłam, żeby miało ją cokolwiek w nim uwierać. Tutaj chyba trochę przesadzasz i masz jakieś dziwne wizje.
Nie wyobrażam sobie mierzyć temperatury tym elektronicznym, który jest totalnie do bani, co rusz pokazuje różny pomiar, a ja zastanawiam się, który jest najbliższy prawdy. -
nick nieaktualny
-
Ami, ja też mam termometr elektroniczny, dokładnie taki jakiego używa się teraz we wszystkich szpitalach i jest świetny. Mierzy temperaturę(ciała, cieczy i powierzchni) w dwie sekundy. Wystarczy, trochę wprawy i bedziesz z niego
zadowolona. Ja też już dziś nie wyobrażam sobie czekać 10 minut aż rteciowy mi zmierzy temperaturę, a jeszcze wkładać go malenstwu do odbytu, to już w ogóle odpada! To nie ta epoka;-)
ps: a w ogóle to fajnie, że pomyslalas żeby poinformować innych;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2013, 09:35
Amicizia lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
nick nieaktualny