FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
Bella dlaczego kierujesz do mnie pytanie odnośnie mycia rąk? czy ja w jakiś sposób się na ten temat wypowiedziałam?! bo nie rozumiem za bardzo.
Uważam,że lepiej wiedzieć, czy się to już przechodziło, bo wtedy wiesz czy masz odporność. Nawet w ciąży jak się dowiesz,że kiedyś to przechodziłaś, to się chyba raczej uspokoisz wewnętrznie, prawda?
W europie 80% ludności to przechodziło.
Jeśli o mnie chodzi to oszczedność tych 15 zł na badaniu nie jest dla mnie żadnym argumentem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2013, 14:51
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Dora źle mnie zrozumiałaś Nie piję do Ciebie broń Bóg jeśli chodzi o mycie rąk- nie, nie i NIE! Coś Ty! Chodziło i raczej o to jak wygląda zapobieganie tej chorobie- czyli zwyczajne dbanie o higienę, więc jeśli się nawet ma odporność na cytomegalię to i tak nic się nie zmienia, bo ręce należy myć czy tak czy siak.
Natomiast fakt- jak wyjdzie, ze masz odporność czujesz się spokojniejsza- pewnie, ze tak! Ale jak się okaże, ze odporności nie ma? To...? W takich przypadkach (gdzie fizycznie nic to badanie nie zmienia) uważam, ze nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ALE punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, od naszych doświadczeń, poglądów a takze charakteru. U mnie w tej ciązy ja już mam np. dosyć martwienia się- więc im mniej wiem tym mi lepiej. Dosyć gdybania co by było gdyby.
I takie tematy są tak naprawdę totalnie indywidualne tak jakby chociaż testy PAPPA czy nawet samo sprawdzenie przyzierności. Zapewne gdybym była w sytuacji Anki-Skakanki gdzie przyzierność wyszła kosmiczna a dziecko urodzi się (daj boże Aneczko z całego serca życzę) zdrowe to szczerze? Zapewne powiedziałabym, ze to badanie to shit i w ogóle na cholerę je robić? Tylko człowiek nerwów się najadł. Osoba z kolei, która zrobiła badanie i wyszło ok powie- super! Zrobiłam, wiem, ze dziecko zdrowe i po prostu miodzio. A następne dwie, które urodzą dziecko z zespołem Downa np. też będą miały odmienne zdania, bo 1 powie- na cholerę robiłam? Nic by to nie zmieniło a nie przeżywałabym przez pół roku tego wszystkiego, wolałabym nie wiedzieć. a druga jej odpowie- Bogu dziękuję, ze dowiedziałąm się wcześniej, bo mogłam się przygotowaćShagga_80, Mała lubią tę wiadomość
-
Ja robiłam cytomegalie w pierwszej ciąży i miałam niezbyt dobre wyniki, pojechałam do szpitala chorób tropikalnych i robiłam awidność, okazało się że przechodziłam przed ciążą ale na wszelki wypadek powtórzyłam badanie w tej ciąży
Dora lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam, jestem po wizycie...dziś było ekspresowo - posłuchałyśmy serduszka, Ginka zbadała szyjkę (jest zamknięta na szczęście), USG było też krótkie (po ostatnim mega dokładnym nie było potrzeby) i tylko Ginka zrobiła by zobaczyć,czy określi płeć (wcześniej powiedziałam Jej,że znam niby na 90% nie pokazałam Jej fotek) i powiedziała "na 100% chłopak"...już i tak od dwóch tygodni jestem z tym "pogodzona" ...poza tym dostałam listę badań do zrobienia prócz standardowo morfologii i moczu, anty HIV i anty HCV..spytałam o tę cytomegalię i moja ginka powiedziała tak, Ona nie jest zwolenniczką tego badania, że jest to niepotrzebny stres (oczywiście nie mam na myśli stresu wywołanego badaniem tylko raczej,co da świadomość wyniku)..cytomegalię wywołuje wirus z tej samej rodziny co wirusa opryszczki i tak też jest raz się złapie i wirus pozostaje utajniony w organizmie - uaktywnić się może w przypadku spadku odporności - m.in. w czasie ciąży..a w ciąży i tak nie da się tego leczyć, więc moja ginka jest zdania, co nam po wiedzy,że mamy utajnionego wirusa? Ja nie będę tego robiła...inaczej pewnie panikowałabym A na wszelki wypadek (mając teraz wiedzę,że jest kolejna choroba którą można złapać przez niedostateczną higienę) zwiększę na to nacisk ...choć tyle co ja myję ręce to strach!! A już jak Kuba był maluśki to wciąż miałam zniszczone ręce od częstego mycia mydłem, bo dosłownie 100 razy dziennie myłam
PS. poprawiłam coś - było:
oczywiście nie mam na myśli stresu wywołanego gadaniem tylko raczej,co da świadomość wyniku
a miało być
oczywiście nie mam na myśli stresu wywołanego badaniem tylko raczej,co da świadomość wynikuWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2013, 18:30
BellaRosa, mauysia lubią tę wiadomość
-
Ja badanie na cytomegalie robikam przed ciaza byla na liscie rzeczy do zbadania jak tylko powiedzialam ze chcemy sie starac i wyszlo ze nie chorowalam tak samo z toxo wiec sie ciesze opryszczka mi juz wystarczy i w sumie uwaxam na ta cala higiene.nie przesadzam jakos ale dbam i tez nie zalezy mi na tych badaniach w ciazy robie tylko to co lekarz zalecu nie chce sie niepotrzebnie denerwowac z tym badaniem na przeziernosc tez mi nie zalezy bo cio mi da taka wiedza? Tak jak Bella napiasala rozne reakcje a wiem ze na pewno urodze niezaleznie od wyniku i tyle w temacie z mojej strony aha ii u mnie to badanie kosztuje 40 zl za jedno wiec w sumie 80 zl to juz robi kwote bo trzeba robic na oba igm i igg
BellaRosa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:Ja badanie na cytomegalie robikam przed ciaza byla na liscie rzeczy do zbadania jak tylko powiedzialam ze chcemy sie starac i wyszlo ze nie chorowalam tak samo z toxo wiec sie ciesze opryszczka mi juz wystarczy i w sumie uwaxam na ta cala higiene.nie przesadzam jakos ale dbam i tez nie zalezy mi na tych badaniach w ciazy robie tylko to co lekarz zalecu nie chce sie niepotrzebnie denerwowac z tym badaniem na przeziernosc tez mi nie zalezy bo cio mi da taka wiedza? Tak jak Bella napiasala rozne reakcje a wiem ze na pewno urodze niezaleznie od wyniku i tyle w temacie z mojej strony aha ii u mnie to badanie kosztuje 40 zl za jedno wiec w sumie 80 zl to juz robi kwote bo trzeba robic na oba igm i igg
Łoooooooo niezły koszt! Nawet nie wiedziałam,że to tak drogi interes , no to teraz utwierdziłaś mnie w przekonaniu,że ja tego nie będę badać...a co do przezierności i w ogóle badań genetycznych, to właśnie trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, po co Komu taka wiedza? Ja chciałam mieć pewność,że z dzieckiem wszystko Ok,ale przed samym badaniem zaczęłam się zastanawiać a co jak wyniki będą niezbyt dobre? Chwała Bogu,że nie musiałam się martwić wynikami. Zresztą ja do badań podchodzę tak - badać dziecko (czy to narodzone czy jeszcze nienarodzone) mogłabym we wszystkie możliwie sposoby...a jeśli mam badać siebie w ciąży to musze wiedzieć, po co mi ta wiedza...tak np jest z Gbs , które robi się pod koniec ciąży i choć podobnie jak tej cytomegalii nie leczy się w ciąży to jednak, gdy (w końcówce ciąży) wyjdzie,że ma się tego paciorkowca wtedy podczas porodu Matka dostaje dożylnie antybiotyk,by dziecka nie zarazić...ja tak miałam z Kubą i z tego co wiem teraz chyba też będę musiała mieć podawany ten antybiotyk.BellaRosa lubi tę wiadomość
-
BellaRosa wrote:Z cytomegalią to jest trochę głupia sprawa... tak naprawdę zrobienie badania w ciąży nie da NIC poza tym, ze w razie poronienia zna się przyczynę- niestety... cytomegalii skutecznie nie da się leczyć w ciąży i ma fatalny wpływ na płód. Jeśli w pierwszym trymestrze złapie się ten badziew to prawdopodobnie się poroni lub dziecko będzie miało poważne wady w 2 i 3cim trymestrze takze nie jest bezpiecznie to złapać. Jedyne co my ciężarne możemy zrobić to profilaktyka- częste mycie rąk, nie pić z cudzych kubków i nie całować się zbytnio ze wszystkimi dookoła.
bardzo istotna informacja. Lubię was czytać. Buziaki w brzuszaki.mauysia, BellaRosa lubią tę wiadomość
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
nick nieaktualny
-
Hej
A wizyta w porządku choć - tak jak u Ciebie Shagguś - "pobieżna" w porównaniu do poprzednich, tzn. nie było USG, tylko pogrzebał we mnie, zbadał, zapisał nowy Tardyferon, dał skierowanie na nowe badania krwi i moczu i szlus
Więc wizyta była rekordowo krótka. Następna za 4 tygodnie i mam nadzieję, że wtedy już cyknie jakąś fotkę naszemu maluchowiShagga_80, Rucia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Hej
A wizyta w porządku choć - tak jak u Ciebie Shagguś - "pobieżna" w porównaniu do poprzednich, tzn. nie było USG, tylko pogrzebał we mnie, zbadał, zapisał nowy Tardyferon, dał skierowanie na nowe badania krwi i moczu i szlus
Więc wizyta była rekordowo krótka. Następna za 4 tygodnie i mam nadzieję, że wtedy już cyknie jakąś fotkę naszemu maluchowi
Czyli chyba Oni tak do tego podchodzą, bo już bała się,że moja mnie zlekceważyła;)
A kiedy dokładnie teraz wizyta, bo ani na FB ani tu w stopce nie masz daty kolejnej wizyty? -
nick nieaktualnyshe wrote:Mauyus - mi na każdej wizycie ginka sprawdza jak bije serduszko, ale zdjęć nie robi.
U Was też serce osłuchuje takim "mikrofonem" czy na USG ? Na genetycznym podczas USG było słychać serducho, gdy je badał (swoją drogą szkoda,że na płycie tego nie słychać ), a z kolei moja ginka ma taki przyrząd jak mikrofon z głośnikiem to na fotelu przykłada mi do brzucha..i poza ostatnią wizytą USG mam zawsze robione (ale fotek mam tyle ile się upomnę). -
Shagga_80 wrote:mauysia wrote:Hej
A wizyta w porządku choć - tak jak u Ciebie Shagguś - "pobieżna" w porównaniu do poprzednich, tzn. nie było USG, tylko pogrzebał we mnie, zbadał, zapisał nowy Tardyferon, dał skierowanie na nowe badania krwi i moczu i szlus
Więc wizyta była rekordowo krótka. Następna za 4 tygodnie i mam nadzieję, że wtedy już cyknie jakąś fotkę naszemu maluchowi
Czyli chyba Oni tak do tego podchodzą, bo już bała się,że moja mnie zlekceważyła;)
A kiedy dokładnie teraz wizyta, bo ani na FB ani tu w stopce nie masz daty kolejnej wizyty?
Standardowo dzień przed TobąShagga_80 lubi tę wiadomość
-
Shagga_80 wrote:she wrote:Mauyus - mi na każdej wizycie ginka sprawdza jak bije serduszko, ale zdjęć nie robi.
U Was też serce osłuchuje takim "mikrofonem" czy na USG ? Na genetycznym podczas USG było słychać serducho, gdy je badał (swoją drogą szkoda,że na płycie tego nie słychać ), a z kolei moja ginka ma taki przyrząd jak mikrofon z głośnikiem to na fotelu przykłada mi do brzucha..i poza ostatnią wizytą USG mam zawsze robione (ale fotek mam tyle ile się upomnę).
USG - ale nie zawsze dopplera włączaShagga_80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Shagga_80 wrote:mauysia wrote:Hej
A wizyta w porządku choć - tak jak u Ciebie Shagguś - "pobieżna" w porównaniu do poprzednich, tzn. nie było USG, tylko pogrzebał we mnie, zbadał, zapisał nowy Tardyferon, dał skierowanie na nowe badania krwi i moczu i szlus
Więc wizyta była rekordowo krótka. Następna za 4 tygodnie i mam nadzieję, że wtedy już cyknie jakąś fotkę naszemu maluchowi
Czyli chyba Oni tak do tego podchodzą, bo już bała się,że moja mnie zlekceważyła;)
A kiedy dokładnie teraz wizyta, bo ani na FB ani tu w stopce nie masz daty kolejnej wizyty?
Standardowo dzień przed Tobą
Kurcze, tylko raz byłam przed Tobą? Hehehe, a poważnie to cieszę się,że chociaż w tym samym tygodniu mamy, bo wcześniej o tydzień byłaś w przodzie i ja potem jeszcze bardziej nie mogłam doczekać się wizyty
Co do ciuchów, to na szczęście w swoje gacie (jedne!) mieszczę się jeszcze, ale gorzej z górą - jedna koszulka jest ok, bo jest oversize ale swetry zapięte już zdradzają mój stan . -
To ja sie w wiekszosc spodni swoich nie mieszcze jedynie jskies legginsy a brzuszek w koncu jakiegos wiekszego nie mam no biorac pod uwage ze przestal byc takim plaskim wiec jak ktos mnie zna to od razu widzi ogolnie wszystko zalezy jaka gore ubiore tutaj nawet tak zle na razie nie jest
-
nick nieaktualny