HASHIMOTO
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi tarczyca odrosla z 9 do 14ml. Jestem na diecie bez glutenu i z ograniczeniem nabialu od roku i 8 miesiecy. Nie jem straczkow ani kasz czy zboz. Lekow tez juz nie biore. Wyniki tarcycowe robilam jakies 3 mies temu i byly na 50 i 40% wartosci norm. Moze nie jest idealnie ale zawsze to juz bez sztucznych horonow. Wlosy tez przestaly wypadac a i energii duzo wiecej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 14:50
-
Adora, podziwiam Cię, że odstawiłaś leki... ja chyba nie miałabym tyle odwagi chociaż zawsze byłam przeciwniczką jakichkolwiek leków, nigdy nie brałam antybiotyków i też jakoś nie chorowałam. Teraz przy staraniach słucham się lekarza, ale jakby udało się z dzieckiem to też będę chciała odstawić sztuczne hormony.
A robiłyście jakieś badania w kierunku nietolerancji glutenu i laktozy?
Muszę spróbować tego mleczka co jest w lidlumaj 2014 -> początek starań
14cs i 15sc -> DUPHASTON
(20 cs) styczeń 2016 -> CLO, duphaston, pabi dexamethason, glucophage
Hashimoto, Insulinooporność
18 maj 2017 udało sie! Z norprolac i femibion -
podobnie mówił mi mój lekarz...
że ograniczenie spożywania glutenu dobrze zrobi, nie tylko chorym na niedoczynność czy hashimoto ale zdrowym osobom także. Mówił żeby się tym nie stresować, że jak się ma ochotę czasem na bułkę zwykłą to nic się nie stanie ale jednak żeby zamieniać zwykłą mąkę na pełnoziarnistą...
może nie chciał stresować bo czytałam, że powinno się całkowicie zrezygnować z gluteny przy tej chorobie.maj 2014 -> początek starań
14cs i 15sc -> DUPHASTON
(20 cs) styczeń 2016 -> CLO, duphaston, pabi dexamethason, glucophage
Hashimoto, Insulinooporność
18 maj 2017 udało sie! Z norprolac i femibion -
Myszk@ wrote:A mój lekarz nic o diecie nie mówi... Wszystko sama muszę doczytać
zawsze możesz się go zapytać jaki ma to wpływ i zobaczysz co powiemaj 2014 -> początek starań
14cs i 15sc -> DUPHASTON
(20 cs) styczeń 2016 -> CLO, duphaston, pabi dexamethason, glucophage
Hashimoto, Insulinooporność
18 maj 2017 udało sie! Z norprolac i femibion -
nick nieaktualnydziewczyny dołączam do Was
tsh 3,8 (4.02.2016)
ATPO 284,6 IU/ml < 34,0
ATG 199,70 IU/ml < 115,00
tarczyca na USG niejednorodna.
w środę idę na powtórzenie TSH i dodatkowo ft3 i ft4 i z tym kompletem w czwartek idę na wizytę u endokrynologa.
internista przepisał mi euthyrox 25, brałam go od 5.02.2016 codziennie - dziś nie wzięłam jednej tabletki ze względu na dziwne odczucia w głowie, nawet nie wiem jak to opisać, ale przestraszyłam się... czy Wy też miałyście takie dziwne objawy od tych tabletek?
ktoś jeszcze jest na tym wątku? -
bobo_frut - ja biorę euthyrox50 od września 2015 r. Na początku miałam kołatania serca, przynajmniej tak to odczuwałam, ale przeszło Może po prostu Twój organizm tak na początku reaguje na te tabletki. Raczej odradzam pomijanie tabletek
Poczytaj sobie wątek tarczycowy - TSH-z jakim wynikiem udało się wam zajść w ciążę? Tam jest wszystko ładnie napisane"Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho -
nick nieaktualnymoim zdaniem brać, bo organizm dalej będzie wytwarzał przeciwciała, które będą niszczyły tarczycę, a dzięki tabletkom ona sobie właśnie radzi. Ale to tylko moje zdanie, tak na chłopski rozum ja to pojmuję
u mnie po 3 tyg. od brania euthyrox 25 tsh z 3,8 spadło na 1,8 także się cieszę, za 3 tyg. robię powtórzenie tsh i wtedy znów do endo i ew. korekta dawki tabletek... -
nick nieaktualnyHej
Zdiagnozowano u mnie Hashimoto.
Dostałam Euthyrox 50. Przez pierwsze dwa tygodnie mam brać 1/2 tabletki, później 1 tabletka. Wizyta za 6 tyg + nowe badania.
Staramy się o dziecko, leci 7 cykl. TSH wyszło 5,21...
Powiedzcie mi, jaki jest realny czas przy tej dawce żeby osiągnąć 1-2 TSH wymagane dla staraczek? -
nick nieaktualnyMagda87 wrote:Hej
Zdiagnozowano u mnie Hashimoto.
Dostałam Euthyrox 50. Przez pierwsze dwa tygodnie mam brać 1/2 tabletki, później 1 tabletka. Wizyta za 6 tyg + nowe badania.
Staramy się o dziecko, leci 7 cykl. TSH wyszło 5,21...
Powiedzcie mi, jaki jest realny czas przy tej dawce żeby osiągnąć 1-2 TSH wymagane dla staraczek? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja w pierwszą ciążę zaszłam jeszcze nie biorąc tych tabletek. w sierpniu tsh mialam 3,7 a w listopadzie zaszłam w ciążę (w 3 cyklu starań nam się udało), w ciąży TSH spadło mi do 2,4. Niestety tę ciążę poroniłam. 3 tyg. po poronieniu moje TSH było 3,8. i od tego czasu biorę już euthyrox 25, czyli od 3 tyg.
także mi się udało zajść bez tabsów, ale z tragicznym skutkiem
a Wy długo się już staracie? -
nick nieaktualnyStaramy się 7 cykl. Na własną rękę zrobiłam badania, bo ginekolog uważała że "za krótko się staramy" i "za bardzo chce".
Zrobiłam "trójcę" tarczycy i progesteron. Wynik tarczycy zmotywował mnie do zrobienia przeciwciał i prolaktyny... Wyniki złe, więc poszłam do endokrynolog, która zrobiła mi USG, a ono potwierdziło Hashimoto. Dostałam lek.
Myślę, że ten cykl mogę mieć stracony, bo lek tak szybko nie obniży TSH, ale może w następnym się uda...
-
niestety na hashimoto nie ma leków... tak jak pisała Adora, pomóc może odpowiednia dieta. Ale do tego trzeba mieć mobilizację
adora lubi tę wiadomość
maj 2014 -> początek starań
14cs i 15sc -> DUPHASTON
(20 cs) styczeń 2016 -> CLO, duphaston, pabi dexamethason, glucophage
Hashimoto, Insulinooporność
18 maj 2017 udało sie! Z norprolac i femibion -
Co wy za glupoty piszecie. Sztuczne hormony nie zatrzymaja autoagresji. Skoro chcecie, to bierzcie. Najwyzej z czasem przerzuci sie na inny organ. Wasz wybor. Wiadomo, ze latwiej polknac tabletke a diete trzeba trzymac do konca zycia.
Poprzednia ciaza przestala sie rozwijac w 6 tyg. Po 3 miesiacach od straty zaszlam w ciaze. Jakis miesciac temu TSH mialam 3,91 i polozna powiedziala, ze nie ma sie co obawiac. Tydzien temu mialam usg, dzidzia rozwija sie prawidlowo. Skoro moj organizm tak zaregowal, najwidoczniej tak chcial. Dodam, ze przed ciaza moje hormony byly na 50% wartosci czyli calkiem ok. Tu w Uk nie wciskaja lekow na byle co i chwala im za to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 17:49
panchita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyuuu powiało chłodem... poza tym na jakiej podstawie twierdzisz, że nie zatrzymają autoagresji i że przerzucą się na inny organ, jesteś lekarzem? takie śmiałe twierdzenia rozumiem, że możesz poprzeć jakimiś badaniami czy też dowodami.
jaką dietę konkretnie polecasz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 18:10
-
Hormony nie przerwą autoagresji, ale autoagresja to jedno, a niedoczynność tarczycy to drugie. Jeśli tarczyca jest tak mocno zwapniona, że nie jest w stanie sama pracować jak trzeba, to trzeba suplementować hormony. W Polsce są tylko te syntetyczne, w USA dostępne są naturalne, ze swińskiej tarczycy. Wiem, że do Polski można je sprowadzić, głównie te produkowane w Tajlandii. Sama dieta nie wystarczy w wielu przypadkach, żeby po zmniejszeniu autoagresji tarczyca była w stanie sama zapracować na cały organizm, bez suplementacji hormonu przy długotrwałej głębokiej niedoczynności tarczycy można strzelić sobie w łeb przy silnych objawach depresyjnych, można też zapaść w śpiączkę i już nigdy się nie obudzić, ale oczywiście jak tam kto chce. Poczytajcie sobie o tym, co powoduje długotrwała niedoczynność i wtedy pokrzykujcie na złe tabletki. Być może wiele osób dostaje je na wyrost, ale akurat w Polsce leczenie tarczycy zaczyna się przeważnie zbyt późno- ja chodziłam z objawami poważnej niedoczynności przez 3 lata zanim znalazłam lekarza, który mi pomógł. Minęło już wiele lat, a ja nadal wracam do równowagi. I nie wiem ile mi to jeszcze zajmie.
Mądrze zbilansowana dieta bezglutenowa i bezmleczna to jedno, a wsparcie tarczycy to drugie. Wiele razy wspominałam też w wątku o TSH, że hormony tarczycy u matki podczas ciąży nie tylko decydują o donoszeniu lub nie ciąży, ale i o rozwoju mózgu dziecka i o tym, jak potem radzi sobie np. w szkole.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 19:29
bobo_frut, panchita, Morwa lubią tę wiadomość