karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ona_39 na pewno warto zbadać proga w tym cyklu 7dpo. Ja kiedyś miewałam plamienia do nawet 4 dni przed okresem. Ciężko powiedzieć jednoznacznie jaka była przyczyna bo dużo tam się rzeczy nakladalo - mysle ze głównie studencki tryb życia, stres, wtedy też miałam stwierdzone PCOS, dlugie cykle, hormony nawet badam i progesteron był taki sobie (kolo 7 z tego co pamiętam). W każdym razie jak popracowałam nad ogolnym zdrowiem, wyrównałam niedobory itp to te plamienia raczej znikły, ewentualnie max pół dnia trwały. Z tego co wiem 1 dzień plamienia jest w normie - jeśli to się przedłuża to warto się temu przyglądnąć.
Edka niezmiennie trzymam kciuki za kolejny cykl! Ten wasz 5 maluch każe na siebie chwilkę poczekac, ale na pewno już jest w drodze 🤞😊
Vilka oby takie noce częściej sie powtarzały - te lzejsze ma się rozumieć! 🫶 Ja tez juz sie boję chwalić bo wiem ze co sie czlowiek pochwali to na sto procent sie zepsuje 🤣 ale (odpukac) ostatnie 3 noce mały w zasadzie się nie budzi, dopiero nad ranem kolo 7 sobie ciumka, potem jeszcze dosypia z godzinę i o 8 pobudka. No ale nie przywiązuje się do tego, na pewno jeszcze dużo skoków i zmian przed nami bo by za dobrze było 😂Ona_39 lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Edka niezmiennie trzymam kciuki za kolejny cykl! Ten wasz 5 maluch każe na siebie chwilkę poczekac, ale na pewno już jest w drodze 🤞😊
Ale mówiłam, że zamierzam zajść w ciążę do końca roku i nadal trzymam się tego postanowienia 😁Vilka, Namisa, Wenka, Ona_39 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Ci Namisa! 🙂 Widzę, że Ty też mierzysz temperaturę, zatem życzę powodzenia w staraniach. Za Ciebie Edka też trzymam kciuki, jestem ten sam rocznik, staramy się o rodzeństwo, podczytuję Was żeby nabrać trochę wiary, bo niestety wykańczają mnie nerwowo te starania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada, 07:51
Namisa lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny - nadszedł dzisiaj ten moment i po dokładnie 790 dniach dostałam dzisiaj okres - pomogło chyba zmniejszenie liczby karmień do 3/4 na dobę i zabieranie piersi w momencie ssania nieodzywczego. Zobaczymy, liczę, że może jakoś w przyszłym roku uda się zobaczyć dwie kreski - na razie podchodzimy do tematu na luzie, jeżeli nie uda się do czerwca to będziemy dalej myśleć. Trzymam za Was wszystkie kciuki (Edka, Namisa za Was w szczególności ze względu na nasze "wspólne" czerwcowe dzieci)
Namisa, edka85, Wenka, OrkiszowaSowa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny które mają już starszaki... Pocieszcie mnie. Moja 15 miesięczna córka daje popalić. W nocy nie śpi, non stop chce cyca i wręcz znęca się nad moimi cyckami całą noc, w dzień w wózku nie chce jeździć, tylko na ręce, nie ma jak wyjsc na spacer bo ja jej dźwigać nie mam siły. Placz histerie. Czuję że tracę cierpliwość. Wcześniej wszystko znosiłam dzielnie. Ale mam ochotę usiąść i ryczeć
-
Ona_39 mierze mierze, chociaż staraniami tego jeszcze nazwać nie można 🫣 To dopiero mój pierwszy cykl po powrocie miesiączki - no i zaraz 30 dzien cyklu a owulacji jeszcze nie bylo 😒 Pierwsza owulacja a potem @ pojawiła sie gdy zredukowaliśmy karmienia do 2-3 na dobę - same nocne, w dzień nie karmiłam i na wieczór usypial tata. Teraz sie pozmieniało i znów karmie w dzień przed drzemką + na noc, za to w nocy karmie mniej zazwyczaj - czesto dopiero rano. No i owulacja zblokowana jak na razie, mimo że to niby te nocne najmocniej wyrzucają prolaktyne 🤔 A wy długo się już staracie o rodzeństwo? Mocno trzymam kciuki!🤞
Sunday ale super że cykl wraca 💪🥰 Powodzenia!🤞
Vilka moze to jakiś skok na te 15 miesięcy? Gabryś tak miał właśnie ponad miesiąc temu, bo zaczynał chodzić i rozgadywal się jednocześnie. Do tego w tym samym czasie wracał mi cykl wiec hormony szalały, mleko słabiej wypływało... No to podobnie jak u ciebie, tylko pewnie u ciebie bardziej bo to jednak ciaza 🫣 W każdym razie u nas to minęło, teraz budzi się z reguły nawet rzadziej niż wcześniej. Choć w ciagu dnia bywa różnie z humorami 😆
Ona_39 lubi tę wiadomość
-
Vilka, czasami w tym wieku dziecko miewa takie akcje. Jedna z moich forumowych koleżanek (z tej fioletowej strony), zaszła w ciążę w tym samym czasie, co ty. Przez kilka następnych miesięcy jej córka dawała jej popalić, budziła się co godzinę, wciąż na ręce. Koleżanka zaczęła mieć normalnie depresje i nawet napisała, że gdyby wiedziała, co ją czeka, to nie zdecydowałaby się na kolejne dziecko. Pocieszałysmy ją, że to minie. I minęło. Jeszcze przed porodem jej synka sytuacja się uspokoiła. Musiał to być jakiś skok rozwojowy. Ja w ogóle uważam, że dzieci między 1 a 2 rż są chyba najbardziej wymagające. A przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Vilka lubi tę wiadomość
-
Vilka wrote:Dziewczyny które mają już starszaki... Pocieszcie mnie. Moja 15 miesięczna córka daje popalić. W nocy nie śpi, non stop chce cyca i wręcz znęca się nad moimi cyckami całą noc, w dzień w wózku nie chce jeździć, tylko na ręce, nie ma jak wyjsc na spacer bo ja jej dźwigać nie mam siły. Placz histerie. Czuję że tracę cierpliwość. Wcześniej wszystko znosiłam dzielnie. Ale mam ochotę usiąść i ryczeć
-
edka85 wrote:Vilka, czasami w tym wieku dziecko miewa takie akcje. Jedna z moich forumowych koleżanek (z tej fioletowej strony), zaszła w ciążę w tym samym czasie, co ty. Przez kilka następnych miesięcy jej córka dawała jej popalić, budziła się co godzinę, wciąż na ręce. Koleżanka zaczęła mieć normalnie depresje i nawet napisała, że gdyby wiedziała, co ją czeka, to nie zdecydowałaby się na kolejne dziecko. Pocieszałysmy ją, że to minie. I minęło. Jeszcze przed porodem jej synka sytuacja się uspokoiła. Musiał to być jakiś skok rozwojowy. Ja w ogóle uważam, że dzieci między 1 a 2 rż są chyba najbardziej wymagające. A przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Bardzo ci dziękuję za te słowa i te historię ... Muszę to przetrwać ale jest hardkor. Ostatnia noc i dzisiejszy dzień dały mi w kość. Też miewam myśli że może trzeba było poczekać jeszcze rok na decyzję o drugim. -
Vilka to pewnie taki etap, za jakiś czas minie i potem znowu przyjdzie jakiś kryzys.. Zawsze coś się znajdzie 😅 U mnie też raz było lepiej, raz gorzej. Bywały dni, że nie byłam w stanie wyjść z sypialni po uspaniu młodego, bo od razu się budził i potem co godzinę wołał o cyca.
Jak zaszłam w ciążę, to w pewnym momencie, zaczął duuuużo częściej wołać w ciągu dnia i w nocy. Nie wiem o co chodziło, może faktycznie było tego mleka mniej.
Myślę też, że nigdy nie ma dobrego momentu na kolejne dziecko. Zawsze będzie COŚ. Pewnie na początku będzie ciężko, nawet powiem, że momentami jest ciężko 😅 Ale liczę na to, że później to zaprocentuje.
Sama się ostatnie zastanawiałam, czy to był dobry pomysł. Synek już nie chce spędzać ze mną tyle czasu, bo dużo zajmuję się córką. Nawet jak mała śpi i mogłabym się z nim bawić, to czasem wyrzuca mnie z pokoju i woła tatę. Jest mi przykro z tego powodu, bo staram się poświęcić mu tyle czasu, ile tylko zdołam. Niestety córka jest dość wymagająca w ciągu dnia, ma problem żeby się wyciszyć i zasnąć. Mam nadzieję, że jak młoda podrośnie, to będzie łatwiej.
Mimo wszystko myśli o kolejnym dziecku dalej są 😁
Dziewczyny powodzenia w staraniach! Trzymam za Was kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada, 20:41
Namisa lubi tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Wenka dziękuję Wiem że z malutkimi dziećmi łatwo nie będzie. Sama tego chciałam 🙈 mąż mniej, ale dał się przekonać 😁
Dziewczyny meldujcie co tam u was -
Vilka wrote:Bardzo ci dziękuję za te słowa i te historię ... Muszę to przetrwać ale jest hardkor. Ostatnia noc i dzisiejszy dzień dały mi w kość. Też miewam myśli że może trzeba było poczekać jeszcze rok na decyzję o drugim.
-
Namisa wrote:Ona_39 mierze mierze, chociaż staraniami tego jeszcze nazwać nie można 🫣 To dopiero mój pierwszy cykl po powrocie miesiączki - no i zaraz 30 dzien cyklu a owulacji jeszcze nie bylo 😒 Pierwsza owulacja a potem @ pojawiła sie gdy zredukowaliśmy karmienia do 2-3 na dobę - same nocne, w dzień nie karmiłam i na wieczór usypial tata. Teraz sie pozmieniało i znów karmie w dzień przed drzemką + na noc, za to w nocy karmie mniej zazwyczaj - czesto dopiero rano. No i owulacja zblokowana jak na razie, mimo że to niby te nocne najmocniej wyrzucają prolaktyne 🤔 A wy długo się już staracie o rodzeństwo? Mocno trzymam kciuki!🤞
Dzięki za kciuki ❤️ Starajmy się od września ubiegłego roku, ale nie wykorzystaliśmy wszystkich cykli. Jednak mamy problem z nasieniem i wiek działa na niekorzyść. Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie staraczki z wątku. U mnie dziś dziwny spadek poniżej 36,6 a to 3-4 dpo (nie wiem dlaczego mam linię podstawową na tym poziomie akurat). Wczoraj był fajny wzrost, ale snu przed nim było pewnie za mało. Odkąd zaczęłam mierzyć temperaturę straciłam ciągłość snu (też okres infekcyjny w domu, noce mniej spokojne).Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 08:08
-
Wczoraj wieczorem moja córka wpadła w histerię i przez dobra godzinę nie dało się jej uspokoić. Powiedzcie że to normalne i że nie będzie się zdarzać jednak zbyt często... Myślałam że ona już nigdy nie przestanie płakać. 🙈🥲
-
edka85 wrote:Dlatego dobrze, że jesteś już w ciąży. Bo w przeciwnym razie mogłabyś mieć pokusę, aby przerwać starania. A twój mąż to już w ogóle by tak myślał 😁
Vilka nie przejmuj się na zapas, ten gorszy okres jej minie. Pamiętaj, że jak urodzisz, to ona będzie już 9 miesięcy starsza! Mój synek na razie nie miał takich napadów płaczu, którego nie da się uspokoić. Jak widzę, że coś się zaczyna, to staram się pociągnąć ten temat, który go zdenerwował, ale na zasadzie żartów. Jeszcze mnie to nie zawiodło, tylko czasem trzeba być mega kreatywnym, w krótkim czasie 😅 Zazwyczaj się to kończy jakimiś gilgotkami. Tylko na żartowanie też trzeba mieć jeszcze w miarę dobry humor. Najgorzej właśnie wieczorem, jak dzieć już zmęczony a nie chce iść spać, bo lepiej kopać koparami całą noc, nie? 🙈
No i jeszcze trzeba się domyślić o co dziecku chodzi, to najtrudniejsze.
Wiem, że znajomi mieli takie akcje, że dzieciaki płakały po pół godziny, nawet godzinę i nie dało się ich uspokoić. Było nawet tarzanie po podłodze, rzucanie wszystkim i takie tam... A mówienie do dziecka tylko bardziej go nakręcało. Było, minęło. Ja po prostu staram się nie doprowadzać do sytuacji, w której on się rozkręci, bo potem już nic nie zrobię.
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Taka sytuacja się zdarzyła pierwszy raz. Nie ukrywam że kosztowało mnie to sporo stresu. A jak się biedna mała namęczyła.
Myślę że wiem jak reagować, ale po prostu to był taki atak że nic a nic nie pomagało. Ciebie i blaski macierzynstwa. No nic, przeżyliśmy jakoś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 10:25
-
Vilka wrote:Taka sytuacja się zdarzyła pierwszy raz. Nie ukrywam że kosztowało mnie to sporo stresu. A jak się biedna mała namęczyła.
Myślę że wiem jak reagować, ale po prostu to był taki atak że nic a nic nie pomagało. Ciebie i blaski macierzynstwa. No nic, przeżyliśmy jakoś. -
Też nie jest powiedziane, że da się na to jakoś zareagować. Najbardziej się boję, że takie akcje po prostu jeszcze przede mną.
Albo mam taki egzemplarz, który łatwo uspokoić 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 12:04
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024