karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Wrazluwa wrote:@Edka85 przykro mi, ale może styczeń będzie twój ? Albo nasz xD u mnie okresu brak, ale ewidentnie czuję że coś się dzieje w tej mojej macicy. Tak ćmi ćmi ćmi.
@vilka ech wyobrażam sobie co czujesz, ja się jakoś też przymierzam do nocnego odstawienia mojej córki, chodzą mi po głowie treningi snu ale mam do tego tak ambiwalentne uczucia że nie wiem czy się zdecyduje. Ale chciałabym. Piszesz że może jak się urodzi drugie dziecko to się z nia dogadasz. Ja szczerze wątpię bo jak się urodzi drugie to dla niej będzie totalna zmiana życia, świata i funkcjonowania i mama nie będzie już tak dla niej jak do tej pory, więc raczej będzie cię potrzebowała jeszcze bardziej i odstawienie jej w tym momencie może być jeszcze trudniejsze .
Wiem... Ale czytam sporo historii że jak się rodzi młodsze to starsze owszem przez jakieś pierwsze dwa trzy miesiące chcę częściej cyca Ale potem na przykład stwierdza że dobra niech sobie małe pije mleczko, ja jestem już duży... Zdaję sobie sprawę że ciężki czas przed nami. Mam naprawdę chwilę ogromnego kryzysu, ale pocieszam się faktem że mnóstwo kobiet tak ma z dziećmi, chcemy być najlepszymi matkami, poświęcamy się, kochamy dzieci ponad wszystko dzieci rosną i te czasy już nigdy nie wrócą i pozostaną jedynie wspomnieniem... Jakkolwiek ciężko by nie było terazWiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2024, 12:50
-
Vilka wrote:Wiem... Ale czytam sporo historii że jak się rodzi młodsze to starsze owszem przez jakieś pierwsze dwa trzy miesiące chcę częściej cyca Ale potem na przykład stwierdza że dobra niech sobie małe pije mleczko, ja jestem już duży... Zdaję sobie sprawę że ciężki czas przed nami. Mam naprawdę chwilę ogromnego kryzysu, ale pocieszam się faktem że mnóstwo kobiet tak ma z dziećmi, chcemy być najlepszymi matkami, poświęcamy się, kochamy dzieci ponad wszystko dzieci rosną i te czasy już nigdy nie wrócą i pozostaną jedynie wspomnieniem... Jakkolwiek ciężko by nie było teraz
Ja będę młodego raczej odstawiać, planujemy też wyprowadzkę do jego pokoju, łóżko już ma kupione. Jak wyjdzie się okaże, ale z karmieniem myślę, że będzie ok, bo u nas to już tylko takie symboliczne jest, bez względu na ciążę i tak planowałam odstawić około półtora roku. -
Ja też mówiłam kiedyś że będzie odstawiona do roku. Ale jak widzę Że się nie da... To widzę że można sobie planować ..
-
Wrazluwa wrote:
Ostatnio jak rozmawiałam z dietetyk kliniczna która specjalizuje się w leczeniu nie podlnosci powiedziała mi, że czasami zbyt wysokie poziomy np progesteronu i tych które odpowiadają za laktację mogą powodować „odrzucenie zarodka”… ale to zbyt wysokie i dotyczyło tego czy świrować i za wszelką cenę zachodzić teraz w ciążę kiedy mój organizm zdecydowanie nie chce… musiałabym odstawić córę i czekać aż hormony się bardziej ustabilizują. Więc może coś takiego przestraszyło lekarza ?
Progesteron raczej na pewno nie powoduje odrzucenia zarodka - przeciwnie 🤔 Może dietetyk klinicznej chodzilo o prolaktyne? Ogólnie fakt - nasze ciała tak są skonstruowane że dopóki jest jeden zaangażowany ssak na pokładzie to organizm może chcieć nas ochronić - nie pozwalając na owulację albo pozwalajac na nią rzadko. Czy odrzuca zarodek- ciezko powiedziec, bo to jest raczej ciężkie do sprawdzenia 🤔
Ja wychodziłam od początku z założenia że chce poczekać przynajmniej 6 cykli po powrocie miesiączki przed kolejnymi staraniami żeby dać ciału odpocząć. Choc wydawało mi się że to będzie szybciej 😆 Ale moje ciało się dlugo "zbieralo" do tego wszystkiego - teraz zresztą dalej mu schodzi powrót do normy - pierwszy cykl prawie 60 dni, teraz zaraz będzie 20dc no i owulacji dotad nie było. W moim przypadku zdaje mi się że jeszcze nie jestem do końca gotowa fizycznie na to obciążenie skoro tyle to wszystko trwa. Ale nie u wszystkich tak będzie.
Edka przytulam! 💚 Przyszly rok jest wasz! 💪 A może i nasz?😁
Vilka rozumiem Twoje rozterki i mocno cie przytulam! Jesteś wspaniała mamą, cokolwiek postanowisz i jakkolwiek dalej nie będzie wyglądało wasze karmienie - choć wyobrażam sobie jak bardzo jest to dla ciebie teraz trudne 🫶 Moje dziecko niestety bardzo podobnie reaguje na nocne próby odstawiania - dużo płaczu, takiego nieopanowanego. Wiem że w końcu by to minęło, nauczyłby się jakoś inaczej regulować z naszym wsparciem. Ale nie jesteśmy chyba na to gotowi obydwoje nadal. Wiem że są dzieci które łatwiej godzą się z pożegnaniem kp i mega zazdro. No ale ja też liczę że przyjdzie taki moment gdzie to po prostu zacznie wychodzić - teraz uważam że gra jest nie warta świeczki, bo nam zostało dosłownie jedno czy dwa karmienia.OrkiszowaSowa lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Progesteron raczej na pewno nie powoduje odrzucenia zarodka - przeciwnie 🤔 Może dietetyk klinicznej chodzilo o prolaktyne? Ogólnie fakt - nasze ciała tak są skonstruowane że dopóki jest jeden zaangażowany ssak na pokładzie to organizm może chcieć nas ochronić - nie pozwalając na owulację albo pozwalajac na nią rzadko. Czy odrzuca zarodek- ciezko powiedziec, bo to jest raczej ciężkie do sprawdzenia 🤔
Ja wychodziłam od początku z założenia że chce poczekać przynajmniej 6 cykli po powrocie miesiączki przed kolejnymi staraniami żeby dać ciału odpocząć. Choc wydawało mi się że to będzie szybciej 😆 Ale moje ciało się dlugo "zbieralo" do tego wszystkiego - teraz zresztą dalej mu schodzi powrót do normy - pierwszy cykl prawie 60 dni, teraz zaraz będzie 20dc no i owulacji dotad nie było. W moim przypadku zdaje mi się że jeszcze nie jestem do końca gotowa fizycznie na to obciążenie skoro tyle to wszystko trwa. Ale nie u wszystkich tak będzie.
Edka przytulam! 💚 Przyszly rok jest wasz! 💪 A może i nasz?😁
Vilka rozumiem Twoje rozterki i mocno cie przytulam! Jesteś wspaniała mamą, cokolwiek postanowisz i jakkolwiek dalej nie będzie wyglądało wasze karmienie - choć wyobrażam sobie jak bardzo jest to dla ciebie teraz trudne 🫶 Moje dziecko niestety bardzo podobnie reaguje na nocne próby odstawiania - dużo płaczu, takiego nieopanowanego. Wiem że w końcu by to minęło, nauczyłby się jakoś inaczej regulować z naszym wsparciem. Ale nie jesteśmy chyba na to gotowi obydwoje nadal. Wiem że są dzieci które łatwiej godzą się z pożegnaniem kp i mega zazdro. No ale ja też liczę że przyjdzie taki moment gdzie to po prostu zacznie wychodzić - teraz uważam że gra jest nie warta świeczki, bo nam zostało dosłownie jedno czy dwa karmienia.
Namia! Rany’ taaak zdecydowanie chodziło o prolaktyne nie progesteron! No i to się odnosiło do bardziej skrajnych przypadków zdecydowanie. Dziękuję że to sprostowałaś
Namisa lubi tę wiadomość
08.06.2019 👩❤️👨
31.08.2019 💍
31.12.2023 👰♀️🤵♂️
28.05.2023 💔 5cs
03.07.2023 Beta 12,3 mlU/ml
zostań ze mną kwiatuszku 🌺
05.07.2023 Beta 40,3 🥹
10.07.2023 Beta 493 🥹
20.07.2023 2 mm człowieczka z czynnością serduszka ❤️
10.08.23 2,4 cm człowieczka ))
26.10.2023 Całe 320g miłości
Zuzia się urodziła 11.03.2024 3370 g 55 cm
2025 - cel - rodzeństwo dla Zuzi -
Namisa wrote:Edka przytulam! 💚 Przyszly rok jest wasz! 💪 A może i nasz?😁
Vilka, jeżeli nie dajesz z tym rady, albo nie czujesz się gotowa na odstawienie, to nic na siłę. Jeszcze daj sobie i małej czas. Do porodu pozostało sporo dni. Czasami do odstawienia dochodzi w ostatnich tygodniach, więc nie stresuj się niczym.Namisa, Vilka lubią tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Edka85 a słuchaj, bo nie daje mi to spokoju, więc muszę zapytać Czy Ty swoje szkraby to planowałaś np. zgodnie z NPR, że tak Ci fajnie „wyszły” na zmianę pod kątem płci, czy to zupełny przypadek?Wiek: 32 lata
Syn - maj 2024
W oczekiwaniu na pierwszą miesiączkę po porodzie.. -
edka85 wrote:Niestety test biały. Jednak nie udało mi się dotrzymać słowa i zaciążyć do końca roku 😛
Kreska pojawi sie w najmniej oczekiwanym momencie. Jestem tego pewna, ze sie wkrotce uda
No a u nas eckhem, zeby testowac to trzeba miec z czego, a moj maz ewidentnie tematu unika.. Totalnie nie widzi dwojki dzieci i boi sie ryzykowac. Wiec jest zmeczony, chory, ciagle cos go boli.. no jak kobieta z meskich opowiesci
Rozmawiamy na ten temat. Obserwujemy tez rodziny, w ktorych jest podobna roznica wieku, podpytujemy jak sobie radza..
Jest juz lepiej. Wydaje mi sie, ze powoli zaczyna do tego dojrzewac.
Rozumiem go, bo jeden bobas wywrocil nasze zycie do gory nogami. A z dwoma bedzie jeszcze weselej. Ale zegar tyka. U mnie w przyszlym roku pyknie 38 lat i jesli bedziemy czekac to sie nie obejrze a bedzie za pozno na jakiekolwiek plany.
Pech chce, ze w rodzinie i moje rodzenstwo i kuzyni mieszkaja z babciami, ktore chetnie pomagaja w opiece nad dziecmi. I my to widzimy, ze tamci chodza sobie sami do kina, do restauracji, na wesela.. Nie musza sie tulac z dwojka do lekarza czy na zakupy, bo babcia zostanie z bobasami w domu. A u nas nie ma co liczyc na taka pomoc. Zreszta odkad mamy corke jeszcze nigdzie nie wyszlismy w dwojke. Nie narzekam, bo w trojke tez jest fajnie, ale wiecie o co chodzi.
Tak wiec mam nadzieje, ze od stycznia zaczniemy dzialac..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2024, 11:37
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
@Vilka, różne dzieci są różnie gotowe, chociaż ja powiem szczerze, ze dwa miesiące temu nie widziałam zbytnio opcji na odstawienie, a teraz nocnych karmień nie mamy, dwa dzienne i myślę, że nie będzie problemu z nich zrezygnować. U dzieci to się zmienia dynamicznie, może za chwilę Twoja córka będzie gotowa, ja mam wrażenie, że u nas ostatnie parę tygodni było bardzo pod znakiem zmian u Gucia, stał się taki super rozumny, zaczął sporo mówić itd.
@edka, super, że masz takie podejście bez spiny!
@Loki, no do tanga trzeba dwojga, do pewnych decyzji trzeba dojrzeć. Na pewno podejmiecie decyzję najlepszą dla Was. Z tego co obserwuje, to jednak większość ludzi mówi, że przejście z 0 na 1 dziecko jest większą rewolucją niż z 1 na 2. -
Loki faktycznie kiedy w głowie zegar tyka to na pewno ciężej na luzie sobie czekać. Mam nadzieję że mąż przemyśli temat i od nowego roku otworzy się na taką opcję 🤞Faktycznie dużo osób mówi, że przeskok z 1 na 2 w porównaniu do 0 na 1 to pestka - choć to pewnie kwestia indywidualna i też dużo zależy od oczekiwań. Ja mam wrażenie że nam będzie trochę trudniej bo za pierwszym razem nastawialiśmy się na mega trudy, a trafiło się nam łatwe w obsłudze dziecko, mi latwy połog. I teraz kiedy już wiem że może być dosc bezproblemowo + mam doświadczenie w kp, obsłudze technicznej malucha - to wydawałoby się że za drugim razem powinno pójść jak płatka 😆 A wiadomo, dzieci są różne i ja już też mogę być mniej wytrzymała niż te x lat wcześniej. A może znowu się pozytywnie zaskoczę 😅 Jednak lepiej w te stronę xD
Sunday chyba najtrudniej jednak oduczyć nocnych kp, bo wtedy dziecko najmniej kontaktuje, nie odwróci się niczym uwagi, zabawi itp. Jak juz ogarneliscie nocne to dacie sobie z dziennymi rade na pewno 💪 Ja znam historie odstawiania kp nocneto gdzie dzieci po prostu odmawiały spania, ale przynajmniej jakoś się uspokajały- a to noszenie, a to woda w bidonie, a to śpiewanie i głaskanie - i w koncu po trudach usypialy. To bym na spokojnie zniosła. Ale u nas nie działa nic. On nigdy nie był noszony do zaśnięcia, lulany, nie ogarnia tematu 🫣 W dzień zasypiał sam, a w nocy cyc na każdej pobudce - no i próba zabrania mu tego kończy się taka aferą ze nie daje rady psychicznie tego słuchać. Raz na miesiąc średnio próbuje znowu inaczej uspokajac w nocy, sprawdzam czy coś się zmienilo - ale dotąd nic. A ja tak nie umiem i nie chce na siłę. Choc gdybym była w ciąży to pewnie inaczej bym śpiewała, dlatego podziwiam Was bardzo że dajecie radę 🥹 -
Namisa wrote:Loki faktycznie kiedy w głowie zegar tyka to na pewno ciężej na luzie sobie czekać. Mam nadzieję że mąż przemyśli temat i od nowego roku otworzy się na taką opcję 🤞Faktycznie dużo osób mówi, że przeskok z 1 na 2 w porównaniu do 0 na 1 to pestka - choć to pewnie kwestia indywidualna i też dużo zależy od oczekiwań. Ja mam wrażenie że nam będzie trochę trudniej bo za pierwszym razem nastawialiśmy się na mega trudy, a trafiło się nam łatwe w obsłudze dziecko, mi latwy połog. I teraz kiedy już wiem że może być dosc bezproblemowo + mam doświadczenie w kp, obsłudze technicznej malucha - to wydawałoby się że za drugim razem powinno pójść jak płatka 😆 A wiadomo, dzieci są różne i ja już też mogę być mniej wytrzymała niż te x lat wcześniej. A może znowu się pozytywnie zaskoczę 😅 Jednak lepiej w te stronę xD
Sunday chyba najtrudniej jednak oduczyć nocnych kp, bo wtedy dziecko najmniej kontaktuje, nie odwróci się niczym uwagi, zabawi itp. Jak juz ogarneliscie nocne to dacie sobie z dziennymi rade na pewno 💪 Ja znam historie odstawiania kp nocneto gdzie dzieci po prostu odmawiały spania, ale przynajmniej jakoś się uspokajały- a to noszenie, a to woda w bidonie, a to śpiewanie i głaskanie - i w koncu po trudach usypialy. To bym na spokojnie zniosła. Ale u nas nie działa nic. On nigdy nie był noszony do zaśnięcia, lulany, nie ogarnia tematu 🫣 W dzień zasypiał sam, a w nocy cyc na każdej pobudce - no i próba zabrania mu tego kończy się taka aferą ze nie daje rady psychicznie tego słuchać. Raz na miesiąc średnio próbuje znowu inaczej uspokajac w nocy, sprawdzam czy coś się zmienilo - ale dotąd nic. A ja tak nie umiem i nie chce na siłę. Choc gdybym była w ciąży to pewnie inaczej bym śpiewała, dlatego podziwiam Was bardzo że dajecie radę 🥹Namisa lubi tę wiadomość
-
Loki, już sobie wyobrażam takiego faceta, który wiecznie ma ból głowy 😆 A tak na poważnie - chłop musi po prostu przetrawić tę decyzję. Wiem coś o tym i zapewniam cię, że już niebawem sam ochoczo podejdzie do starań.
OrkiszowaSowa wrote:Edka85 a słuchaj, bo nie daje mi to spokoju, więc muszę zapytać Czy Ty swoje szkraby to planowałaś np. zgodnie z NPR, że tak Ci fajnie „wyszły” na zmianę pod kątem płci, czy to zupełny przypadek?OrkiszowaSowa, Loki lubią tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Bardzo wam dziękuję dziewczyny za słowa zrozumienia i wsparcia. Moja mama która nie miała takich problemów ze mną i siostra madruje się żebym odstawiła, dziecko się przemeczy tydzień i się odzwyczai. Łatwo jej mówić. Wiem że tu znajdę zrozumienie... Będę cierpliwa. Nie chcę żeby ona tak płakała. Nie pozwolę na to i już... Wolę sama cierpieć jak mi sssie na sucho tego cyca 🙈 ale wiecie co dzisiaj przespała od 23:40 do 5 rano... Bez cyca. Owszem budziła się ale sprawdzała czy jestem i spala dalej. To była cudowna noc. Naprawdę. Czułam że żyje rano. Mimo że ona spala rozwalona na pół łóżka, ja wciśnięta w środku i obok mąż 😂
Wiem że dzisiejsza noc może być już do dupy ale takie pojedyncze cieszą.. i dają nadzieję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2024, 19:28
-
Hej. Błądzę trochę po naszym formie, zamiast od razu uderzyć do Was.
Otóż mam kłopot z za niskim progiem i może Wy coś podpowiecie.
Owu wypadła w 23 dc, w 10 dpo beta 9,86 przy progu 6,68!, dwa dni później beta 49,51 (przyrost 466%), ale prog, mimo że się podniósł, to nadal nisko-9,42.
Lekarz na teleporadzie oczywiście mnie nastraszył, że to raczej nic z tego nie będzie, a żadnego dupka czy luteiny przy KP nie przepisze. No i tu mam wątpliwości, bo zarówno tu na forum i w Google jakieś info się przewija, że są preparaty, które można stosować podczas KP.
Musiałabym skonsultować to z jakimś lekarzem online, bo teraz przed świętami ciężko o jakąś wizytę, ale mam milion myśli.
Któraś z Was może coś podpowie? -
Idawoll wrote:Hej. Błądzę trochę po naszym formie, zamiast od razu uderzyć do Was.
Otóż mam kłopot z za niskim progiem i może Wy coś podpowiecie.
Owu wypadła w 23 dc, w 10 dpo beta 9,86 przy progu 6,68!, dwa dni później beta 49,51 (przyrost 466%), ale prog, mimo że się podniósł, to nadal nisko-9,42.
Lekarz na teleporadzie oczywiście mnie nastraszył, że to raczej nic z tego nie będzie, a żadnego dupka czy luteiny przy KP nie przepisze. No i tu mam wątpliwości, bo zarówno tu na forum i w Google jakieś info się przewija, że są preparaty, które można stosować podczas KP.
Musiałabym skonsultować to z jakimś lekarzem online, bo teraz przed świętami ciężko o jakąś wizytę, ale mam milion myśli.
Któraś z Was może coś podpowie?
Kurcze, myślę że ten lekarz (jak większość zresztą niestety) kompletnie nie zna się na laktacji 🫣 W końcu podczas kp można stosować nawet jednoskładnikową antykoncepcję hormonalną, taką z samym syntetycznym progesteronem. Ale na pewno forma naturalna typu Luteina byłaby bezpieczniejsza, bo składowo jest identyczna z naturalnym progiem, a juz zwlaszcza w formie dopochwowej - gdzie to wchlanianie byloby bardziej miejscowe.
Ogolnie dobrze że prog zaczyna rosnac wraz z betą 💪 U mnie pierwszy wynik to był 13 ng, u Edki chyba 10 (dobrze pamiętam?) więc jeszcze wszystko może być sie ladnie rozwinac, ale faktycznie musi dalej rosnac. Powtórzyłabym na Twoim miejscu badanie w poniedziałek 💚 Nie ma gdzieś na znanym lekarzu w miastach w twojej okolicy jakiejś wizyty do wyklikania na szybko? Czasem ludzie w ostatniej chwili odwołują, zwłaszcza teraz przed świętami. Poszłabym (celowalabym w kobietę jakos tak intuicyjnie, może trochę bardziej ogarnia kp🤔?) i dopytała o te Luiteine gdyby wartość nie podskoczyła powyżej 10. A jeśli podskoczy i będzie coś typu 13-15 to ja bym to tak zostawiła, ale też pytanie czy ciebie to uspokoi czy wolisz wziąć na zaś - obie opcje są ok 🤞Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2024, 13:28
Idawoll lubi tę wiadomość
-
Idawoll wrote:Hej. Błądzę trochę po naszym formie, zamiast od razu uderzyć do Was.
Otóż mam kłopot z za niskim progiem i może Wy coś podpowiecie.
Owu wypadła w 23 dc, w 10 dpo beta 9,86 przy progu 6,68!, dwa dni później beta 49,51 (przyrost 466%), ale prog, mimo że się podniósł, to nadal nisko-9,42.
Lekarz na teleporadzie oczywiście mnie nastraszył, że to raczej nic z tego nie będzie, a żadnego dupka czy luteiny przy KP nie przepisze. No i tu mam wątpliwości, bo zarówno tu na forum i w Google jakieś info się przewija, że są preparaty, które można stosować podczas KP.
Musiałabym skonsultować to z jakimś lekarzem online, bo teraz przed świętami ciężko o jakąś wizytę, ale mam milion myśli.
Któraś z Was może coś podpowie?Idawoll lubi tę wiadomość
-
Sunday_92 wrote:Ja już Ci odpisywałam na wątku miesięcznym - ja dostałam utrogestan i według mojej wiedzy i elactanci, naturalny progesteron dopochwowo czyli np. utrogestan, luteina, cyclogest można stosować przy kp.
Fajnie, że macie taką wiedzę, bo byłabym skłonna uwierzyć lekarzowi ot tak.
@Namisa Na pewno w poniedziałek będę robić jeszcze jeden przyrost, zobaczymy, co wyjdzie. Ale na ten moment plamienia (które były bardzo delikatne) ustąpiły i traktuje to jako dobry znak.Namisa, Sunday_92 lubią tę wiadomość
-
Idawoll, w ostatniej ciąży przy becie 46 miałam proga 10ng (czyli podobnie jak u ciebie). Jak to się skończyło? Otóż 9 miesięcy później urodziłam córkę 😉 Nie jest prawdą, że nie można brać proga przy kp. Ja normalnie zażywałam lutke.4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Hej dziewczyny, wpadam podzielić się nowina że jestem po prenatalnych i na 80% będzie druga dziewczynka 🩷 przy okazji życzę Wam zdrowych i wesołych świąt. 🎄🎁❤️ Ściskam i niech się spełniają Wasze bobaskowe marzenia
Idawoll, Sunday_92, edka85, Namisa, OrkiszowaSowa lubią tę wiadomość
-
Vilka wrote:Hej dziewczyny, wpadam podzielić się nowina że jestem po prenatalnych i na 80% będzie druga dziewczynka 🩷 przy okazji życzę Wam zdrowych i wesołych świąt. 🎄🎁❤️ Ściskam i niech się spełniają Wasze bobaskowe marzenia4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31