karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Billie, Monk@ w ogole woow, szok że wy już tak blisko terminu 😯 Cudze ciążę to lecą jednak jak z bicza strzelił 😆
Billie wspaniale że przepływy się poprawiły i nie ma zadnego problemu z rosnieciem dzidziusia 😊 Dziękuję za trzymanie kciuków, będą na przyszłość 😁 Ja tu pewnie zostane na wątku jako doradzacz/komentator jeszcze sto lat zanim się zdecydujemy na te starania 😅 Troszkę zazdraszczam Wam ale i ciesze się Waszymi ciążami 🥰 Szukam plusów naszej sytuacji i nie nastawiam się na żadna konkretną date rozpoczecia starań, bo nie wiem jak się życie ułoży. Czas i tak upłynie, trzeba cieszyć się tym co mam teraz ☺️BillieJean, Monk@, Loki lubią tę wiadomość
-
BillieJean wrote:Długo mnie nie było na forum a tutaj proszę ! Edka co za wspaniałe wieści !! Gratulacje i mocno trzymam kciuki za zdrową, spokojna ciążę ! To chyba będziemy mieć jeszcze razem dzieci z 2025?
Monk@ my już co raz bliżej końcajak tam się czujesz ? Ja już mocno odczuwam końcówkę, brzuch mam większy niż w poprzedniej ciąży i sił zero a moja dwulatka ma tyle energii, że ledwo wyrabiam na zakrętach 😆 na szczęście jest zupełnie odstawiona od piersi od ok 3 miesięcy, przesypia noce ale teraz zaczyna rezygnować z drzemki w ciągu dnia i jest strasznie marudna wieczorami .. mam nadzieję że niedługo wszystko się wyreguluje chociaż jak urodzi się syn to pewnie i tak czeka nas wszystkich wymagający czas ! Życzę Ci Monko dobrego porodu !
Mój bobas narazie rosnie dobrze a tak straszyli, że mam słabe przepływy (poprawiły się), wierzę że do porodu będzie dobrze.
Vilka cieszę się że Twoja córeczka też już powoli zapomina o piersi bo wiem jak Cię to męczyło. Powodzenia!
Namisa trzymam kciuki za Ciebiechociaż czytałam że jeszcze wszystko na luzingu
Powodzenia dla wszystkich karmiących staraczek !
Kochana, Tobie też życzę szybkiego porodu i bez komplikacji 🤞🏼 nie wierzę, że dopiero co wrzucałam tutaj cienie testów, a za 3 tygodnie cisza donoszona 😵💫 -
Namisa wrote:Billie, Monk@ w ogole woow, szok że wy już tak blisko terminu 😯 Cudze ciążę to lecą jednak jak z bicza strzelił 😆
Billie wspaniale że przepływy się poprawiły i nie ma zadnego problemu z rosnieciem dzidziusia 😊 Dziękuję za trzymanie kciuków, będą na przyszłość 😁 Ja tu pewnie zostane na wątku jako doradzacz/komentator jeszcze sto lat zanim się zdecydujemy na te starania 😅 Troszkę zazdraszczam Wam ale i ciesze się Waszymi ciążami 🥰 Szukam plusów naszej sytuacji i nie nastawiam się na żadna konkretną date rozpoczecia starań, bo nie wiem jak się życie ułoży. Czas i tak upłynie, trzeba cieszyć się tym co mam teraz ☺️
PS mi moja ciąża nie przeleciała jak z bicza strzelił, choć dalej nie wierzę, że to już zaraz 🫣 ale wiadomo, cudza to cudza 😅Namisa lubi tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Miałam ten sam problem i ginekolog mi mówiła, że to jest wystarczający czas, jeśli dojdzie do zaplodnienia, to organizm będzie wiedział i nie dopuści do złuszczenia endometrium. Nie chciałam jej wierzyć, a w kolejnym cyklu zaszłam w ciążę, więc chyba coś w tym jest
Dajesz nadziejęA czy lekarz wzmacniała Tobie jakoś tę drugą fazę cyklu, w sensie dostałaś progesteron? Czy zupełnie naturalnie wyszło? Ja niestety już drugi cykl taki krótki, a przez to, że monitorowany, to wiem że nie przez brak owulacji, tylko po prostu ta druga faza jakaś taka krótka. W dodatku dość bolesny okres...
-
Agni97 wrote:Mi ginekolog zlecił badania krwi te co mam w stopce między 3-6 dc. Ja akurat robiłam 5 dc. Też nastawiałam się na wywalona w kosmos prolaktynę, bo karmię, a była po środku widełek 🤷🏻♀️ za to mam niski poziom estradiolu (nadal w widełkach, ale w dolnej granicy) i moja ginekolog twierdzi, że ten wynik przez karmienie piersią i przez to mogę nie móc zajść w ciążę, a przy kp nie może mi nic zapisać, żeby podbić ten poziom 🤷🏻♀️ Ale możliwe, że będę jeszcze to konsultować z kimś innym.
Edka, Sunday! Gratulacje Dziewczyny! Edka - Fasolka niech rośnie, a Sunday niech większa Fasolka też rośnie ❤️🥹
No ja też obstawiam, że to przez kp, tylko myślę, czy po prostu podanie progesteronu po owulacji by nie pomogło. Tyle że tu znowu pytanie, czy przy kp można... -
Karolcia19 wrote:Dajesz nadzieję
A czy lekarz wzmacniała Tobie jakoś tę drugą fazę cyklu, w sensie dostałaś progesteron? Czy zupełnie naturalnie wyszło? Ja niestety już drugi cykl taki krótki, a przez to, że monitorowany, to wiem że nie przez brak owulacji, tylko po prostu ta druga faza jakaś taka krótka. W dodatku dość bolesny okres...
Karolcia19 lubi tę wiadomość
-
Co jeszcze mogę dodać - ja się nie wspomagałam niczym. Jedyne co, to zadbałam o to, żeby mieć dużo snu, odżywiać się regularnie i zdrowo, suplementować witaminy dla kobiet karmiących. Wyszłam z założenia, że to organizm ma zadecydować, czy da radę wykarmić dwoje dzieci, ale z drugiej strony muszę mu pomóc. Przestałam siedzieć nocami z książką, właśnie żeby więcej spać, zwracałam bardziej uwagę na jedzenie i nie pomijałam już supli. Tylko tyle i aż tyle. Czy to pomogło? Nie wiem, ale na pewno nie zaszkodziło
a karmić wciąż karmię, co prawda sporadycznie już, raczej tylko do snu czy drzemki, choć też już nie zawsze
zachodząc w ciążę karmiłam zdecydowanie więcej, choć wiadomo, że syn już jadł pokarmy stałe i to głównie było karmienie do snu i w nocy przy pobudkach.
Prędzej czy później się Wam uda 🤞🏼eM 🌺, Karolcia19, Namisa, Agni97 lubią tę wiadomość
-
Monka@ dziękuję za te słowa. Właśnie mam mocne postanowienie porowy co do swojej osoby. Totalnie o się je nie dbam. Noce zarwane, bo młody się budzi co chwilę. Niedojedzona, bo wiecznie w biegu. Na głowie mamy wykańczanie domu, tu dwójka dzieci, mąż też albo w pracy, albo właśnie w domu, bo robi wszystko sam. Ostatni tydzień źle się czuje. Zrobiłam nawet test ale negatyw. Kręci mi się w głowie, mam nudności.
W poniedziałek jadę na badania. No i mam mocne postanowienie poprawy właśnie co do odżywiania i supli. Bo moja suplemnetacja wygląda tak, że jak zajrzę do szafki o zobaczę, że ooo może bymnwziela witaminy w tym tygodniu w końcu. 🙄 Także pisze tu na forum, że biorę się porządnie za siebie!👦2020
👼2022
👦luty 2024
⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻
___________________________
Hashimoto, niedoczynność tarczycy. -
eM 🌺 wrote:Monka@ dziękuję za te słowa. Właśnie mam mocne postanowienie porowy co do swojej osoby. Totalnie o się je nie dbam. Noce zarwane, bo młody się budzi co chwilę. Niedojedzona, bo wiecznie w biegu. Na głowie mamy wykańczanie domu, tu dwójka dzieci, mąż też albo w pracy, albo właśnie w domu, bo robi wszystko sam. Ostatni tydzień źle się czuje. Zrobiłam nawet test ale negatyw. Kręci mi się w głowie, mam nudności.
W poniedziałek jadę na badania. No i mam mocne postanowienie poprawy właśnie co do odżywiania i supli. Bo moja suplemnetacja wygląda tak, że jak zajrzę do szafki o zobaczę, że ooo może bymnwziela witaminy w tym tygodniu w końcu. 🙄 Także pisze tu na forum, że biorę się porządnie za siebie!
Trzymam zatem kciuki za Twoje postanowienie 🤞🏼 -
Staramsieodrugie wrote:Dziewczyny,
Podbudujcie mnie trochę. Jakoś dziś mi wyjątkowo smutno że nic nam nie wychodzi mimo że się nie nakrecalam
Marna pociecha, ale mi też nie wychodzi. Staram się nie nakręcać, ale wiem, że na swoją psychikę nie wpłynę, a ona się koncentruje tylko na staraniach. A na starania czasem nie ma sil lub czasu, bo na przykład starszak ma gorszy wieczór i budzi się co 10 minut. Może też po prostu jest tak, że organizm nie jest gotowy i tyle. Staram się myśleć zdroworozsądkowo. Najważniejsze, że jeden bobas na pokładzie, to jest piękne i tego się trzymam♥️Agni97, Staramsieodrugie lubią tę wiadomość
Starania od 01.2020
2021 /2022 Przewlekle zapalenie endometrium, usuniety polip
3 histeroskopie, biopsja, 2 antybiotykoterapie
Pazdziernik 2022 planowane IUI, zamiast tego niespodzianka i 2 kreski
Termin: czerwiec 2023, bedzie coreczka! -
Ja ten cykl chyba jestem spokojniejsza, chociaż zobaczymy jakie będzie nastawienie po owulacji. Tamten cykl też mocno moja psycha siadła, że się nie udaje, zwłaszcza że zaraz powrót do pracy, a plan był inny - drugi bobas i zostaje w domu. Także tak jak koleżanka wyżej „pocieszam” tym, że u nas też idzie ciężko 😩 niby też staram się tłumaczyć, że może organizm nie jest gotowy, że może nie jest w stanie wykarmić dwójki, ale no nie da się w stu procentach wyłączyć myślenia, o co chodzi, że nie wychodzi..
Loki lubi tę wiadomość
-
Ej u mnie chyba jakieś podejście do owulki 😳 Ale żeby 5 miesięcy po porodzie? Jak poprzednio czekałam ponad 14 miesięcy? Karmię wyłącznie cycem, diety jeszcze nie rozszerzam. Brodawki bolą przy karmieniu, na razie nie tak mocno jak poprzednio, ale to było wtedy charakterystyczne. Szyjka otwarta, no i owulak o taki wyszedł dzisiaj (brudny stół 🤦 wybaczcie):
No to zasadnicze pytanie starać się? Szczerze mówiąc, to mieliśmy luźne podejście, ale powrotu płodności spodziewałam się dopiero pod koniec roku. To byłaby jednak bardzo mała różnica wieku...
Muszę nadrobić jeszcze ostatnie posty...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 15:43
Agni97, Namisa, Loki lubią tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Wenka wrote:Ej u mnie chyba jakieś podejście do owulki 😳 Ale żeby 5 miesięcy po porodzie? Jak poprzednio czekałam ponad 14 miesięcy? Karmię wyłącznie cycem, diety jeszcze nie rozszerzam. Brodawki bolą przy karmieniu, na razie nie tak mocno jak poprzednio, ale to było wtedy charakterystyczne. Szyjka otwarta, no i owulak o taki wyszedł dzisiaj (brudny stół 🤦 wybaczcie):
No to zasadnicze pytanie starać się? Szczerze mówiąc, to mieliśmy luźne podejście, ale powrotu płodności spodziewałam się dopiero pod koniec roku. To byłaby jednak bardzo mała różnica wieku...
Muszę nadrobić jeszcze ostatnie posty...
Oo faktycznie wyglada na to ze szybciej rusz tym razemMoze tak byc, kazdy okres poporodowy jest inny, moze tym razem zakonczylas tamta ciaze z lepszym wysyceniem witaminami i minerałami? Albo po prostu organizm inaczej sie adaptuje, zna juz temat 😄 Starac sie czy nie starac, oto jest pytanie 🤭 Nie pozostaje powiedziec nic innego niż standardowe - róbcie jak czujecie 😁 Ja bym się pewnie wstrzymała jeszcze w takiej sytuacji, poobserwowała jak wracaja do normy cykle, trochę się przygotowała do tej ciąży, podsuplementowala, pobadała - ale to ja i moje zachowawcze podejscie. A mówi się że najpiękniejszych momentów w życiu nie da się zaplanować, więc czasem fajnie pójść na żywioł 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 18:54
Wenka lubi tę wiadomość
-
Hej Karolcia, fajnie, że dołączasz 😊
Edka tym razem fotka się załadowała, jak miło popatrzyć na dwie kreski 😍 Robiłaś jeszcze sikańca?
Loki ja owulke rozpoznawałam po bólu jajników i brodawek przy kp, przed drugą ciążą trzaskałam też owulaki.
Sunday gratulacje drugiego chłopca ❤️ Nam się nie udało przenieść synka do własnego pokoju i teraz ja śpię z córką w "jego" łóżku 160x90 🙈 Budzili się nawzajem i na razie się rozdzieliliśmy. Dobrze, że jestem niska 😂
Vilka ja też chciałam teraz wprowadzić kpi i nic z tego nie wyszło. Moje piersi nie lubią się z laktatorem 🙃
Dziewczyny widzę, że dopadło Was zrezygnowanie, ale w końcu każdej z nas się uda! Wiem co czujecie, ja na razie mam luz, ale poprzednim razem tak bardzo chciałam być w ciąży.. A tu nawet okresu nie było... Odpuścić się nie da. I tak zawsze się o tym myśli, bo jak czegoś pragniesz, to nie da się tak całkiem wyłączyć. Ja wtedy przestałam robić owulaki i zniknęłam na chwilę z forum, skupiłam się bardziej na synku i wróciłam do pracy. Bardzo mi to pomogło. Wierzę, że jesteście już bliżej, niż dalej upragnionej ciąży 🥰edka85, eM 🌺, Agni97, Loki lubią tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Wenka, byłam w identycznej sytuacji w 2022.
Niecałe 5m po porodzie wróciła mi owulka i miałam dywagacje - starać się czy nie starać? Generalnie chciałam czwarte dziecko, ale czy tak szybko? W końcu zdecydowaliśmy się starać, bo kto tam wie, ile to zajmie... Zaszłam w 1 cyklu. Między trzecim a czwartym dzieckiem jest tylko 14m różnicy. Oczywiście, że miałam obawy, jak to będzie. Ale ostatecznie wszystko się ułożyło dobrze. Dałam radę i powiem ci, że jakbym miała cofnąć czas, to podjęłabym tę samą decyzję.Wenka, Loki lubią tę wiadomość
-
Wenka, ale super! Fajnie, że chcąc kolejne dziecko, widzisz, że organizm jest gotowy. Ja bym się na pewno wstrzymala. Ale co jest zapisane gdzieś u Góry, to się dzieje. Więc jak mówisz, że serduszka były, to niech się dzieję co ma być 🙊
Moja płodność zarówno po pierwszym porodzie jak i teraz wygląda tak samo póki co 🙈Wenka lubi tę wiadomość
👦2020
👼2022
👦luty 2024
⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻
___________________________
Hashimoto, niedoczynność tarczycy. -
Totalny mętlik w głowie. Późno wieczorem pojawił się ból podbrzusza, nie poprawialiśmy. Jeśli była owu, to pewnie w nocy, w takim razie o ile dobrze liczę ostatnie ❤️ były 3 dni przed. Jeśli jest nam dane teraz, to się udało, a jeśli nie, to świadomie jednak nie podejmiemy tej decyzji i poczekamy przynajmniej do roczku córki.
Edka dużo u nas dzieje się tak samo, jak podczytywałam ostatnio sąsiedni wątek i natknęłam się na Twój opis któregoś porodu (chyba 3), to wszystko działo się identycznie jak u mnie. Dosłownie wszystko, godziny, rozwarcie, czas trwania i odczucia też 🙈Namisa, eM 🌺 lubią tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024