WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
Odpowiedz

karmienie piersią a kolejna ciąża - starania

Oceń ten wątek:
  • eM 🌺 Autorytet
    Postów: 942 1654

    Wysłany: 27 lutego, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak jak Edka napisała. To jeszcze maluszek. Zakończył się jeden etap -kp, cos co Mała znała od początku swojego życia. Teraz też tej bliskości potrzebuje nie mniej, niż podczas karmienia. Powoli, z czasem na pewno te nocki będą wyglądały inaczej. Ale też potrzeba czasu. Ja że wszystkich dzieci, które znam, to żadne nie spało samo w pokoju przez całą noc, tylko do pewnego wieku tak czy siak lądowały w łóżku u rodziców.
    Moj starszy syn ma 4,5 i przychodzi do naszego łóżka prawie codziennie w nocy. Suma summarum śpimy w 4 każdej nocy.🙈
    To wszystko chwikowe i kiedyś minie. Być może na chwile trzeba będzie się podzielić i tata będzie właśnie musiał spać z córeczką przez pierwsze tygodnie po porodzie. A może jak masz możliwość to warto już angażować tatę? Żeby próbował to on do Małej w nocy pójść?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego, 07:00

    Monk@, Vilka, edka85 lubią tę wiadomość

    👦2020
    👼2022
    👦luty 2024
    ⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻 nadal kp 🤱
  • Namisa Autorytet
    Postów: 3786 7301

    Wysłany: 27 lutego, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilka myślę podobnie jak dziewczyny, to jest totalna norma że mała szuka bliskości 😊 Nie realizuje jej już przez kp ale dalej dosc nierealistyczne byloby oczekiwać że zacznie przesypiać sama noce bez najmniejszych podobudek - pewnie tak się zdarza, ale zwykle dzieci potrzebują jeszcze trochę wsparcia. Rozumiem ze martwisz się o to jak to będzie, tez bym pewnie to analizowała. Ale na spokojnie wszystko wyjdzie w praniu gdy urodzi się wam drugi maluch, wtedy część twojej uwagi zostanie sila rzeczy bardziej przekierowana na noworodka i może tata bedzie bardziej mógł przejąć te nocne uspokajanie starszej? Na pewno warto probowac 🫶
    To tez nie będzie trwało w nieskończoność, z miesiąca na miesiąc dużo się zmienia i coś co dziś wydaje się trudne lub niemożliwe za chwilę okaże się nową normą. Ja miałam takie obawy przed usypianiem przez tatę - a dziś idzie mu to niejednokrotnie lepiej niż mi, mają swój rytuał i choć czasem pojawia się trochę płaczu za mamą to ostatecznie udaje się mu to nawet szybciej niż mi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego, 23:26

    Monk@, Vilka, edka85 lubią tę wiadomość

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5032 7927

    Wysłany: 27 lutego, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja się podpisuję pod tym, co piszą dziewczyny. Akurat dzisiaj czytałam o tym, że dzieci są tak genetycznie zaprogramowane, że się budzą częściej, niż dorośli, żeby sprawdzić, czy mama jest oboju, a więc i przetrwać.
    Mogę dla pocieszenia dodać, że macie jeszcze sporo czasu. U nas jakoś przed drugimi urodzinami syn zaczął przesypiać noce, co prawda w naszym łóżku i czasem się budzi z krzykiem czy szuka mnie i wystarczy, że mu powiem, że jestem i śpi dalej, ale są i noce w pełni przespane. Może i u Was bliżej drugich urodzin będzie łatwiej. Ale też proponuję zaangażować do tego tatę.

    Vilka, edka85, Namisa lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Vilka Autorytet
    Postów: 1614 1989

    Wysłany: 28 lutego, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jesteście złote, bardzo wam dziękuje za mądre słowa i rady. ❤️ Potrzebowałam to usłyszeć. Czasami brakuje mi cierpliwości. Ale rzeczywiście kiedyś, całkiem niedawno, wydawało mi się że odstawienie jej od piersi jest nierealne, a teraz to się po prostu stało i tak samo pewnie wszystko się poukłada z jej spaniem. Muszę sobie tłumaczyć że to jeszcze maluszek i że mnie potrzebuje. Tak naprawdę jakbym poszła do sypialni to pewnie bym za nią tęskniła przecież śpimy razem od półtora roku 😁😁
    Spróbujemy zaangażować tatę żeby też mógł z nią spać, tak aby przygotować ją na to gdy pojawi się druga córka.

    Monk@, edka85, Namisa, eM 🌺 lubią tę wiadomość

    👰🤵 2017
    👶🩷 08.2023
    18.10.2024 ⏸️
    Niedoczynność tarczycy - letrox 100

    Wizyta 7.11 0,5cm
    Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
    Wizyta 26.11 2,25cm
    Wizyta 21.12 6,74cm
    Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
    07.01 wizyta 9,79cm🩷
    04.02 wizyta 295g🩷
    17.02 połówkowe 388g🩷
    04.03 wizyta 590g🩷
    25.03 wizyta 965g
    22.04 wizyta 1800g
    23.04 prenatalne 1600g🩷
    22.05 wizyta

    preg.png
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5032 7927

    Wysłany: 28 lutego, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilka wrote:
    Dziewczyny jesteście złote, bardzo wam dziękuje za mądre słowa i rady. ❤️ Potrzebowałam to usłyszeć. Czasami brakuje mi cierpliwości. Ale rzeczywiście kiedyś, całkiem niedawno, wydawało mi się że odstawienie jej od piersi jest nierealne, a teraz to się po prostu stało i tak samo pewnie wszystko się poukłada z jej spaniem. Muszę sobie tłumaczyć że to jeszcze maluszek i że mnie potrzebuje. Tak naprawdę jakbym poszła do sypialni to pewnie bym za nią tęskniła przecież śpimy razem od półtora roku 😁😁
    Spróbujemy zaangażować tatę żeby też mógł z nią spać, tak aby przygotować ją na to gdy pojawi się druga córka.
    Pamiętam, że ja też sobie nie wyobrażałam, żeby mój maluch nie usypiał ze mną. Stwierdziłam, że jak pójdę rodzić, to po prostu jakoś sobie poradzą i później już też, jak będę spać z młodszym (u nas taki jest plan, że tata ze starszym będzie spał, a ja z młodszym). I co? W międzyczasie była jelitówka, akurat najpierw miał synek, potem ja, potem mąż, więc całe szczęście się rozłożyło i jedno mogło się opiekować dzieckiem, jak drugie było chore. Mąż dwie noce usypiał i bez problemu dał radę. Teraz leżę w szpitalu, więc też sobie radzą. Dzięki temu, że wtedy leżąc w salonie słyszałam, że sobie radzą, jestem spokojna. A zaznaczam, że zaczynaliśmy od tego w okolicy 1,5 roku, a chyba nawet później, że synek tacie nie pozwalał wejść do łóżka, jak szliśmy spać. Tata miał wyjść z sypialni i koniec. Ale zaczęliśmy od tego, że leżał obok, potem też już powoli czytał książeczki, a teraz nie ma różnicy, czy ja czy on.
    Będzie dobrze, trzymam kciuki! 🥰

    Agni97, Vilka, Namisa lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Vilka, ja tylko powiem, że u nas synek też już nie jest karmiony piersią, ale nadal śpi z nami w łóżku. My kupiliśmy łóżko podłogowe dla niego na tyle duże, że któreś z nas będzie mogło z nim tam spać. Bo realistycznie, to jest małe dziecko, nie sądzę, że prześpi sam w pokoju całą noc - teraz z nami w łóżku też się czasem przebudzi na przytulasa lub wodę. Głównie zależy mi na tym żeby mąż był w stanie go położyć i uspokoić, bo teraz jak się przebudzi, a mnie nie ma w łóżku, to będzie krzyczał mama aż nie przyjdę. I tak biorę pod uwagę scenariusz, że pierwsze np. pół roku mąż będzie spał z synem u niego, a ja z drugim bobasem w sypialni.
    Ja w którymś momencie kupiłam ebook o nauce samodzielnego zasypiania itp. ale szczerze powiedziawszy mnie to nie przekonało. To wszystko etap, zaraz same dzieci zrezygnują ze spania z nami.

    Vilka, Namisa lubią tę wiadomość

  • Namisa Autorytet
    Postów: 3786 7301

    Wysłany: 28 lutego, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Pamiętam, że ja też sobie nie wyobrażałam, żeby mój maluch nie usypiał ze mną. Stwierdziłam, że jak pójdę rodzić, to po prostu jakoś sobie poradzą i później już też, jak będę spać z młodszym (u nas taki jest plan, że tata ze starszym będzie spał, a ja z młodszym). I co? W międzyczasie była jelitówka, akurat najpierw miał synek, potem ja, potem mąż, więc całe szczęście się rozłożyło i jedno mogło się opiekować dzieckiem, jak drugie było chore. Mąż dwie noce usypiał i bez problemu dał radę. Teraz leżę w szpitalu, więc też sobie radzą. Dzięki temu, że wtedy leżąc w salonie słyszałam, że sobie radzą, jestem spokojna. A zaznaczam, że zaczynaliśmy od tego w okolicy 1,5 roku, a chyba nawet później, że synek tacie nie pozwalał wejść do łóżka, jak szliśmy spać. Tata miał wyjść z sypialni i koniec. Ale zaczęliśmy od tego, że leżał obok, potem też już powoli czytał książeczki, a teraz nie ma różnicy, czy ja czy on.
    Będzie dobrze, trzymam kciuki! 🥰

    Oo, już w szpitalu jesteś? Coś się dzieje czy profilaktyka? ❤️

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5032 7927

    Wysłany: 28 lutego, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Namisa wrote:
    Oo, już w szpitalu jesteś? Coś się dzieje czy profilaktyka? ❤️
    Nieprawidłowe przepływy 😟

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Namisa Autorytet
    Postów: 3786 7301

    Wysłany: 28 lutego, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Nieprawidłowe przepływy 😟

    Ojej, a lekarze podejrzewają skąd te slabsze przeplywy wynikają? Planujecie postępowanie wyczekujące i obserwację czy będą coś działać wcześniej? Dużo spokoju i pozytywnych scenariuszy na kolejne dni 🫶 Może jest szansa że przepływy się jeszcze poprawią?🤞

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5032 7927

    Wysłany: 28 lutego, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Namisa wrote:
    Ojej, a lekarze podejrzewają skąd te slabsze przeplywy wynikają? Planujecie postępowanie wyczekujące i obserwację czy będą coś działać wcześniej? Dużo spokoju i pozytywnych scenariuszy na kolejne dni 🫶 Może jest szansa że przepływy się jeszcze poprawią?🤞
    Dziękuję! 🥰 jakaś dam szansa jest, ale nie nastawiam się już. Lekarz mówi, że pod koniec ciąży już tak się dzieje, że przepływy mogą się robić gorsze i łożysko też mniej wydolne (również u mnie), ale póki ktg jest w porządku, to wszystko jest ok. Myślę, że czekamy, aż akcja sama się zacznie albo ktg się pogorszy.
    Ale nie powiem, kolejne 3-4 tygodnie rozłąki z maluchem nie są dla mnie powodem do radości 😢

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Namisa Autorytet
    Postów: 3786 7301

    Wysłany: 28 lutego, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Dziękuję! 🥰 jakaś dam szansa jest, ale nie nastawiam się już. Lekarz mówi, że pod koniec ciąży już tak się dzieje, że przepływy mogą się robić gorsze i łożysko też mniej wydolne (również u mnie), ale póki ktg jest w porządku, to wszystko jest ok. Myślę, że czekamy, aż akcja sama się zacznie albo ktg się pogorszy.
    Ale nie powiem, kolejne 3-4 tygodnie rozłąki z maluchem nie są dla mnie powodem do radości 😢

    Potrafię sobie wyobrazić co czujesz w związku z rozłąką i takim czekaniem podsyconym niewiadomą. Oby szybko minęło, żebyscie mogli już być wszyscy razem <3

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵
  • Agni97 Autorytet
    Postów: 725 1125

    Wysłany: 28 lutego, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Dziękuję! 🥰 jakaś dam szansa jest, ale nie nastawiam się już. Lekarz mówi, że pod koniec ciąży już tak się dzieje, że przepływy mogą się robić gorsze i łożysko też mniej wydolne (również u mnie), ale póki ktg jest w porządku, to wszystko jest ok. Myślę, że czekamy, aż akcja sama się zacznie albo ktg się pogorszy.
    Ale nie powiem, kolejne 3-4 tygodnie rozłąki z maluchem nie są dla mnie powodem do radości 😢
    Ojej 😔 współczuje bardzo przede wszystkim tej rozłąki, bo to musi być na pewno ciężkie.. oby wszystko się pomyślnie rozwiązało! 🤞❤️

    👩🏻 28 👱🏼‍♂️29 🐶 3

    👶🏻💙 2024 (w 1 cs)

    od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
    12.2024 cb 💔
    25.02. ⏸️🥹
    beta 48,20 mIU/ml
    prog 19,97 ng/ml

    27.02. beta 110,15 mIU/ml
    prog 23,40 ng/ml

    19.03. 1 cm małego Człowieczka; mamy serduszko 🥹❤️
    30.04. badania prenatalne - zdrowa dziewczynka 🌸🥹

    preg.png
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5032 7927

    Wysłany: 28 lutego, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny! 🩷 z jednej strony człowiek by chciał, żeby zakończyło sie jak najszybciej, z drugiej jednak im dłużej dla maleństwa w brzuchu, tym lepiej. Mam nadzieję, że na dniach akcja sama się zacznie, ciąża już donoszona, więc może się rodzić 😉 choć póki co się na to nie zanosi 😅

    Agni97, Loki lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Wenka Autorytet
    Postów: 777 1222

    Wysłany: 28 lutego, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rany ile naprodukowałyście 😅
    Agni gratulacje 😍 ja bym już nie badała dalej bety.

    U nas synek po odstawieniu potrzebował miesiąca i zaczął przesypiać całe noce, ale nadal śpi z mężem w naszym łóżku i musi się z nim stykać 😂 Odstawienie to duża zmiana, kolejnym było pojawienie się siostry i nie chcieliśmy mu już dokładać. Ja śpię z córką w osobnym pokoju, bo ona ma bardzo donośny głos 😅 Nie wiem co zrobimy jak będziemy mieć trzecie 🙈 ale coś się wymyśli. No i synek teraz chce zasypiać tylko z tatą, najgorzej jak mąż jest np. pod prysznicem i młody się obudzi 😬 jak ja do niego pójdę, to jest jakaś masakra, strasznie płacze wtedy za tatą. A kiedyś nie wyobrażałam sobie, że mąż da radę położyć go spać, także to się wszystko zmienia. Na pewno jakoś dacie sobie radę i wszystko samo się ułoży ❤️ My robiliśmy tak, że przed porodem często czytaliśmy mu książki przed snem. Mąż czytał a on zasypiał leżąc na moim brzuchu, który z czasem zrobił się za duży i wtedy zaczął przytulać się do taty. Tak zostało do teraz, tylko zaczął się trochę więcej budzić w nocy.

    Monk@ współczuję rozłąki z rodzinką, obyście jak najszybciej do nich wrócili 😍

    Agni97 lubi tę wiadomość

    Mama kp
    💙 lipiec 2022
    💜 sierpień 2024
  • Agni97 Autorytet
    Postów: 725 1125

    Wysłany: 28 lutego, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wenka wrote:
    Rany ile naprodukowałyście 😅
    Agni gratulacje 😍 ja bym już nie badała dalej bety.

    U nas synek po odstawieniu potrzebował miesiąca i zaczął przesypiać całe noce, ale nadal śpi z mężem w naszym łóżku i musi się z nim stykać 😂 Odstawienie to duża zmiana, kolejnym było pojawienie się siostry i nie chcieliśmy mu już dokładać. Ja śpię z córką w osobnym pokoju, bo ona ma bardzo donośny głos 😅 Nie wiem co zrobimy jak będziemy mieć trzecie 🙈 ale coś się wymyśli. No i synek teraz chce zasypiać tylko z tatą, najgorzej jak mąż jest np. pod prysznicem i młody się obudzi 😬 jak ja do niego pójdę, to jest jakaś masakra, strasznie płacze wtedy za tatą. A kiedyś nie wyobrażałam sobie, że mąż da radę położyć go spać, także to się wszystko zmienia. Na pewno jakoś dacie sobie radę i wszystko samo się ułoży ❤️ My robiliśmy tak, że przed porodem często czytaliśmy mu książki przed snem. Mąż czytał a on zasypiał leżąc na moim brzuchu, który z czasem zrobił się za duży i wtedy zaczął przytulać się do taty. Tak zostało do teraz, tylko zaczął się trochę więcej budzić w nocy.

    Monk@ współczuję rozłąki z rodzinką, obyście jak najszybciej do nich wrócili 😍
    Dziękuję bardzo ❤️ nadal myślę co z tą betą 🙈 w pierwszej ciąży przez to, że poszło nam od razu i byłam tak naprawdę zielona w tych tematach to wgl bety nie sprawdzałam i jakoś przeżyłam 🙈😅 a teraz jakoś się stresuje, czy wszystko będzie w porządku.

    👩🏻 28 👱🏼‍♂️29 🐶 3

    👶🏻💙 2024 (w 1 cs)

    od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
    12.2024 cb 💔
    25.02. ⏸️🥹
    beta 48,20 mIU/ml
    prog 19,97 ng/ml

    27.02. beta 110,15 mIU/ml
    prog 23,40 ng/ml

    19.03. 1 cm małego Człowieczka; mamy serduszko 🥹❤️
    30.04. badania prenatalne - zdrowa dziewczynka 🌸🥹

    preg.png
  • Wenka Autorytet
    Postów: 777 1222

    Wysłany: 28 lutego, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agni97 wrote:
    Dziękuję bardzo ❤️ nadal myślę co z tą betą 🙈 w pierwszej ciąży przez to, że poszło nam od razu i byłam tak naprawdę zielona w tych tematach to wgl bety nie sprawdzałam i jakoś przeżyłam 🙈😅 a teraz jakoś się stresuje, czy wszystko będzie w porządku.

    Ja w pierwszej ciąży też nie robiłam i to z tego samego powodu 😅 W drugiej już miałam większą świadomość, ale betę zbadałam tylko raz, żeby wiedzieć czy test mnie nie oszukał, bo na następny dzień miałam wizytę u gina. Jakoś mnie to bardziej stresuje i wolę nie badać. Zresztą mieszkam na zadupiu i do labu to już grubsza wyprawa 😂

    Agni97 lubi tę wiadomość

    Mama kp
    💙 lipiec 2022
    💜 sierpień 2024
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6031 7364

    Wysłany: 28 lutego, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agni97 wrote:
    Dziękuję bardzo ❤️ nadal myślę co z tą betą 🙈 w pierwszej ciąży przez to, że poszło nam od razu i byłam tak naprawdę zielona w tych tematach to wgl bety nie sprawdzałam i jakoś przeżyłam 🙈😅 a teraz jakoś się stresuje, czy wszystko będzie w porządku.
    Bo jak człowiek mniej się zna na temacie, to i spokojniej żyje 😁 Ja przy pierwszym dziecku zorientowałam się, że jestem w ciąży dopiero przy becie prawie 400.

    Agni97, Wenka lubią tę wiadomość

    Piąte w drodze! 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • Agni97 Autorytet
    Postów: 725 1125

    Wysłany: 28 lutego, 23:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie Dziewczyny! A tym bardziej jak się nie udało znowu za przysłowiowym pierwszym razem, to człowiek czyta przeróżne historie, których tutaj na forum mamy wiele i potem się schizuje 🙈 pewnie gdyby w pierwszej ciąży nam tak gładko nie poszło to też człowiek by w końcu zaczął więcej czytać i się stresować 🙈

    👩🏻 28 👱🏼‍♂️29 🐶 3

    👶🏻💙 2024 (w 1 cs)

    od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
    12.2024 cb 💔
    25.02. ⏸️🥹
    beta 48,20 mIU/ml
    prog 19,97 ng/ml

    27.02. beta 110,15 mIU/ml
    prog 23,40 ng/ml

    19.03. 1 cm małego Człowieczka; mamy serduszko 🥹❤️
    30.04. badania prenatalne - zdrowa dziewczynka 🌸🥹

    preg.png
  • Namisa Autorytet
    Postów: 3786 7301

    Wysłany: 1 marca, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze, a ja na odwrót - w pierwszych dwóch ciążach (zakończonej poronieniem i szczesliwej) wylapalam ciążę jakies 3 minuty po zagnieżdżeniu 😆 kolejnego dnia od testu bety wynosily dopiero 21 i 11 - i paradoksalnie 11 to była ta szczęśliwa 😉 A teraz gdybym byla w ciazy mam nawet takie myśli zeby już bety nie badać tylko poczekać na wizytę 😁 Ale to plany planami, a kto wie co mi strzeli kiedyśtam do głowy w przypływie emocji 😅

    Właśnie jestem jakoś w trakcie owulacji, cykle mam przy kp od października i dalej nie wróciły do konca do normy. Owulacja jest ostatecznie ale po 25 dniu cyklu, potem raczej krótka faza lutealna (ekstremalnie byla w ostatnim cyklu - 5 dni 🫣). Zdrowa jestem, dbam o siebie, wysypiam się, stresów brak, ale karmienie najwyraźniej dalej miesza w temacie. Podejrzewam ze przez wyzsza prolaktynę opoznione jest dojrzewanie pecherzyków i komórka jajowa degraduje, stąd ta słaba faza lutealna. Pewnie gdybym się chciała już starac to machnęłam na to rękę i działala. Ale tak calkiem na chlodno to takie niewydolne ciałko to dla mnie sygnal że moje ciało nie do końca ogarnia w karmienie i zachowanie płodności jednocześnie - a to troche preludium do ciążowych komplikacji 🫤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca, 12:07

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 marca, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wyszła teraz cukrzyca ciążowa - niestety i diabetolog i dietetyczka stwierdziły, że odstawienie karmienia i ciąża praktycznie na raz najprawdopodobniej mi mocno namieszały w gospodarce węglowodanowej. Fakt, że ja przed pierwszą ciążą miałam stwierdzoną io więc już obciążony wywiad, ale w pierwszej ciąży cukrzycy nie miałam. Przy kp super mi się uregulowała gospodarka glukozowo-insulinowa (generalnie długie karmienie jest w ogóle wymieniane jako jeden z czynników zapobiegających cukrzycy typu 2), wyniki miałam idealne, mimo braku metforminy. A teraz organizm oszalał, ściśle pilnuje diety, ale cukier na czczo i tak bywa średni (a on jest właśnie głównie hormono a nie dietozalezny).
    Także nie wiem czy jakbym nie odstawiła kp to nie byłoby lepiej w tym temacie, z drugiej strony teraz na pewno bym nie dała rady karmić, bo mnie bardzo sutki bolą.
    Podsumowując, osobiście jeśli kiedyś zdecyduje się na 3 ciążę (chociaż na razie plan jest na dwójkę, ale wiadomo;)) to będę chciała skończyć kp, zrobić rok przerwy żeby organizm odzyskał homeostazę i kolejna ciąża. Wiadomo że to tylko mój indywidualny przypadek ze względu na wcześniejsze obciążenie.

    Namisa, Monk@ lubią tę wiadomość

‹‹ 409 410 411 412 413 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ