"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySamara ile bym dała by tak się właśnie stało... na razie pozostaje mi czekać.
Malinko myśli zawsze będą, na każdym etapie ciąży to normalne ale nie masz co się stresować na zapas bo jest wszystko ładnie pięknie i tak będzie! ❤
A ja dopiero 18dc i 5dpo więc czekać, czekać i jeszcze raz czekać. Oby coś w końcu się zadziało ech...
-
Malinka niestety chyba każda z nas po przejściach ciągle ma takie myśli mnie tak naprawdę dopiero niedawno minęło
Choć powiem Wam dziś stalo się coś dziwnego. Byłam w sklepie wybieralam ciuszki dla maluszka.. i jak zawsze w takich sytuacjach miałam banana na twarzy od ucha do ucha, tak dziś chodziłam między tymi regalami i zamiast się cieszyć to miałam jakiegoś dola i myślałam o tych utraconych fasolkach
To pewnie hormony.
Trzymaj się dzielnie a my trzymamy kciuki za dzidzie
Caro świetna nowina po 1 dziewczynki są silniejsze niż chłopcy wiec nie ma bata by cokolwiek miało się wydarzyć złego
A po 2 Samara ma rację w końcu mała księżniczka bo póki co to same księciunie
Jeszcze co do ćwiczeń. . Jak slysze/czytam marudzenie o to ze tyle ćwiczeń a waga nie wzruszona to od razu mam przed oczami taki obrazek na którym jest malutki kawałeczek mięsa i duży kawałek tłuszczu a oba waza tyle samo
Karolcia mocno ściskam kciukaczeKarolina2787, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLadybag pewnie gdyby tak było jak na zdjęciu byłabym zadowolona ale właśnie jest to ale siedzę w tym już trochę czasu i zdaje sobie sprawę z cm a z kg
U mnie się nic nie dzieje dosłownie nic rezultatów jeśli chodzi o zewnątrz jedyne co bardziej grube nogi które przestałam ćwiczyć ponieważ mocno wchodziło mi w czworoglowe uda
Jeśli chodzi o dietę nie jem tluszczy słodyczy nutelli nie jem też dość długo (ale mimo to to jeszcze zbyt krótko aby ja o to obwiniac) odstawiłam jasne pieczywo nie jem makaronów a waga ani drgnie dodam jeszcze że brzuch też nie zmalał jest ogromny wierz mi po spodniach różnicy też nie widzę
Raczej nie o mnie ten post ... u mnie jest problem i Pani z pierwszej fotki wygląda przy mnie dość szczupło ... ja czuje że puchne i walczę z tym ż małymi efektami- mimo ciężkiej fizycznej pracy plus godzinowymi treningami min 3 razy w tygodniu i używania zdrowych tluszczy trzymaniu się diety efektów żadnych dla porównania chodzę z bardzo szczupła dziewczyna która miała problem przytyć od stycznia po zwazeniu i zmierzeniu jej dokładnie rezultaty następujące +4 kg waga +8cm pośladki +4 cm uda +2 cm biceps i zdaje sobie sprawę z tego że nabrała mięśni
Ja się przerzucilam od tego tygodnia na bieżnie i głowie robię cardio a mąż mnie nauczył interwalow- próbuje dalej mimo marnych efektów. Takie jak powyższe wierz mi nie było by " marudzenia"
-
Z tym marudzeniem nie chodziło o to by się wyśmiewać tylko by podnieść na duchu nie denerwuj się
To tak jak ze wszystkim jak czlowiek się o coś długo stara i nie widzi rezultatu to się denerwuje i gubi motywację - to naturalne. Ale jak ćwiczysz długo i sumiennie to w końcu efekt będzie - głowa do góry
Jednocześnie życzę wszystkim miłego i pogodnego dnia ( u nas pogoda łóżkowa )Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 08:15
-
Ona29 wrote:Ladybag pewnie gdyby tak było jak na zdjęciu byłabym zadowolona ale właśnie jest to ale siedzę w tym już trochę czasu i zdaje sobie sprawę z cm a z kg
U mnie się nic nie dzieje dosłownie nic rezultatów jeśli chodzi o zewnątrz jedyne co bardziej grube nogi które przestałam ćwiczyć ponieważ mocno wchodziło mi w czworoglowe uda
Jeśli chodzi o dietę nie jem tluszczy słodyczy nutelli nie jem też dość długo (ale mimo to to jeszcze zbyt krótko aby ja o to obwiniac) odstawiłam jasne pieczywo nie jem makaronów a waga ani drgnie dodam jeszcze że brzuch też nie zmalał jest ogromny wierz mi po spodniach różnicy też nie widzę
Raczej nie o mnie ten post ... u mnie jest problem i Pani z pierwszej fotki wygląda przy mnie dość szczupło ... ja czuje że puchne i walczę z tym ż małymi efektami- mimo ciężkiej fizycznej pracy plus godzinowymi treningami min 3 razy w tygodniu i używania zdrowych tluszczy trzymaniu się diety efektów żadnych dla porównania chodzę z bardzo szczupła dziewczyna która miała problem przytyć od stycznia po zwazeniu i zmierzeniu jej dokładnie rezultaty następujące +4 kg waga +8cm pośladki +4 cm uda +2 cm biceps i zdaje sobie sprawę z tego że nabrała mięśni
Ja się przerzucilam od tego tygodnia na bieżnie i głowie robię cardio a mąż mnie nauczył interwalow- próbuje dalej mimo marnych efektów. Takie jak powyższe wierz mi nie było by " marudzenia"
A jesz regularnie wg ustalonych godzin? U mnie w tym był problem. Nie jadłam zbyt dużo, ale w zasadzie pierwszy posiłek trafiał się czasem o 15, ze względu na mój styl życia i pracę. Dopiero dietetyczka otworzyła mi oczy. Po wdrożeniu planu, co o której jem waga w dwa tygodnie poszła w dół o 2,5 kg.
Polecam wizytę u dobrego dietetyka.ladybag lubi tę wiadomość
32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
nick nieaktualnySamara i tu pies pogrzebany tzn staram się jak mogę ale nie zawsze mi to wychodzi
Czasem śniadanie jem około 12 mimo że wstaje po 4 ogólnie wychodzi około 4 posiłki tyle że przerwy są długie:-/
No dziś około 8 zjadłam mała bułkę żytnią obiad będzie około 14 na 15 na siłownię wrócę wypije izolat białkowy jakieś papu około 17 później kolacja więc wyjadą 3
Ohhh no
Ladybag no ok nie denerwuje się tylko właśnie mam mniej więcej pojęcie tyle że nie do końca mi to wychodzi -
Ona29 - niestety regularne posiłki to podstawa jak chce się coś zgubić. Lepiej jeść bardzo często, ale mało niż tak jak ja kiedyś dwa posiłki ale obfite. No i dużo wody! Jeżeli myślisz na poważnie o spadku wagi i chcesz uniknąć jojo to znajdź dobrego dietetyka, który razem z Tobą przeanalizuje Twój plan dnia i tak wyznaczy Ci posiłki, że szybko zobaczysz efekty. Ja wcale nie zmieniałam swoich żywieniowych widzi mi się a waga spadła. Wystarczyło jeść sniadanie o 8 i potem co trzy-cztery godziny kolejne posiłki.
veritaserum lubi tę wiadomość
32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczynki trochę Wam tu dubla wrzucę
Przy czasie postaram się Was nadrobić
Dzięki za pamięć
Hejoo dziewczyny, ogarnianie się PO komunii też nie jest łatwe, nie dość że bałagan w domu to i w głowie.. rodzice pojechali została mała pustka i tęsknota. Spędziliśmy ten kilka dni prze super! Nie da się opisać chyba słowami ... Mimo tego jakie rodzice mieli zdanie o Irl, i o tym jak Tu żyjemy to wyjechali stąd pozytywnie nastawieni. Zmienili swoje zdania na bardzo dobre.. Nie wykluczam, że od teraz będą do Nas przylatywać częściej Jestem bardzo szczęśliwa, ze tak bardzo Im się podobało Co do samej Komunii to chyba wymodliłam, wszystko poszło po mojej myśli, tak jak sobie wyobrażałam i jak szykowałam.. Podejrzewam, że nikt nie może powiedzieć złego słowa.. wszystko było na cacy. Jedzonko w hotelu prze pyszne, obsługa itp także, no jednak wybrałam 4 gwiazdkowy więc nie mogło być inaczej. Potem w domku też super było, miła atmosfera.. Dużo uśmiechu Msza Święta rozłożyła mnie na łopatki, tak wiele emocji, ta duma która mnie rozpierała,że mój syn pierworodny ma taki dzień, że poszedł do Komunii, jejka kto tego sam nie doświadczył/ nie doświadczy ten nie zrozumie jak ważny to jest dzień.. Dlatego nie można się poddawać w staraniach dziewczyny, bo wszystko co tu robimy i robicie na 100% wróci właśnie pod postacią takich dni i emocji.. i Ja wierzę głęboko,że każda z Was tutaj kiedyś stanie w kościele i będzie miała tak szczęśliwy dzień jak ja przed wczoraj
magdzia26, Karolina2787 lubią tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnyHejka Gadisiek! Super że wszystko było pięknie tak właśnie miało być! Rodzice zadowoleni i Wy zadowoleni pozytywnie Na koniec piękne słowa i kochana ja bd walczyć do ostatniego tchu! Nawet pomimo moich humorów tutaj że nie mam siły itp. ale to przejściowe, za każdym nowym cyklem wstaje nowa ja ze zdwojoną siłą także bd się starać by móc przeżyć ten wspaniały cud jakim jest macierzyństwo to mój jedyny cel w życiu
A co u mnie poza tym to prawie nie mogę mówić dopadło mnie cholerne zapalenie krtani tak podejrzewam bo gardło nie boli a głosu brak. Cholera zawsze coś -
Karolina2787 wrote:Hejka Gadisiek! Super że wszystko było pięknie tak właśnie miało być! Rodzice zadowoleni i Wy zadowoleni pozytywnie Na koniec piękne słowa i kochana ja bd walczyć do ostatniego tchu! Nawet pomimo moich humorów tutaj że nie mam siły itp. ale to przejściowe, za każdym nowym cyklem wstaje nowa ja ze zdwojoną siłą także bd się starać by móc przeżyć ten wspaniały cud jakim jest macierzyństwo to mój jedyny cel w życiu
A co u mnie poza tym to prawie nie mogę mówić dopadło mnie cholerne zapalenie krtani tak podejrzewam bo gardło nie boli a głosu brak. Cholera zawsze coś
ale niedługo testujesz widziałam trzymam kciuki !
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnyGaduaaa wrote:ojej to na pewno zapalenie krtani ! kurcze ...
ale niedługo testujesz widziałam trzymam kciuki !
Nie wiem już czym się leczyć codziennie jest gorzej zamiast lepiej a antybiotyku nie chcę znów brać. Do testowania to kochana jeszcze 8 dni bo 16.05 mam termin @ za 4 dni kończę brać dupka to będzie 12po ale chyba nie zatestuję tak wcześnie bo znów się załamię -
nick nieaktualny