"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
ona32 wrote:Czy to się kiedyś skończy. Nie podnoś tego nie dźwigaj tamtego bo zapewne jesteś w ciąży. Przez ostatnie parę miesięcy ciągle to tylko słyszę już 3 osoby mi to gadają w tym nawet moja babcia. co oni z tą ciążą. I jak tu się nie stresować a ciąży brak.
-
nick nieaktualnyona32 wrote:Czy to się kiedyś skończy. Nie podnoś tego nie dźwigaj tamtego bo zapewne jesteś w ciąży. Przez ostatnie parę miesięcy ciągle to tylko słyszę już 3 osoby mi to gadają w tym nawet moja babcia. co oni z tą ciążą. I jak tu się nie stresować a ciąży brak.
Serio? Ja bym ich wszystkich wystrzelala
Baaa jak się udało i mi czegoś bronili to już mnie nerwowka lapala a co dopiero mieć jak Ty...
Trochę się nie czuja serio -
nick nieaktualnyPosok82 wrote:To faktycznie już przesada z ich strony i wielki nietakt, a czy oni wiedzą o waszej sytuacji? Straszny czas to okres Bożego Narodzenia kiedy składają życzenia i ciągle się słyszy o dziecku...
No właśnie, dlatego ja zawsze spędzam święta sama z mężem
A raczej sama bo on wszystkie święta zawsze w pracy od 22 -
Ona29 wrote:Myszaka ale ten czas leci patrzę na Twój suwak jaaaacie!!! Dopiero co testy pamiętam:-O
A co powiedz u Ciebie? Jak się czujesz?
Strasznie szybko leci już drugi trymestr. Ja się czuję bardzo dobrze, od początku nie miałam specjalnie dolegliwości, nie wymiotowałam, nie spałam w ciągu dnia za często, przez ok 3 tygodnie robiło mi się niedobrze jak zgłodniałam, ale po posiłku przechodziło. Nie przybieram jakoś znacznie na wadze, od początku jakieś 1,5 - 2kg.
Wiemy już, że będzie chłopiec.
W poniedziałek mam wizytę u gina, zobaczymy co nowego u małegoPosok82, ladybag, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
Ona29 wrote:No właśnie, dlatego ja zawsze spędzam święta sama z mężem
A raczej sama bo on wszystkie święta zawsze w pracy od 22 -
nick nieaktualny
-
Posok82 wrote:To faktycznie już przesada z ich strony i wielki nietakt, a czy oni wiedzą o waszej sytuacji? Straszny czas to okres Bożego Narodzenia kiedy składają życzenia i ciągle się słyszy o dziecku...
Ode mnie tego nie wiedzą ale ja myślę że są to na tyle dojrzali ludzie że powinni się domyśleć.ona32 -
Veritaseum, dziękuję :*
Kurcze.. Faktycznie może lepiej odpuścić na jakiś czas, a nóż Wam akurat tego potrzeba Wiem, że to łatwo mówić, bo ja też byłam mega nastawiona i jakoś jak przychodził "ten" czas to wariowałam, ale wiem że to było złe. Nie miałam żadnej przyjemności z seksu, a przykry obowiązek.
Bardzo trzymam kciuki żeby Wam się udało :* Skoro lekarz wykluczył wszystko to może to tylko kwestia czasu -
To i ja się wyżalę bo też mam już dość- 6 miesięcy starań, hormony super, wszystko działa, owulacja jest, czas serduszkowania dobry i ciągle czekam.. Na cud już chyba. W tym czasie koleżanka z pracy zaszła w ciążę i czułam się wstrętnie bo jak jej gratulowałam to aż mnie skręcało z zazdrości..
Teraz 8 dni po owulacji doszukuję się u siebie objawów których nie ma albo lamentuje bo uświadamiam sobie w końcu, że pora się poddać w tym cyklu.
Do tej pory wierzyłam, że nasz aniołek ( poronienie w 11 tyg) szuka dla nas dobrej duszyczki i wkrótce nam ją ześle, ale już nawet to nie pomaga.. Jestm w rozsypce.
To się wyżaliłam. Dziękuję -
nick nieaktualnycuddlemuffin wrote:To i ja się wyżalę bo też mam już dość- 6 miesięcy starań, hormony super, wszystko działa, owulacja jest, czas serduszkowania dobry i ciągle czekam.. Na cud już chyba. W tym czasie koleżanka z pracy zaszła w ciążę i czułam się wstrętnie bo jak jej gratulowałam to aż mnie skręcało z zazdrości..
Teraz 8 dni po owulacji doszukuję się u siebie objawów których nie ma albo lamentuje bo uświadamiam sobie w końcu, że pora się poddać w tym cyklu.
Do tej pory wierzyłam, że nasz aniołek ( poronienie w 11 tyg) szuka dla nas dobrej duszyczki i wkrótce nam ją ześle, ale już nawet to nie pomaga.. Jestm w rozsypce.
To się wyżaliłam. Dziękuję
Witaj w klubie...
Msm podobnie...
Jeszcze dzis z moim M pozarlam..
O sex...bo on nie ma ochoty...a ja akurat najbardziej plodne...
No ku... -
Witajcie dziewczyny. Ja ciągle czekam i już rok mija, czas leci i ciągle nic. w niedziele miałam prawdopodobnie owulację tak mi się w każdym bądź razie wydaje.
Niewiem ale jakoś tak dzisiaj dość często do ubikacji biegam i w pracy i w domu i nawet zdarza się tak że dobiec nie umiem. Najdziwniejsze to że podczas oddawania moczu a dokładnie podczas wytarcia narządów miałam śladowe ilości krwi tak jakby krwinki nie wiem jak to dokładnie określić . Jak żyje pierwszy raz mi się coś takiego między cyklami zdążyło. Czy to coś może oznaczać. Nie chce znowu rozczarowań dlatego nie chce się nakręcaćona32 -
Ona32 raczej uszkodzenie śluzówki albo infekcja pęcherza po stosunku, bo zakładam, że w owulację serduszkowałaś. Na częstomocz ciążowy jeszcze duuuuużo za wcześnie.
Załamana85 ja też się dziś posprzeczalam z moim. Bo nie wytrzymalam i testowalam juz dzis choc teoretycznie termin miesiaczki za 4 dni dopiero i negatyw. A on zamiast wesprzeć to na mnie naskoczył żebym przestala tak świrować bo to pewnie zle wplywa na nasze szanse i w ogole ze mam obsesje i żebym sie uspokoila i odpuścila. Mam ochote go pogryźć a potem wyć do księżyca.. Jak to wyluzować? Jak? Nie umiem! Nie da się! Ratunku, co mam robić, jak odpuścić i nie świrować? -
nick nieaktualnycuddlemuffin wrote:Ona32 raczej uszkodzenie śluzówki albo infekcja pęcherza po stosunku, bo zakładam, że w owulację serduszkowałaś. Na częstomocz ciążowy jeszcze duuuuużo za wcześnie.
Załamana85 ja też się dziś posprzeczalam z moim. Bo nie wytrzymalam i testowalam juz dzis choc teoretycznie termin miesiaczki za 4 dni dopiero i negatyw. A on zamiast wesprzeć to na mnie naskoczył żebym przestala tak świrować bo to pewnie zle wplywa na nasze szanse i w ogole ze mam obsesje i żebym sie uspokoila i odpuścila. Mam ochote go pogryźć a potem wyć do księżyca.. Jak to wyluzować? Jak? Nie umiem! Nie da się! Ratunku, co mam robić, jak odpuścić i nie świrować?
Noo..znam ten ból...
Nam sie wczoraj udalo❤
Dzia natomiast przypada chyba moja owulka a moj spi jak zabity...a mnie gdy dostane okres znow beda dreczylt wyrzuty ze jakbysmy tego dnia❤ to moze by sie udalo....
Generalnie caly dzien mam dola...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 23:01
-
Załamana85 wrote:Noo..znam ten ból...
Nam sie wczoraj udalo❤
Dzia natomiast przypada chyba moja owulka a moj spi jak zabity...a mnie gdy dostane okres znow beda dreczylt wyrzuty ze jakbysmy tego dnia❤ to moze by sie udalo....
Generalnie caly dzien mam dola... -
nick nieaktualnyPosok82 wrote:No wlaśnie podczas starań najbardziej mnie wkurzało że my kobiety mamy taki krótki czas na możliwość zapłodnienia a do faceta jakby to nie docierało bo on akurat nie chce jest zmęczony itp. I w pewnym momencie sex to był obowiązek...
No niestety...faceci sa z innej planety...
Ja nie moge zadnac...wlasnie pochlonelam 4 kanapki z serem i kakao..zglodnialam od tego myslenia a nigdy w nocy nie jadlam.
Wrocilam po 22 z pracy i jedtem dziś taka rozkojarzona ze masakra..a w robocie to szkoda gadac...co chwilę sie mylilam...
Jutro na szczescie wolne...szkoda ze moj rano wstaje o 6... -
nick nieaktualnyHaha tak Was czytam a ostatnio przeglądałam telefon i smsy
I czytam SMS do mojego : no a ja mam dziś dni płodne ( on w pracy na noc )
I jego odpowiedź;
Dopiero teraz mi to mówisz? To wczas ...
Hahah
Teraz już go nie informuje bo takie programowanie to czysta blokada- w którą wierzęPosok82 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ratujcie.
Wczraj miałam to małe krwawienie dzis juz bardziej . Owulka w niedziele była. okres powinnam dopiero dostać 7 listopada. Do toalety co pół godziny chodziłam i plamienia coraz większe i na dodatek takie dziwne uczucie przy oddawaniu moczu tak choćby mnie rozpychaloona32 -
nick nieaktualny