"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Gizmo wrote:
Lago czemu sie nastawiasz na zapchane jajowody? A może wyjdzie ze są drozne?? Tego Ci życzę
bo stara jestem to i jajowody pewnie mulem zarosly, hahahhaha
a tak serio to wszystko inne gra wiec to jest ostatnie badanie jakie moge zrobic, a juz nie mam sily siedziec i czekac na cud:)
-
Gizmo wrote:UWAGA UWAGA
Oficjalnie oglaszam 1dzień ciąży urojonej
Zjadłam dwa platy sledziowe solone bez niczego. Takie od razu z wiadra wyjęte, kawal szarlotki i popijam pól litra mlekaFabian Cyprian Tymuś -
Gizmo wrote:UWAGA UWAGA
Oficjalnie oglaszam 1dzień ciąży urojonej
Zjadłam dwa platy sledziowe solone bez niczego. Takie od razu z wiadra wyjęte, kawal szarlotki i popijam pól litra mleka
rzyyyyyyyyg na 2 kilometry! alw osobno sledziki i szarlotka pyszotka:) -
A ja znów wchodzę po czasie, kiedy wszystkie już pouciekały
Ale powiem Wam w mega skrócie, co usłyszałam dzisiaj od mężulka przed :
"No mała, a teraz się przygotuj, bo będzie eksplozja plemniczków!" Po czym wypił do końca shake owocowy i powiedział: "No teraz możemy działać, jest moc!"
Zaskoczył mnie mega! Pierwszy raz usłyszałam od niego coś takiego
Gizmo, Gaduaaa, kozamonia lubią tę wiadomość
-
Hejo. Jestem w łóżku po naprawdę potwornym dniu. Wszystko mnie boli nie mam siły. A na dokładkę tak wkur...zył mnie Teściu że myślałam że pogryzę. Na szczęście mój chrapacz śpi obok mnie i niemiłosiernie piłuje bo musi spać na wznak... Haha. Chyba pójdę do salonu bo nie zdzierżę...
Dobrej nocy KochaneGaduaaa lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny Marteczek to Ci stary zaszalal hehe mój wczoraj na wieść że znowu dostałam @ powiedział że w nowym cyklu nie używamy żadnych żeli nawet tych pomagających chyba się już też zaczął irytować
Marteczka93 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
zapachmalin wrote:Na szczęście mój chrapacz śpi obok mnie i niemiłosiernie piłuje bo musi spać na wznak... Haha. Chyba pójdę do salonu bo nie zdzierżę...
Dobrej nocy Kochane
poduszka przez leb, hahahhahahaha. Spijam kawe i zaczynam pakowanie. Na szczescie upal odpuscil wiec nastroj tez lepszy. U mnie cala wioska przystrojona na procesje, nawet fajnie to wyglada, szkoda tylko ze ludzie cale drzewa wycinaja zeby oltarz zrobic, jakby nie mogli samych galazek brzozowych...... -
Lago wrote:poduszka przez leb, hahahhahahaha. Spijam kawe i zaczynam pakowanie. Na szczescie upal odpuscil wiec nastroj tez lepszy. U mnie cala wioska przystrojona na procesje, nawet fajnie to wyglada, szkoda tylko ze ludzie cale drzewa wycinaja zeby oltarz zrobic, jakby nie mogli samych galazek brzozowych......
okna umyłaś? bo jezus patrzy hahaTissaia lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Gaduaaa wrote:no to fakt... debilizm...
okna umyłaś? bo jezus patrzy haha
hahahahha u mnie w chacie armagedon, a stary wymyslil, ze jak bedziemy wracac w niedziele to zgarniemy moja mame i ja przywieziemy. Ale bedzie gdakac....ale w duszy to mam, hahahhaha -
Hej!
Ciężka to była noc, spałam może 3h... Sąsiedzi darli ryjki, jalla, jalla, jalla... Stary chrapał... do tego spałam na jego połowie łóżka, bo on śpi od okna i tam jest mało miejsca, a jego materac jest tak wyrobiony że słów szkoda. Normalnie nie mam pojęcia jak on śpi... Próbowałam zatykać mu nos to chrapał dokładnie tak samo. Ustami hahahahahaha. Normalnie mimo całej miłości myślałam, że go zabiję. W końcu przeniosłam się o 5 do salonu, więc ani temp nie mierzyłam ani nic. A stary "ze łzami w oczach" przepraszam, to moja wina, ale mi nie wygodnie itp. Aż mi się mimo wszystko go szkoda zrobiło.
A teściu czym mnie wkurzył? Otóż wymyślił sobie, że razem ze swoją nową panią przyjedzie w odwiedziny. Powiedział o tym siostrze mojego o 20 wczoraj. Sklepy już pozamykane, jutro (dzisiaj) święto... Myślałam, że go zjem. Mieliśmy zrobić razem duże zakupy wczoraj no ale z wiadomych względów się nie udało. Więc sama targałam na piechotę z młodym w wózku to co najpotrzebniejsze... pieczywo, coś do, jakieś picie, coś na obiad... Ale z racji stanu faktycznego nie planowałam schabowych czy jakiś innych atrakcji a bardziej makaron zapiekany z jabłkami albo ryż z truskawkami... Normalnie... A on sobie na 13 wymyślił, że będzie. A ponad 200km ma do nas więc nie wypada podać samej kawy. Ile ja się nerwów najadłam. Aż zadzwonił do niego mój mąż i powiedział, że zapraszamy w sobotę albo niedzielę. Jezu co za człowiek... I nawet się cholera nie zapytał nas tylko gdyby nie telefon od szwagierki to bym się dowiedziała jakby stanęli w drzwiach...