"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Gaduaaa wrote:Nawet jak jest wąski to nie przeszkadza zajść w ciążę ważne że drozny.. Jak test pozytywny to ostro w dym wal! Forma musi być zalana
Gadi troche siara, ale jak jutro po 11 mam gina, to od rana ta armia moze byc jeszcze widoczna golym okiem, czy powinna sie uplynnic i nie bedzie jej widac? Ja pier... wogole sie na tym nie znam, a nie chce tracic dnia przez wizyte u lekarza... -
Lago wrote:Gadi troche siara, ale jak jutro po 11 mam gina, to od rana ta armia moze byc jeszcze widoczna golym okiem, czy powinna sie uplynnic i nie bedzie jej widac? Ja pier... wogole sie na tym nie znam, a nie chce tracic dnia przez wizyte u lekarza...Fabian Cyprian Tymuś
-
Gaduaaa wrote:Przestań się przejmować tym co tam widać.. Starasz się więc normalne że żołnierzyki zachomikowane masz
hahahahha no tak wlasnie pomyslalam, ale ja mam swira na punkcie czystosci i poprawnosci podczas wizyt u lekarza. Najwyzej buraka spale, haha -
Gaduaaa wrote:u mnie bez zmian nosowych... może to alergia?!
Lago opowiadaj.. jak było
nom moze cos pylic w powietrzu...
A wez kur.. nie ma co opowiadac. Znaczy jest, ale chyba do gazety albo jakiegos rzecznika pacjenta. Lekarz NFZ przyjmuje w godzinach 9.30-13.00. Miesiac temu kazano mi przyjsc na wizyte na 10.30. Wchodze, a tam tlum, no ok. mysle sobie. Wizyta na NFZ trudno zeby na godzine przyjmowali wiec zapytalam kto ostatni i grzecznie czekam. Lekarz przychodzi o 11, zanim weszlam do gabinetu byla godzina 12.30. Spoznilam sie do pracy, ale ok, wiem ze nikogo to nie obchodzi.
Dzis rano mysle sobie, ze skoro ostatnio taka sytuacja byla, to zeby sie nie kisic w smrodzie przepoconych pacjentow zjawie sie ok, 11 godziny i tak tez zrobilam. Wchodze, a tam pusto wiec pukam do poloznej i mowie jej, ze ja do doktora L, a ta do mnie z ryjem
(doslownie), ze lekarza juz nie ma. Wiec ja grzecznie, ze dobrze zaczekam (myslalam ze na chwile na oddzial pojechal) bo przeciez przyjmuje do 13 tak? A ona znow na mnie z japa, ze powinnam przyjsc na 9.30 jak wszystkie inne kobiety. Na nic moje tlumaczenie sie zdalo, ze urwalam sie z pracy i ostatnio o tej porze nawet lekarza w gabinecie nie bylo, a skoro stoi na drzwiach jak wol ze poradnia do 13, to chyba tylko w tym posranym kraju do 13 oznacza do ostatniej obecnej pacjentki. No wiec grzecznie ta stara krowe prosze czy moze zadzwonic po doktora, a ja zaczekam ile bedzie trzeba, a ta drwiaco odburknela "nie stosujemy takich praktyk"....Tak sie wkurwilam, ze do roboty dotarlam zalana lzami a stary chcial jechac robic rozpierdol w tym szpitalu. Najsmieszniejsze ze ten lekarz przyjmuje tylko 2 razy w miesiacu, wiec gdyby nie byloby mnie stac na prywatna wizyte to stracilabym caly cykl....I jak tu kurwa w tym kraju dzieci rodzic?i po chu.. placic 1200 zeta Zusu? Nie wiem moze to tylko w Toruniu takie rzeczy. To jest ten sam szpital, do ktorego moj brat wzywal pogotowie lezac u nich na oddziale, bo gryzl lozko z bolu a pielegniarka bala sie obudzic lekarza na nocnym dyzurze.... -
wiesz co... to chyba nie tylko w Toruniu tak jest niestety...
jejka no strasznie mi przykro że taka sytuacja Cię spotkała i właściwie nici z dzisiejszego dnia i wizyty...
całe szczeście że chodzisz prywatnie.. eh..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2016, 17:41
Fabian Cyprian Tymuś -
Gaduaaa wrote:wiesz co... to chyba nie tylko w Toruniu tak jest niestety...
jejka no strasznie mi przykro że taka sytuacja Cię spotkała i właściwie nici z dzisiejszego dnia i wizyty...
całe szczeście że chodzisz prywatnie.. eh..
mnie cisnienie skacze, bo ja wszystko rozumiem, ale zamiast chamskich reklam w poczekalni mogliby wywiesic tabliczke, ze w przypadku braku pacjentek lekarz wraca na oddzial, albo zeby chociaz polozna powiedziala, ze mam przyjsc od rana. Przeciez wiedziala, ze jestem nowa pacjentka bo sama mi karte zakladala, a ja wrozka nie jestem i w szpitalu tez nie pracuje zeby to wiedziec. W normalnym kraju jak sa wywieszony godziny otwarcia to one obowiazuja. No ale w Polsce Pierwsza Dama ma trzecia reke, wiec o czym my tu mowimy. Ja strasznie nie lubie Torunia i chyba jeszcze bardziej mnie to nakreca....
Nom i tak chodze prywatnie, ale czas i nerwy stracone.... -
Lago wrote:mnie cisnienie skacze, bo ja wszystko rozumiem, ale zamiast chamskich reklam w poczekalni mogliby wywiesic tabliczke, ze w przypadku braku pacjentek lekarz wraca na oddzial, albo zeby chociaz polozna powiedziala, ze mam przyjsc od rana. Przeciez wiedziala, ze jestem nowa pacjentka bo sama mi karte zakladala, a ja wrozka nie jestem i w szpitalu tez nie pracuje zeby to wiedziec. W normalnym kraju jak sa wywieszony godziny otwarcia to one obowiazuja. No ale w Polsce Pierwsza Dama ma trzecia reke, wiec o czym my tu mowimy. Ja strasznie nie lubie Torunia i chyba jeszcze bardziej mnie to nakreca....
Nom i tak chodze prywatnie, ale czas i nerwy stracone....Fabian Cyprian Tymuś -
Lago a o jakim szpitalu mówisz dokładnie? (na Bielanach?)
Właśnie dlatego ja na NFZ nie cierpię chodzić, bo kolejki są wiecznie jak do drzwi a i podejście do pacjenta jest bez komentarza (ale tak jak Gaduaaa mówi, podobnie jest niestety wszędzie)..
ps. Też mieszkam w Toruniu, ale za rok wracamy w rodzinne strony na Mazury -
nick nieaktualny