LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia85 dzięki Chyba zdecyduję się na dr Polaka Właśnie potrzebuję takiego, który od razu zaproponuje mi coś konkretnego, bo badania już mam zrobione tylko u mnie problem jest z tym, że jak owulacja występuje to po stronie bez jajowodu więc chciałabym stymulację tak żeby może obydwa jajniki ruszyły, bo dotąd było" czekamy aż może prawy zacznie pracować" Tylko od przeszło roku tak się nie stało Zawsze tylko jeden pęcherzyk na lewym albo żadnego.
-
Monia85 wrote:A hcg już spadło?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyHej Dziewczyny wracam powoli do Was. Już się w miarę ogarnęłam z urządzaniem. Kocham moje nowe mieszkanko:). Tsh mi spadło na!1,5 także jestem zadowolona.
A w tym msc hsg, które mnie przeraża jakoś.
muszę Was nadrobić co u kogo słychać.Wedmoczka, Marleni, hewa81, Kamilka, lady_pink lubią tę wiadomość
-
A mam pytanie, wy bardziej się orientujecie TSH 1,99 dla staraczki to dobre czy niebardzo?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
lady_pink wrote:Cześć niestety nie udało się ale walczę dalej i jakoś za tydzień przystępuje do drugiej inseminacji mam duszę wojownika i nie spocznę dopóki nie będę mieć dzidzi
Przykro mi bardzo. Myślałam że może czekasz na testowanie, bo miałaś długą fazę fl.
Brawo!! za wolę walki! Cóż nam pozostało?
Ja tez dzisiaj jakoś pozytywnie nastawiona. Udało mi się zapisać do tego polecanego reumatologa (prywatnie ale zawsze dobre i to) i na badanie kapilaroskopii na nfz. tylko w piątek po skierowanie do rodzinnej (będzie kręcić nosem ale trudno).
A w czwartek mam usg tarczycy a w przyszły poniedziałek wizytę u endo. po drodze jeszcze zrobię tsh i ft4 (i trzy badania do reumatologa) i będzie komplet. niezła jazda co?
troche tego jest jak na jednego człowieka?
ja to nazwyam "ruch w interesie"...hewa81 lubi tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Cześć dziewczyny.
Monam, Mikka bardzo mi przykro z powodu Waszych strat. Wierzę że się uda jeszcze. Co do zrostów po zabiegach to pewnie jakiś % ryzyka jest. Ja miałam zabieg i później hsg. I zrostów brak.
Również jestem pacjentką prof. Leszczyńskiej. Jest to specjalistka od poronień, na początku mnie ochrzaniła że się za mnie nie bierze bo za dużo waże ale później pochyliła się nad moim problemem z insuliną i tarczycą, skierowała mnie do specjalisty od moich problemów i dała swój nr z zaleceniami co do ewentualnej kolejnej ciąży.
-
nick nieaktualny
-
lady_pink wrote:Mnie też czeka usg tarczycy ale jakoś nie mogę się zebrać żeby zapisać się - może polecacie kogoś z luxmedu?
lekarz Mańkowska-Ćwik Dorota jest oklady_pink lubi tę wiadomość
Ps. Zanim coś powiesz - posłuchaj. Zanim skrytykujesz - poczekaj. Zanim się pomodlisz - wybacz. Zanim coś napiszesz - pomyśl. Zanim zrezygnujesz - spróbuj.
Laparoskopia 19.07.2016 - macica jednorożna, jajowód prawy drożny
1 IUI 4.04.... -
lady_pink wrote:Dla staraczek tsh powinno być ok 1.5
Ja mam różne - raz mam nieco ponad 1, raz mam trochę ponad 2 ale gin nic z tym nie robi bo mówi że jak wychodzi mi czasem tak niskie to leki na tarczyce mogą mi za bardzo obniżyć i wtedy też źle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 20:02
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMonia85 wrote:Bas wróciłaś już?
-
nick nieaktualnyhewa81 wrote:BAS,
Nie poddawaj się Dziewczyno, trzymam kciuki, żeby wszystko urosło: i pęcherzyk i endo
Ja laparoskopii nie miałam więc ciężko jest mi się wypowiadać, ale jak widać po opiniach dziewczyn - nie jest źle, więc nie bój się, staw czoła przeciwnościom i myśl pozytywnie. Głowa do góry!!! -
nick nieaktualny
-
Kurcze Bas słabo to wygląda.... ale może ruszą jeszcze z kopyta?
A z wyborem lekarza to trudno stwierdzić.
Wg mnie to trochę jak z nauczycielem jednego się lubi innego nie, jeden do nas trafił inny wcale. I z lekarzami podobnie.
Wiedza niektórych ograniczona jest do podstaw i to im wystarcza.a innym - ambitnym już nie.
Tak myślę.
Moja pierwsza gin jak nie mogłam zajść w ciążę dała mi clo w ciemno bez wskazania że potrzebny jest monitoring. Nie pamiętam już ile tabletek. Chyba nie chodzi o leczenie w ciemno, a mam wrażenie że czasem lekarze właśnie tak leczą.
A może coraz bardziej skomplikowane przypadki napotykają i już nie wiadomo co mają z nami robić? Sama nie wiem.....hewa81, Marleni lubią tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
lady_pink wrote:TSH nie wpływa na poronienie. A normy masz dla tych FT3 i FT4? Bo nie poziom a nasycenie jest istotne
TSH - 1,99 (norma 0,2-4,20)
FT4 - 17,7 (norma 12,0-22,0)
ft3 - 5,2 (NORMA 3,1-6,8 )
ja po prostu juz wszystko sprawdzam...a moze tak po prostu się stało..moze dlatego ze kochalismy się wlasciwie od poczatku cyklu codzienie i plemniki w dniu owulacji nie byly juz takie extra mocne...oj nie wiem..za duzo o tym mysle.. a moze to dlatego ze jakis tydzien po owulacji dostałam jelitówki.. tak naprawde chyba tylko Bóg wie..
PS. jakby co ponawiam ogłoszenie: Szukam dobrego gin.(oprócz prof. Leszczyńskiej bo o niej juz wiem) który nie machnie ręką ze jedno poronienie to nic wielkiego i ze zdrarza się, tylko troche mnie przebada, no i nie ze Staszica, bo na Staszica to ja mam swoją dotychczasową gin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 22:34
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyKamilka wrote:Kurcze Bas słabo to wygląda.... ale może ruszą jeszcze z kopyta?
A z wyborem lekarza to trudno stwierdzić.
Wg mnie to trochę jak z nauczycielem jednego się lubi innego nie, jeden do nas trafił inny wcale. I z lekarzami podobnie.
Wiedza niektórych ograniczona jest do podstaw i to im wystarcza.a innym - ambitnym już nie.
Tak myślę.
Moja pierwsza gin jak nie mogłam zajść w ciążę dała mi clo w ciemno bez wskazania że potrzebny jest monitoring. Nie pamiętam już ile tabletek. Chyba nie chodzi o leczenie w ciemno, a mam wrażenie że czasem lekarze właśnie tak leczą.
A może coraz bardziej skomplikowane przypadki napotykają i już nie wiadomo co mają z nami robić? Sama nie wiem.....Kamilka lubi tę wiadomość
-
Mikka,
Pisałaś ze miałaś krwiaka, dobrze pamiętam. Może tu jest przyczyna. Pogadaj z jakims doktorkiem na ten temat.
Mi przed poronieniem odkleiła sie kosmowka i tez miałam stwierdzonego krwiaka. Wtedy moja dr prowadząca nie dała mi zwolnienia tylko mowila żeby się miarę możliwości oszczędzać. No i po 4 tygodniach ciaza sie skonczyla. U mnie tez nie było do konca jasne co było przyczyną bo badanie hist-pat nic nie wniosło. Dlatego ja upatruje przyczynę w tym odklejeniu się kosmówki i krwiaku, bo w takiej sytuacji może dojść do niedotlenienia płodu i obumarcia. U mnie rozwój zakończył się na 9-10 t, a zabieg miałam w 12. Może błędnie to interpretuje, ale... -
hewa81 wrote:Mikka,
Pisałaś ze miałaś krwiaka, dobrze pamiętam. Może tu jest przyczyna. Pogadaj z jakims doktorkiem na ten temat.
Mi przed poronieniem odkleiła sie kosmowka i tez miałam stwierdzonego krwiaka. Wtedy moja dr prowadząca nie dała mi zwolnienia tylko mowila żeby się miarę możliwości oszczędzać. No i po 4 tygodniach ciaza sie skonczyla. U mnie tez nie było do konca jasne co było przyczyną bo badanie hist-pat nic nie wniosło. Dlatego ja upatruje przyczynę w tym odklejeniu się kosmówki i krwiaku, bo w takiej sytuacji może dojść do niedotlenienia płodu i obumarcia. U mnie rozwój zakończył się na 9-10 t, a zabieg miałam w 12. Może błędnie to interpretuje, ale...
Krawiak to byla pierwsza przyczyna którą wzięłam pod uwagę, ale myslalam tez o innych i dlatego tak dywaguję... Ja po wyjsciu ze szpitala z tym krwiakiem przez 2 tygodnie tylko lezalam i moglam wstawac do wc...a i tak skonczylo sie tak jak się skonczylo... widocznie tak musialo byc...ale i tak mi strasznie przykro..dzis u lekarza rodzinnego jak zaczelam mówić, ze jestem po poronieniu, nie moglam wykrztusic z siebie slowa, zaczelam plakac i nie moglam wytlumaczyc po co przyszlam..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnyHej. Ja jak poszłam wczoraj do ginekologa to też zapomniałam po tym jak słyszałam jak dziecku pacjentki w gabinecie pięknie serce biło. Głupio mi było się rozplakac.
Mikka chyba nie ma co za dużo o tym myśleć. Widocznie tak miało być. Nic nie mogłyśmy zrobić. Ja myślę że jakby ciąża była zdrowa to by się utrzymała. Widocznie natura wiedziała lepiej.
-
Mona_M wrote:Mikka chyba nie ma co za dużo o tym myśleć. Widocznie tak miało być. Nic nie mogłyśmy zrobić. Ja myślę że jakby ciąża była zdrowa to by się utrzymała. Widocznie natura wiedziała lepiej.
Też tak sobie myślę, patrzylam w kosciele na chorego chlopczyka i pomyslalam wtedy sobie ze moze tak jest lepiej, ze widocznie cos bylo nie tak z ciążą...ale to i tak nie zmienia faktu ze tak bardzo mi przykro, czuję się jakbym byla chora- wszystko mnie boli i nie mam sily na nic...i jeszcze po upadku ciagle boli mnie kręgosłup szyjny...
Ja szukam gin. najlepiej od razu gin-polożnika, który powie mi zebym zrobila np. hormony i ewentualnie jeszcze cos...nie musi to byc jakis extra specjalista od poronien, bo wierzę, że to był po prostu przypadek, że nic mi nie jest i mogę donosic i urodzic zdrowe dziecko (skoro jedno zdrowe juz mam). Słyszalam dobre opinie o dr. Tomaszewskim z Jaczewskiego i dr Taczała na Krasnickich- tylko czy szpital na Karsnickich jest dobry tzn ginekologia-połoznictwo?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2016, 10:18
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II