LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Bet69 wrote:Staramy się w sumie ze 3 lata, ale dopiero od roku z lekarzem. Okazało się że mąż nie może mieć dzieci - pozostałość po operacji przepukliny.. A ze mną niby jest ok, jajowody drożne, owulka jest.. Jak to lekarz stwierdził "nie ma się do czego przyczepić" Więc spróbowaliśmy IUI, obydwa na cyklu stymulowanym CLO, ale się nie udało. Na razie chyba dam spokój albo poszukam gin-endo, bo hormonów nie miałam badanych żadnych.
Może spróbuj u prof. Putowskiego w ab ovo jest specjalistą ginekologiem i endokrynologiem i szefem oddziału w szpitalu wojskowym. Można poprosić go o skierowanie na diagnostyke. Albo dr Tkaczuk Włach też z ab ovo. Ona mnie na diagnostykę do wojskowego szpitala skierowala i 3 dni badali mi hormony na nfz:) -
nick nieaktualnyDziewczyny, bierze któraś z Was Acard? jeśli tak, to jaką dawkę 75mg czy 150mg? ja co prawda zawsze kupowałam tą 75 mg a dzis mi Pan w aptece pow. że jest jeszcze 150 mg. No i teraz nie wiem jaki brać? no a muszę ze względu na te cholerne przeciwciała przeciwjądrowe i kardiolipinowe.
-
nick nieaktualny
-
*Dreams*86 wrote:Dziewczyny, bierze któraś z Was Acard? jeśli tak, to jaką dawkę 75mg czy 150mg? ja co prawda zawsze kupowałam tą 75 mg a dzis mi Pan w aptece pow. że jest jeszcze 150 mg. No i teraz nie wiem jaki brać? no a muszę ze względu na te cholerne przeciwciała przeciwjądrowe i kardiolipinowe.
Mi na ostatniej wizycie prof powiedziała że aspirynę cardio 100 mam brać. W sumie to sama jej to zasugerowałam czy acard 75 wystarczy. Bo nawet podczas @ nie mam jakiegoś większego krwawienia jak to czasem dziewczyny piszą że muszą odstawić na czas @. I ona mi powiedziała że w takim razie aspiryna i łagodniejsza na żołądek. Póki co kończę acard i wtedy kupię aspirynę.
A Tobie reumatolog zapisała może arechin na te przeciwciała?04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
nick nieaktualnyKamilka wrote:Hej.
Mi na ostatniej wizycie prof powiedziała że aspirynę cardio 100 mam brać. W sumie to sama jej to zasugerowałam czy acard 75 wystarczy. Bo nawet podczas @ nie mam jakiegoś większego krwawienia jak to czasem dziewczyny piszą że muszą odstawić na czas @. I ona mi powiedziała że w takim razie aspiryna i łagodniejsza na żołądek. Póki co kończę acard i wtedy kupię aspirynę.
A Tobie reumatolog zapisała może arechin na te przeciwciała?
Nic nie mam na przeciwciala , mysle że pobyt w szpitalu duzo wyjsni i być może wtedy coś mi dadzą. -
*Dreams*86 wrote:Nic nie mam na przeciwciala , mysle że pobyt w szpitalu duzo wyjsni i być może wtedy coś mi dadzą.04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Kamilka wrote:Hej.
Mi na ostatniej wizycie prof powiedziała że aspirynę cardio 100 mam brać. W sumie to sama jej to zasugerowałam czy acard 75 wystarczy. Bo nawet podczas @ nie mam jakiegoś większego krwawienia jak to czasem dziewczyny piszą że muszą odstawić na czas @. I ona mi powiedziała że w takim razie aspiryna i łagodniejsza na żołądek. Póki co kończę acard i wtedy kupię aspirynę.
A Tobie reumatolog zapisała może arechin na te przeciwciała?
Mi pani prof też kazała aspirin cardio a drugi prof stwierdzil ze wystarczy jak to powiedział bejbi acard czyli 75. Bądź mądry i pisz wiersze:) z kolei na naszym bocianie eksperci piszą żeby acard brać dopiero po owulacji bo mogą mieć wpływ a nasi lekarze ze brać cały cykl.Kamilka, *Dreams*86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej Wam ja mam dzis wizyte u onkologa i normalnie boje się jak cholera, nie spałam pół nocy...
PS. macie jakiegos dobrego dermatologa? Bo robia mi się takie okropnie bolące krosty na plecach i jedna mam na ramieniu, do tej pory nie zwracałam na to uwagi, ale kolezanka powiedziala, że czesto gronkowiec wywoluje takie zmiany wiec przydaloby się to sprawdzic...nawet nie wiem jak wykrywa się tego gronkowca, pewnie jakis wymaz czy cos...a pewnie rodzinna mi nie zleci tego.."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Monia85 wrote:powodzenie na wizycie, oby to była ostatnia u tego specjalisty
moge jeżdzic na kontrole, ale to strasznie stresujące...tym bardziej, że kiepsko się czuję no i nie wiem jak ta ciąża wpłyneła na tego guzka...
Nie wiem czy nie wpadłam w jakąs nerwicę, ciagle w stresie, niepokoju...Psychiatra wypisała mi aposerta, ale ja nie bralam do tej pory bo po pierwsze ałam się uzaleznienia od takich leków, a po drugie myslalam ze bedziemy mogli zaraz się starac no to takie leki są nie wskazane, ale chyba spróbuję, bo tak się nie da w ciaglym strachu..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Dziewczyny jak robilyscie badnia na ten zespol antyfosfolipidowy, to czy potem powtarzalyscie te badania jeszcze raz czy jesli raz wyszlo ok to juz nie powtarza się ich za jakis czas?
Pytam bo po #:
przec. antykardilipidowe IgG wyszly mi 12,6 (0-12 wynik neg, 12-18-wynik graniczny, >18 pozytywny)
i jeszcze antykoagulant tocznia - 1,04 (1,2-1,5-wart.minim., 1,5-2,0-średnia wartośc,>2,0 znaczna wartośc), moje 1,04-czyli antk.nieobecny, tylko w tej górnej granicy i czy takie wyniki powinno sie pwtorzyc, tzn. czy wy powtarzaylscie takie badania?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
nick nieaktualnymikka wrote:Dziewczyny jak robilyscie badnia na ten zespol antyfosfolipidowy, to czy potem powtarzalyscie te badania jeszcze raz czy jesli raz wyszlo ok to juz nie powtarza się ich za jakis czas?
Pytam bo po #:
przec. antykardilipidowe IgG wyszly mi 12,6 (0-12 wynik neg, 12-18-wynik graniczny, >18 pozytywny)
i jeszcze antykoagulant tocznia - 1,04 (1,2-1,5-wart.minim., 1,5-2,0-średnia wartośc,>2,0 znaczna wartośc), moje 1,04-czyli antk.nieobecny, tylko w tej górnej granicy i czy takie wyniki powinno sie pwtorzyc, tzn. czy wy powtarzaylscie takie badania?
Mi rok temu wyszly negatywne , no a teraz juz pozytywne w klasie igm. Immunologia, zmienna jest...wiec jesli raz nie wyszly to wcale nie oznacza ze ich nie ma. No i w druga strone , jesli raz wyszly to wcale nie oznacza ze masz je non stop..nalezy za jakis czas powtórzyć badanie...aby zobaczyc czy to nie byl jednorazowy incydent.
Jana swoim przykladzie moge pow.ze wszystko jest mozliwe -
acha, no to pewnie bede musiala powtorzyc, zobaczymy co mi powie dr na wizycie.Tylko powiedzcie mi, czy jesli nie ma za bardzo podstaw-to czy jakoś mogę dostac skierowanie na te badania, czy niebardzo? No bo wczesniej robilam na wlasną rękę, ale do tej pory wydałam już dość sporą sumę na wszelkie badania i każde skierowanie jest teraz dla mnie ważne
Ja już po wizycie u onkologa-bałam się jak cholera, aż mi niedobrze bylo i gdyby nie moj mąż to chyba bym zwiała spod gabinetu- na serio moje nerwy są chyba nadszarpnięte i wszystko tak strasznie przeżywam... Profesor stwierdzil że guzek się zmniejszył- mial prawie 5 mm a teraz ma 2,5 mm kontrol za jakies 8 ms Nawet nie wiecie jak szczęsliwa wyszlam, ale oczywiscie w samochodzie siadłam i mówię do męża- "A co jeśli coś przeoczył..?", chyba pominę opis reakcji mojego męża bo była bardzo...
burzliwa
PS. z innej beczki: widziałam, że dr Tkaczuk-Włach jest nominowana do nagrody "Lubelski specjalista roku 2015", co prawda ja do niej nie chodże, ale chyba niektóre z Was tak, prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 19:20
hewa81 lubi tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Oby Monia, bo już na serio czasem sama widze, że przesadzam, ale nie umiem inaczej...Trzęsę się nad sobą, mężem, córką..Ostatnio moja córka mówi- boli mnie pod paszką, ja wpadłam w popłoch, Boże może to wężły chłonne, czy co, ale mąż mnie od razu sprowadzil na ziemię, ryknął, ze może bym najpierw zobaczyla a nie juz kracze i...okazalo się ze otarła sobie paszkę o materiał bluzki... łoj cięzko narazie u mnie... Ja wiem od zawsze że za bardzo się przejmuję i wszystko biorę za bardzo do sibie i w koncu jakos gdzieś to potem wychodzi.. A do kogo chodzisz do reumatologa? Bo ja miałam się wybrac włąsnie w związku z immmunologią ale nie chce iśc do kogoś przypadkowego, wolałabym kogos sprawdzonego"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Monia85 wrote:Ja do niego chodzę o lipca i jestem bardzo zadowolona. Co chcesz wiedzieć? byłam u niego już raz na laparo i za 2 tyg idę znowu.