LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny Mam pytanko do Lublinianek- ma któraś z was luteinę/duphaston na zbyciu? Sprawa raczej pilna- potrzebuję dla pewnej kobietki w pierwszych tygodniach ciąży (po dwóch stratach) ale wizyta dopiero na 9 maja...
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Kurde ja miałam i luteine i duphaston ale wywalilam po #, bo mi sie płakać chciało jak patrzyłam na ta półkę z lekami...
Odebrałam wyniki prolaktyny- 6,15 czyli norma bo od 2,8-29,2.
Tylko martwia mnie te bóle głowy bo dzis to juz naprawdę uciska, a ja tu tort dla mojej córki próbuję uskutecznić..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Monia85 wrote:Nie trzeba skierowania. Jeśli masz owulacje to ta z obciążeniem ma małe znaczenie.
Przyjęli mnie do szpitala, ale @ jeszcze się nie skończyła i być może laparo będzie w piątek.
oo Monia,gdzie lezysz?
Trzymam kciuki, że w końcu wszystko się u Ciebie wyjaśni Dawaj znac na bieżąco.
Ja dziś wyszłam z Wojskowego. Mialam robione hsg - jajowody były drożne.macduska lubi tę wiadomość
👩🏻32lata (52kg)
AMH 5,5
Jajowody drożne
PCOS, insulinooporności, podejrzenie endometriozy.
05.22- histeroskopia
🧔🏻♂️34lata
2%prawidłowych plemników
I STYMULACJA - 10. 2022.
11 komórek, 9 dojrzałych, 5 udało się zapłodnić. Mamy ❄️❄️❄️❄️❄️
I TRANSFER - 18.10.2022(świeżej ❄️)
6dpt- 2,3bhcg💔 27 progesteron
8dpt- 🐒
Zostały 4x❄️
II TRANSFER - 17.11.2022
4dpt - bhcg 5,22; prog 25,88
5dpt - bhcg 10,99
7dpt - bhcg 18,59
8dpt - bhcg 29,30
11dpt - bhcg 198,10
13dpt - bhcg 562,40
16dpt - bhcg 2 085
32dpt - ♥️
60dpt (11tydzien) -dzidzia ma 4cm
31.01- usg prenatalne (13tydz)
+testy papp-a
Usg prenatalne ok- małe ryzyko
Wyniki SANCO- OK.
Zdrowa dziewczynka 👼🥰
Estrofem, Encorton, Ovarin, Glucophage750, Ashwagenda, Heparyna, Luteina, Lutinus, Duphaston -
Monia85 wrote:Juz jestem w domu, byłam na staszica. Z jajowodami wyszło tak jak planowałam, czyli prawy usunięty, a lewy ok. Co do mięsniaka to nic się nie dowiedziałam i nie jest opisany w przebiegu operacji. Dr powiedział, że nie ma o czym mówić. Nie do końca wiem jak to rozumieć, ale chyba chodzi o to, że jest mały.
To dobrze ze wszystko poszlo z planem. Pewnie jest mały więc go nie ruszali bo pewnie jakby byl duzy to by go od razu wycieli."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
u nas wykańczanie domu pełną parą tak więc za bardzo nie odpoczęłam, ale grill obowiązkowo był Jutro jadę do ZUSu- jak oni mnie tam lubią, bo juz 2 raz mnie wezwali... Ucisk w głowie nadal codziennie jest, aż mnie to zaczyna przerażać, a neurolog dopiero 25 maja...
A jak tam u Was?"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
My byliśmy w ab ovo tuż przed weekendem i dostalam pregnyl. A wyszlo nam w badaniu nasienia 3% prawidlowych plemnikow reszta patologiczne. I tu podejrzenie ze przez to nie moge zajsc w ciaze albo mam cb. Kupilismy profertil a jak nie pomoze to inseminacja.
-
Hej hej Byłam w ZUSie....Trafiła mi się "MIŁA" pani lekarz orzecznik...ale co tam najważniejsze ze wyszłam z tego cało
Miałam się zglosic na usg zaraz po @ do dr S. ale ta wredna @ się spóźniła, a dr na urlopie i dopiero 14 dc mam wizytę...zobaczymy...
Ciagle widze na ulicach ciężarne kobiety-tez już bym chciała się moc starac mimo ze boję si e jak cholera, ale ciagle coś wyskakuje i pod górkę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2016, 13:19
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Hej Dziewczyny
Dawno mnie TU u Was nie było, jakoś tak czas leci. Ale zaglądam do Was często i każdej kibicuję z całego serducha
Póki co jestem aktywna zawodowo, więc jak wracam do domu to zazwyczaj odpoczywam - brzuchol rośnie, także przy siedzącej pracy odczuwam większe gniecie.
Ogólnie czujemy się ok. Mdłości minęły, także teraz już w II trymestrze samopoczucie jest o niebo lepsze Czasem mam lekki dyskomfort w podbrzuszu, no ale tam się wszystko rozciąga, więc ma prawo. A ostatnio nawet się dowiedziałam, że większe odczucia bólowe są przy tyłozgięciu macicy, a niestety ja mam tą przypadłość.
Za jakieś 4-5 tyg. będę miała usg połówkowe, więc przy okazji będzie jasne co do płci maleństwa. Ale ja jakoś czuję, że będzie to chłopak
Pozdrawiam Was mocnoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2016, 11:42
Kamilka, lena82, Dotek, mikka, Ewelinka33 lubią tę wiadomość
-
MONIA, gdzie jedziesz nad morze?? O jak ja bym gdzieś pojechała i zmieniła choć na chwilkę otoczenie. Może jakiś krótki wypad zaliczymy w lipcu
Jak Twoje samopoczucie??
-
Hej.
Hewcia jak ten czas leci...
Fajnie że dobrze się w miarę czujesz. Do kiedy planujesz pracować?
Dreams jak wizyta w szpitalu? Jak wyniki?
Trzymam kciuki!!!
Monia fajnie że już o urlopie myślisz!! Też bym chciała....
Lady jak stymulacja?"
Dotek co u Ciebie?
Buziaki dla wszystkich!!lady_pink, hewa81 lubią tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
lady_pink wrote:Kamilka hej :*
Od niedzieli biorę już zastrzyki na wyciszenie i 20 maja mam kolejną wizytę na której pewnie dostane już zastrzyki stymulujące Także początek czerwca jest mój
A co tam słychać u Ciebie? Jakie plany?
20 maja mam wizytę jeszcze u reumatologa i już wezmę receptę na clexane
i zobaczymy co wyjdzie....
U Ciebie też wszystko szybciutko!! Kciuki za dobre efekty!!lady_pink, hewa81 lubią tę wiadomość
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Hej dziewczyny. Ja z mezem mamy 20 maja pobranie krwi na kariotypy. A puki co ja na duphastonie jade bo brałam pregnyl i mam dupka brać do @. Małż bierze profertil na wyprostowanie plemnikow. A jak do czerwca nic to będzie inseminacja.
Monia85 zazdraszczam morza:) kocham polskie morze,tam czuje ze zyje. Jak nam nic nie stanie na przeszkodzie to w sierpniu sie wybierzemy:)
Lady trzymam kciuki za Twoje staranka, niech się uda:)
Kamilka a to clexane to na wypadek ciąży masz brać?
Hewa jak fajnie że już prawie polowka,teraz zleci migiem do porodu:) Twoje szczęście i w nas buduje nadzieje:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2016, 17:53
hewa81, lena82 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczęta
Ja zaczynam od tego miesiąca staranka, obawy mam no ale jak nie spróbuje to sie nie przekonam. Duzo juz przeszlam jak każda z Nas i nie mozna sie poddawać!!!
Wczoraj na chwile dopadł mnie strach i mialam mysl zeby dac spobie spokój i odpuscic. No ale mąż mowi "no i po co byly te wszystkie badania, ten stres, wiemy na czym stoimy" i to mnie postawilo do pionu. Od dzis mam postanowienie, strach i obawy trzeba schować do kieszeni i wyluzować i isc do przodu, postarac sie żyć normalnie i moze los na drodze zyciowej gdzieś sie uśmiechnie.
Hewa jest dla Nas przykładem
Monia85 super pomysł z tym wyjazdem nad morze, ja tez planuje wyjazd kilkudniowy w maju nad bałtykhewa81, Dotek lubią tę wiadomość
-
Hej
KAMILKA - mam w planach pracować jakoś do lipca, może do sierpnia, ale zobaczymy jak to wyjdzie Póki co fajnie się czuję, mam super szefa, który jak tylko zobaczy, że coś się krzywię to mnie wygania do domu, więc jest ok. Ale wiadomo, plany planami, a życie je weryfikuje
Mocno Ci kibicuję - zaczynaj nowy cykl i do dzieła POWODZENIAKamilka lubi tę wiadomość
-
DREAMS,
To się porobiło Przykro mi, że z tą immunologią kiepsko u Ciebie. Nie znam się na tych chorobach z autoagresji (toczeń czy APS) ale z całego serducha życzę Ci, żeby diagnoza się nie potwierdziła, a jeśli już to żeby paskudztwo nie pokrzyżowało Ci planów.
Trzymaj się dzielnie i powodzenia w dalszej diagnostyce*Dreams*86 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, pozwólcie, że skopiuje mój wpis...
---
wpadłam tylko powiedzieć, że...UDAŁO SIĘ!!!
Po 3 latach bardzo intensywnych starań...niezliczonej ilości wizyt, leków, morza łez...bycia na emocjonalnym dnie, nawracającej depresji i braku sensu we wszystkim...zdarzył się CUD...
Warto buło czekać na ten moment dłuuuuugie, wyczerpujące 3 lata!!!
Warto było walczyć, rzucać talerzami, robić zastrzyki na stacji benzynowej :)wstawać w środku nocy co 2 dzień,jechać 12 godzin tylko na USG, by wrócić nad ranem... warto było się kuć, walczyć do utraty sił...mimo wszystko...
dziś wiem, że warto... Nie żałuje ani jednego dnia, bo dla takich chwil warto żyć...
...i kiedy całkowicie straciłam sens...zdarzył się CUD...
Dziś jestem najszczęśliwsza...bez względu na wszystko...
I chociaż nadal boję się uwierzyć w ten mój prywatny CUD, to wierzę, że będzie dobrze
Za wszystkie Was trzymam kciuki, bo teraz wiem, że na każdą z Was przyjdzie czas...trzeba tylko cierpliwie czekać...
---
Bardzo dziękuję za kciuki i ciepłe słowa!!!Orbitka, lena82, hipisiątko, Monia85, paullaa1990, lady_pink, hewa81, mikka, Ewelinka33, Magdziulla, Kamilka lubią tę wiadomość