LUBELSKIE - ŁĄCZMY SIĘ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Monia85 wrote:Od trzech cykli wiem, że choćbyśmy nie wiem jak się starali to nie zajdę w ciążę, pierwszy rozpaczałam, drugi panikowałam, a teraz poczułam nadzieję... Chyba następuje jakaś regeneracja sił, taki restart. Wcześniej nie pisałam na forum, bo jak czytałam Wasze wypowiedzi lub zadawane pytania, to czułam się jakbym to była ja. I dopiero teraz z mojeje obecnej perspektywy, kiedy czekam już tylko na laparo widzę, jakie te oczekiwania i rozczarowania są wyczerujące i wyniszczające...
Ja mam właśnie takie poczucie beznadziei nawet dziś rano juz mi się nie chciało brac tabletek ale się zmusiłam. Lapro z jednej strony podobno ułatwia zajście, choć jak widać w moim przypadku ani laparo, ani hsg nic nie ułatwiło. I chyba tak do końca roku będę czekać na to żeby w grudniu dowiedzieć się, że czekam mnie już tylko ivf. Przypilnuj, żeby wszystko było zapisane na dokumentacji z laparo bo ja potem miałam problem i może zrobi Ci odrazu hsg bo podobno tak najlepiej.neomi34 -
neomi34 wrote:Ja mam właśnie takie poczucie beznadziei nawet dziś rano juz mi się nie chciało brac tabletek ale się zmusiłam. Lapro z jednej strony podobno ułatwia zajście, choć jak widać w moim przypadku ani laparo, ani hsg nic nie ułatwiło. I chyba tak do końca roku będę czekać na to żeby w grudniu dowiedzieć się, że czekam mnie już tylko ivf. Przypilnuj, żeby wszystko było zapisane na dokumentacji z laparo bo ja potem miałam problem i może zrobi Ci odrazu hsg bo podobno tak najlepiej.
znam to wstrętne uczucie....
04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
Cześć dziewczyny, trochę mnie nie było, ale czułam się źle i psychicznie i fizycznie, w związku z czym rzadko tu zaglądałam. Jestem już na końcówce oczyszczania się, byłam dzisiaj na usg, macica i jajniki wyglądają bardzo ładnie, a beta spadła do 106. Teraz jeszcze czekam aż całkowicie ustąpią dolegliwości bólowe, których mam już serdecznie dość. O dalszych staraniach jak na razie nie myślę, zresztą i tak musimy odczekać co najmniej dwa miesiące.
-
Dziewczyny,pierwsze kroki podjęte zapisalam się na wizytę do ab ovo na przyszły piątek. Najpierw badanie nasienia męża a po dwóch godzinach z jego wynikami moje badanie. Akurat będzie 10 dzień cyklu więc się dowiem jak tam dojrzewają pęcherzyki(jeśli w ogóle). Dr Olcha nas przyjmie,nie mam o nim pojęcia ale to nieważne grunt,że wreszcie coś zrobimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2015, 17:34
-
viowieczka wrote:Cześć dziewczyny, trochę mnie nie było, ale czułam się źle i psychicznie i fizycznie, w związku z czym rzadko tu zaglądałam. Jestem już na końcówce oczyszczania się, byłam dzisiaj na usg, macica i jajniki wyglądają bardzo ładnie, a beta spadła do 106. Teraz jeszcze czekam aż całkowicie ustąpią dolegliwości bólowe, których mam już serdecznie dość. O dalszych staraniach jak na razie nie myślę, zresztą i tak musimy odczekać co najmniej dwa miesiące.
Współczuje ale ważne, że się udało więc wiesz że następnym też się uda. Wiem, że to łatwo powiedzieć ale to zawsze jest coś nie tak jak u mnie wiecznie nic się nie udaje a teraz powoli umieram mój najukochańszy dziadzio patrzę na to i jestem bezradna bo nic nie mogę zrobić. masakra
więc każde odejście jest słabe i nie ma się na to wpływu, jedynie co można powiedzieć Bóg to zaplanował ((((neomi34 -
neomi34 wrote:Współczuje ale ważne, że się udało więc wiesz że następnym też się uda. Wiem, że to łatwo powiedzieć ale to zawsze jest coś nie tak jak u mnie wiecznie nic się nie udaje a teraz powoli umieram mój najukochańszy dziadzio patrzę na to i jestem bezradna bo nic nie mogę zrobić. masakra
więc każde odejście jest słabe i nie ma się na to wpływu, jedynie co można powiedzieć Bóg to zaplanował ((((
Coś tam u mnie ruszyło, ale strach, że następnym razem będzie to samo jest ogromny.
Śmierć bliskich osób to ciężka sprawa, ale tak jak napisałaś nie mamy na to wpływu niestety i choć jest nam ciężko my musimy żyć dalej. -
Noemi przykro mi z powodu dziadka. Pamiętam jak mój dziadek umierał, byłam wtedy z nim i modliłam się żeby skończył cierpienie.
Marta, dobrze że pierwszy krok zrobiłaś. To tak jak ja też jestem etapie oczekiwania na pierwszą wizytę u nowego lekarza:)
Viowieczka jest ciężko bo w naszym przypadku ciężko o pozytywne myślenie. Ja też za każdym razem martwię się że sytuacja się powtórzy. Może spróbuj u tej pani prof. co ja idę 20. Ona podobno zna się na poronieniach.
Hipisiątko jakie plany lekarz ma w Twojej sytuacji?
Ja już po urlopie, dzisiaj pierwszy dzień pracowałam, jeszcze jutro i weekend:) Dobrze że tylko dwa dni do pracy po urlopie na rozgrzewkę.hipisiątko, Marta29 lubią tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:ogólnie powiedział, że operacji nie da się uniknąć i że w 90 % to będzie operacja, a nie laparoskopia
macicę za to mam ładną i czystą lekarz w porządku nawet próbował coś wskurać, aby dr włach przyjęła mnie nawet na urlopie, ale niestety się nie udało jutro naskrobię coś wiecej04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
nick nieaktualnyCześć Dziewczynki dawno mnie nie było, ale po ostatnim ciosie miałam cykl wstrętu do wszystkiego co ze staraniami związane. Dziś znowu przyszła @ i zastanawiam się na jaki cud czekam i czemu nie poszłam jeszcze do dr Tkaczuk.
Założyłam, że spróbuję jeszcze w sierpniu, a potem biorę się za siebie. Ale nie wiem czy to nie błąd.
Nie wszystko nadrobiłam u Was, ale teraz będę na bieżąco.
I trzymam dalej za Was kciuki!
Dziewczyny teraz dobry czas na zachodzenie - przynajmniej nie złapią Nas te upały;)Kamilka lubi tę wiadomość
-
Hipisiątko ale torbiel usunął i będzie po sprawie, nawet jeśli trzeba byłoby jawjowód z jajnikiem to masz drugi. Ja mam też część jajnika usuniętego bo miałam torbiel 6cm. A boli Cie?gdzie ta torbie jest. Ważne że macica czysta.
hipisiątko lubi tę wiadomość
neomi34