My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasturcja wrote:Moja teściowa ma bardzo podobny charakter do mojego. Jest uparta, zodiakalny Byk tak jak ja i wszystko musi być tak jak ona chce. Ja niestety mam tak samo. I my się nigdy nie dogadamy. A że mają tylko jedno dziecko, czyli mojego męża, to zawsze chcieli dla niego ja najlepiej. Najlepsze studia, piękna żona z Indii, z ich kasty... Ja im się raczej nie podobam, bo oni nie znają takiego typu urody. U nich tylko czarne włosy i brązowe oczy i tak każda dziewczyna wygląda. Moja teściówka ma też bardzo wysokie mniemanie o sobie i to ona rozdaje karty w domu. A teść jej się słucha i nic nie powie jej, bo by dostał opieprz a potem by się do niego nie odzywała przez tydzień. To oni mają problem ze mną i moją kulturą. Teściowa ledwie się wysiliła, żeby na mapie zobaczyć gdzie Polska leży i pooglądać zdjęcia. Jak jej pokazałam zdjęcia mojego pieska Fifiusia, to nic nie powiedziała, tylko coś mamrotała. Ona psów nie lubi a dla mnie jak ktoś ogólnie zwierząt nie lubi to jest wredny człowiek i tyle. Niech spada na drzewo
A to dziwne co piszecz. Myslalam, ze ludzie z Europy czy moze ogolnei biali sa jakby pozakastowi tzn. cos jakby z miejsca uwazani za rownie dobrych i powazanych. Tak samo myslalam, ze biala kobeita to rarytas i mozna sie pochwalic.
Ale tak sobei tez mysle, ze jesli to ich jedyny syn to moze ich troche przetemperowac bo moze im pograc na uczuciach. Wstyd bylby gdyby sie sasiedzi dowiedzieli, ze syn rodzicow sie wyparl. -
nick nieaktualny
-
Nasturcja wrote:Moja teściowa ma bardzo podobny charakter do mojego. Jest uparta, zodiakalny Byk tak jak ja i wszystko musi być tak jak ona chce. Ja niestety mam tak samo. I my się nigdy nie dogadamy. A że mają tylko jedno dziecko, czyli mojego męża, to zawsze chcieli dla niego ja najlepiej. Najlepsze studia, piękna żona z Indii, z ich kasty... Ja im się raczej nie podobam, bo oni nie znają takiego typu urody. U nich tylko czarne włosy i brązowe oczy i tak każda dziewczyna wygląda. Moja teściówka ma też bardzo wysokie mniemanie o sobie i to ona rozdaje karty w domu. A teść jej się słucha i nic nie powie jej, bo by dostał opieprz a potem by się do niego nie odzywała przez tydzień. To oni mają problem ze mną i moją kulturą. Teściowa ledwie się wysiliła, żeby na mapie zobaczyć gdzie Polska leży i pooglądać zdjęcia. Jak jej pokazałam zdjęcia mojego pieska Fifiusia, to nic nie powiedziała, tylko coś mamrotała. Ona psów nie lubi a dla mnie jak ktoś ogólnie zwierząt nie lubi to jest wredny człowiek i tyle. Niech spada na drzewo
Nasturcja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotka nie zawsze tak jest. Ogólnie biała synowa to rarytas dla Indusów z północy Indii oraz dla ludzi niezbyt wykształconych i niezbyt zamożnych. Na południu Indii jest inaczej. Przynaj!niej w Tamil Nadu. Moi teściowie to z tej najwyższej kasty braminów a w dodatku są zamożni i wykształceni. Dla nich biała synowa to wstyd przed sąsiadami, którzy not bene są z tej samej gliny. Także zależy jaki region Indii i jaka kasta. Bramini mają bardzo wysokie ego.
-
Nasturcja wrote:Kotka nie zawsze tak jest. Ogólnie biała synowa to rarytas dla Indusów z północy Indii oraz dla ludzi niezbyt wykształconych i niezbyt zamożnych. Na południu Indii jest inaczej. Przynaj!niej w Tamil Nadu. Moi teściowie to z tej najwyższej kasty braminów a w dodatku są zamożni i wykształceni. Dla nich biała synowa to wstyd przed sąsiadami, którzy not bene są z tej samej gliny. Także zależy jaki region Indii i jaka kasta. Bramini mają bardzo wysokie ego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 13:19
Nasturcja, Krokodylica, momo1009 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNena zazdroszczę teściowej. Widać, że to dobra kobieta. Gadulstwa nie lubię, ale zawsze to lepsze niż np.nie gadanie do siebie latami
Ja z kolei cierpię na pisarstwoNie potrafię komuś odpisać jednym zdaniem. Zaraz elaborat walę. Tak samo smsy. Zawsze tak z 4 lub 5 na raz wyjdą
Nenaaa, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Nasturcja wrote:Nena zazdroszczę teściowej. Widać, że to dobra kobieta. Gadulstwa nie lubię, ale zawsze to lepsze niż np.nie gadanie do siebie latami
Ja z kolei cierpię na pisarstwoNie potrafię komuś odpisać jednym zdaniem. Zaraz elaborat walę. Tak samo smsy. Zawsze tak z 4 lub 5 na raz wyjdą
-
Nasturcja wrote:Nena zazdroszczę teściowej. Widać, że to dobra kobieta. Gadulstwa nie lubię, ale zawsze to lepsze niż np.nie gadanie do siebie latami
Ja z kolei cierpię na pisarstwoNie potrafię komuś odpisać jednym zdaniem. Zaraz elaborat walę. Tak samo smsy. Zawsze tak z 4 lub 5 na raz wyjdą
Najbardziej drażni mnie gdy ktoś nie umie słuchać... zawsze tylko ja, ja i ja...potem jeszcze raz ja...
Nasturcja, Krokodylica, momo1009 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nasturcja wrote:Asha zarzuć no tutaj truflą w czekoladzie, ewentualnie Michałkami w białej polewie
-
nick nieaktualny
-
Ja sie dowiedzialam, ze cierpie na gadulstwo kiedy zachorowalam na zapalenie krtani. Juz wczesniej moj narzeczony sygnalizowal mi i mowil, ze za duzo gadam
ale mu nei wierzylam. Kiedy zachorowalam to stracilam praktycznie glos. Moj narzeczony w koncu cieszyl sie z ciszy
a ja chodzilam podminowana bo nei moglam gadac! Wtedy zdalam sobei sprawe jakie to dla mnei wazne!
Jak jestem sama w domu albo gdziekolwiek to gadam ze soba. W laboratorium tez gadam do siebie ale czasem nie moge (bo nie powinno sie gadac podczas pracy z komorkami bo mozna je czms zarazic) to mnie nosi normalnie
Ja wiem ze mam tzw. Fiksacje oralnaSerio
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 13:33
Nenaaa, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Nenaaa wrote:Wiesz co gadulstwo jako takie to jeszcze nic
Najbardziej drażni mnie gdy ktoś nie umie słuchać... zawsze tylko ja, ja i ja...potem jeszcze raz ja...
Hi hi.. Ja mam taką babcię. Kiedyś jej powiedziałam że mnie zwolnili z pracy a ona na to "Ojej, to kto mi teraz będzie zakupy robił" Taka meega egoistka. Pępek świata -
KotkaPsotka wrote:Ja sie dowiedzialam, ze cierpie na gadulstwo kiedy zachorowalam na zapalenie krtani. Juz wczesniej moj narzeczony sygnalizowal mi i mowil, ze za duzo gadam
ale mu nei wierzylam. Kiedy zachorowalam to stracilam praktycznie glos. Moj narzeczony w koncu cieszyl sie z ciszy
a ja chodzilam podminowana bo nei moglam gadac! Wtedy zdalam sobei sprawe jakie to dla mnei wazne!
Jak jestem sama w domu albo gdziekolwiek to gadam ze soba. W laboratorium tez gadam do siebie ale czasem nie moge (bo nie powinno sie gadac podczas pracy z komorkami bo mozna je czms zarazic) to mnie nosi normalnie
Ja wiem ze mam tzw. Fiksacje oralnaSerio
CzaryMary lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny