My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnkara wrote:Dziewczyny mam do Was pytanie...
Jak to jest z tym monitoringiem u gin...staramy sie 3 cykl i obawiam sie ze tym razem tez nic z tego dlatego mysle ze moglabym od nastepnego cyklu zaczac monitoring pod okiem fachowca. Powiedxcie mi kiedy najlepiej isc na wizyte i jak sie do tego zabrac. Dzieki z góry.
jak prywatnie to najlepiej zaraz po @, następnie przed owulką (w zależności jak długie masz cykle - u mnie to około 10dc pooglądać chodziłam) żeby zobaczyć czy coś rośnie, potem po "owu" żeby zobaczyć czy pękło.... -
Hejka, w ten pochmurny , deszczowy dzień
nadaje do Was z laboratorium, trochę muszę poczekać, bo oczywiście zawsze pierwsi w kolejce są emeryci... Zabrałam ze sobą iPada żeby mi szybciej czas minął...pół nocy nie przespane przez ten kark, bol zaczął sie rozlewać w dół kręgosłupa, dzis muszę koniecznie mieć masaż ( przynajmniej to lubię)
Miłego dnia
Kroko fajnie ze wszystko wporzadku z bejbikiem, Tobie natomiast współczuje samopoczucia( odpukać mnie na razie wszystko omija)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnkara, ja nie miałam monitoringu, ale moja kuzynka miała, więc coś tam mi się o uszy obiło. Powiem Ci jak to u niej wyglądało.
1. Poszła do lekarza.
2. Lekarz zlecił badania (niestety nie pamiętam jakich hormonów, możesz pewnie w necie sprawdzić) w 3dc żeby określić stan rezerwy jajnikowej.
3. Potem od określonego dnia cyklu (wyznaczonego przez lekarza, chyba koło 10tego) co 2gi dzień robiono jej USG, żeby ocenić czy jest pęcherzyk dominujący oraz czy (i kiedy) pękł.
4. Tyle.
Nie wiem, czy pomogłam, ale wiem że zacząć musisz od rozmowy z lekarzem i dobrze przygotować się do odpierania argumentów w stylu: "Są Państwo młodzi, zdrowi, proszę wyluzować i wyjechać na urlop, dopiero po roku starań zaczyna się jakiekolwiek badania itp itd"Ankara lubi tę wiadomość
-
dzien dobry
Kroko, bardzo sie ciesze, ze z groszkiem wszystko oki mam nadz.,ze czopki pomoga chociaz troche
ja od wczoraj wieczorem czuje sie fatalnie, a dzis MUSZDE byc w pracy. o 1030 zaczynam bardzo wazne spotkanie, kotre jeszcze ja mam prowadzic, a nic a nic nie dalam rady sie przygotowacmasakra...
-
hej laski
u nas brzydko i ponuro
jak samopoczucie laseczki?
chyba nie dam rady Was nadrobić
kurcze , wiecie co powiedział wczoraj mój G? masakra... leciały wieczorem wiadomości i było tam coś o IN VITRO, oczywiście się oburzyłam się jak można nazywać metodę IN VITRO masowym morderstwem przecież to czasami jedyna możliwość by mieć dziecko... na co mój G mówi: "a ja mam przeczucie że to moja wina więc jakby co to jestem zdecydowany na IN VITRO, bo przez moje kalectwo nie zabiorę Ci możliwości bycia w ciąży"........... masakra, on sobie już wkręcił że to jego wina i to do tego stopnia, że panicznie boi się badań, żeby nie potwierdziły się jego przypuszczenia i leki ...........kurde dół opanowuje już nas oboje
, ba z tego napięcia to ciągle wojny mamy........ech mam już dość..... dobra pomarudziłam z rana teraz idę zobić kawę i grzebać po ogłoszeniach o pracę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2014, 08:26
-
nick nieaktualnyArienna, weź go pod włos
. Powiedz, że przemyślałaś jego propozycję i zgadzasz się na INVITRO, ale żeby to zrobić musi najpierw oddać nasienie do badania, bo bez tego nikt nie będzie z Wami gadał
. Zresztą - INVITRO również będzie polegało na tym, że nasienie oddać musi.
Ja z moim też miałam przeboje, dopiero jak lekarka zaproponowała mi badanie drożności jajowodów (to był cykl, kiedy już byłam w ciąży, tylko o tym nie wiedziałam) i uprzedziła, że to dość bolesne wróciłam do domu i w złości wygarnęłam mu, że taki z niego mąż i tak mnie kocha, że on chwili przyjemności z kubeczkiem nie poświęci, żeby mnie nie bolało.
Arienna, Tamka lubią tę wiadomość
-
Dzieki serdeczne dziewczyny:)marnut wrote:Ankara, ja nie miałam monitoringu, ale moja kuzynka miała, więc coś tam mi się o uszy obiło. Powiem Ci jak to u niej wyglądało.
1. Poszła do lekarza.
2. Lekarz zlecił badania (niestety nie pamiętam jakich hormonów, możesz pewnie w necie sprawdzić) w 3dc żeby określić stan rezerwy jajnikowej.
3. Potem od określonego dnia cyklu (wyznaczonego przez lekarza, chyba koło 10tego) co 2gi dzień robiono jej USG, żeby ocenić czy jest pęcherzyk dominujący oraz czy (i kiedy) pękł.
4. Tyle.
Nie wiem, czy pomogłam, ale wiem że zacząć musisz od rozmowy z lekarzem i dobrze przygotować się do odpierania argumentów w stylu: "Są Państwo młodzi, zdrowi, proszę wyluzować i wyjechać na urlop, dopiero po roku starań zaczyna się jakiekolwiek badania itp itd" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny