My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasturcja co do niedoczynnosci - i odstawienia lekow.. no coz ja nie jestem tego zwolennikiem.. mmi odstawiono. i akurat u mnie to bylo najgorsze co mozna bylo zrobic.. okras mialam 2 razy w roku przytylam 25 kg w cigu kilku miesiecy, a TSH po kilku miesiacach po 6 wzroslo do 5,17 - nigdy nawet przed braniem tabl nie wzroslo mi do tekiego poziomu..jamoj endo (inny ju z wtedy) i gin uslyszeli o tym to mi powiedzial ze tak mozna sobie rozstroic walsnie tarczyce.. ze powinno sie brac najmniejsza nawet dawke .. i fajt ja biore teraz poloe najmniejszej dawki i TSH od roku utrzymuje sie max do 1,89
cholesterol przy odstawieniu tez mi mega podskoczyl ;/
co do badania to nie myslelisce o oddaniu nasienia w domku i dowozu - w ciagu 30-40powinno sie dostaczyc -
OvuFriend
-
Wszystkiego Najlepszego wam zycze dziewczyn juz teraz bo mam nadzieje ze kazda z nas bedzie mama.
Wczoraj dola troche podlapalam.
Powiedzialam mojemu narzeczonemu, ze boje sie ze nigdy nie bedziemy mieli dzieci. On jest zawsze taki optymistyczny, i zawsze mowil, ze trudno, ze jak nie bedzie to nei bedzie. A wczoraj powiedzial, ze tez sie boi i ze juz powoli w panike wpada ((
Ania_84 wrote:
ps ja poki co jestem kocia mama hehe
Ja kiedys odbieralam porod kotki sasiadki ktora uparla sie rodzic w naszej piwnicy. I nie chciala sama. Jak wychodzilam to wstawala i biegla za mna i strasznie sie darla za drzwiami. No wiec nie mialam serca jej tam zostawiac i bylam przy niej caly czas az wszystkie kociaki wyskoczyly. Potem sobei jednago takiego maluszka zostawilam (a trzymalam go na reku w pare minut po uordzeniu ).
Tamka, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Anuśka, duphaston nie zatrzyma Ci owulacji w dawce 10 mg, spoko oko, ja też miała przykaz brania od 16 dc i tak zrobiłam , owulka była, natomiast w kolejnych cyklach brałam po stwierdzonej owulacji, tak wolałam
witaj Nasturcja trochę smarkata jesteś, ale co tam
odnośnie odstawiania leków przy niedoczynności to moim zdaniem jest to bardzo zły pomysł, to niestety nie jest choroba, którą da się wyleczyć ..
Kotka, to musiało być niesamowite uczucie! teraz koci ród na pewno Cię kochaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 09:44
-
nick nieaktualnyPsotka...ooo to nie jestem sama...też odbierałam poród, tylko że swojej kotki...właśnie wychodziłam do pracy, a ona jak na złość zdecydowała się rodzić, i beze mnie ani rusz...więc byłam matką chrzestną sześciu kociąt....hehehe
Tamka, Ania_84, justta lubią tę wiadomość
-
Tamka wrote:
Kotka, to musiało być niesamowite uczucie! teraz koci ród na pewno Cię kocha
Tzn kiedys jeszcze tez odbieralam porod kocicy swojej ale z ta saisadki to niesamowite bylo to, ze ona za nic nei chciala zostac sama i chciala zebym przy niej byla. TO mnie najbardziej poruszylo. Wiedziala, ze jej pomoge, ze sie zaopiekuje (bo ja podkarmialam wczeniej troche;)). A ta moja ktora rodzila to sie darla tak ze do dzisiaj mi skora cierpnie...Tamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJedne mi mowia, ze ja "staruszka", a inne, ze smarkata
I wez tu byc madrym...
Zagonie meza na kolejne badania i to migiem. Wkurzylam sie.
W listopadzie poziom jego cholesterolu to 159mg.
A TSH po lekach mial cos kolo 4.
Zanim zaczal brac leki jego poziom TSH siegal kolo 11 z tego co pamietam.
Niestety, nie wiem czy mozna tak sobie przyniesc nasienie do kliniki.
Ta klinika co prawda blisko naszego domu, ale my mieszkamy w bardzo cieplym kraju i boje sie, ze po wyjsciu z domu nasienie sie ociepli i nie bedzie juz wazne.Ania_84, Tamka lubią tę wiadomość
-
KotkaPsotka wrote:Z jajek ???? (no logiczne ze z jajek;). Jak to wyglada ?
Malenq, Tamka, Nasturcja lubią tę wiadomość
-
Nasturcja wrote:Jedne mi mowia, ze ja "staruszka", a inne, ze smarkata
I wez tu byc madrym...
Zagonie meza na kolejne badania i to migiem. Wkurzylam sie.
W listopadzie poziom jego cholesterolu to 159mg.
A TSH po lekach mial cos kolo 4.
Zanim zaczal brac leki jego poziom TSH siegal kolo 11 z tego co pamietam.
Niestety, nie wiem czy mozna tak sobie przyniesc nasienie do kliniki.
Ta klinika co prawda blisko naszego domu, ale my mieszkamy w bardzo cieplym kraju i boje sie, ze po wyjsciu z domu nasienie sie ociepli i nie bedzie juz wazne.
co do nasienia musi byc dotarczone w temp zblizonej do temp cial..czyli max37C
Nasturcja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:no to TSH mialm mega wysokie..- nie robila mu dodtowych badac anty TPO, TG i innych usg tarczycy.. ?? i nawte jesli sadlo do 4 to norma jest chyba do 4,70 u facetow.. jak dlamnei zmiencie lekarza..
co do nasienia musi byc dotarczone w temp zblizonej do temp cial..czyli max37C
Dosc juz sie naplakalam na te jego choroby. Coz moge zrobic... Nic nie zrobie. Wiem tylko, ze jesli sie za niego porzadnie nie wezme, to to sie zle skonczy, bo on sam to wszystko olewa. A jak jedzie do domu, to mamuska mu podstawia pod nos tluste rzeczy.
Aniu, my mieszkamy na Filipinach. Tutaj w dzien jest okolo 45 stopni, takze nie wiem czy moglabym to nasienie moze do torebki wlozyc? W kazdym razie, mezowi w klinice powiedzieli, zeby oddawal na miejscu, bo przy donoszeniu z domu moze ulec zniszczeniu. -
Nasturcja wrote:Wszystkie inne badania rowniez byly robione. Czesc z nich zostawilismy u tesciow w domu, wiec nie mam wgladu. Te z listopada sa tutaj z nami. Maz bral Thyronorm i Rozavel.
Dosc juz sie naplakalam na te jego choroby. Coz moge zrobic... Nic nie zrobie. Wiem tylko, ze jesli sie za niego porzadnie nie wezme, to to sie zle skonczy, bo on sam to wszystko olewa. A jak jedzie do domu, to mamuska mu podstawia pod nos tluste rzeczy.
Aniu, my mieszkamy na Filipinach. Tutaj w dzien jest okolo 45 stopni, takze nie wiem czy moglabym to nasienie moze do torebki wlozyc? W kazdym razie, mezowi w klinice powiedzieli, zeby oddawal na miejscu, bo przy donoszeniu z domu moze ulec zniszczeniu.
Na Filipinach??? Rety, co ty tam robisz? Opowiedz troche o tym kraju. Jak sie zyje, jacy sa ludzie, jedzenie? Slyszalam nie najlepsze opinie o bezpieczenstwie,Manila to chyba dosc niebezpieczne miasto. Za to sylszsalam od jednej dziewczyny ze plaza na malutkich wyspach filipinskich sa najpiekniejsze na swiecei:)
Co do nasienia- lepiej cieplo niz zimno. Temp, nie powinna spasc ponizej 37°C. Za cieplo tez oczywiscie nei dobrze. Duzy ten pojemnik ? Jak nie masz daleko to mozesz trzymac w rece albo w kieszen wsadzic - wazne zeby blisko ciala. -
nick nieaktualnyNasturcja wiesz co owulke miałam przypuszczalnie 11-13 dzień cyklu wnioskuje to po śluzie (nie wiem czy dobrze odmieniałam :p) cykle mam różnie wachają się od 25-30 dni a co do fazy lutealnej to nie umiem jej określić. wiem że może to głupie że dorosła kobieta i takich rzeczy nie wie... ale pierwszej ciąży nie planowałam a teraz ma 8 lat i jest Złośnicą Małą a potem nie myślałam już o ciąży do 4 miesięcy wstecz gdy uruchomił mi się instynkt macierzyński i podjęliśmy decyzje że chcemy mieć dzidziusia. Ale nie prowadziłam nigdy zapisów bo twierdziłam że jak ma być to będzie dopiero w tym cyklu postanowiłam jednak mieć wykresik.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 10:30
Nasturcja lubi tę wiadomość
-
ooo, światowo nam , Valencia, Filipiny
byłam "niedaleko" , w Sempornie na Borneo, krótko po tym jak załoga kilkuset Filipińskich piratów postanowiła "odebrać" sobie te ziemie... Malezyjczycy nas trochę nastraszyli Filipinami, że tam dość niebezpiecznie jest? A to był nasz upatrzony kierunek kolejnej podróży... także opowiedz trochę!Nenaaa, Nasturcja lubią tę wiadomość