My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:hehehe Krokodylku ano moja mamcia nie wie hehehehe...i sama nie wiem jaki moment wybrać....
Asha myślałam, że po środzie..jak mnie usg uspokoi (mam nadzieję, że uspokoi)...bo już mi ciężko ukrywać, że np. nie jestem głodna (heheh wcześniej byłam na diecie i mamcia nadal mnie tak karmi, a ja umieram z głodu jak u niej jestem:)trzymam kciuki...bedzie dobrze
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywiecie, że łatwiejsze było monitorowanie owulacji, niż monitorowanie ciąży....
łatwiejsze psychicznie - takie moje zdanie....
wtedy myślałam, że psyche mi siądzie na amen, monity, pękanie, nie pękanie, była owu czy nie było, jaka tempka i tak w koło...
ale to pikuś.....uwierzcie mi PIKUŚ....z tym co teraz w mojej głowie się dzieje...kiedy usg, jakie badania, czy wszystko dobrze, znowu krew, mocz, znowu wizyta, kolejna, i kolejna, a może jeszcze okulista, dentysta, gastroenterolog, a może znowu do endo, o już termin u gina, i znowu krew, mocz, czy wszystko dobrze.............boszzzzzzzzzzzzzzzzz jak nie osiwieję do porodu to będzie CUD, kolejny w moim życiu;)Nenaaa, Krokodylica, marissith lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:wiecie, że łatwiejsze było monitorowanie owulacji, niż monitorowanie ciąży....
łatwiejsze psychicznie - takie moje zdanie....
wtedy myślałam, że psyche mi siądzie na amen, monity, pękanie, nie pękanie, była owu czy nie było, jaka tempka i tak w koło...
ale to pikuś.....uwierzcie mi PIKUŚ....z tym co teraz w mojej głowie się dzieje...kiedy usg, jakie badania, czy wszystko dobrze, znowu krew, mocz, znowu wizyta, kolejna, i kolejna, a może jeszcze okulista, dentysta, gastroenterolog, a może znowu do endo, o już termin u gina, i znowu krew, mocz, czy wszystko dobrze.............boszzzzzzzzzzzzzzzzz jak nie osiwieję do porodu to będzie CUD, kolejny w moim życiu;) -
Nasturcja wrote:Yasmin, chyba nie chcesz tych przepisów, jak mniemam? Bo nie mogę Ci ich wysłać na priv bez Twojej akceptacji mojego zaproszenia. Wysłałam Ci to zaproszenie rano. Nic więcej zrobić nie mogę.
Nasturcja, Jennifer lubią tę wiadomość
-
Asha wrote:Ale przeciez nikt nie kaze wam chodzic na te badania caly czas , same chodzicie, to jest wszystko zapobiegawczo
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsha akurat te co mam to mam wpisywane w kartę ciąży, a u mnie ona ma aż tzw. 3 strony/karty.....poza tym leczyłam się na żołądek i jelita i nakaz miałam, że jak w ciąży mam przyjść etc. etc......
wiem, że w GB mają taki system, ale to angielki "mentalnie" są do tego przygotowane, że tak jest....
ja naiwnie myślałam, że do 6miesiąca to nawet nie zauważę, że jestem w ciąży hehehe....Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Nenaaa wrote:Mi nie chodzi o badania, mogę na nie biegać...chodzi o lęk czy jest i będzie dobrze, bo nie na wszystko mamy wpływ niestety.
-
nick nieaktualnyAsha masz rację....widzisz kiedyś już pisałam o tej "spirali nakręcania się" i ja w nią wpadłam, wpadłam w badania, w nerwy, w czekanie, w rzucanie się do męża (bo jakoś trza odreagować), w nerwowe spanie.....tak to jest ta spirala, kiedyś tego nie było zgodzę się, ale jeżeli wiem, że np. badania prenatalne są w stanie wykryć jakąś wadę i że można np. leczyć jeszcze maluszka w brzuszku, to co nie zrobisz tych badań???? ja myślałam, że nie będę taka - o jakich czytałam "nakręconych ciężarówkach"....niestety myliłam się...gin mój ma chłodne podejście, ale powiedział, że badania takie i takie będziemy robić...wiesz mimo chodem usłyszałam o wieku....i wadach, o post działaniu clo itp.
-
Malenq wrote:Asha masz rację....widzisz kiedyś już pisałam o tej "spirali nakręcania się" i ja w nią wpadłam, wpadłam w badania, w nerwy, w czekanie, w rzucanie się do męża (bo jakoś trza odreagować), w nerwowe spanie.....tak to jest ta spirala, kiedyś tego nie było zgodzę się, ale jeżeli wiem, że np. badania prenatalne są w stanie wykryć jakąś wadę i że można np. leczyć jeszcze maluszka w brzuszku, to co nie zrobisz tych badań???? ja myślałam, że nie będę taka - o jakich czytałam "nakręconych ciężarówkach"....niestety myliłam się...gin mój ma chłodne podejście, ale powiedział, że badania takie i takie będziemy robić...wiesz mimo chodem usłyszałam o wieku....i wadach, o post działaniu clo itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 20:00
-
Właśnie to ciało nie musi mi wcale nic mówić, i nieinwazyjne badania prenatalne też niestety nie dają żadnej pewności. Stąd ten ciągły strach.
Ale dobra...ja się nigdy wyluzować nie umiałam to teraz będę się gnębić. Cierp duszo i ciało jak żeś chciałoMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynio mój gin to nawet prosił, żebym witamin sztucznych nie łykała, bo to nabijanie kasy koncernom, ale jak się uparłam to powiedział, że 2 tyg. to max. hehehe
Asha jak 2 lata temu się rozchorowałam, to swoją ścieżkę zdrowia wyrobiłam...ale przed tą chorobą to ogólnego lekarza lub innego (oprócz ginów) na oczy nie widziałam heheh -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny strach jest ale nie dajcie się opanować, trzeba sobie z tym radzić bo to nie pomaga tylko szkodzi, jakiś relaksik, muzyczka, spacerek i najważniejsze to nie czytać złych info na necie, bo to dopiero nakręca, no cóż, taka natura matki że się martwi
Ja się cieszę każdym dniem, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo ile jest nam daneWiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 20:09
Malenq, Yasmin, Asha lubią tę wiadomość