My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
KotkaPsotka wrote:Haha, to niezle. Ja hoduje komoreczki
Mam w takim razie pytanie do ciebie,. Moze akurat bedziesz wiedziala.
Pracujesz z Trypanem blue? On ma bardzo niefajne dzialanie, przede wszystkim na plod. Szczerze to ja mam fobie i narmalnei po owulce boje sie z tym pracowac. Przestalam w ogole urzywac i w sumie to licze komorki (recznie bo nie mam sprzetu) bez barwnika i tylko w sytuacji kiedy naprawd emusze wiedziec ile tam tych martwych komórek jest to go urzywam. Oczywiscie zakladam nitrylowe rekawiczki ale mimo to czuje jakis strach.
Kotka: wiesz co, my mamy gotowe zestawy do barwienia komórek z nigrozyną, ale na każdej ulotce jest napisane żeby pracować "ostrożnie bo barwniki komórek są toksyczne". IMO raczej to nie jest toksyczne w takich ilościach, jakich się używa do barwienia...
Chociaż z drugiej strony: wszystko co mamy w labie może być toksyczne ;/ Mamy w tym samym korytarzu pracownię która robi cytogenetykę metanolem i używa bromku etydyny- też niebezpiecznego. I kiedyś miałam takie myśli, że chemikalia się przez powietrze przenoszą i dlatego mam problemy z zajściem, ale już się z tego wyleczyłam. Na pewno full ochrona dłoni żeby się nie pokolorować no i jak suszę szkiełka to nie majtam sobie przed nosem tylko schną na stoliku pod wyciągiem...
A jak zrobić badanie spermy: tak chałupniczo bez zestawu do barwienia to możesz przyżyciowo z kontrastem fazowym pod największym powiększeniemOcenisz tylko tak na oko żywotność i morfologię ale już może ci coś powiedzieć o jakości nasienia. Rozcieńczysz sobie w soli fizjologicznej jak się upłynni i na szkiełko z tym.
Tylko taka uwaga: sperma świeża, a nie taka z pochwyKiedyś sobie pobrałam od siebie żeby nie marnować i przerażenie, bo ani jednego żywego
Przepraszam dziewczyny że zamulam tu "branżowo". ;/ -
nick nieaktualny
-
Ania_84 wrote:wiem naczytalam sie za duzo w google ;P kolo oka mnie zaczelo swedziec wczoraj a ja juz ze pewnie otarlam reka o oko i do oka dostaly mi sie wirusy ..nie no..serio dziewczyny stwerdzam ze jestem z ryta
a tak naprawde to minie co rusz cera swezi.. a to policzek a to kolo nosa a t na glowie ..ale nie ja sie p upierdzielilam ze jak mnie raz na jakis czas zaswedzi oko.. to z e to moze byc objaw.. wezcie mnie doprowadzcie do pionu ;/
2 wet juz mi mowilo ze nie ma w Kielcach zachorowa na wscieklizne od 15 lat .. koleanka z insepktoratu to samo..a ja sie stresuje..pewnie przez to ta tempka mi takleci w gore ;/
Mnie kiedys pies uzarl (maly gowniany wiejski kundel ktorych ludzie nie potrafia za ogrodzeniem utrzymac a to takie wredne gowna co wylatuja i za kostki lapia). Na wsi to wiadomo, pewnei nikt psow nei szczepi wiec mialam stresa. Pojecchalam nawet do kliniki chorow zakaznch i tropikalnych ale tam powiedzieli ze w tych rejonach wscieklego nie ma. Tak, ze wiem co czujesz. Ale spoko, prawdopodobienstwo chyba takie jak wygrana w totka wiec sie nie zamartwiaj.
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Tylko taka uwaga: sperma świeża, a nie taka z pochwy
Kiedyś sobie pobrałam od siebie żeby nie marnować i przerażenie, bo ani jednego żywego
Przepraszam dziewczyny że zamulam tu "branżowo". ;/
Fajna branżaA czemu w pochwie nie było żywych? Myślałam że trochę ich wpływa do macicy a trochę krąży po pochwie hi hi
-
Anuśka wrote:Beszka tak Cię czytam i powiem Ci że u nas w robocie tak samo robią.... Wydają polecenia w czwartek i okazuje się że to polecenie obowiązuje już od poniedziałku (tego przed czwartkiem)... Często mam ochotę się wyrwać z tej korporacji... Nie myślą o człowiekach wogóle...
ja mam 2 szefow: personalnego i na projeckie. personalny jest fajny, tzn. nie potrafi ukryc uczuc -zaraz widzisz czy jest zly czy zadowoolony itp. i ja to lubie. czasem ta jego emocjonalnosc mnie irytuje, ale wole to niz drugiego szfa z projektuten jest cwany i wredny. kiedys musial zwolnic jednego faceta z wydzialu. chlopak po rozmowie z nim wyszedl szczesliwy, bo ten go przekonal iz zwolnienie jest dla jego dobra
wiec jestem pewna, ze to nie ejst nieporozumienie...ze on temu facetowi nic nie pow.,ze ma napisac kontrakt a ja mam pomoc, bo wiedzial, ze jak mi kaze to pisac, to ja odmowie ze wzgl. na czas, ktorego nie mam (znow nocki beda zarwane)...a tak on jest na urlopie i najwyzej wrednego smsa mu wysle ale zrobic musze
cwane.
-
Nieukowa wrote:Kotka: wiesz co, my mamy gotowe zestawy do barwienia komórek z nigrozyną, ale na każdej ulotce jest napisane żeby pracować "ostrożnie bo barwniki komórek są toksyczne". IMO raczej to nie jest toksyczne w takich ilościach, jakich się używa do barwienia...
Chociaż z drugiej strony: wszystko co mamy w labie może być toksyczne ;/ Mamy w tym samym korytarzu pracownię która robi cytogenetykę metanolem i używa bromku etydyny- też niebezpiecznego. I kiedyś miałam takie myśli, że chemikalia się przez powietrze przenoszą i dlatego mam problemy z zajściem, ale już się z tego wyleczyłam. Na pewno full ochrona dłoni żeby się nie pokolorować no i jak suszę szkiełka to nie majtam sobie przed nosem tylko schną na stoliku pod wyciągiem...
A jak zrobić badanie spermy: tak chałupniczo bez zestawu do barwienia to możesz przyżyciowo z kontrastem fazowym pod największym powiększeniemOcenisz tylko tak na oko żywotność i morfologię ale już może ci coś powiedzieć o jakości nasienia. Rozcieńczysz sobie w soli fizjologicznej jak się upłynni i na szkiełko z tym.
Tylko taka uwaga: sperma świeża, a nie taka z pochwyKiedyś sobie pobrałam od siebie żeby nie marnować i przerażenie, bo ani jednego żywego
Przepraszam dziewczyny że zamulam tu "branżowo". ;/
buahah, ja tez o tym myslalam zeby tak "przetransportowac" plemniory.
Ja szkielka (hemocytometr) polewam z sikawki woda, potem psikam etanolem i przecieram chusteczka no i oczywiscie musze jeszcze na to dziadostwo chuchnac coby sie skleily przed pomiarem. Dlatego mam troche stracha ale inaczej to ja nei wiem jak to zrobic. -
wiecie co...moj maz poki co nie stresowal sie naszymi negatywnymi testami...ale wczoraj sie mnie zapytal kiedy mam dni plodne..i pow.,ze jak teraz sie nie uda to juz zacznie sie martwic
nie chce aby sie martwil. wystarczy ze ja ciagle o tym mysle
-
Kroko, ja CI powiem że mój to mnie tak w pewnym momencie denerwował że go spakowałam i wyrzuciłam za drzwi. Miesiąc teoretycznie nie byliśmy razem a po niecałym roku skończyło się to ślubem. To że go nie było jakoś pozwoliło mi się na spokojnie zastanowić czy bardziej mnie denerwuje czy bardziej mi go brakuje. Stwierdziłam że połowa tego o co mam pretensje jest bez sensu a nawet jak z sensem że można to powiedzieć bez pretensji. I że jak się nie nakręcę to łatwiej nam się będzie dogadać - nie myśl proszę żebym Cię namawiała do ustępowania mu i bycia potulną żoną - co to to nie - awanturę trzeba robić
żeby sobie nie myślał -
- ale pamiętaj że z facetem to jak ze zwierzaczkiem - trzeba go najpierw wytresować co by przestał sikać w domu - możesz na niego nakrzyczeć ale złościć się nia ma co bo i tak nie zrozumie czemu jesteś wściekła
justta, marissith, Yasmin lubią tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
smarta wrote:Kroko, ja CI powiem że mój to mnie tak w pewnym momencie denerwował że go spakowałam i wyrzuciłam za drzwi. Miesiąc teoretycznie nie byliśmy razem a po niecałym roku skończyło się to ślubem. To że go nie było jakoś pozwoliło mi się na spokojnie zastanowić czy bardziej mnie denerwuje czy bardziej mi go brakuje. Stwierdziłam że połowa tego o co mam pretensje jest bez sensu a nawet jak z sensem że można to powiedzieć bez pretensji. I że jak się nie nakręcę to łatwiej nam się będzie dogadać - nie myśl proszę żebym Cię namawiała do ustępowania mu i bycia potulną żoną - co to to nie - awanturę trzeba robić
żeby sobie nie myślał -
- ale pamiętaj że z facetem to jak ze zwierzaczkiem - trzeba go najpierw wytresować co by przestał sikać w domu - możesz na niego nakrzyczeć ale złościć się nia ma co bo i tak nie zrozumie czemu jesteś wściekła
AmenLepiej tego ujac nei mozna
. Mam tak samo hehe
-
KotkaPsotka wrote:buahah, ja tez o tym myslalam zeby tak "przetransportowac" plemniory
.
Ja szkielka (hemocytometr) polewam z sikawki woda, potem psikam etanolem i przecieram chusteczka no i oczywiscie musze jeszcze na to dziadostwo chuchnac coby sie skleily przed pomiarem. Dlatego mam troche stracha ale inaczej to ja nei wiem jak to zrobic.śliniłam rękę na ramieniu i z ręki na szkiełko co by się przykleiło. myślę że z odrobiną wody też by podziałało choć nie próbowałam
******************************GANG18+***************************** -
Kotko dzieki
czyi nie jestesm sama z tym stresowaniem sie
noo u mnie to nawet rany ni ebylo. i nawet mnie przeciez nie uchlal ..ale pozniej doczytalam ze wystarczy slin.a niby mnie nie oslil zaden pies ale wiadmo jak pdnosilam mojego psiaka to mogobybyc cos na sierci pozniej doczytalam no i mam stres -
Malenq wrote:Aniu na wujka google dostajesz BANA....
Krokodylku co tam, jak tam??? kochanie o co znowu poszło?
justta, nenaa a jak Wy się czujecie??? Yasmin? i reszta kobitek...coraz więcej nas na wątku...
Malenqa ja się czuje ok, mdłości mam już rzadko, jeść mogę co nie wiem czy wyjdzie mi na dobre hihia tak ogólnie to się czuję super po za zmęczeniem i lataniem w nocy siku, ale można wytrzymać
a jak ty się czujesz kochana? niedługo wizyta? którego to było?Malenq lubi tę wiadomość
-
smarta wrote:To ja jeszcze branżowo polecę - ja tam nie lubiłam tego chuchania i przystawiania sobie tego cholerstwa do ust, dlatego miałam metodę na ślinę
śliniłam rękę na ramieniu i z ręki na szkiełko co by się przykleiło. myślę że z odrobiną wody też by podziałało choć nie próbowałam
No ale to wtedy przyklejasz to szkielko (ktore mialo wczesniej komntakt np t trypanem) do golej reki?
A mi by sie tak nei chcialo bo czasem np musze z 10 razy cos pod rzad policzyc to juz wole chuchnac. Mi tochuchanie nie prozeszkadza samo w sobie tylko boje sie ze zblizam sie z abardzo z trypanem. Ostatnio w ogole mialam faze i balam sie zmienic tampon bo akurat pracowalam w ten dzien z HeLa zarazonych HPV
.
-
Ania_84 wrote:Kotko dzieki
czyi nie jestesm sama z tym stresowaniem sie
noo u mnie to nawet rany ni ebylo. i nawet mnie przeciez nie uchlal ..ale pozniej doczytalam ze wystarczy slin.a niby mnie nie oslil zaden pies ale wiadmo jak pdnosilam mojego psiaka to mogobybyc cos na sierci pozniej doczytalam no i mam stres
Ania - na internet zakaz masz! jakbyś tak zaczęła objawy z encyklopedii chorób wyczytywać też byś pewnie u siebie 50% z nich zdiagnozowała - bez stresu!Ania_84 lubi tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
KotkaPsotka wrote:No ale to wtedy przyklejasz to szkielko (ktore mialo wczesniej komntakt np t trypanem) do golej reki?
A mi by sie tak nei chcialo bo czasem np musze z 10 razy cos pod rzad policzyc to juz wole chuchnac. Mi tochuchanie nie prozeszkadza samo w sobie tylko boje sie ze zblizam sie z abardzo z trypanem. Ostatnio w ogole mialam faze i balam sie zmienic tampon bo akurat pracowalam w ten dzien z HeLa zarazonych HPV
.
Nie do ręki szkiełko tylko ślina na rękę i paluchem z ręki smaruje brzegi komory
******************************GANG18+***************************** -
KotkaPsotka wrote:Rety kroko co on ci takiego zrobil niedobry?
A dziewczyny ku*wa kawaler mu się włączył.
Wczoraj niedziela, jak każda, to sobie sam zaplanował, mnie nie wziął pod uwagę w swoich planach. Najpierw rano pojechał do kościoła, potem po obiedzie pojechał sobie ze swoim bratem na moto (mnie ze sobą nie wzięli) a wieczorem szwagier robił grilla bo mu się w nocy córka urodziła to mój do mnie dzwoni, że jest na miejscu i czy sobie do nich dojadę. Nosz ku*wa ja nie jestem pierdolone piąte koło u wozu. To mu powiedziałam przez telefon że jak nie potrafi żony ze sobą zabrać to ja nigdzie nie jadę. To za chwilę dzwoni do mnie szwagier czemu ja nie chcę do niego przyjechać. To mu powiedziałam, że jak mąż mnie pod uwagę w swoich planach nie bierze to ja mam to w dupie.
To mój szanowny małżonek posiedział sobie na grillu 3 godziny sam po czym wrócił do domu i pyta się mnie o co mi chodzi. Kłótnia była zajebista. Ale ja się nie pozwolę tak traktować. -
nick nieaktualnyJustta to się cieszę, z tym lataniem to ja przez całą dobę mam średnio co 15min....hehehe
ja czuję się od dwóch dni dobrze, gotuję, sprzątam i nie wymiotuję hehehe..
wizytę mam w ten piątek hehehehe.....test pappa i cała ta reszta:)
justta lubi tę wiadomość
-
smarta wrote:Nie do ręki szkiełko tylko ślina na rękę i paluchem z ręki smaruje brzegi komory
Haha dobra jestes.
Z takich wynalazkow to mi sie przypomnialo, ze ktos u nas w labie na wyparce dzem robil. Herbata w zlewkach to standard (na uniwerku przed 30lat oczywiscie, teraz to by nie przeszlo hehe)