My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Witajcie Dziewczyny! Ja w tym roku kończę 29 lat, w styczniu mija rok starań- bezowocnych niestety, w tym jedno poronienie. Teraz czekam jak zakończy się mój cykl... Mam nadzieję, że będzie pozytywnie. Jeżeli nie to planujemy z mężem udać się do jakiegoś specjalisty od naprotechnologii- zobaczę co nam powie. O in-vitro jak na razie nie myślę. Mam nadzieję, że w wkrótce nam się uda.
Może na koniec dodam, że w tym tygodniu dowiedziałam się, że moja "koleżanka" z pracy właśnie jest w ciąży i teraz ja będę "obrabiać" dwa stanowiska- 2x więcej obowiązków i 2x więcej stresu (a tak się zapierała, że nic nie panuje...). Podejrzewam, że nie wpłynie to korzystnie na moje satrania...http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html -
nick nieaktualnymaleńka29 wrote:Witajcie Dziewczyny! Ja w tym roku kończę 29 lat, w styczniu mija rok starań- bezowocnych niestety, w tym jedno poronienie. Teraz czekam jak zakończy się mój cykl... Mam nadzieję, że będzie pozytywnie. Jeżeli nie to planujemy z mężem udać się do jakiegoś specjalisty od naprotechnologii- zobaczę co nam powie. O in-vitro jak na razie nie myślę. Mam nadzieję, że w wkrótce nam się uda.
Może na koniec dodam, że w tym tygodniu dowiedziałam się, że moja "koleżanka" z pracy właśnie jest w ciąży i teraz ja będę "obrabiać" dwa stanowiska- 2x więcej obowiązków i 2x więcej stresu (a tak się zapierała, że nic nie panuje...). Podejrzewam, że nie wpłynie to korzystnie na moje satrania... -
Paaulla84- sytuacja jest patowa bo żeby uniknąć stresu to trzeba by zmienić pracę ale wtedy znowu zanim dojdziesz do etapu "umowa na czas nieokreślony" minie klika miesięcy jak nie lat. Zwolnic się z pracy to też nie rozwiązanie bo za co się utrzymasz? U mnie w pracy była dziewczyna, która poroniła 5 razy... Przeraża mnie to.... Zastanawiam się co ze mną będzie...http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html
-
nick nieaktualnymaleńka29 wrote:Paaulla84- sytuacja jest patowa bo żeby uniknąć stresu to trzeba by zmienić pracę ale wtedy znowu zanim dojdziesz do etapu "umowa na czas nieokreślony" minie klika miesięcy jak nie lat. Zwolnic się z pracy to też nie rozwiązanie bo za co się utrzymasz? U mnie w pracy była dziewczyna, która poroniła 5 razy... Przeraża mnie to.... Zastanawiam się co ze mną będzie...
-
Tak to właśnie jest jak się dojdzie do pewnego wieku, człowiek jest bardziej świadomy i odpowiedzialny, wie co mu szkodzi, a co pomaga, ale ma świadomość konsekwencji swoich czynów, więc tkwi w niekorzystnych dla niego układach
Po latach każdy dochodzi do wniosku, że ci co wcześniej mieli dzieci mieli tak naprawdę łatwiej ze wszystkim, bo się mniej przejmowali, bo rodzina pomogła. A teraz nie dość, że ciężko w ogóle zajść to kto będzie pomagał ludziom w tym wieku, zresztą ja np. nie miałabym śmiałości prosić. I tak stres na każdym krokumaleńka29, Atra81 lubią tę wiadomość
-
Karmela85 u mnie w pracy jest to samo. A najbardziej się wściekłam, że dziewczyna, którą szef mi zatrudnił do pomocy popracowała rok czasu, dostała we wrześniu umowę na czas nieokreślony i już jest na zwolnieniu. Zakomunikowała w czwartek, że jest w ciąży i bierze urlop na żądanie a od piątku jest już na zwolnieniu i nie zapowiada się żeby wróciła. A ja myślałam, że jak zajdę w ciążę to będę mogła spokojnie pójść na zwolnienie i przekazać jej obowiązki. Dziewczyna miała wszystko zaplanowane- jak dla mnie fałszywe dziewcze!!! Mówiła co innego a zrobiła co innego.... podłość ludzka nie zna granic...
Olka30 zgadzam się z Tobą i być może młodym jest łatwiej tylko że jak dla mnie to byłby koszmar prosić rodziców o pomoc. Ze mnie to taka Zosia-Samosia!
Dobrze, że jesteście Dziewczynyhttp://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html -
nick nieaktualny
-
Karmela masz rację! Te nowe grają słodkie idiotki niby "koleżanki" a w rzeczywistości mają cię gdzieś! Byle swój interes zabezpieczyć!
No nic czeka mnie szukanie nowej asystentki.... A może zatrudnię asystenta- przynajmniej takiego numeru mi nie wywinie i nie zajdzie w ciąże po dostaniu umowy na czas nieokreślony
http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html -
A na poważnie to jeżeli nic nie wyjdzie w tym cyklu to idę do specjalisty i na jakieś badania. Bo u gina jak byłam ostatnio to mówił, że wszystko jest ok i żeby sobie dać czas do końca roku (2013). Nic nie wyszło więc trzeba zacząć działać...http://ovufriend.pl/biezacy-cykl.html