My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Ja też poczekam trochę z tymi badaniami, bo to dopiero 1 cykl starań. Jeśli teraz zaczęłabym biegać od badania do badania to już w ogóle mój stres osiągnąłby swój szczyt. Nie mniej jednak uważam, że po kilku bezowocnych cyklach, jak najbardziej należy zacząć sprawdzenie tego i owego. U mnie mój wiek starczy tym bardziej przemawia za badaniami. Czekam 3,4 cykle i uderzam do lekarza. -
Nenaaa wrote:Hej
Ja też poczekam trochę z tymi badaniami, bo to dopiero 1 cykl starań. Jeśli teraz zaczęłabym biegać od badania do badania to już w ogóle mój stres osiągnąłby swój szczyt. Nie mniej jednak uważam, że po kilku bezowocnych cyklach, jak najbardziej należy zacząć sprawdzenie tego i owego. U mnie mój wiek starczy tym bardziej przemawia za badaniami. Czekam 3,4 cykle i uderzam do lekarza.
u nas teraz bedzie 4 cykl...jeśli nic nie wyjdzie to też ide, a później moj R
Choc powiem Wam ze Mój mnie już goniiii......i sie krzywi jak pyta o wizyte a ja " hmmmm hmmmm nie zapisałam sie"
hehehhe
ale trzeba...jeśli teraz nie bedzie II to sie zapisuję i robie przegląd techniczny dogłębny
-
No i super Rudasek, oby był już teraz u Ciebie plusik, a jeśli nie to przynajmniej będziesz wiedziała czy nic Ci w staraniach nie przeszkadza, czy tam jakiś zbuntowany hormonek nie stoi czasem na drodze do wymarzonego celu:)
U mnie 9 dni do @, hehe, już powoli zaczynam odliczanie:) Ale ze mnie świr... -
nick nieaktualnymaximka84 wrote:A to że wszystkie w koło zachodza w ciążę ... echhh też jest to ''dołujące'' ...
-
Nenaaa wrote:Tamka, hehe, no mentalnie to bankowo gowniara ze mnie ale czy to idzie w parze z wiekiem organizmu to nie wiem, hehe.
moim zdaniem organizm się dostosowuje do psychiki więc gówniary z nas! no i pewnie też dlatego łatwiej się zachodzi, gdy się o tym nie myśli bo psychika czyni cuda, tyle, że zapanować nad nią niełatwoNenaaa, Anastazjaaa lubią tę wiadomość
-
Tamka wrote:moim zdaniem organizm się dostosowuje do psychiki więc gówniary z nas! no i pewnie też dlatego łatwiej się zachodzi, gdy się o tym nie myśli bo psychika czyni cuda, tyle, że zapanować nad nią niełatwo
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
U mnie właśnie teraz jest ten czas po owulacji i ssssstresik. A pisząc o tym stopniowym wyluzowaniu miałam na myśli trochę dłuższy czas, kilka miesięcy pewnie to potrwa.
Ale o czym my tu mówimy!!! Za chwileczkę przecież Tamka w ciąży, zaraz po niej ja i reszta dziewczyn. Nie ma innej opcji, hehe. Wykrzesalam właśnie z siebie troszkę optymizmu a to już jakiś postępTamka lubi tę wiadomość
-
A tak na marginesie to my kobiety mamy przewalone z tymi emocjami. Mój M. to chodząca siła spokoju. Nie rozumie moich paranoji A jak się zadziwił gdy mu powiedziałam jak długo stara się większość babeczek z forum. Przytoczył mi przykład tych sławetnych nastolatek i ich błyskawicznych zaciążen po jednym razie, że jak to tak, one tak od razu w niechcianą ciążę...a tu kobiety starają się miesiącami i nierzadko latami...Uroki życia.
-
Nenaaa wrote:Ale o czym my tu mówimy!!! Za chwileczkę przecież Tamka w ciąży, zaraz po niej ja i reszta dziewczyn. Nie ma innej opcji, hehe.
no, oby to były prorocze słowa!
a odnośnie tych nastoletnich ciąż, to sama nie wiem, czy to faktycznie natura się odzywa i wtedy najłatwiej w ciążę zajść, czy to kwestia psychiki, że się zupełnie wtedy o ciąży nie myśli, czy zwyczajna złośliwość losu
mój M. też do tej pory był wyluzowany ale przed samym badaniem i teraz czekając na wyniki bardzo się denerwuje.. więc facetów to też czasem dotyka.. -
Dotyka facetów tylko lepiej to ukrywają od nas, żeby nie wyjść na mięczaków
Mój przed badaniami nasienia był przerażony mimo, że próbował brać to żartem widać było, że bardzo się boi. A gdy odebrał wyniki widać było jak stres z niego schodziAnastazjaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
maximka84 wrote:Mądry facet - zareaguje mądrze
Hehe, żart.
Tak jak wspomniałam, On jest ogólnie siła spokoju, rozsądku i zrównoważenia. Ja się w tym przypadku bardziej siebie obawiam :d -
maximka84 wrote:Nie ma co czarno mysleć Nie ma takiej rzeczy której nie da się podreperować że tak stwierdzę czasem wystarczy niewiele - i tego się trzymajmy
A to że wszystkie w koło zachodza w ciążę ... echhh też jest to ''dołujące'' ...
Mnie to jakoś nie dołuje w ogóle
Wręcz przeciwnie Jak widzę babeczki w ciąży to myślę sobie "ale fajnie"Anastazjaaa lubi tę wiadomość