Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Driada0102 wrote:Witam się i ja
Prawie całą noc nie przespałam skurcze miałam już te przepowiadające tak myślę bo bolały skubane, ale wytrzymałam do rana, spałam chyba z 3h tylko, a rano przeszło. Od lekarza się dziś nic konkretnego nie dowiedziałam tylko tyle, że mam brać żelazo mimo problemów z wc wysłali mnie na badanie krwi i do domu. Swoje odczekałam zanim lekarz się pojawił.
Też bym chciała się już rozpakować bo nie mam siły
Fidelissa to musisz się trzymać jakiejś ścisłej diety?
-
santoocha wrote:Wcale nie leżę grzecznie pod kocykiem. Jestem w pracy.
Rano zadzwoniła "pracownica", że ZAPOMNIAŁA, że niania jej dziecka pojechała dziś na jakieś badania i nie ma z kim swojego zostawić. I że będzie ok 12. No ok, trudno.
Ok 11 zadzwoniła, że jednak w ogóle dziś nie przyjdzie, bo niania się źle czuje.
No żesz kurwa!!!
A co mnie to interesuje?
Jest dziewczyna na etacie od 10 do 18, a nie przychodzi do pracy. To jak ja będę na macierzyńskim, to będę musiała zamykać gabinet, bo jej coś wypadło?
Jestem załamana....
W poniedziałek mamy pogadać, ale jak z nią rozmawiałam przez telefon, to była wielce zdziwiona, czemu ja jestem na nią zła. Teraz jak tak sobie składam wszystko do kupy, to było mnóstwo takich rzeczy, które świadczyły o tym, że jej wcale nie zależy na pracy.
A to przyszła 10 minut później, a to wyszła przed 18:00, a to teksty typu: to niech Tomek zrobi.
Oj chyba jednak czeka mnie praca z dzieckiem w gabinecie ...
Anaaaa! Trzymam kciuki, bądź dzielna, już zaraz Synek będzie z Wami.
Napisałam Ci na Listopadówkach co sadze.
Szukaj kogoś innego, moze faceta. Od razu dystans, nie na ty. Jasne zasady i wymagania.
Mam nadzieje, że sie uda:)
-
Misty87 wrote:Ja ryczalam jak glupia po tym sms. Po porodzie,jak jezdzilam do chlopcow do szpitala,to zawsze ja odwiedzalam. Naprawde taka fajna dziewczyna...
Wiecie co, na poczatku lekarz jej powiedzial,ze nie ma szans zeby ta ciaza sie utrzymala. Moze i zle zrobili,ze na sile to utrzymywali. Przeciez nie ma szans zeby dziecko bez wod plodowych funkcjonowalo...
Wiem,ze strata ciazy zawsze boli,ale napewno mniej by cierpiala w tym 13tyg,niz w 30! czasami natura wie co robi...ehhhhh nie fair!
Yuly, na swiecie debili bie brakuje...a znajac zycie wlasnie ta laska urodzi zdrowe dziecko...
jakie to straszne i tak - znając życie ona bedzie miała zdrowe dziecko, amy tu wszystkie czekamy jak na zbawienie i tamta dziewczyna - co za świat! nie rozumiem tego - no nie rozumiem za chiny!
-
Misty okropna historia
ja niedawno worcilam z pracy ale taka zmeczona mimo ze nic takiego nie robilam ;/
-
nick nieaktualnya ja postanowiłam być perfekcyjną panią domu i pojechałam kupić żelazko deskę do prasowania już zamówiłam i w poniedziałek będzie u mnie, ja nieporządna, zaczęłam od dwóch tygodni codziennie dbać od dom hmm chyba hormony jakieś
Ania_84, Little Frog, Fidelissa, Baś, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Natka098 wrote:a ja postanowiłam być perfekcyjną panią domu i pojechałam kupić żelazko deskę do prasowania już zamówiłam i w poniedziałek będzie u mnie, ja nieporządna, zaczęłam od dwóch tygodni codziennie dbać od dom hmm chyba hormony jakieś
https://www.youtube.com/watch?v=cNSX0VJA15I
wczoraj ogladalam 3 odcinki
Baska bolg wymiataNatka098 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Natka098 wrote:"co to za pająki k*rwa"
albo sposob na czyste kieliszki po winie. pic w szklankachNatka098 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Natka098 wrote:no i jak tu nie być perfekcyjną panią domu
Natka098 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ehh chcialabym tego .. ale u mnei trudno jelsi chodzi o systematycznsc .. jak jestem w domu to zawsze cos wypadnie..a to lekarz zadzown a to z NFZ a to ze szkol i ak co rusz ;/
chcialabykm konczyc prce o 15 i finito -
nick nieaktualny
-
u mneimoze teraz sie troche wygospodarujae jak juz wszytsko usystematyzuje z klientami
Natka098 lubi tę wiadomość
-
Ciekawe co z Anaaą?
U nas atmosfera nadal napięta, do mojego męża średnio docierają moje argumenty, że to ja muszę być przy dziecku w pierwszych miesiącach jego życia, a nie teściowa.
Wg niego takie dziecko przez pół roku tylko sra, je i spi i jest mu obojętne kto zmienia mu pieluchę.
Nienormalny no!
Powiedziałam mu wprost- jeśli ja będę zmuszona pójść do pracy zaraz po porodzie to tylko z dzieckiem. Inaczej niech pracuje sam (czego nie może bo nie ma uprawnień), albo znajdzie inną pracę, dzięki której utrzyma nas i zarobi na straty jakie zacznie generować zamknięty gabinet (7 tys zł).
Powodzenia
Idę pod prysznic i spać. Jutro mam nadzieję wyleżę się w łóżku, zeszło mi na oskrzela
I muszę spakować torbę do szpitala, bo przez takie nerwy urodzę za kilka dni...
Dobranoc kochane!Fidelissa lubi tę wiadomość
-
No nie wiem, z jednej strony rozumiem, ze dziecko z matką ma najlepiej. A z drugiej strony Twój mąż Santoocha ma rację, ze ciąganie noworodka do lecznicy dla zwierząt to nie jest najlepszy pomysł.
Poza tym, czy Ty masz otwarte od 8:00 do 22:00? Może na początku weź te dziewczynę co ją masz, niech miesiąc-dwa popracuje, a potem się podzielicie. Zostawisz malucha z teściową, a pójdziesz do pracy na parę godzin. A na parę ta dziewczyna. A potem dziecko do żłobka i już.
A poza tym, czy Tata nie może iść na tacierzyński urlop i pozmieniać pieluch trochę?
Ustal zasady dla pracownicy, każ jej podpisać, że się zapoznała i b edziesz miała na nią bat.
A nerwy akurat teraz Wam niepotrzebne. Weź jednak pod uwagę, ze mąż chce jak najlepiej dla dziecka. Może nie wie co jest najlepsze, ale myśli że tak i teg się trzyma.
Możecie mnie odsądzić od czci i wiary, ale uważam, że w takiej sytuacji nerwy i zaperzanie się przy swoim nie pomogą. Trzeba to jakoś racjonalnie rozwiązać. A skoro nie możecie sobie pozowolić na zamkniecie gabinetu, pracownik jest do dupy, a maż nie ma uprawnień, to nie bardzo macie wyjście.
Trochę się z Twym mężem zgadzam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 23:23