Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam, dziś po wizycie u dr, ale usg nie miałam, więc nie wiem jaka jest dzidzia, serduszko słyszałam więc jest ok.
Fidelissa biorąc pod uwagę, że nasze dzieci tak wczas zaczną jak my, to musiałabym na wnuki czekać do 70-tki.. Kto wie czy dożyję, a jak dożyję to będę wiedzieć co się wokół mnie dzieje.. Chciałabym dożyć 90 ale pod warunkiem, że będę w stanie sama o siebie zadbać.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Witam sie już prawie weekendowo
Ala, trzymam kciuki za Was z całych sił
Aneczko kochana! A Ty sobie na pewno ze wszystkim dasz radę i nie musisz absolutnie tłumaczyć się, że znikasz... Ty też musisz być silna i przede wszystkim mieć czas tych sił nabrać!
Ja też zniknęłam kiedyś, gdy potrzebowałam wyciszenia w czasie dla mnie okropnym... I każda to rozumiała. Trzymaj się i wróć, kiedy będziesz mogła!
Złota, jak tam u Ciebie? Jakiś cień cienia mi się obił o oczy na forum, czy coś źle przeczytałam?
Maniuś, dobre wieści Cieszę się przeogromnie, że Wasze wyniki tak się poprawiły!
A ja się "pochwalę", że krwawię... i moje serce poniekąd też. A nawiasem mówiąć, moja zawsze idealnie przychodząca @ spóźniła się prawie tydzień, a ja przez ten czas dostając szału zrobiłam dwa testy, oczywiście negatywne, ale możecie sobie wyobrazić w jakim stanie czekałam na jego wynik... Ostatni raz tak długi cykl miałam dobre siedem lat temu, więc tym bardziej nadzieja we mnie narastała. Nawet plamień nie miałam... ale jestem spokojna. Naprawdę. Przyjęłam to ze spokojem i walczę dalej.
Choć podbrzusze okropnie boli...
Miłego weekendu dla Was!olka30, Maniuś, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olka30 wrote:Witam, dziś po wizycie u dr, ale usg nie miałam, więc nie wiem jaka jest dzidzia, serduszko słyszałam więc jest ok.
Fidelissa biorąc pod uwagę, że nasze dzieci tak wczas zaczną jak my, to musiałabym na wnuki czekać do 70-tki.. Kto wie czy dożyję, a jak dożyję to będę wiedzieć co się wokół mnie dzieje.. Chciałabym dożyć 90 ale pod warunkiem, że będę w stanie sama o siebie zadbać.
A to w jakiej kondycji bedziemy w dużej mierze zależy od nas:) -
Właśnie doczytałam moje listopadówki i relacje podawana przez Pati, dzieki mężowi Julii.
I powiem Wam, ze boje sie rodzic.
Dziewczyna pryjechała z supernadtawieniem do porodu
zemdlała a lekarz dał do wyboru jej mężowi albo zycie dziecka albo żony..
Jestesmy wszystkie wstrząśnięte i przerażone. Maź Julii dał lekarzowi w pysk i załatwił transport lotniczy aby przewieżc ja do innego szpitala. I tym uratował jej zycie. Zuzia jest w brzuchu u mamy, która żyje....
Straszna ta relacja.
Boje sie rodzić... -
Macierzanko, przeżywam chyba to co Ty. Okres mi się spóźnia 3 dzień, na przedwczorajszym teście było słabiutkie coś, ale nie raz robiło mnie w konia, więc na razie czekam na @.
Powtórzę test, ale nie liczę na nic. Najprawdopodobniej był to cykl bezowulacyjny i stąd te spóźnienie.
Trzymam kciuki za ciebie! Mocno, mocno, mocno!
Natus, za Ciebie tez. Wiem, co czujesz, chciałabym w cholerę rzucić te obserwacje, ale nie mogę. Jestem od Was uzależniona. -
Fidelissa wrote:Właśnie doczytałam moje listopadówki i relacje podawana przez Pati, dzieki mężowi Julii.
I powiem Wam, ze boje sie rodzic.
Dziewczyna pryjechała z supernadtawieniem do porodu
zemdlała a lekarz dał do wyboru jej mężowi albo zycie dziecka albo żony..
Jestesmy wszystkie wstrząśnięte i przerażone. Maź Julii dał lekarzowi w pysk i załatwił transport lotniczy aby przewieżc ja do innego szpitala. I tym uratował jej zycie. Zuzia jest w brzuchu u mamy, która żyje....
Straszna ta relacja.
Boje sie rodzić...
Fidelisso, to straszne co piszesz, czytałam to już rano. Stwierdzam, ze opieka nad ciężarnymi w tym kraju jest poniżej wszelkiej krytyki. Traktują kobiety gorzej niż zwierzęta... Masakra!
Ja też się boję, choć nie jestem w ciąży. rozważam poród za granicą, w domu lub w prywatnym szpitalu. Do państwowego nie pójdę! Choćby mnie krajali żywcem!Fidelissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySana wrote:Macierzanka listopad będzie nasz! :*
Natka kochana nie poddawaj się! Każda z nas doczeka się dziecka. Co mówi Twój ginekolog?
Lekarz mnie odsyła do endokrynologa i mam jakiś dodatkowy zestaw badan do zrobienia mieć, brak odpowiedzi na stymulację -
nick nieaktualnyWiem, ale ten też się na tym zna, wszystkie badania podstawowe hormonalne mam dobre i w tym jest problem, on nie wysyła mnie do jakiegos konkretnego, który będzie potrafił ogarnąć z Warszawy, także czeka mnie wycieczka, jak to stwierdził jestem ciężkim przypadkiem, bo przy tak dobrych wynikach hormonalnych powinna być odpowiedź na stymulację.