Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Witam się w 13-tym tygodniu ciąży
Ania przykre że tak się dzieje ale z czasem sytuacja się u was poprawi.
Są wzloty i upadki, każda z nas o tym wie.
Co do imion zastanawiamy się, ale chyba dla dziewczynki już mamy
Zdradzę Wam jak się dowiem czy będzie córcia
Mam przeczucia że będzie dziewczynka
A wy dziewczyny jakie macie przeczucia co do płci u mnie??
Pomarańczko piękne imię , Monia o tym już wie
Gdybym nie miała tak na imię pewnie dałabym mojej córci
Pozdrawiam Was wszystkie
olka30, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki założyłam nowe konto chciałam się odciąć od starego może te będzie bardziej szczęśliwe martusia1986 jeśli ktoś pamięta
Lena87, XxMoniaXx, Maniuś, olka30, Anaaa:), Macierzanka:), Ania_84 lubią tę wiadomość
-
cześć!
Anaaaa, ogromnie mi przykro, ze się nie układa. Dziecko powinno Was zbliżyć, a nie powodować kłótnie.
Może to depresja poporodowa?
Lauro, nie mam przeczuć. Wrzuć jakieś foto swojego baby, popatrzymy, zaczniemy prorokować. Nie masz nic z USG?
hej Marto! Witaj z nowym kontem:)
Lena87, Marta1986 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie :*
Dzisiaj trochę lepiej. Ja mam ogólnie doła psychicznego. Poczynając od ostatnich dni ciąży. Co drugi dzień w szpitalu. Wywoływanie porodu zakończonym cc po 3 próbach znieczulenia. Później problemy z małym, operacja przepukliny, wymioty, kolejne 4 dni w szpitalu. Później moja operacja i znowu szpital. Po badaniach w PL wykryty gronkowiec u synka. Przerosło mnie to.. ledwo wszystko dźwignęłam. Miałam wsparcie w mężu nie powiem, że nie, ale tak jak pisałam wcześniej: on ma prawo być zmęczony, ja nie. W domu prawie wszystko ogarniam ja. Z dzieckiem siedzę 24/h. Wg mojego męża to chyba mam "urlop" ;/ bo co to takiego zająć się domem i dzieckiem?
Dzisiaj jest odrobinę lepiej, bo kilka zdań ze sobą zamienimy. Mam ogromny żal, ale postaram się być twarda i przestać się przejmować wszystkim. Dwie strony powinny się starać, nie jedna. Wiem, że jeszcze sporo czasu minie zanim się dotrzemy ale czasem nie mam już siły. To jest jak grochem o ścianę.
Dobra, nie będę zamulać. Musiałam to z siebie wyrzucić.
Z Synkiem wszystko dobrze dzisiaj nie ma zbytnio apetytu ale nie będę go zmuszać do jedzenia. Taki dzień do dupy. Noc troszkę nie przespana. Mały był niespokojny i wiercił się w łóżeczku.
Pogodę mamy względną. Przydałoby się kilka promieni słońca.
Pozdrawiamy Was :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 15:59
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny...wreszcie znalazlam wiecej czasu zeby napisac! Kamilek spi (ostatnio marudny jak nie wiem, moze to zeby?) Kubusko sobie lezy na lozku i gaworzy, on to jest aniol, nie dziecko oaza spokoju, a Kamilek maly urwis i nerwus!
Anaaa, mam TO SAMO! Mozesz mi wierzyc, az 23 dni bylo dobrze, do wczoraj...
My nie robimy nic, a przeciez 24h przy dziecku to sa wczasy. Ja uslyszalam od swojego wczoraj, ze chcialabym zeby on przychodzil z jednej roboty do drugiej. Czyli uwaza ze zajecie sie doslownie godzine dziecmi (bo one o 20 chodza spac) jest praca! Czyzby?? Czyli my pracujemy 24h na dobe! Ale gdzie tam... " ja jestem w domu, wiec moge sie przespac, kiedy one spia", ale kij, ze spia ostatnio na przemian, wiec ciagle robota przy nich. Brak wsparcia, pomocy...a wymaga zebym miala sile na wszystko, na wesela itp...problem, bo poprosze o to by nakarmil jednego chlopca. Zrobi to, ale przy najblizszej klotni wywali, wygarnie wiele wiele przykrych slow...rowniez slowa o rozwodzie itp. Kocham go nad zycie i nie wyobrazam sobie rozpadu naszej rodziny, ale boje sie o dalsze zycie...
On, wiem ze mnie tez kocha i dzieci, ale wciaz uwaza, ze musi sie wyspac, a ja "ja mam inny organizm" i nie potrzebuje tyle snu...a ze jest egoista to juz inna bajka.
Ja jestem nerwowa jak cholera, odkad mam wszystko na glowie i mam prawo byc zla. W dodatku wczoraj mialam owulacje (dodam,ze jak kalendarz wyznaczyl na 12 tego, tak tez bylo!) i tak mnie bolal brzuch...
Z moja przyjaciolka wspieramy sie w tym, bo ma identycznie. Niestety jest to wsrod facetow nagminne...
Na dobry wieczor:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6c6b3e7f91bb.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/aa37d27839c2.jpgprzedszkolanka:), Rudasek, Anaaa:), Lena87, Maniuś, olka30, Macierzanka:), Marta1986, zizia_a lubią tę wiadomość
-
Lena rewelacyjnie wyglądasz brzusio śliczny! Rośnijcie :*
Misty, to jest właśnie to co piszesz. Identyko.. ale co zrobić?
Mój Smyk to też taki urwis. Daje mi czasami popalić wieczorami, że padam na pyszczek. Zwłaszcza jak płacze i nie da się go uspokoić. Przedwczoraj tak było. Mąż miał mnie trochę w nocy odciążyć. Wstał 2 razy po czym stwierdził, że ja już odpoczęłam i mogę wstawać. Masakra.. ;/
Chłopcy cudowni rosną jak na drożdżach! -
Ahoy !!
Byliśmy dziś na badaniach prenatalnych
Ojjjjjj przedłużyły się ponieważ Nasza dzidzia przez 35 min stała na głowie i machała rączkami i nóżkami a mąż płakał ze szczęścia, że taki akrobata bądź akrobatka rośnie.. Wszystko jest w najlepszym porządku, jeszcze czekamy na wyniki z krwi które będą za około 10 dni.. A później około 20 tyg. badania połówkowe.
Co do tego czy to chłopiec czy dziewczynka Pani doktor sugerowała aby się wstrzymać fakt faktem obraz usg wskazuję, że może czaić się tam malutka ptaszyna ale równie dobrze może to być łechtaczka hihihih i dalej jesteśmy nieświadomi.. No ale cudnie, że dzidzia zdrowa.
Lena87, Misty87, Maniuś, olka30, XxMoniaXx, przedszkolanka:), Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
hej DZiewczynki...
Anaaaaa, Misty to przykre...
u nas jest dobrze choc ja tez dzis mialam nerwe bo na wszystko ma czas..mowie podaj to czy tamto to czekam 5 min zanim dotrze...teraz juz 20 min temu powiedzialam powies pranie- ja usypiałam Małego...pranie do teraz w prale. Musi nabrac mocy urzedowej...masakraaa.....jak ja nie lubie czegoś takiego, jak ma byc zrobione to teraz a nie zaraz i potem...nie powiem bo przewija Małego, kąpie..w nocy jak tylko kwęknie to wstaje na równe nogi..ale tez momentami mam wrazenie ze przecież Ty w domu to odpoczywasz....
ehhhhhhhhhhh
Brzuszkowe rośnijcie zdrowo i cieszcie sie brzuszkiem, ja mialam mały i nie zdazyłam ale za to teraz mam najwieksze szczescie obok siebie! -
Dziewczynki dzieciaczki macie cudne:)
Bliźniaki wymiataja
a Hubcio ma takie włosy ze szooookkkk
Moj Maly też cosik ma ale blond i o wiele mniej choć i tak mu sie odginaja itd:)Anaaa:), Misty87, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Rudasek wrote:hej DZiewczynki...
Anaaaaa, Misty to przykre...
u nas jest dobrze choc ja tez dzis mialam nerwe bo na wszystko ma czas..mowie podaj to czy tamto to czekam 5 min zanim dotrze...teraz juz 20 min temu powiedzialam powies pranie- ja usypiałam Małego...pranie do teraz w prale. Musi nabrac mocy urzedowej...masakraaa.....jak ja nie lubie czegoś takiego, jak ma byc zrobione to teraz a nie zaraz i potem...nie powiem bo przewija Małego, kąpie..w nocy jak tylko kwęknie to wstaje na równe nogi..ale tez momentami mam wrazenie ze przecież Ty w domu to odpoczywasz....
ehhhhhhhhhhh
Brzuszkowe rośnijcie zdrowo i cieszcie sie brzuszkiem, ja mialam mały i nie zdazyłam ale za to teraz mam najwieksze szczescie obok siebie!
Ja jeszcze nic nie przytyłam brzusio tez będzie niewielki.. Ale maluch rośnie zdrowo..
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Rudasek wrote:Dziewczynki dzieciaczki macie cudne:)
Bliźniaki wymiataja
a Hubcio ma takie włosy ze szooookkkk
Moj Maly też cosik ma ale blond i o wiele mniej choć i tak mu sie odginaja itd:)
Mój miał duuuużo i w dodatku czarne
Teraz ma ciemny blond po mamusi szkoda tylko, że mu się strasznie powycierały -
nick nieaktualny
-
Oj dziewczynki, nie dajcie sobie.. U mnie teściowa też tak miała z teściem, on pracował a ona odpoczywała w domu z dziećmi (dochowała się 7, ale to nieco później). Raz nie wytrzymała tego gadania o tym jak to super siedzieć w domu i nic nie robić i nic nie powiedziawszy wyjechała do mamy na 2 tygodnie - bez dzieci. Nigdy więcej nie odważył się zasugerować, że w domu z dziećmi można sobie poodpoczywać. Wiadomo, że kilku miesięcznego bobasa nie zostawisz na dwa tygodnie, ale może warto wymyślić jakiś wykręt, żeby mąż wziął sobie dzień urlopu i został z dzieckiem sam.. Może wtedy niereformowalne chłopy zrozumieją jak to super. Chociaż myślę, że jeden dzień to mało, bo znając życie zajmując się dzieckiem nie kiwną palcem na nic innego. Powiem wam, że to temat stary jak świat i nie można sobie dać wejść na głowę. Kurde dziecko ma dwoje rodziców, a nie jedno! Ja jestem silna baba, już zapowiedziałam mojemu, żeby sobie nie wyobrażał że się będę zarzynać, żeby miał ciepły obiadek jak dziecko np. będzie cały dzień mieć kolki. Ale z młodszym chłopem ogólnie chyba jest trochę łatwiej
-
Hejo!
Dziewczynki współczucia! W te Walentynki (których ja de facto nie obchodzę) mam nadzieję, że Wasi mężowie przypomną sobie o tym, że żona to nie maszyna...
Boże... ciężki temat.
I zmienijąc te temat, dzieci Wasze obłędne, cudne! Zakochałam się i ja
Jak już urosły, jakie kochane! Luuuudzieeee, ja też takie chcę w dowolnej ilości
Anaaa:), Misty87, Marta1986, olka30 lubią tę wiadomość