X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
Odpowiedz

Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych

Oceń ten wątek:
  • Pomarańczka Autorytet
    Postów: 596 214

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powód do radości :)

    Ale też zastanawiam się nad tym cesarskim cięciem, i w zasadzie nie mam pojęcia czy płakać czy się śmiać. Tym bardziej, że lekarz zasugerował, że syn będzie duży i nie ma co zgrywać bohaterki tylko operacyjnie urodzić.

    Już w 21 tyg. ma 500 g wagi, i 24 cm długości :)
    A wszystko po Tatusiu :D

    Czy któraś z Was miała cc ? I jakie ma wrażenia ?

    Anaaa:), Macierzanka:) lubią tę wiadomość

    3jvzp07w7jmagt8p.png
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomaranczko, to niezle ;) szczególnie, ze niedawn pisalas, ze brzuszek jeszcze się zbytnio nie ujawnia ;)

  • Marta1986 Autorytet
    Postów: 798 1606

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny u mnie wszystko w porządku :) Dzidzia ładnie rośnie serduszko bije przez chwilkę słyszałam <3 Jestem prze szczęśliwa :)
    Dostałam skierowanie na pierwsze badania i za tydzień z wynikami i dostaniemy kartę ciąży :)

    santoocha, Z., Anaaa:), Lena87, Little Frog, XxMoniaXx, przedszkolanka:), Maniuś, Macierzanka:), sara_nar, ania14 lubią tę wiadomość

    Marta

    Moje największe szczęście-synuś <3

    1usa3e5eu6pimed4.png

  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka gratuluję! Super, że wszystko jest w porządku :) czekamy na relacje i zdjęcia Roberta! <3 :)

    Pomarańczko ja miałam CC w pełnym znieczuleniu, bo blokada u mnie nie zadziałała. Po wybudzeniu przez jakieś 12h nie czułam bólu. Później jak to wszystko puszczało to czułam tylko takie rwanie, ciągnięcie, pieczenie jakbym miała skórę zdartą i dziwne uczucie jakby te szwy miały zaraz pęknąć. Ogólnie znośne to było. Było mi ciężko tylko rano jak kazali mi wstać i zrobić kilka kroków. Później już nawet było ok. Przy wstawaniu przez jakiś tydzień-dwa bolało. Ogólnie do siebie tak całkowicie dochodziłam ponad 2 tyg ze względu na to, że miałam anemię poporodową.
    Teraz też się zastanawiam nad kolejnym dzieckiem i kolejną cesarką. Dziecko nie jest tak zmęczone i w ogóle wydaje mi się, że jest to "bezpieczniejsze" dla dziecka. Żałuję, że musieli mnie uśpić, bo nie miałam tej jedynej okazji do pierwszego kontaktu z maleństwem..
    Co do porodu SN chciałabym spróbować, ale boję się ilekroć czytam o różnych przypadkach.

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja jak zwykle się nie przywitałam :D HEJ WSZYSTKIM! :D

    Martusia cudowne wieści! <3 Rośnijcie!



    U nas kolejna noc przespana bez pobudki na jedzenie :D jestem prze szczęśliwa!
    No i mamy zaliczone pierwsze załatwienie do nocnika :D

    Ogólnie wszystko u nas ok. Pogoda się popsuła, od wczoraj leje :/ a już taka wiosna piękna się zapowiadała ;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 20:25

    sara_nar lubi tę wiadomość

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martusia no i super :D gratulacje :D


    Anaa gratulacje pierwszego razu na nocniczku :D

    Anaaa:) lubi tę wiadomość

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka Gratuluję ;)

    Martusia cieszę się bardzo <3

  • Pomarańczka Autorytet
    Postów: 596 214

    Wysłany: 14 kwietnia 2015, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anaaa:) wrote:
    Olka gratuluję! Super, że wszystko jest w porządku :) czekamy na relacje i zdjęcia Roberta! <3 :)

    Pomarańczko ja miałam CC w pełnym znieczuleniu, bo blokada u mnie nie zadziałała. Po wybudzeniu przez jakieś 12h nie czułam bólu. Później jak to wszystko puszczało to czułam tylko takie rwanie, ciągnięcie, pieczenie jakbym miała skórę zdartą i dziwne uczucie jakby te szwy miały zaraz pęknąć. Ogólnie znośne to było. Było mi ciężko tylko rano jak kazali mi wstać i zrobić kilka kroków. Później już nawet było ok. Przy wstawaniu przez jakiś tydzień-dwa bolało. Ogólnie do siebie tak całkowicie dochodziłam ponad 2 tyg ze względu na to, że miałam anemię poporodową.
    Teraz też się zastanawiam nad kolejnym dzieckiem i kolejną cesarką. Dziecko nie jest tak zmęczone i w ogóle wydaje mi się, że jest to "bezpieczniejsze" dla dziecka. Żałuję, że musieli mnie uśpić, bo nie miałam tej jedynej okazji do pierwszego kontaktu z maleństwem..
    Co do porodu SN chciałabym spróbować, ale boję się ilekroć czytam o różnych przypadkach.

    Dziękuję za Twoja opinie. A skąd wiedza ze nie zalapala blokada? Czulas ? Sama zwrocilas uwagę lekarzowi?

    U mnie syt wygląda tak, ze dziecko możliwie ze będzie dość duże - 4 kg. Juz teraz wazy prawie 500 g i 24 cm, ja jestem bardzo drobna wiec lekarz sugerowal aby nie być bohaterka i na sile nie rodzic naturalnie. Poza tym mięśniak zaslania wyjascie z szyjki wiec dziecko ma drzwi na świat zamkniete- no chyba, ze się wchlonie. No i kolejna chyba najbardziej przykra sprawa to właśnie moja trauma po śmierci mojej mamy. Zmarla 12 dni po porodzie naturalny. Przyczyna nie znana. I może ja chciałabym odwrócić los. I rodzic w inny sposób. Bo myśl o naturalnym mnie paraliżuje, do tego lekarz sam twierdzi ze lepiej cc bo sami lekarze zrobia wsio a przy naturalnym mogę ze strachu mieć utrudniona współpracę co raczej przyniesie slaby efekt i dla mnie i dla maluszka, wiem, że to może okropne co piszę ale strach jest nie do zniesienia. No i fakt wczoraj lekarz tez mowil o plusach o braku zmęczenia u dziecka, zadrapań, krwiakow, niedotlenienia, stożkowatej głowie itd. Wiem, ze powikłania są. Ale niejednokrotnie cesarkie ciecie przeciez ratuje życie i zdrowie matki i dziecka.. Gryzę sie z decyzja, strach przed nieznanym..

    A i czy miałaś zastrzyki przeciwzakrzepowe w szpitalu robione po operacji, z późniejszą receptą jeszcze do wykupienia aby w domu samej robić z heparyny ?

    I jak dobrze rozumiem byla to planowana cesarka - czy w jej dzień przed operacja miałaś pobierana krew na badania w kierunku krzepliwości krwi?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 05:42

    3jvzp07w7jmagt8p.png
  • Macierzanka:) Autorytet
    Postów: 2952 4048

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 00:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola wielkie ukłony i gratulacje! :)

    Zetka, jesteś następna ;)

    Lena87, Z., Little Frog, olka30 lubią tę wiadomość

    "Niepłodność to nie kara, uzdrowienie to nie czary"
    1237397y6kr97ild4.gif
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zetka, Monia a później Ja o.O


    Dzień Dobry Kochane ..

    Witam się z Wami 100-dniówkowo <3

    Z., Anaaa:), Maniuś, Little Frog, Macierzanka:), sara_nar, Misty87 lubią tę wiadomość

  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomarańczko, dostałam 4 zastrzyki w kręgosłup. Po 4 poczułam ciepło w nogach i po chwili powinnam ich już nie czuć a czułam. Powiedziałam lekarzom. Czekaliśmy jeszcze chwilę ale nic z tego. Wyprosili mojego męża a mi dali narkozę dożylnie.
    Zastrzyki przeciw zakrzepowe dostawałam po porodzie przez 5 dni.
    Nie musiałam później sama ich robić w domu.
    Krzepliwość krwi miałam badaną jeszcze w ciąży, a w szpitalu szczerze mówiąc to już nie pamiętam, ale chyba nie. Robili mi usg, ocenili, że dziecko do terminu będzie spore i to ostatni gwizdek na naturalny poród. U mnie był problem bo miałam ciągłe twardnienia brzucha. Na wywołanie porodu dostałam jakiś żel dopochwowy. Dwa podejścia i nic. Skurcze mijały, rozwarcia nie było. Pod koniec dnia miałam minimalne. Myśleli, że coś się ruszy, bo dziecko główką ładnie się ustawiło. Kazali mi posiedzieć w basenie. Po kąpieli szyjka się zamknęła, główka dziecka cofnęła, brzuch stwardniał a ja wyłam z bólu i prosiłam o cesarkę. Jedna piguła mówiła, że już za późno i na drugi dzień jeszcze spróbują wywoływać naturalnie. Na szczęście dorwałam lekarza i w ciągu 15-20 min zwołali zespół. Szybki wywiad z anestezjologiem i zabrali mnie na cc.

    Moja cesarka nie była planowana. Skierowanie dostałam w piątek i w ten sam dzień pojechałam do szpitala na rozwiązanie ciąży, a przez to, że chciałam próbować naturalnie to mały urodził się w sobotę wieczorem :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 08:12

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macierzanka:) wrote:
    Ola wielkie ukłony i gratulacje! :)

    Zetka, jesteś następna ;)

    Omg aż się przestraszyłam jak przeczytałam :D ale fakt, czas leci szybkoo.
    A jak u Ciebie? Są już plany na laparo konkretniejsze? Wielu dziewczynom po tym się udaje, chyba między innymi właśnie naszej Olce o ile się nie mylę ;)

    Lena, gratuluję 100dnioweczki, teraz to i Tobie poleci jak z bicza :)

    Anaaa, ciężkie miałaś te przygody.. a przypomnij ile Hubcio ważył i w którym tygodniu się urodził?

    Maniuś, Anaaa:), Macierzanka:) lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • Pomarańczka Autorytet
    Postów: 596 214

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anaaa:) wrote:
    Pomarańczko, dostałam 4 zastrzyki w kręgosłup. Po 4 poczułam ciepło w nogach i po chwili powinnam ich już nie czuć a czułam. Powiedziałam lekarzom. Czekaliśmy jeszcze chwilę ale nic z tego. Wyprosili mojego męża a mi dali narkozę dożylnie.
    Zastrzyki przeciw zakrzepowe dostawałam po porodzie przez 5 dni.
    Nie musiałam później sama ich robić w domu.
    Krzepliwość krwi miałam badaną jeszcze w ciąży, a w szpitalu szczerze mówiąc to już nie pamiętam, ale chyba nie. Robili mi usg, ocenili, że dziecko do terminu będzie spore i to ostatni gwizdek na naturalny poród. U mnie był problem bo miałam ciągłe twardnienia brzucha. Na wywołanie porodu dostałam jakiś żel dopochwowy. Dwa podejścia i nic. Skurcze mijały, rozwarcia nie było. Pod koniec dnia miałam minimalne. Myśleli, że coś się ruszy, bo dziecko główką ładnie się ustawiło. Kazali mi posiedzieć w basenie. Po kąpieli szyjka się zamknęła, główka dziecka cofnęła, brzuch stwardniał a ja wyłam z bólu i prosiłam o cesarkę. Jedna piguła mówiła, że już za późno i na drugi dzień jeszcze spróbują wywoływać naturalnie. Na szczęście dorwałam lekarza i w ciągu 15-20 min zwołali zespół. Szybki wywiad z anestezjologiem i zabrali mnie na cc.

    Moja cesarka nie była planowana. Skierowanie dostałam w piątek i w ten sam dzień pojechałam do szpitala na rozwiązanie ciąży, a przez to, że chciałam próbować naturalnie to mały urodził się w sobotę wieczorem :)

    U mnie cesarka będzie planowana. Wiec jeszcze troszkę zostalo do jej ustalenia.
    A te badania na krzepliwość to jakies specjalne? Czy chodzi raczej o zwykla morfologię krwi? Gdzie zawarte są ilości plytek krwi.. A maluszek Twój jaki byl duży?

    Pozdrowienia dzieki za informacje :)

    3jvzp07w7jmagt8p.png
  • Maniuś Autorytet
    Postów: 2051 6272

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry :)
    Olka moje gratulacje :) kawal chlopa z tego Twojego synka <3
    Pomaranczko moj synek w poniedzialek mial 480g a jest tydz mlodszy niz Twoj...mi gin wlasnie nic nie mowila zeby byl za duzy...hmmm...
    Dziewczyny,czas leci nieublagalnie,az sie wierzyc nie chce...
    -Zetka
    -Monia
    -Lenka
    -Pomaranczka
    -i Ja???
    A naprawde dopiero co robilysmy testy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 08:57

    Anaaa:), Macierzanka:), XxMoniaXx, Lena87, olka30, Misty87 lubią tę wiadomość

    zrz69vvjbeicd46f.png
    Synek 19.08.2015 ❤️
    Synek 05.05.2017 ❤️
  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zetko urodził się w 36tc+5 3070g. Obstawiali 3420g.
    Jak na mnie to i tak ładnie, bo przed i po ciąży ważyłam zaledwie 40kg.
    Należę do tych "szczypiorów" :D

    Pomarańczko u mnie to było zwykłe pobranie krwi :)

    Z. lubi tę wiadomość

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • Pomarańczka Autorytet
    Postów: 596 214

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maniuś wrote:
    Dzien dobry :)
    Olka moje gratulacje :) kawal chlopa z tego Twojego synka <3
    Pomaranczko moj synek w poniedzialek mial 480g a jest tydz mlodszy niz Twoj...mi gin wlasnie nic nie mowila zeby byl za duzy...hmmm...
    Dziewczyny,czas leci nieublagalnie,az sie wierzyc nie chce...
    -Zetka
    -Monia
    -Lenka
    -Pomaranczka
    -i Ja???
    A naprawde dopiero co robilysmy testy...

    Nom u mnie tez chodzi o to ze może być dlugi bardzo. Mąż ma 2 metry wrostu. :) .. Lekarz tez juz u mnie po samej macicy i badaniu ginekologicznym
    bez usg 4 tyg wczesniej powiedzial ze będzie chłopak bo macica jest znacznie wieksza. I sie nie mylil. Teraz usg potwierdzilo. Ja należę równie do tych szczuplych kobiet. Wąskie biodra.. Okropnie.. Wiec lekarz sam mówi ze bohaterka nie zostanę.. :)

    Wiec dlatego ja się skłaniam ku planowanej cesarce..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 09:11

    3jvzp07w7jmagt8p.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anaaa:) wrote:
    Zetko urodził się w 36tc+5 3070g. Obstawiali 3420g.
    Jak na mnie to i tak ładnie, bo przed i po ciąży ważyłam zaledwie 40kg.
    Należę do tych "szczypiorów" :D

    Pomarańczko u mnie to było zwykłe pobranie krwi :)

    To tak jak ja byłam taka kruszyna ;)
    Zobaczymy ile mój będzie miał ;)
    Btw. To z Hubica żaden wcześniak, praktycznie donoszone dziecko :)

    Maniuś, jeszcze Martusia i Żabka ;) I mam nadzieję, że lista zaraz się uzupełni kolejnymi oczekującymi bo dawno nie było zielonych kropek, za starające kciuki wciąż zaciśnięte <3

    Maniuś, Macierzanka:), Misty87 lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • Anaaa:) Autorytet
    Postów: 710 1308

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zetko praktycznie tak, ale jakby nie patrzeć to 3 tyg przed terminem ;)
    Termin miałam na 3 listopada.
    Ty już na końcówce, ale ten czas leci! Teraz pójdziecie jedna po drugiej :D
    I kolejne dzieciaczki przyjdą na świat <3

    Co do zielonych kropek to fakt, dawno nie było. Ja również ciągle wierzę w nasze Staraczki <3

    Z., Macierzanka:) lubią tę wiadomość

    zrz6j44jhnppf5gr.png
    1usa9vvj2jvtgwts.png
    relg6iyeuekhqu9b.png
    0d1y3e3k5pu39jw1.png
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No nonno...Z faktycznie juz tak blisko ;) a po Tobie będą się rozpakowywac jedna po drugiej ;) ufffff....przede mną będzie trochę dłuższy odstęp czasowy ;) ale o tym to ja nawet jeszcze nie myślę ;)
    Czekamy na zielone, bo przestoj się nam zrobił ;) trzymamy kciuki :)

    Macierzanka:), Anaaa:) lubią tę wiadomość

  • Pomarańczka Autorytet
    Postów: 596 214

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jakie kosmetyki polecacie dla niemowlaczka, firm jest tyle, że hohoh.. Zależy mi aby poznać kwestie kosmetyków do kąpieli, do pielęgnacji skóry, na wyjście na chłodek i słoneczko, odparzenia itd :)

    Może coś doradzicie? będę wdzięczna :)

    3jvzp07w7jmagt8p.png
‹‹ 1506 1507 1508 1509 1510 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ