Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia, moja kumpela poszła rano do giną i tez nic nie powiedział, ze na cos się zanosi, a tego samego dnia wieczorem pojechała rodzic i o ile mnie pamięć nie myli, to jeszcze przed północą się wyrobila także chyba nikt z nas nie zna dnia ani godziny
XxMoniaXx lubi tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Monia, moja kumpela poszła rano do giną i tez nic nie powiedział, ze na cos się zanosi, a tego samego dnia wieczorem pojechała rodzic i o ile mnie pamięć nie myli, to jeszcze przed północą się wyrobila także chyba nikt z nas nie zna dnia ani godziny
-
Nooo, dużo Was teraz na wylocie!
Ale bedzie noworodkowo na wątku!
U nas ok, Szymkowi nadal ida zęby, jeszcze żadnego nie widać, ale humorki miewa takie, że łohoho!
Ból istnienia prawdziwy.
1,5 tygodnia temu nauczył się przekręcać na brzuch i robił to non stop, ciężko było go przewinąć
A w piątek z kolei nauczył się obracać z brzucha na plecy, więc turlanie ma już opanowane. Aż do tego stopnia, że zaliczył od razu sturlanie się z łóżka na podłogę
Co gorsze- oboje staliśmy tuż obok, zagadaliśmy się, żadne nie patrzyło na dziecko.
Biedny strasznie płakał, ale nastepnego dnia nie było nawet śladu.
Niemniej było to dla mnie coś strasznego, poczucie winy ogromne, a byłam pewna, że MI DZIECKO NIE SPADNIE. Jasne, pewnie jeszcze nie raz...
Zaraz biore się za robienie obiadków dla Sz. Na tapecie królik. Ciekawe czy mu posmakuje
Miłego dnia kochane, czekam na wieści z porodówek i łazienek (gdzie wykonane będą pozytywne testy ciażowe)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:08
-
Santoocha, ja sama jestem ciekawa ile jest takich rzeczy/sytuacji, których byśmy "nigdy nie zrobily" i które "nigdy nam się nie przytafia" ja sama wiem, ze często jak patrzę na różnych rodziców: wśród znajomych i rodziny, a czasem tych całkiem obcych, to sobie myślę, ze ich błędów wychowawczych nigdy nie powtórze, a w praktyce pewnie wygląda to zupełnie inaczej
No cóż, dopóki sie nie jest w danej sytuacji to tak na prawdę nigdy człowiek nie wie jak się zachowa nikt z nas nie jest doskonały. -
Hej dziewczynki
Czekam na wieści z porodówek Z pewnie już rodzi albo urodziła Końcówka jest naprawdę męcząca, ale mi dalej tęskni się za brzuszkiem Gdyby nie to, że mój organizm jeszcze nie doszedł do siebie po wszystkim to chyba próbowałabym już starać się o następne
Santocha nie znam nikogo komu dziecko nie zrobiłoby takiego psikusa, jeszcze nie jeden raz zaraz pod twoim nosem zrobi sobie krzywdę. Niestety nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć..
Ja przeżyłam w niedziele najbardziej stresujący dzień w życiu, czyli CHRZCINY. Ale mój synuś stanął na wysokości zadania i nie narobił mi wstydu w kościele mimo, że dwa razy zbierało się mu na płacz Był najmłodszy z chrzczonych dzieci, ale i tak te większe bardziej dawały po tyłku Stresu się nażarłam, bo on do południa jest niemożliwy, czasami nie idzie go uspokoić, a płacz ma donośny A tu taką niespodziankę mamusi zrobił Chyba temu, że w kościele w miarę chłodno było i chyba mu się śpiewy podobały, bo wytrzymał mimo, że nie spał. Za to popołudniu tak mu dały w kość upały i goście, że jak padł o 21 to obudził się o 5 rano
Rośnie ten mój chłop jak na drożdżach. Kolejne ciuszki odkładam na bok, bo już nie wchodzi. Główkę podnosi i trzyma jakby miał 3 miesiące i perfekcyjnie opanował obracanie się z brzucha na plecy, co utrudnia mi usypianie go, bo śpi praktycznie tylko na brzuchu (nawet w wózku).
Jak obrobię zdjęcia za chrztu to jakieś wrzucę.
Trzymam kciuki za szybkie porody tych na terminie
I gratuluję Alka:)zizia_a, Little Frog, Z. lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Jak się macie ?
U Nas dobrze, tańcujemy w brzuszku, mamy już coraz mniej miejsca i się rozpychamy, to nóżka, to rączka, to pupka. Jedyne co mi się wydaje, że mój kochany cudak jeszcze nawet nie próbuję się odwracać, i dalej leży w ułożeniu podłużnym główkowym. W czwartek 11.06 wizyta u lekarza, i dowiem się ile synek waży.
Hah mi nawet pępek jeszcze nie wyszedł, i wydaje mi się, że synek będzie taki malutki przez to, że nie mam aż tak dużego brzucha.
Mamusie, i przyszłe mamusie.. Czy możecie mi doradzić w kwestii wyprawki "łazienkowej" ? I "kosmetycznej" dla maluszka ? Ubranka już mam troszkę z 56 rozmiaru i 62. Najwyżej odrobinę podwinę no chyba, że będzie mega mały to mąż będzie biegł do sklepu sypialnia również już kupiona.. :]
Pozdrowienia.. -
Olka, piszesz ze chrzciny gorsze niż ślub? mija chrzesnica miała roczek jak była ochrzczona i za każda próba nałożenia przeze mnie tej białej szatki dostawała jakiejś histerii i wrzeszczala jakby ja ze skory obdzierali
Ale super, ze u Ciebie synek się spisał na medal może faktycznie te śpiewy koscielbe go uspokajaly -
A żebyś widziała Żabko, że chrzciny gorsze niż ślub Miałam wizje piekielnego krzyku i takiego stresu, że aż mnie brzuch bolał, a do ślubu szłam uśmiechnięta
Do kąpieli dziciaczka potrzeba wanienkę, dwa ręczniczki i ze dwie pieluszki tetrowe, emolium do wody (nawilża skórę) i jakiś delikatny krem nawilżający tylko trzeba patrzeć czy można używać u noworodków. No i jakiś krem przeciw odparzeniom (polecam bepanthen). W zasadzie to tyle. Ja nakupiłam mnóstwo pierdół i teraz leżą, a tylko to co napisałam się używa. -
Olka, to Robert spisał się na medal super!
Pomarańczko, co do wyprawki to tak jak napisała Ola.
Santoocha, mój co prawda z łóżka nie zleciał, ale w tesco zarobił w czoło klapą od wózka.. na szczęście nic się nie stało..
Popieram słowa Żabciolka30 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, już mi lepiej, grunt, że nic poważnego się nie stało.
Pomarańczko, położenie główkowe to już to idealne do porodu sn Tak powinno zostać. Ale Ty chyba masz cc?
Mi pępek nie wylazł w ogóle a urodziłam klocka 4,5kg Nie sugeruj się takimi detalami, tylko tym jaka wychodzi waga na usg.
Lecę poprasować, bo sterta prania czeka.
A tak się od dziś nosimy po wiosce
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a7f9460e3d42.jpgLillaMy, Little Frog, olka30 lubią tę wiadomość
-
santoocha wrote:Dzięki dziewczyny, już mi lepiej, grunt, że nic poważnego się nie stało.
Pomarańczko, położenie główkowe to już to idealne do porodu sn Tak powinno zostać. Ale Ty chyba masz cc?
Mi pępek nie wylazł w ogóle a urodziłam klocka 4,5kg Nie sugeruj się takimi detalami, tylko tym jaka wychodzi waga na usg.
Lecę poprasować, bo sterta prania czeka.
A tak się od dziś nosimy po wiosce
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a7f9460e3d42.jpg
Dokładnie mam cc, ale kurcze, zaczyna mnie już łapać stres
Dziś idę na wizytę do Gienka swojego, i będzie usg, zobaczymy ile waży i jak się ma mój maluszek
-
santoocha wrote:No Myszko, to trzymamy kciuki, oby szybko poszło!
Pomaranczko, jak po wizycie u gina?
U mnie dziś zaczął się nowy cykl, nie jest źle, pierwszy po porodzie trwał 32dni, bałam się że będą mi się długo regulowały.
Lecę do pracy.
Pa!
Hejoo
A dobrze dobrze malutki już nie taki malutki, bo 2 kg wagi ma
Tylko się przekręcił i leży niestety w nieodpowiedni sposób, a miejsca coraz mniej, głowka - lewe biodro, nóżki - prawę a tak wszystko pięknie jest. Nie ma nieprawidłowości, żadnych. Ciałko odpowiednio do danego tyg ciąży -
O, no to duży chłopak już! Ja to Ci wróżę co najmniej 4kg. O ile nie będziesz miała cc zaraz po donoszonej ciąży.
U nas Szymek goraczkuje, prawie nie je, nie idzie podać mu butelki, pluje na metr W najlepszym przypadku Zębidła, w najgorszym zap.ukl.moczowego. Pośrodku mamy jeszcze wirusowke.
Biedny taki leży bez życia, nie bawi się, smutny, ani ręką ani nogą