Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, witam się w 32 tygodniu i z mdłościami jak w 8!!!
Mycha tym razem wszystko dobrze się skończy
Kaśka, teraz już napewno będzie ok, a tamten lekarz... No cóż, nie każdy się nadaje do tego co robi... Trzymam kciukiolka30 lubi tę wiadomość
-
Jak Ty sie w ogole santoocha czujesz?
Manius trzymam kciuki juz za szczesliwe rozwiazanie:d jeszcze troszke:D
Mam nadzieje ze faktycznie juz przede mna ostatnia prosta do macierzynstwa...teraz ciagle zastanawiam sie czy jeszcze nie poprobowac IUI skoro poprzednie byly skazane na niepowodenie przez ten lewy jajowod...no zobaczymy jaki plan ma dla nas lekarz...
trzymajcie kciuki b ja juz chyba jedna z ostatnich bezdzietnych co? to sie musi zmienic!!!Maniuś lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Hej.
Myszko tym razem będzie dobrze zobaczysz .
Santoocha jak tam ? jak sie czujecie ?
Maniuś kiedy ta Twoja ciąża zleciała Niedawno mówiłaś, że jesteś w ciąży
Kaśka mam nadzieje, że wraz z wiosną uśmiechnie się do Ciebie to słoneczko szczęścia :)Już dosyć przeszłaś ...
Pozdrawiamy Was !Kaśka28, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Hej kochane
KAsiu trzymam za Was mocno kciuki a pomysł z IUI myśle dobry szczególnie by warto było wykorzystac czas po histero
Maniuś to już niedługo ...wspólczuje mdłosciManiuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Kasiu, mocne kciuki!!! Myślę, że może lekarz będzie Ci w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania. Kurde, no tak jak Santoocha pisała - szkoda czasu, nerwów, pieniędzy...
Mam nadzieję, że plan Twojego lekarza jest planem doskonałym i wkrótce pochwalisz się efektami
Wiosna tuż tuż, oby na wątku również budziło się nowe życie
Maniuś, oby gorsze samopoczucie szybko minęło
Myszko, kciuki!!!!!
Ania, jak tam?Maniuś, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Dziewuszki dzisiaj zaczęłam wg belly 5 miesiąc
ALE TEN CZAS ZAPIERDZIELA
Aż się wierzyć nie chce!
Kaśka cały czas kciuki zaciskam za Was!
Myszko, na pewno tym razem będzie wszystko ok! Wierzę w to
Maniuś, nie strasz Mnie ominęły całkowicie i żyję przepełniona wiarą, że jak do tej pory nie było tulenia muszlą, to już nie będzie
Cudownego weekenduAnia_84, Maniuś, olka30, Little Frog lubią tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Another ani się obejrzysz a bedziesz tulić malucha w ramionach
Żabko ogólnie dobrze..choc przyznam szczerze że pierwsze dwa tygodnie miałam mega ciężkie zjazdy hormonalne, płaczki, ryczałam bo nie umiałam zgadnac dlaczego mały płacze..plus problem z karmieniem.. odkąd pogodziłam sie z dokarmianiam jest lepiej mały mi dorasta ma trądzik a wczoraj wreszcie odpadła mu pępowina
całe szczęsce ze mąż jest dla mnie dużym oparciem pomaga przy małym gotuje obiady w nocy wstaje ze mna do małego przygotowuje mleko .. karmi co drugie karmenie więc sporo mnieodciąza szczegolnie w dzwiganiu małego bo jeszcze brzuch po cc ni jest w najlepszej formie i bol jak dłuzej ponosze
czas szybko lec ani się obejrzymy i bedzie miesiąc jak Anotś przyszedł na świat i wywrócił nasze zycie do góry nogami
Maniuś, olka30, Little Frog, Another lubią tę wiadomość
-
Another tesknilam za tymi twoimi emotikonami:D
Aniu fajnie ze masz oparcie w mezu:D ale w koncu oboje bardzo pragneliscie tego maluszka tyle co wy sie na niego wyczekaliscie to teraz musicie wiedziec ze macie dziedziusia kolo siebie:D niech nie daje o osbie zapomniec hehe:Dolka30, Ania_84, Another lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Ania to, że teraz dokarmiasz to nie znaczy, że laktacja jeszcze się nie rozkręci Ja obydwoje maluchów musiałam początkowo dokarmiać, a potem samo się jakoś rozkręciło.. Mało dzieci umie początkowo dobrze ssać i nie każda kobieta ma od razu full pokarmu. A co do płaczu to chyba każde pierwsze dziecko wywołuje takie emocje Będzie tylko lepiej.
Moje maluchy chore, Młody jakaś wirusówka, a mała chyba złapała oskrzela i to w momencie kiedy rzuciłam kp - teraz mam wyrzuty, że to przeze mnie, ale już resztki odciągałam, a przez ten cholerny powrót do pracy Czekam na wiosnę, bo mnie już dobijają te choróbska.
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny jestem po wizycie kontrolnej po laparoskopii...okazalo sie ze wszytkie IUI byly na pecherzyku z lewego jajnika przy lewym jajowodzie czyli przy tym zepsutym...wiec szans nie bylo...
Prawy jajowod drozny ale prawy jajnik nie dziala...plan jest taki zeby rozruszac ten prawy jajnik
Zalozenie jest takie ze jeli bedzie wiecej pecherzykow niz 3 IUI sie nie robi ale doktor powiedzial ze w moim przypadku nie bedziemy w ogole patrzec na to ile jest na lewym bediemy obserwowac tylko prawy i jesli tam sie cos pojawi to bedziemy mogli podejc do IUI
Decyzja ze probujemy jeszze IUI o ile bedzie pecherzyk na prawym jajniku. Mam sie pokazac 9dnia cyklu-wtedy bedziemy wiedziec czy prawy ruszyl i dopiwero tedy zrobimy wymazy zeby nie stracily waznosci...mysle ze to logiczne rozwiazanie takze zoabczymy:DManiuś, przedszkolanka:), Ania_84, Little Frog, olka30, Another lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Kaśka super że jest jeszcze szansa na IUI
Mogę już napisać co u nas, bo zmiany się dokonały..
Chcąc być wierną tradycji- znów mam plan pracować do końca ciąży.
Wczoraj zwolniliśmy pracownicę, od dziś jesteśmy już sami.
Zwolniliśmy ją z kilku powodów- po pierwsze zimowy sezon był bardzo słaby i musieliśmy trochę dołożyć do biznesu. Czyli zwyczajnie nie opłaca nam się ją trzymać.
Poza tym uczyłam ją od jakiegoś czasu zabiegów i jakoś to jej nie szło. Po porodzie, gdy zostałaby sama, nie zrobiłaby prawie żadnej operacji. Czyli znów straty, a na zabiegach traci się bardzo dużo.
Poza tym było sporo sytuacji, w których nie byliśmy z niej zadowoleni. Nie sprzątała po sobie, ostatnio kilka razy odmówiła klientowi wykonania jakiejś usługi (np obcięcie pazurów dużemu psu), udzielała rabatów swoim znajomym, nie ustalając tego ze mną.
W sumie źle nie wyszło, bo udało się rozstać za porozumieniem stron bez okresu wypowiedzenia. Na dodatek praktycznie załatwiliśmy jej pracę w zaprzyjaźnionym gabinecie, więc powinna być zadowolona.
Teraz TYLKO pozostało nam znaleźć jakiegoś lekarza z umiejętnościami chirurgicznymi, który ogarnąłby gabinet od lipca/sierpnia.
I to będzie najtrudniejsze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 06:52
Kaśka28, olka30 lubią tę wiadomość
-
Szansa na IUI bedzie tylko wtedy jak tylko prawy jajnik ruszy...jesli ruszy podejdziemy do IUI ale chyba raz maks dwa razy...pozniej myslimy jednak nad in vitro wydaje mi sie ze to nas nie ominieDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Another, no ZAPIERDZIELA!!! Nie lubię tego pisać/mówić ale jak mały pojawi się na świecie, to jeszcze bardziej przyspieszy!
Ahhh no i obyś nie tuliła muszli. Mi się udało tego uniknąć
Ania, ja tam absolutnie nie chce się wymądrzać ani nic. Ja kompletnie nie miałam żadnego parcia na KP, a karmię do teraz. Może laktacja się jeszcze rozkręci? Ja np miałam tak, że w nocy karmiłam 1-2 razy (w dzień wcale), później mała troszkę chorowała i głównie jadła cyca i tak mi na nowo rozkręciła, że miałam nadmiar i wyciekało. A myślałam, że już takich przygód nie będę miała. Dodam, że Kaja miała wtedy 14 miesięcy A u nas na wątku były różne "laktacyjne terrorystki", które czasami tak najeżdżały na inne, które z różnych względów przerywały bądź ograniczały KP, że szok!
A już ostatnio miałam pytać o Twojego męża. Jak on się czuje?
Olka, zdrówka dla maluchów!! Co do tych Twoich wyrzutów sumienia, to absolutnie nie powinnaś ich mieć. Niby mleko matki poprawia odporność itp i ja w to wierzę, ale niestety nie jest 100% zabezpieczeniem. Kaja już 3 razy antybiotyki miała, a jak pisałam powyżej - cały czas na cycu.
Dobrze przeczytałam, że już wróciłaś do pracy? Jeśli tak, to jak Ty to wszystko ogarniasz?
Kaśka, brzmi całkiem nieźle Najważniejsze, że szanse są! Plan działania macie, teraz czas na realizację. Trzymam kciuki za prawy jajnik!
Santoocha, super że udało się tak załatwić to zwolnienie. W sumie chyba sama powinna zrozumieć, że potrzebujecie kogoś, kto będzie potrafił wykonywać bardziej skomplikowane zabiegi.
Mam nadzieję, że poszukiwania nowego pracownika przebiegną w miarę sprawnie i okaże się on być strzałem w dziesiątkę.
A kiedy planujesz jakieś USG? Może już wkrótce i Ty pochwalisz nam się kto tam u Ciebie przesiaduje?olka30, Another lubią tę wiadomość
-
Hej kochane
Kasiu oby prawy ruszył i może akurat sie uda i obędzie sie bez IVF za co trzymamy z Antosiem kciuki
Ola współczuje te wirusówki szaleją jak nie wiem
Żabko generlanie to moje karmienie i tak by się zakończyło na etapi 3 miesiaca ze względu na moje leki .. więc też juz nie mam takiego parcia mały codziennie troche dostaje mojego mleczka a laktacja jest taka jak była moze ciut wiecej jest ..no ale to już mnie tak nie spina
Ważne ze młody jest zdrowy i rośnie
co do męża w poprzedni poniedziałek usłyszeliśmy wreszcie że żyły są czyste już nie ma skrzepów powoli wraca do życia... teraz to on więszość rzeczy załatwia coprawda mebli jeszcze dla klientów nie robi bo jeszcze an kleknąc nie moze ani dziwgać ale w domu juz cos działa dodatkowo przejał cześć moich obowiązków w mojej firmie .. plus rozszerzył o ubezpieczenia działaność w kieruku oc AC, turystycznych itp i powoli działa
a my powoli do przodu się bujamy ja czekam na wyniki bo jest podejrzenie zakrzepicy u mnie po CC albo to odwodnienie -choc moja dr obstawia odwodnienie - oby
a około 16 jedziemy na usg bioderek małego
Santocha współczuje bo teraz znależć dorego pracownika t nie ra granczy z cudemWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 10:31
olka30 lubi tę wiadomość
-
Żabko wróciłam na dwa tygodnie, bo koleżanka szła do szpitala i obiecałam.. Wróciłam w momencie kiedy małą fajnie jadła z cyca, a po tych dwóch tygodniach nie chciała się już chwycić. Jadła tylko w nocy.. Obiecałam sobie, że tym razem nie będę pół dnia spędzać na laktatorze, ale mimo to odciągałam. Tyle, że chyba laktator już zajechany, albo pokarmu było za mało, bo ściągałam niewiele. Mój się złościł, że na nic czasu nie mam, a siedzę i odciągam, a miałam tego nie robić, więc w końcu w tamten weekend dałam sobie spokój. I teraz żałuję. Mała ma oskrzela, antybiotyku nie mam, bo takiego mamy lekarza, że już 3 razy z nią byłam i nie dał. Nie wiem czy czeka na zapalenie płuc? Biedna jest Taka chora, słaba, młody nigdy tak nie chorował. On zawsze ma full sił, nawet z gorączką. Ja też się zaraziłam, tak że wszystko mnie wkurza. Jeszcze kolejny remont mamy w domu, tym razem kanalizacji, więc nawet się funkcjonować normalnie nie da.
Dobra ponarzekałam sobie -
Olka, inhalujesz ją czymś?
Często na zapalenie oskrzeli nie trzeba antybiotyku. Oklepuj ją na siedząco, rób inhalacje z soli albo z mucosolvanu jeśli ma mokry kaszel.
Ja dziś po wizycie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a448261292e5.jpg
Z synkiem wszystko ok, waży 156g, czyli mniej niż Szymek na identycznym etapie (miał 170g). Łudzę się, że będzie mniejszyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 20:59
Z., Maniuś, Ania_84, olka30, przedszkolanka:), Little Frog lubią tę wiadomość
-
Ania, oczywiście że najważniejsze jest zdrówko małego No i Twoje samopoczucie również!
Super, że stan męża się poprawia. Oby szybko wrócił do pełni sił
Ola, biedna ta Twoja malutka. Ja to się strasznie martwię jak mała jest chora. Jest taka bezbronna i słaba, a nic nie można wytłumaczyć... Oby szybko się poprawiło. Ja tam zwolenniczką antybiotyków nie jestem, ale są sytuacje, że trzeba podać. Ehhhh....mam wrażenie, że u nas lekarze albo wciskają na wszystko antybiotyk, albo nie dają wcale
No i ten remont. Współczuję. Każdy remont to masakra jeżeli chodzi o funkcjonowanie, ale remont kanalizacji to tragedia.
A ponarzekać też czasami trzeba Później się innym wydaje, że ma się takie różowe, bezproblemowe życie
Santoocha, ale miałam wyczucie czasu z pytaniem Gratuluję!olka30 lubi tę wiadomość
-
Santocha mam na inhalację Berodual, chciałam uniknąć sterydów, ale się nie udało. Akurat ja też zwolenniczką antybiotyków nie jestem, ale jak są konieczne to nie ma że boli. Całe szczęście jest trochę lepiej, małą nadal kaszle ale głównie rano i wieczór i już się tak nie dusi.
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Berodual rozszerza oskrzela, ale nie jest sterydem.
Młody miał weekendowy katar, jemu przeszło, ale mnie zaraził.
Byliśmy wczoraj na grillu u znajomych. Troje dzieciaków latało po trawie, troje w brzuchach
Powiem Wam, że tak mi dobrze w pracy samej, w sensie że bez pracownika, tylko z mężem. No kurcze wszystko sobie po swojemu ogarniam, mam poczucie że sama dbam o swój biznes. I mam taki luz psychiczny, mimo że nie wiadomo co to będzie gdy nadejdzie czas porodu..olka30 lubi tę wiadomość