Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć kochane, jestem zmordowana. Nie mam siły czytać tego, coście naprodukowały.
Wymiotowałam o 4 rano,a teraz wciąż mi niedobrze. Siedzę w pracy jak zombie.
Brzuch mnie boli małpiasto, głowa też - chyba idzie migrena. Pasowałaby do tych wymiotów. -
nick nieaktualny
-
Złota wrote:Cześć kochane, jestem zmordowana. Nie mam siły czytać tego, coście naprodukowały.
Wymiotowałam o 4 rano,a teraz wciąż mi niedobrze. Siedzę w pracy jak zombie.
Brzuch mnie boli małpiasto, głowa też - chyba idzie migrena. Pasowałaby do tych wymiotów.W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Cześć kochane, u mnie piekny dzien zza oknem:)
Szkoda, ze do pracy trzeba isc:)
Życze dobrego dnia:)Z., Kaśka28 lubią tę wiadomość
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Hej
obawiam się, że mój związek dobiega końca po tym wszystkim co się stało jest zupełnie inaczej. TŻ mnie nie przytula, nie dotyka a jak kiedyś mnie przytulił to poszedł umyć ręce
Ja go nie namawiam do sexu teraz i koniec ale ostatnie 2 tygodnie nie DOTKNĄŁ mnie ani razu poza przyjacielskim dotknięciem, nie pocałował mnie...[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
nick nieaktualny
-
nie ma z nim rozmowy - bo on mówi, że wymyślam głupoty jakieś po czym odwraca się do kompa i ma mnie gdzieś.[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Malinowa daj mu czas. On na pewno to wszystko przeżywa na swój sposób. Poczekaj, nie naciskaj tylko bądź obok daj mu czas i pokaż,że może na Ciebie liczyć. Mój mąż jak coś się złego działo to też odsuwał się ode mnie ale kiedyś na spokojnie powiedziałam mu,że to mnie boli,że czuję się tak jakby mi nie ufał to on powiedział,że nie chciał mnie martwić to powiedziałam mu,że ja się bardziej martwię jak mi nie mówi co się dzieje a jak powie to i jemu będzie lżej i razem poszukamy jakieś wyjścia i nie odrazu ale powoli, powoli nie naciskałam na niego tylko czekałam i już teraz mówi mi co go gryzie.
Zobaczysz wszystko za jakiś czas wróci do normy czekaj spokojnie nie rób wyrzutów tylko powiedz,żeby pamiętał,że go kochasz i ,że jesteś obok...
A tak jeszcze sobie pomyślała,że może on narazie się boi kolejnej ciąży, może się boi,że znów stanie się coś złego. Moim zdaniem jest tu potrzebny czas i tyleWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 10:13
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Malinowa Panienka wrote:Hej
obawiam się, że mój związek dobiega końca po tym wszystkim co się stało jest zupełnie inaczej. TŻ mnie nie przytula, nie dotyka a jak kiedyś mnie przytulił to poszedł umyć ręce
Ja go nie namawiam do sexu teraz i koniec ale ostatnie 2 tygodnie nie DOTKNĄŁ mnie ani razu poza przyjacielskim dotknięciem, nie pocałował mnie...
Malinowa, koniecznie o tym porozmawiajcie! Potrzebujecie teraz swojej bliskości, ale z bólem każdy radzi sobie na swój sposób.
Jesteście dopiero kilkanaście dni po ogromnej stracie, musicie to przegadać, uwierz mi, dorastałam w domu po stracie nienarodzonego dziecka - 7 miesiąc i wiem jak wygląda wtedy małżeństwo. Trzeba sobie dać przestrzeń i dużo czasu na rozmowy. Na pocałunki przyjdzie jeszcze czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 10:15
-
Złota wrote:Malinowa, koniecznie o tym porozmawiajcie! Potrzebujecie teraz swojej bliskości, ale z bólem każdy radzi sobie na swój sposób.
Jesteście dopiero kilkanaście dni po ogromnej stracie, musicie to przegadać, uwierz mi, dorastałam w domu po stracie nienarodzonego dziecka - 7 miesiąc i wiem jak wygląda wtedy małżeństwo. Trzeba sobie dać przestrzeń i dużo czasu na rozmowy. Na pocałunki przyjdzie jeszcze czas.
Dokładnie tak samo myślę...Ja na przykład po stracie kogoś bliskiego nie chcę,żeby mnie ktoś przytulał, pocieszał całował ja muszę się uporać z tym samaW życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Niestety z mężczyznami jest tak, że oni rzadko uzewnętrzniają to co czują, co ich gryzie. No i mi też się wydawalo, ze nie mam wsparcia i mialam o to do niego zal. No, ale jak mi powiedział on to przeżywa po swojemu. Takze moze cos w tym jest.. Najlepiej sprobowac pogadac:)3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Malinowa Panienka wrote:Magdas a czy Twój mąż po dotknięciu Cię poszedł umyć ręce?
Malinowa, ale jak po dotknięciu? Musnął Twoją dłoń i poszedł umyć ręce? Może po prostu miał brudne! Nie doszukuj się może drugiego dna?Magdas, Another lubią tę wiadomość
-
Magdas wrote:Dokładnie tak samo myślę...Ja na przykład po stracie kogoś bliskiego nie chcę,żeby mnie ktoś przytulał, pocieszał całował ja muszę się uporać z tym sama
Jesteś taka jak mój mąż On też jak ma doła, to nie chce się przytulać ani całować. Ja natomiast na odwrót: potrzebuję tulenia i lulaniaLena87 lubi tę wiadomość