Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie leczy ale pomaga- dlatego napisałam pomoc..
Owszem kazdemu nalezy sie szacunek.. ale nie raz w chwilach gdy ktos jest zalamany i wie ze jedyna opcja jes in vitro..a druga osoba mowi ze to jest dnedopuszczalne..to aprawde moze zabolec.. stad rozumiem martusie za o co napisala..wczesniej.
co do adopcji - ja wiem jedno.. my chcemy najpierw sprobowac wszytskich metod.. a pozniej dodatkowo i tak najprawdopdobniej bedziemy chcieli adoptowac dziecko.Lena87, martusia1986, AnusiaM, olka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ania_84 wrote:Nie leczy ale pomaga- dlatego napisałam pomoc..
Owszem kazdemu nalezy sie szacunek.. ale nie raz w chwilach gdy ktos jest zalamany i wie ze jedyna opcja jes in vitro..a druga osoba mowi ze to jest dnedopuszczalne..to aprawde moze zabolec.. stad rozumiem martusie za o co napisala..wczesniej.
co do adopcji - ja wiem jedno.. my chcemy najpierw sprobowac wszytskich metod.. a pozniej dodatkowo i tak najprawdopdobniej bedziemy chcieli adoptowac dziecko.
Czy to tak trudno zrozumieć, że to indywidualna decyzja? Ja nidy nie pisze, ze ktoś ma czegoś nie robić, tylko co ja bym zrobiła, albo nie.
W czasie starań zaboleć może wszystko. Nie będziemy przecież przed sobą udawać, że myślimy coś, czego nie myślimy tylko po to, żeby kogoś nie urazić?
Ja ze swej strony powiedziałm na ten temat wszytsko. Mam dość.
Znikam Kochane, mam mnóstwo roboty. Może wpadnę później.
Lena87 lubi tę wiadomość
-
Złota wiem.. teraz przeczytalm Twoaj dalsza wypowied ze to jest szanujesz decyzje innych i ze to tylko Twoja indywidulana decyzja.. pisalam na biezaco
niesety sa to sprawy sporne ktore zawsze beda wzbudzaly kontrowersje..
ja tez juz powiedzialam wszsstko ze swojej strony
leca dopracyLena87 lubi tę wiadomość
-
Nie ma co sie sprzeczac na tak powazne tematy. Trzeba po prostu zaakceptowac to,ze zdania sa rozne!
Nikt tu nikogo nie obraza tylko pisze o swoich pogladach.
Fakt, in vitro jest bezdyskusyjnie sprzeczne z wiara chrzescijanska, wiec to zalezy od kazdego czlowieka, jak do tego podejdzie.
Niestety abo stety nasza wiara nie ma az tak surowych zasad, jak np islam...gdzie lamanie jakiegokolwiek prawa niesie za soba wiele konsekwencji.
Bursztynko to mocno wspolczuje :* ja wymiotowalam jeden jedyny raz i nie chcialabym tego powtorzyc :* -
Hehe, nom poważne tematy niosą wiele sporów.
Np w moim związku jest tak, że ja jestem kompletnie tolerancyjna. Uważam, że niech każdy sobie robi co chce, byleby tylko nie ranił drugiego człowieka, natomiast mój mąż jest nieco bardziej konserwatywny.
Ja nie śmieję się z par homoseksualnych, mężczyzn w spódnicach, czy kobiet z brodą ;] Nie jest to dla mnie codziennym widokiem, więc przyciągnie moją uwagę, ale nie mam tak, żebym miała coś przeciwko temu. Jeżeli komuś odpowiada taki styl życia i jest szczęśliwy, to ja to jak najbardziej toleruję.
Nie wrzucam też wszystkich do jednego worka. Skoro jeden ksiądz jest pedofilem, to nie nadaję na cały kościół. Przykłady można mnożyć i mnożyć, a z moim mężem jak wejdziemy w taką dyskusję, to zazwyczaj stąpamy po cienkim lodzie ;]
Do kościoła ogólnie nabrałam trochę dystansu. Czasy się zmieniają i kto wie. Może za kilkadziesiąt lat in vitro będzie uznawane również przez kościół? Kiedyś nie do pomyślenia było jedzenie mięsa w piątek, a teraz już znoszą kiedy im się podoba(przykład może kiepski) Nie chcę, żeby to ktoś źle odebrał
Chodzi mi tylko o to, że nie wiemy co w przyszłości się jeszcze zmieni
Misty, widzę że Ty już jesteś na półmetkuWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2014, 10:20
Misty87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam, Miłego dnia życzę, poczytałam Was trochę, Złota trzymam kciuki aby były mocniejsze kreseczki, Martusia Ty się nie przejmuj tym jakie ma kto zdanie, najważniejsze że Ty nosisz w sobie istotkę.
Kiedyś zapytałam księdza jaki grzech to in vitro, stwierdził, że ciężki ale można się wyspowiadać i będzie odpuszczane, zapytałam go jak się wyspowiadać jak jednym wg wiary katolickiej z warunków odpuszczenia grzechów jest żal za grzechy, a matka nigdy nie będzie żałować, że ma dziecko z in vitro, bo to jej dziecko, jej miłość. Nasza rozmowa zakończyła się na tym, że wiara katolicka nie jest idealna, a najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby czynić dobro, bo za dobro nas czeka może lepsze życie, a nie za wiarę i trzymanie się jej zasad kurczowo. Mając dziecko daje mu się miłość, powstaje pełna rodzina, więc to jest w tym wszystkim najważniejsze, pełna rodzina to szczęśliwa rodzina, a chyba Bóg nie chcę żebyśmy byli nieszczęśliwy, i to on podsunął naukowcom pomysł na to jak szczęście stworzyć. I najważniejsze zarodków się nie zabija, te które naturalnie nie przetrwają to jak poronienie, sprawa naturalna, pozostałe się zostawia na następne dzieci, albo oddaje do adopcji.
Oj rozpisałam sięLittle Frog, Malenq, Kaśka28, Ania_84, martusia1986, Lena87, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Hej kochane. O 11 byłam już w domku, ale musiałam zjeść śniadanie więc dopiero zagląda.
Wjechałam na podwórko i M. akurat w szopce sprzątał, pyta :" i jak wyniki? masz tę chorobę?" On to czasem jak coś powie. Powiedziałam , że ciąża to nie choroba.
Wyniki : http://fotoo.pl/show.php?img=809713_img-20140531-111238-1.jpg.html
I wczorajszy prezen dla M i kocyczek zakupiony w biedro. M. wybierał
http://fotoo.pl/show.php?img=809714_dscf1534-2.jpg.html
Troszkę mała ta beta
Ale głowa mi pęka, dziś nocka w pracy i tydzień wolnego
Badania beta 35zł, progesteron 28zł. Masakra. P.S. dalej brać Luteinę ?
Złota widzę kreskęale jestem podekscytowana, jak wczorajszym swoim testem. M. ndal w szoku. Ciężko mu uwierzyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2014, 11:46
Natka098, Little Frog, Z., Lena87, AnusiaM, Anaaa:), Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySara kochanie dobrze jest:) beta ładna, bo ciąża młodziutka, progesteron też dobry, ja miałam podobny:)
tak bierz, ja mimo, że miałam 29ng/ml progesteron to dostałam duphaston 2x1....
jak możesz to w poniedziałek zadzwoń i się zapytaj....sara_nar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sara teraz to już wielkie gratulacje! Widzisz jak szybko się udało!
Bierz lutkę, nie zaszkodzi. Możesz mieć taki poziom, bo ją bierzesz, a odstawisz nagle, spadnie progesteron i będzie zonk.
Złota, ja niestety nic nie widzę, ale po pierwsze mam wadę wzroku i akurat muszę wymienić soczewki, po drugie 9dpo nie robi się testu (mi wyszła blada kreska w 13dpo), więc wstrzymaj się do wtorku-środy. Albo leć na betę.
U mnie słonecznie i ciepło.
Dziś zabiorę z pracy aparat i zacznę fotografować mój brzuch, coś tam się pojawił, więc trzeba to uwiecznićLittle Frog, Malenq, Lena87, Anaaa:), sara_nar, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatka098 wrote:Witam, Miłego dnia życzę, poczytałam Was trochę, Złota trzymam kciuki aby były mocniejsze kreseczki, Martusia Ty się nie przejmuj tym jakie ma kto zdanie, najważniejsze że Ty nosisz w sobie istotkę.
Kiedyś zapytałam księdza jaki grzech to in vitro, stwierdził, że ciężki ale można się wyspowiadać i będzie odpuszczane, zapytałam go jak się wyspowiadać jak jednym wg wiary katolickiej z warunków odpuszczenia grzechów jest żal za grzechy, a matka nigdy nie będzie żałować, że ma dziecko z in vitro, bo to jej dziecko, jej miłość. Nasza rozmowa zakończyła się na tym, że wiara katolicka nie jest idealna, a najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby czynić dobro, bo za dobro nas czeka może lepsze życie, a nie za wiarę i trzymanie się jej zasad kurczowo. Mając dziecko daje mu się miłość, powstaje pełna rodzina, więc to jest w tym wszystkim najważniejsze, pełna rodzina to szczęśliwa rodzina, a chyba Bóg nie chcę żebyśmy byli nieszczęśliwy, i to on podsunął naukowcom pomysł na to jak szczęście stworzyć. I najważniejsze zarodków się nie zabija, te które naturalnie nie przetrwają to jak poronienie, sprawa naturalna, pozostałe się zostawia na następne dzieci, albo oddaje do adopcji.
Oj rozpisałam się
Kochana ja się nie denerwujęTo była moja i męża decyzja
Jesteśmy szczęśliwi a ludzie gadają i będą gadać nie ma co się tym przejmować
Na pewno ksiądz z tego mnie rozliczać nie będzie i nie będę mu się tłumaczyć..tylko przed Bogiem..Z resztą modlimy się i chodzimy do kościoła dla Boga a nie księdza..
Ja wierzę że tam na górze mimo to nam dopomógł że jestem teraz w ciążyMalenq, Little Frog, Natka098, Ania_84, Lena87, Delia, kapturnica, Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
a ja od kilku juz stron Ci SARA chce pogratulowac ....ale nie moglam sie wbic...bo tak szybko piszecie
wiec gratulacje!
odnosnie in vitro wole sie nie wypowiadac...bo co osoba to opinia.
Kochane milego dnia! slonce, niebieskie niebo,
LATO, LATO, LATO WSZEDZIE...!!!!!!!!!!!sara_nar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny