Niunka87 wrote:
Ja tez jestem zawsze nakrecona.
wazyscy mi mowili ze jak pierwsze urodze to potem bedzie latwo a jednak nie jest...
mimo to zawsze mam nadzieje zawsze sie nakrecam a potem bol przy kolejnych negatywnych testach.
okresy mam bardzo niereguralne i zawsze sobie mowie ze poki go nie ma to moglo byc za wczesnie na test i tak z kazdym dlugim cyklem...
Moja koleżanka to samo. W tamtym roku jakoś zlapałam doła i gadałysmy że my bardzo chcemy drugie dziecko ale jesteśmy na zakręcie życiowym i nie możemy, a ona że przecież już jedno mamy więc nawet jak nie wyjdzie z drugim to chyba nie będzie źle
A ja patrzę na synka, który ostatnio ma fazę na dzidzie, jak u kogoś jesteśmy to glaszcze maluszki po główce i tym bardziej chcę drugie
👧12.2018 39+3, 3680g, 51cm
👦08.2015 40+5, 3870g, 58cm