Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nadżerkę mimo wszystko trzeba wyleczyć. niestety... albo hormony blokują albo nasienie jest słabe.. albo po prostu nie zachodzi się w ciążę, ja przed 3 cyklami mialam super wyniki a ciązy brak... dopiero za 3 razem się udało. (mimo ze staralismy się rok ale 9 miesięcy organizm wracal mi do normy)Kornpat wrote:Hej ,
Staramy się z mężem o rodzeństwo dla naszego 4,5 latka . Niestety 4 miesiąc mija i znowu pojawia się okres. Nie załamuje się,nie widzę jeszcze końca świata ale ze względu,że jestem potwornie niecierpliwa irytuje mnie to. Kochamy się praktycznie co drugi dzień i nie mogę uwierzyć ,że się nie udaje.
Czy nadżerka może stanowić problem zajścia w ciąże? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja tez chcialam wysłać swojego i nie zdążyłamsury_cat wrote:Livia mój mąż należy do tych "opornych" na zasadzie: a zdąży się, a nie chce mi się, a nie mam czasu, a coś tam... srali muchy będzie wiosna ;P
Nie pójdzie mi z nim tak łatwo.... Od miesiąca mówię mu, żeby zapisał się do urologa ale zawsze "zapomina"... Nie wiem tak na prawdę, czy w ogóle mu zależy na dziecku.... ;(
sury_cat lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nam w sumie dałam czas do końca roku bo dopiero w czerwcu odstawiłam antyki ale sama nie wiem czy to nie za długo... tzn ja skoro i tak już mam w czwartek wizytę to zmolestuję gina, żeby posprawdzał mi wszystko hormony, tsh, nawet drożność już jak trzeba itp. ale P. chyba musi się najpierw oswoić z myślą, że czeka go lekarz ;P
-
nick nieaktualny
-
w sumie, można już działać czemu nie.
ehh mialam iść na obiad... teściowa opaliła kurczaka denaturatem, zajebało mi bleeeee
i kibel... jeny jak mnie głowa boli
tak tak marudzę znów... jak mi dziecko dokucza 
a u mnie za 2 dni prenatalne... mam nadzieje że pokaże fistaszka albo coś innego :Dostatnio był odwrócony tyłeczkiem do USG i kręcił nim, więc mam nadzieje że teraz bd współpracował tak samo
-
haha, dobre z tą czekoladą
ostatnio najadłam się przed wizytą czekolady i tak się kręciło,że teraz już nie będę kombinować bynajmniej z jedzeniem 
Mizzy biedna :* ja miałam mdłości do końca 13 tyg.
ja też marudzę, bo albo mnie brzuch boli,albo nogi, kręgosłup, albo spać się chce
-
Surykatko wyjdź z tego doła
i ciesz się że masz owulkę
jajcory pracują, a nie to co u mnie.. że zawsze czułam ból owulacyjny a potem znikł na 9 miesięcy i dopiero potem się łaskawie pojawił
tyle musiałam czekać...
Monia jak się cieszę mocno że owulka jest
na pewno zjechał się termometr, a zabarwieniem się nie przejmuj, ile kobiet zachodzi w ciążę podczas @
tzw wpadki 
najwazniejsze że skrzepów nie ma
no i nie jest kwaśne środowisko dla plemników ;> same plusy
-
nie liczę na to że tylko do 13 tyg, moja mama miała do pierwszych ruchów.. choć i tak się cieszę że wcześniej nie wymiotowałam, dziś dopiero 4 raz w ciągu całej ciąży... więc nie dużo, ale w połączeniu z migreną to nie jest zbyt fajne

a o spaniu nic nie mowie, mialo przejsc juz niedlugo a nadal śpię jak suseł.
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH








kiedyś w takim serialu było, że przyszły tatuś podkładał żonie pod brzuch czekoladę, żeby dziecko się skusiło i szybciej wyszło z brzucha xD musisz spróbować


