Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
ehh no siostrzyczka pewnie tesciowi znowu nagadała, czyli ciocia wspaniała dla mego maleństwa...
zeby nie brał go do swojej pracy...
pewnie, ze nie siedziałby, moj chop dosc obrotny i pracowity....
i za kazdym razem to nam sie dostaje
ona po imprezach, kolezankach i gdzie tylko a maz tylko w domu i non stop musiał cos robic
mam tyle zalu do nich ze nie wiem czy kiedys bede w stanie im to wybaczyć
do tego mieszkanie, komplikacje, dogadywanie, obgadywanie i uciecha z powinietej nogi...
czy to jest rodzina?
no beczec sie chce:(
jak ja sie mam z kims wiidywac skoro ja jestem optymistycznie nastwiona...tzn.byłam...a ktos co chwile sie zachowuje jakby wszelkie rozumy pozjadał i starał sie udowodnic ze we wszystkim jest najlepszy i wiedzie prym...?
i za kazdym razem to MY jestesmy Ci zli...co by człowiek nie zrobił i nie powiedział.... a nieba bysmy uchylili.... -
kryśka wrote:Złota współczuję teściowej nr2 , ja wprost nie toleruje takich osób, życzę Ci mnóstwo siły żebyś spokojnie przetrwała jej wizytę
a mi humor poprawia ciasto czekoladowe
Dzięki! trzymajcie kciuki, żebym jej nie nawrzucała!
Rozumiem, że P. jest jej chrześniakiem itd. ale ostatnio jak przyjechała i wróciłam z pracy do domu, to była wręcz niezadowolona, ze im przeszkadzam, bo przecież miałam zostać dłużej w pracy...
Przeszkadzam jej w moim własnym mieszkaniu!
Już nawet nie umiem być uprzejma, tak mi działa na nerwy.
Się zdenerwowałam na sama myśl o niej! Aż mnie znowu serce rozbolało...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 10:28
-
no tak .. i wychodzi znowu że z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi...i to najlepiej stanąć z boku by mogli Cię wyciąć.. u nas ta bliska całe szczęscie żyje w zgodzie a resztę widuję od święta więc jest spokój
Groszku samopoczucie dobre, tylko jak zwykle nic mi się nie chcenic nowego
no ale zaraz trzeba iść pomidorki sparzyć
a ja na "poprawę humoru" w weekend mam zjazd... po 12h przez 2 dni plus dojazd 2h ;/
Złota nie denerwuj się!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 10:33
-
a jeszcze Wam powiem,że w niedzielę po raz pierwszy poszłam do kasy z pierwszeństwem bo były mega kolejki a ja w takich skupiskach nie bardzo się czuję, no i z koszykiem podeszłam pod samą kasjerkę i stoję,ona na mnie to ja pytam czy będę mogła a ona przemiła uśmiechnęła się, spojrzała na brzuch i że jak w ciąży to oczywiście
ale takiego stresa miałam, serce mi waliło durnej że szok
bo wiecie jacy ludzie są, ale nikt się nie odezwał
no tylko by spróbowali..
a jak mąż się wyrobi dzisiaj z meblami to wrzucę dzisiaj Wam zdjęcie mebelków do oceny , ok? -
Rudasek wrote:Kochana ja kosmetyki kumpowałam z bambino, czyli mydłko , oliwke i płyn
u tego goscia u ktorego TY tez zamawialas pierdółki, z Bielska
wiecej nic nie mam...pampersy i chusteczki poki co tylko ogladam, proszku tez jeszcze nie mam itd
poki co to mam pol szafy ubranek, no i wczoraj do lozeczka poscielki zamowilami mam recznik, dwa kocyki, wkladke do wanny, termometr, pieluszki tetrowe
a tak wogóle to dzien dobry!!!!
Kurna mam strasznego kataraduze pojemnisvi 500 ml
Proszek i plyn kupilam z loveli jak w biedronce byla promocja i kosztowalo 15 zl za sztuke
Pielyszki to 1 beda haggis, te z wycieciem na pepuszek a kokejne to zwykle dada biedronkowr - wbrew pizorom nue sa zle
Dzis przychodzi nawilzacz powietrza zabkai czekam jeszcze na 2 paczki
hehe
-
Monia nie martw się ja mimo wszystko też nadal więcej wydałam na gin+endo plus leki i badania niż na wyprawkę... wszystko chodzę prywatnie... miesięcznie samo to mnie wynosi prawie 500-600 zł...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 10:56
-
Witajcie dziewczyny,
jestem tu całkowicie nowa, i również dopiero zaczynam obserwację, mimo, że moje starania o dzidziusia już trochę trwają. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na Wasze wsparcie i ewentualne podpowiedzi. Mam też nadzieję, że trafiłam w dobry wątek-trochę ich jest,ale jeśli ze swoimi pytaniami nie trafię-odeślijcie mnie proszę na właściwy wątek
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 11:23
-
Ehh, dziewczęta-tak czytam te Wasze wpisy i chyba faktycznie trafiłam na zły wątek. To znaczy z jednej strony na dobry-bo potrzebuję podpory i poklepania po plecach, bo już nie wiem co robić-straciłam ostatnio pracę i w zasadzie jestem pod niemałą presją, bo jakby mi się udało z ciążą to uda się jeszcze wszystko cofnąć. Już prawie rok się staramy z mężem, a teraz to już naprawdę dopadają mnie straszne dołki, popłakiwania po kątach, siedzę sama w domu, oglądam seriale i beczę, że mnie to się chyba nigdy nie uda.
A z drugiej strony to chyba nie ten wątek, bo po ostatniej @ która teoretycznie minęła 3 dni temu, mam bóle podbrzusza, a od 3 tygodni sikam jak najęta. Ogólnie rzecz ujmując dziwnie się czuję, zupełnie inaczej niż zwykle po @, ale testu boję się zrobić, bo nie chcę kolejnego rozczarowania -
ja juz sobie popłakałam dzis solidnie, bo jakies parcie miałam na główkę...;/
ale ulzyło troche....
Kurna, mimo tego wszytskiego trza byc twardym, nie miętkim jak to mówią, co nie??
Witaj holusha!
Agus, wrzucaj fotki moze ktoras z nas cos podpatrzy:)
Złota, tez masz "ciekawie" widze... eh:/ co za chrzestna! ja bym gdzies z domu wyszła...;p nie mozesz pracowac akurat wtedy?
Proszek mam z Jelpa akurat, i był w cenia 2w1
a o Pampersach z Dady słyszalam bardzo dobre opinie -
"Bóg wie co robi .. nie można na siłe niczego przyspieszać , wszystko przyjdzie w swoim czasie"- tekst teściowej, aluzja do starań... no serio lepiej to olać , nie chodzić do lekarza (mimo naszych poważnych problemów hormonalnych i zdrowotnych- bo bez leczen9ia nie będziemy mieć dzieci nigdy !!!! )
kurde wie jaką mamy sytuacje i myśli że są czasy jak kiedyś... tak jak ona miała , że nawet nie wiedziała kiedy zaszła w 3 ciąże... cholera nie każdy ma takie szczęście... tak naprawde gówno wie co czujesobie myśli , że wysarczy dac na luz i samo sie wszystko wyleczy i wyreguluje... nie mogę dzisiaj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2014, 12:03
-
witaj Holusha
czasem dobrze jest sobie popłakać, by w końcu mieć znów siłę i wolę walki - bo jest o co walczyć
test możesz zrobić dla własnego spokoju, skoro @ była to przecież chyba i tak "jesteś pewna" wyniku..
napisz coś o sobie, ile masz lat, skąd jesteś, czy jakieś badania robiłaś?
Groszku u Ciebie to hormony też szaleją co?nie ma co płakać, bo mały odczuwa to, ciesz się każdym dniem, szukaj pozytywów
no wrzucę te mebelki i opiszę resztę co do tego będzie ( bo na razie jeszcze albo nie zamówione albo nie rozstawione bo za szybko-łóżeczko) -
Dzień Dobry
Ale nastroje dzisiaj... My dopiero wstaliśmy
Dziecko nam zapukało do sypialni, otwieram drzwi a ona stoi z dwoma kawami i śniadaniem
I znalazłam na nią sposob - zgodziła się pozować! Je je jeNormalnie mam umowe o prace z nią podpisac i jej zapłacić (ta dzisiejsza młodziez) ale dobrze, że nie ciśnie z kasą, grosze chce i obietnice, że będzie mogła sobie sama poprzerabiać swoje (dam jej a co, niech się bawi)
Lubi grafiką się bawić i lepiej jej to idzie niż mnie jak na razie
U nas dziś deszcz, szukamy jeszcze działek pod domek, ciągle się rozglądamy, później robie obiadek i na 19 do szkoły. Dzisiaj może juz nie wrócę taka zdolowana
przedszkolanka:), mizzelka lubią tę wiadomość