Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
przedszkolanka:) wrote:Rudasku a masz neta na telefonie? Będziesz tu?
razem będziemy duchowo, ja na 7 idę
a cytryna nie ma wpływu na wynik 
Agusia mnie moiwła połozna do ktorej chodze co tydzien na pogadanke i połozna ze szkoły rodzenia ze moze miec wpływ, może troszke zaburzyć wynik powtórny wiec nie biorę, myśle ze dam rady, a jak nie to po prostu zwymiot€je i pojde raz jeszcze, no takie zycie..to zadna tragedia, w koncu w ciazy jestesmy!
biore wode i mysle ze bedzie gites:)
tez ide na 7
niestety nie mam w telefonie, tzn mam ale płatny wiec zapłace majatek
wezme tableta, moze maja tam jakies wifi
-
hej kochana wlasnie sie zastanawialam co tam nam znikłaś..Madziulka wrote:Witam was w ten słoneczny poranek.Od soboty byłam odcięta od neta,zablokowali mi transfer.
dzisiaj już od 6.00 jestem na nogach,wybrałam się rano do lekarza,bo jestem chora.Przeziębienie rozłożyło mnie całkowicie,a i tak zarejestrowałam się dopiero na jutro.W nocy spać nie mogę.ledwo nogi ciągam,a jeszcze mam dziś wizyte u ginekologa na 17.50,a że moj lekarz przyjmuje we Wroclawiu to odrazu zaliczymy Ikea
oj znam ten ból mnie też coś bierze.. nie spałam całej nocy..gardło mnie rypie i w nosie... aż nieprzyjemnie jest oddychać.
daj znać co tam ginek powiedział
a bierzesz już coś teraz? ja wzięłam syrop prenalen, ratował mi do tej pory tyłek w sytuacjach kryzysowych
-
znam ten ból.. ale to nic nie pomoże.. zrelaksuj się.XxMoniaXx wrote:mały stresik mnie ogarnął

wyszła beta elegancko to czym sie martwisz? będzie serduszko i będzie biło jak dzwon
a pro po koleżanka z ovu miała mieć krwiaka na macicy niedaleko fasolka a okazało się że to drugi fasolek hehehhe
-
jejku ja nie wiem, czemu tutaj czytam o takich obawach, panice itd...DZiewczyny jest nas tu duzo i same sie nakrecamy, nie wolno tak! jest miliony kobiet na swiecie ktore sa w ciazy, sa malo badane a czasem prawie wogole- czesto nawet nie wiedza o ciazy i dobrze jest, rodza zdrowe dzieci itd to dlaczego u nas mialoby byc inaczej! nie ma co sie nakrecać! My jestesmy pod ciagłą ibaserwacją tak na prawde i wszystko z nami i dziecmi oki
wiec prosze bez paniki itd! bedzie dobrze bo jak ma byc 
Agusia...spokojnie, nie siej paniki...Nasze dzieci sa coraz wieksze i z kazdym tygodniem beda sie ruszać coraz mniej, to normalne! Nie ma co sobie wmawać, moze Młoda śpi...u mnie dziś też spokoj, rano jedno kopnięcie i cisza...niech sobie wypoczywaja poki mogą
Nie denerwuj sie, posłuchaj Mizzy, usiadz spokojnie, wypij herbatke czy kawke i nie myśl o tym, Mala sie zaraz odezwie bo wyczuje ze Mama sie nudzi
-
a pro po ja to wyluzowałam po tym jak mąż mi powiedział o sąsiadce..
wpadli i nie chcieli żeby rodzice sie dowiedzieli... (ona 21 lat on 26) dla mnie to dziwne bo przeciez i tak by wyszlo na jaw i tak..
ona taka troszkę przy tuszy była i brzuszek nie było jej widać..
nawet wywoziła kukurydzę na taczkach dzien przed porodem
ponoć rodzice jej sie nie pokapowali ( ale dziwne ja bym sie kapnęła, może omijali ten temat i czekali aż się przyzna czy co)
i przez całą ciażę nie była u żadnego lekarza... potem miała problem bo na poród nie chcieli wziąć odpowiedzialności za dziecko
w sensie że jakby coś się działo to żeby nie było z ich winy, nie wiem jak bylo naprawdę ale ponoć były problemy i to dość dość
a rodziła akurat w tym dniu w którym miała iść na studia i miała wyjechać
pewnie by się nie wydało gdyby nie to że musiała jechać na porodówkę
ma zdrową córkę Agatkę
tak jak moja mama mnie uspokajała o płci.. że przeciez kobiety dopiero na porodówce sie dowiadywały i nie było tragedii i że wytrzymam
Teraz może być tylko dobrze
połowa za nami, a wiele sie przeszło i wiele czytało o innych mamusiach i mimo plamień, płynu w zatoce, wizyt w szpitalach jest wszystko OK
Rudasek lubi tę wiadomość
-
ja sie nie nadaje bo bym zrobiła bałagan aby

a pro po ktoś pichci dziś ciasto? albo coś?
ja właśnie sie zastanawiam co tam wycudować..
Mam ochotę wybrać się do sklepu Smykoland w przyszłości akurat jest w Toruniu, bo inne oddzialy za daleko ode mnie, a siostra mówiła że jak się tam wejdzie to można się zgubić
i bym wymacała wyprawkę mniej więcej dla dziecka..
bo ciuszki to muszę macnąć na żywo.. -
Monia otóż to! ja się głupia stresowałam a nie było czym... gin aby najechał na robaczka a już widziałam pikawkę

jak plamień nie ma, beta rosła prawidłowo to jest super i tego trzeba się trzymać
a kujnięcia, ból, skurcze muszą być bo dziecko robi sobie mieszkanko żeby miało gdzie harcować
mnie to nie raz tak złapie że aż usiądę 
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









ale biorę laptopa i w razie W mam w telefonie 






