Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej ciocie...
u nas znowu wczesniejsza pobudka:-p
ale to moze tez z rozmyslania i ze strachu... Aplikujac wczoraj globulke na wieczor przeciwakteryjnie-grzybicza.. Wyczulam pessar..
wiec albo aplikowalam wczoraj w miejscu w ktorym zwykle tego nie robilam, albo pessar pracuje gora-dol albo mam szyjke juz zgladzona do zera i...pessar sie zsunal
Mysle sobie, ze niech tam siedzi... Ja nic nie czuje fizycznie odpukac... Tfu tfu!
Nawet nie jade do szpitala bo znowu mi tam beda grzebac, mieszac i badac a na cholere to jeszcze tam ruszac... Moze tam.zgladzone, miekkie, jakies rozwarcie sie robi...?Bedzie co ma byc.. 35 tc to juz nie jest zle...
Choc niech sobie tam poczeka ten tydzien jeszcze co najmniej...do.Nowego Roku?...
Ehh...moze mam za duzo wymagan i marzen?
Chyba zwieksze rezim lozkowy juz i nawet nie bede za bardzo siadac...hmmm...
Kurde, Monia..ale tematy przy swiatecznym stole... O matko! Ludzie to czasami sie naprawde nie zastanawiaja... Ja wtedy uciekam myslami, zmieniam tematy...
No przy ciezarnej takie hasla?!
i o tych malzenstwach dluzszych stazem...moze maja problemy, moze czekaja na odpowiedni.czas...
Przeciez to sprawa indywidualna kazdej pary, malzenstwa...
ludzie by tez wszystko chcieli wiedziec i pouczac....
-
Witam się po świętach
Wczoraj dopiero na wieczór wróciliśmy do domu,mogłam sie wyspać wkońcu w swoim łóżku,a dzisiaj u mnie goście bo kuzynka przyjezdza.
Mężu już o 06.00 zrobił pobudke i teraz chodze jak spiąca królewna.
Bóle małpowe mam już coraz częsciej i trwają po kilka minut,Marcel juz sie pomału szykuje.Dobrze ze w poniedziałek mam już wizyte u lekarza.
Miłego dnia -
nick nieaktualnydzień dobry po świętach!
u nas było też ok, wczoraj zaliczyliśmy kino i hobbitamam nadzieję, że Maleństwo nie dostało nerwicy od tego hałasu
my w Wigilię super, najadłam się za wszystkie czasy, a od I dnia świąt zaś mdłościdziś rano krew z nosa buchła i słabo mi od rana, serce wali jak szalone... trzeba wyhamować przez weekend
-
Chyba jade jednak do szpitala....
Ehhh.... Gdzies mi tam ten pessar przeszkadza bo mnie dziubie:-/
Trzymajcie kciuki! Niech zobacza i wyciagna to ustrojstwo...
Mam nadzieje, ze wroce do domu jeszcze.... Kurcze...
ale to na spokojnie, zjem sobie sniadanie...ubiore sie i pojedziemy.
Wdech i wydech..ufff..... Grunt to sie nie stresowac! -
nick nieaktualny
-
Anutka wrote:Mizzelko skurcze nie dokuczaja, bardziej napinanie i twardnienie brzucha... Brzuch opadl, kluje glowka w pecherz i mega zaparcia, do tego puchne, zatrzymala sie woda w organizmie... Jeszcze tydzien jak wytrzymamy to bedzie ok
ja też bym tak chciała żeby za dlugo nie siedziała np do 41 tyg..Anutka lubi tę wiadomość
-
joł
Witamy sie i my...
ja przez siweta nawet nie mialam siły odpisać
najedzona, cieżka jak smok leżałam wczoraj cały dzien
Grosiu sprawdz i bedziesz spsokojna
u mnie Mały strasznie mnie tłucze..jakas masakraaaa....
Dobra, zbieram sie z R do dentysty a potem swietowania ciąg dalszy
Dziś kawa u sąsiadki<wow>