Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
hejaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!
Monia, ja brałam w ciazy ta Hydroxyzyne na spanie w szpitaluzyjemy
a teraz mam Relanium na relaxacje miesni
dzidzia zyje, nie da sie tak szybko wypedzic
a jak kaszlesz, to mozesz sobie brzuszek przytrzymac obiema rekami, zeby tak nie latał...
po c.c czy innych operacjach w obrebie jamy brzusznej tez polecane....
Madziulka juz naprawde koncowka..to puchniecie, ten czop...
wierze, ze czekanie najgorsze- jak na bombie zegarowej
mam to samo! becze jak głupia jak widze dzieci, wzruszam sie bardziej niz kiedykolwiek
ja dzis spałam, az dziw... 3 x siku, ale zasypialam za kazdym razem...
a ten nos- 2x psik do nosa soli i od razu smarkanko- ale ulga
mój Mały jest juz przygotowany, bo tylko i wylacznie kopie mnie po prawej stronie swoimi stópkami i przebiera rączkami...
mam w planie 5.01 isc na badania, bede miala na swiezo...
zrobie mocz, morfologie, kiłe, hiv, hcv, hbs (jestem w grupie podwyzszonego ryzyka;p) i moze crp czy nie ma stanu zapalnego...
ja nie wiem kiedy mam kolede nawet ;p ksiadz nic nie mówi, nie ma ogloszen ;p
znowu straszny sen miałam... snil mi sie dziadek nieboszczyk,
w moim snie był bardzo chory na gruzlice, byłam z mezem w szpitalu i mówie do małza:
"kochanie, dziadek umrze chyba, bo musi miejsce dla naszego dzidzusia zrobic.."
co za sny
nie myslalam o dziadku, nigdy tez mi sie nie snił....o co chodzi???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2015, 11:08
-
no ale tej Hydroksyzyny są 2 symbole i ja mam ten co nie wolno niby. a z resztą już sama nie wiem .
Człowiek sie zamartwia, stara a teściowa zaś musiała dorzucić swoje 3 grosze, że ona kiedyś brała leki i sie nie patrzyło tak na to ... no jak sie miało dzieci kiedy chce , na zawołanie to sie nie starało.. jakby sie musiała starać tak jak my to by taaka mądra nie była -
przedszkolanka:) wrote:a co myślicie o zzo? bo z mężem się zastanawiamy jakbym nie dawała rady...
aa w ogóle u nas plan porodu się w szpitalu pisze
nie wiem jak jest u mnie.. jak ten plan porodu sie pisze itp ale znalazłam na str internetowej swojego szpitala, ale chyba planuje tam wycieczkę zrobić i zobaczyć w ogóle ten szpital i byc gotowym psychicznie na to
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Rudasek wrote:Groszku ja tez tak mam, pisałam Wam ze we wtorek nawet do przedszkola nie poszłam na zajecia...płytki oddech, cieżki, przez to zawroty głowy itd...Masakra...
i coraz częsciej to czuje. wydaje mi sie ze to przez to ze my jestesmy drobne, dzieci coraz wieksze i uciskaja na narzady, przepone itd...
dziś w Kosciele też to miałam, a ja zaraz mam wrazenie ze padne i wpadam w panike....heh:(
i głupieje wtedy czy pilnować telefon czy co bo mam wrazenie ze zaraz zemdleje... :< -
Groszek wrote:ehhh....ja to mam dosc..
znaczy ciesze sie, ze Gabrys rosnie i dalej trwamy... itd.
ale boli mnie wszystko, moj dobry humor sie konczy...wszystko mnie wkurza,drazni...
boje sie rodzic, pisze to juz 10 raz chyba
sory za moje biadolenieboje sie wszystkiego
ehhhh....
-
nick nieaktualnymizzelka wrote:no ale mogłoby być lepiej
zazdroszczę tym kobietkom co nic nie dokucza i się idealnie czują, podziwiam
Mizzy, Moja ciąża to Skarb ..
Ze trzy razy włączyły mi się młodści, nic Mi nie smakowało, przeziębienie i dwa razy opryszczka koło nosa od kataru
Tak więc na prawdę nie mam na co zbytnio narzekaćbo ani razu nie przytuliłam kibelka
-
simon86 wrote:Dziewczyny poratujcie mnie bo zaczynam wpadać w panikę!!! czy nie jest za wcześnie żebym miała jakieś "wycieki" z piersi? wczoraj zauważyłam plamę na koszulce, a dzisiaj stanik w środku też wilgotny! o matko moje ciało mnie przeraża....
-
Grosiu sprawe mam do CIebie
potrzebuje od CIebie listę "leków" dla Małego
tzn np sól, spirytus czy octanispet? i reszta na brzuszek itd..bo nie mam nic z apteczki a nie chce spisywać z belly bo mam wrazenie ze tak same mamy ktore zarabiaja 10 tysi i kupuje mnóstwo moim zdaniem nie do konca potrzebnych rzeczy...wyprawka w aptece dla malucha na 400-600zł?? sie pytam co one kupują
Wiec potrzebuje cosik od CIebie, bo pewnie bedziesz wiedzieć co i jak -
Lena87 wrote:Mizzy, Moja ciąża to Skarb ..
Ze trzy razy włączyły mi się młodści, nic Mi nie smakowało, przeziębienie i dwa razy opryszczka koło nosa od kataru
Tak więc na prawdę nie mam na co zbytnio narzekaćbo ani razu nie przytuliłam kibelka
ale inne miały gorzej -
simon86 wrote:Dziewczyny poratujcie mnie bo zaczynam wpadać w panikę!!! czy nie jest za wcześnie żebym miała jakieś "wycieki" z piersi? wczoraj zauważyłam plamę na koszulce, a dzisiaj stanik w środku też wilgotny! o matko moje ciało mnie przeraża....
a pro po nie wyciskaj, nie macaj, zeby nie pobudzić laktacji ( w sensie zebys potem nie musiala dzien dnia wkladac wkladki laktacyjne)
hormony ci buzujaa zobaczysz jak przy
będzie leciało
-
Madziulka wrote:Ja już nawet nie mogę sobie założyć skarpetek,w domu chodzę bez bo tak mam stopy spuchniete że mam odciski od skarpet.A jak gdzieś muszę wyjśc to mąż mi zakłada skarpety
masować..
-
Mnie tez cos leciało z sutków, ale tak jak Mizzi pisze, nic nie rób, to normalne:) teraz też coś leci, najczesciej z lewego...a w Ogole to wiecie co, mam wrażenie ze mi cyce zmalały (????) i jakieś mam dziwne obawy , ze nie bede mieć pokarmu..albo to już moja schiza
Madziulka mnie też puchną ale nie aż tak i najcześciej rece, wczoraj juz pierdzionki sciągnełam, zeby potem jaj nie bylo:)
Dziś np jest oki
co do skarpetek to ja też mam problem z włożeniem ale to przez brzuch, nie przez puchnięcie:)
w ogóle to mi coraz cieżej, gorzej i czuje sie z dnia na dzien gorzej...zaczynam marzyć o porodzie, którego o dziwo sie nie boje! Moze dlatego, ze wychodze z założenia ze tak czy siak musze urodzić, nie da sie inaczej
Jak to moj R wczoraj stwierdził " teraz już za późno, mogłaś myśleć wcześniej o bólu" hahahaha -
Rudasku ja właśnie też mam głupie wrażenie że nie bd mieć mleka...
szału z cyckami nie ma.. mam wrazenie ze caly czas jest C i koniec.. ale jeszcze w sumie troszkę czasu jest a może strzelą nam na większy rozmiar z zapasem mleka przed porodem?
skarpetki to też rzadko zakładambo mi wlasnie przeszkadza brzuch
No R ma racje.. Już się człowiek nie cofnie w czasietrzeba pokonać to
w sumie nie my pierwsze i nie ostatnie