X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
Odpowiedz

Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia

Oceń ten wątek:
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aletu jest święta prawda, że kobieta zawsze jest bardziej wrażliwa..
    moj to moze nawet nie rozumie tego jak mnie rani tym wybrzedzaniem i ze chce syna, a szkoda. choć mu to juz mowilam widocznie dalej do niego to nie dociera.
    moze jak się pomilczuy teraz to zrozumie... kurna co ja wymagam :D on i zrozumienie..

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena87 wrote:
    Takiego smsa dostałam, jak leżałam w szpitalu ..
    A przed zaręczynami było tego multum jak bardzo Kocha itd itd :D

    Przed zaręczynami była inna epoka;) Nie wyrabiałam wtedy na sms. teraz mi pisze rzadziej, a jak cos zamarudze, to mi mówi, że przeciez i tak spotkamy się w domu, to pogadamy.

    Ślub wszystko zmienia. Nie na lepsze, nie na gorsze. Na inne :)

    Z. lubi tę wiadomość

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena87 wrote:
    Takiego smsa dostałam, jak leżałam w szpitalu ..
    A przed zaręczynami było tego multum jak bardzo Kocha itd itd :D
    o to to to.... przed ślubem taki kochany a teraz to nawet nie powie ze mnie kocha :(
    a już o kwiatku mozna sobie pomarzyc czy prezencie..

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mizzelka wrote:
    aletu jest święta prawda, że kobieta zawsze jest bardziej wrażliwa..
    moj to moze nawet nie rozumie tego jak mnie rani tym wybrzedzaniem i ze chce syna, a szkoda. choć mu to juz mowilam widocznie dalej do niego to nie dociera.
    moze jak się pomilczuy teraz to zrozumie... kurna co ja wymagam :D on i zrozumienie..

    Z nas sobie lekarz zażartował, a właściwie chyba bardziej z mojego męża. Bo mówił najpierw, że chłopak a na kolejnej wizycie pyta czy mówił już nam płeć. My odpowiadamy, że tak, że chłopiec. A lekarz mówi, że jednak dziewczynka. My chwila milczenia i mój mąż: no to będzie dziewczynka! Byle zdrowa! I lekarz się uśmiał, że mąż zdał egzamin i że bardzo ładnie ale że będzie chłopiec bo jak podał raz to już się nie zmienia ;) Jak nie jest pewny to nie podaje ;)

    mizzelka, Lena87, Maniuś lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Złota wrote:
    Mizzy, wrażliwa istotko, a może ona nie wie, ze tak Cię to zabolało? Może musisz iść i powiedzieć "Mamo, zabolało to co powiedziałaś o moim dziecku. Sama masz dwie córki, dlaczego mnie ranisz?"

    Może ona teraz myśli, że się obraziłaś "niewiadomooco" i stąd nieporozumienia?
    myślę że się domyśliła..
    po przy tym obiedzie mąż siostry G głupie żarciki zaczął strzelać że kolejne i kolejne skoro taki zawiedziony a ja wtedy odpowiedziałam mu dość dosadnie: A PO CO KOLEJNE? JAK BD ZNÓW ROZCZAROWANIE? a ona zamiast mi pomoc cokolwiek powiedzieć to strzeliła na koniec anegdotkę że sąsiad mowil ze jak na naszym slubie padal deszcz to jest przesąd że same dziewuchy będą się lęgły..

    nie wiem co ona miała na celu, ale wkur.. mnie konkretnie.
    aby patrzyła na moją minę, a miałam dość tęgą i nie potrafiła się ugryźć w jęzor..
    i wstałam i poszłam.. już od tam tej pory jej nie widziałam, omijam ją.
    ale ona jak zwykle się broni do męża że ona nic nie zrobiła i robi ze mnie głupią znając życie, bo tak było ostatnim razem..

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Złota wrote:
    Przed zaręczynami była inna epoka;) Nie wyrabiałam wtedy na sms. teraz mi pisze rzadziej, a jak cos zamarudze, to mi mówi, że przeciez i tak spotkamy się w domu, to pogadamy.

    Ślub wszystko zmienia. Nie na lepsze, nie na gorsze. Na inne :)

    Zgadza się. Kiedyś dostawałam kwiaty częściej a teraz mówię, że chce kwiaty dostać to wtedy mi przynosi :D I co z tego, że muszę się sama upomnieć. I tak cieszą moje oko :D

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Z nas sobie lekarz zażartował, a właściwie chyba bardziej z mojego męża. Bo mówił najpierw, że chłopak a na kolejnej wizycie pyta czy mówił już nam płeć. My odpowiadamy, że tak, że chłopiec. A lekarz mówi, że jednak dziewczynka. My chwila milczenia i mój mąż: no to będzie dziewczynka! Byle zdrowa! I lekarz się uśmiał, że mąż zdał egzamin i że bardzo ładnie ale że będzie chłopiec bo jak podał raz to już się nie zmienia ;) Jak nie jest pewny to nie podaje ;)
    moj jakby tak zrobił gin to za to mój G by skakał do sufitu.. jakby był chłopak.. przykre troche. nie zdał by egzaminu... ale dobrze że są to sporadyczne przypadki i wam się taki ewenement nie trafił :)

    Lena87 lubi tę wiadomość

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mizzelka wrote:
    o to to to.... przed ślubem taki kochany a teraz to nawet nie powie ze mnie kocha :(
    a już o kwiatku mozna sobie pomarzyc czy prezencie..

    No tak to już jest po ślubie. U mnie i przed ślubem nie było zbyt wielu kwiatów, bo ja nie lubię - zaraz zwiędną i moja poznańska dusza aż się skręca nad wywalonymi w błoto pieniędzmi ;)

    Był taki dowcip:

    Żona pyta męża: dlaczego mi nie mówisz, że mnie kochasz?
    Mąż na to: przecież Ci już mówiłem?
    Żona: ale dawno!
    Mąż: ale nic się nie zmieniło, to co mam Ci mówić?

    No i oni tak myślą.

    Z., mizzelka, Lena87 lubią tę wiadomość

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Zgadza się. Kiedyś dostawałam kwiaty częściej a teraz mówię, że chce kwiaty dostać to wtedy mi przynosi :D I co z tego, że muszę się sama upomnieć. I tak cieszą moje oko :D
    ja sie kiedys upomnialam to jaki zly był.. że na dzien kobiet na co mi kwiat..

    Lena87, Złota lubią tę wiadomość

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatek i prezent to tylko na urodziny, Walentynki, Dzień Kobiet i Rocznicę Ślubu ..
    Bez okazji " widziała świnia niebo " ..

    Tak tak, przed zaręczynami było kolorowo i różowo :D ..


    Wiecie, nie chodzi Mi aby w ogóle nie walczyć o związek małżeństwo TRZEBA ale Nie za wszelką Cenę ..
    Nie warto uszczęśliwiać się na siłę ..

    Gdy chęci wykazuje tylko jedna strona a druga staje się bierna to naprawdę odechciewa się wszystkiego ..
    Jestem tego zdania, że mężowi trzeba zrobić terapię wstrząsową ..
    Gdy zobaczy że Tobie już nie zależy, że pakujesz się - wyjeżdżasz do Mamy a jego zostawiasz samemu Sobie ..

    Dopiero po jakimś czasie uświadamiają sobie, że jednak jest źle ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 10:43

    Z., XxMoniaXx lubią tę wiadomość

  • Rudasek Autorytet
    Postów: 5605 4556

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezusie DZiewczyny ja jestem przerazona tym co piszecie, tzn chodzi mi o Mizzi i Lenke itd....
    Podczytuje, ale sie nie wtrącam bo to dla mnie niewyobrażalne jest....
    "ślub wszystko zmienia na gorsze"..nosz kurde, nie ma czegoś takiego! jak to zmienia? nic nie zmienia....
    U mnie jest nie do pomyślenia takie zachowanie R jak Waszych Mężów :(
    spory są wyjaśniane na bieżaco choć może to głupio zabrzmi ale ich nie ma., Nie wiem czy my faktycznie jestesmy przysłowiowymi dwiema połówkami czy co, bo na prawde nie mamy sie o co kłócić, zdania na różne tematy mamy podobne. No moze na polityczne troche inne..ale ja sie nie znam, On siedzi w polityce głeboko wiec niech sobie myśli co chce...tego tematu nie poryuszamy bo ja sie nie umiem wypowiedzieć..
    Zobaczymy jaka bedzie sytuacja jak bedzie juz dziecko na świecie, czy ono nas jakoś nie poróżni, choć wydaje mi sie ze napewno nie! ale reszta zycia to dosłownie nasz wspólny swiat. u mnie jak u Złotej...mąż jest oparciem itd. wiadome ze dla higieny związku trzeba czasem wymienić zdania czy nawet sie pokłócić ale to tylko dla zasady...
    Ja nie wiem, moze dlatego ze moj R ma swoją drugą milosc czyli piłke. Jak sam twierdzi, jak sie wkurzy w pracy czy cos to tam sie wyładuje i nie przenosi tego za próg...moze w tym też jest jakis sposób..ja znów jak jestem wkurzona to wyżywam sie na nim, ale tak kochająco...w sensie jak mu coś innym tonem powiem to on od razu wie ze sie na coś/kogoś wkurzyłam i to wszystko wtedy obraca sie w smiech itd!

    Złota lubi tę wiadomość

    " Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwyciężcami "
    relg3e5e4usdxs8f.png
    f2w3ugpjxbbrbi8m.png
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Złota wrote:
    No tak to już jest po ślubie. U mnie i przed ślubem nie było zbyt wielu kwiatów, bo ja nie lubię - zaraz zwiędną i moja poznańska dusza aż się skręca nad wywalonymi w błoto pieniędzmi ;)

    Był taki dowcip:

    Żona pyta męża: dlaczego mi nie mówisz, że mnie kochasz?
    Mąż na to: przecież Ci już mówiłem?
    Żona: ale dawno!
    Mąż: ale nic się nie zmieniło, to co mam Ci mówić?

    No i oni tak myślą.

    Cytat z ks. Pawlukiewicza? ;)
    Chyba od niego z mężem to usłyszeliśmy. I my regularnie sobie mówimy ;)

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to ja wcale nie dostaje, nawet na urodziny, ani rocznice..

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HEJ :)

    ja dziś późno wstałam ...

    widzę, że dyskusja od rana.. a ja uważam , że Mizzy dobrze robi a Lena dobrze mówi...
    z jakiej paki to ona ma głupio się śmiać do teściowej i ją polubić - jak któraś mieszka z teściową to wie , że z czasem to staje sie niemożliwe mimo usilnych starań, a jej mąż musi sie nauczyć, że mamuśka to już przeszłość , teraz ma żonę i dziecko i to oni powinni być najważniejsi a nie się obrażać na nie wiadomo o co ..
    No to na tyle , sorki jak kogoś uraziłam :D

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dokładnie Lena !!!!
    jak by kilka dni pobył z mamusią , i tylko mamusią , pospał sam w łózku , nie wiedział czy rodzisz czy urodziłaś czy co to by się tak opamiętał, że ho ho ho !

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rudasku, Na gorsze w Sensie że nie jesteś już tak uwielbiana, cackana , Kochana ..
    Przynajmniej u Mnie tego odczuć już nie można .. ;)

    Masz rację, możliwe że mąż wyżyje się na biednej piłeczce i do domu przychodzi wyluzowany, uśmiechnięty z chęciami do życia ;)

    Rudasek lubi tę wiadomość

  • Złota Autorytet
    Postów: 3150 2406

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z. wrote:
    Cytat z ks. Pawlukiewicza? ;)
    Chyba od niego z mężem to usłyszeliśmy. I my regularnie sobie mówimy ;)

    Dokładnie:) My też:)

    Lena87, Z. lubią tę wiadomość

    dfe327de15eec3b7764af72f3785c2ef.png
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no jak tak dalej bd i nie bd miał ochoty zmienić sytuacji ani ochoty zeby wyciągnąć rękę lub zalagodzić sytuacje to ja go błagać nie bd, bez sensu zebym tylko ja sie o to starała.
    w razie co mam do kogo wrocic i sie uspokoic i nie denerwować...

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja na szczęście z mężem też dosyć rzadko się kłóce .. kwiatka bez okazji tez nie dostaje ale wiem, że oni sie nie kapną jak im jasno nie powiesz (ale przecież nie będziemy się upominać o kwiatki dla siebie , które miałyby być niespodzianką ) , na urodziny dostałam :P

    to, że kocha i tęskni słyszę akurat raczej codziennie , a jak nie słyszę to mam to w smsie przed pracą .. do tego raczej się doczepić nie mogę ...
    a konflikty jak są to są z reguły o jego rodziców , czyli chyba jakbyśmy mieszkali osobno to by ich nie było :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 10:51

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • Z. Autorytet
    Postów: 2054 3725

    Wysłany: 28 stycznia 2015, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    XxMoniaXx wrote:
    dokładnie Lena !!!!
    jak by kilka dni pobył z mamusią , i tylko mamusią , pospał sam w łózku , nie wiedział czy rodzisz czy urodziłaś czy co to by się tak opamiętał, że ho ho ho !

    A Mizzy jak jest wrażliwa to w tym czasie też by cierpiała, że jest na końcówce i jest sama bez męża. Mi by serce rozdzierało.
    Pewnie też bym puściła to obok... i miała nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.

    Złota, mizzelka lubią tę wiadomość

    Dwa bąbelki 👣
    06.2015
    03.2017
‹‹ 2035 2036 2037 2038 2039 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ