Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziulka wrote:Mizzy nic jeszcze,ale musze coś wkońcu zamówic zeby doszło do chrzcin.
Na razie sobie wynalazłam taki naszyjnik
http://allegro.pl/modny-naszyjnik-kolia-krysztalki-srebrny-zarka-c37-i4966890149.html
a ja nie wiem czy do tej mojej kiecki warto jakiś naszyjnik zakładać
ja to jeszcze planuje do tej figurki od tortu zamowic kilka bajerów na babeczki np takie gwiazdki różowe czy coś fajnie bd wygladac
tez sie zbieram jak sójka za morze, ale po dzisiejszej akcji-wpadce to mi sie odechciewa allegro -
Mizzy ja zamówiłam to
http://allegro.pl/podziekowania-dla-gosci-na-chrzest-ze-zdjeciem-i5050842278.html
I jeszcze mysle nad tym,tylko musze zadzwonic i zapytac czy sie wyrobia do przyszlego tyg bo czas realizacji maja 5 dni
http://allegro.pl/dwie-foto-czekoladki-w-celafonie-kokarda-bilecik-i5200682883.htmlmizzelka lubi tę wiadomość
-
Ja jutro z rana na badania..
brzuch mega twardy , jakoś mnie na kibelek na 2 bierze już po raz 3 ale co zasiądę to nic z tego ...
byłam u mamy , jak zaczełam jeść kolacje to zrobiło mi sie mega duszno i apetyt mi odszedł i niedobrze i bolało mnie podbrzusze troche miesiączkowo ...
mąż idzie na nockę i nic sie dziś nie może wydarzyć
przychodze do domu i teściowa zauważyła, że trzymam sie za brzuch i czy mnie boli pyta, mówię, że tak a ona : aaaaaaaaaaa to jeszcze miesiąc bo jej córa miała bóle a za miesiąc urodziła ...
czyli mam prywatnego wróżbite macieja w domu jak która chce poady to wbiajć śmiało bo mnie jej przewidywania nudzą już ...
a wystarczy jej tylko wbić do świadomości, że każdy organizm jest inny ale nie każdy to czai
dobranoc , ide sie wykąpać -
Livia to gratulacje po raz 12-sty
ja byłam na badankach , dziś o dziwo nie rozlałam moczu w torebce:P
kurde brzuch mnie boli dokładnie poniżej pępka a nad spojeniem łonowym
już nic nie rozumiem
no i witam sie w 37 tygodniu
w kalendarzu belly pisze , że ciąża donoszona ale im chodzi o koniec tego tygodnia czyli zostało mi równo tydzień i zabieram sie za wyganianie córki -
Dzień Dobry
Miałam super faceta rano w łóżku,świetnie nam się razem spało,takie aksamitne ciałko i ponad 7 kg zywej wagi
100Lat dla córy Livia,Monia gratuluje donoszonej,już coraz bliżej :)A jeszcze pamiętam jak dopiero co bylyście na początku ciąży a teraz juz rodzić będziecielivia30, XxMoniaXx, LillaMy, Z. lubią tę wiadomość
-
mizzelka wrote:mi gin kazal liczyc dopiero po 29 tyg ciąży ruchy także spokojnie, Synuś leniuchuje
a brzuszek moze jeszcze wyskoczyc najbardziej w ostatnich miesiacach
Ja mam nadzieje, że leniuchuje.. Mam nadzieje.. a ja zaczynam się czuć coraz gorzej, żebra mnie bolą, do tego dochodzi brak wysypiania się bo żadna pozycje nie jest już dobra, na lewym mało wygodnie, na plecach ciężko oddychać, na prawym troszkę i też łapie jakiś brak komfortu i tak 3 - pozycje w nocy sa co jakiś czas zmieniane. Jakieś dziwne ciągnienie w podbrzuszu czuję jak się poruszam, a szczególnie pojawia się jak wstaje z łóżka mam wrażenie jak bym zakwasy miała..
Mizzy jak dodać foty ? Bo to jakiś skomplikowany wyczyn się dla mnie robi ?
A i mam pytanie do mamuś, gdzie mogę kupić kombinezon "zwierzak" dla noworodka? -
Hej dziewczynki
Dostalam się w końcu na usg, bo takie gdybanie co mi jest, że ta @ nie przychodzi już mnie męczyło. No i okazało się, że ciałko żółte jest dość duże a w nim jakby mała torbiel (powiedziała jakby bo nie widać dokładnie bo jest to otoczone jeszcze jakąś błoną), później doktor zapytała sprawdzałam pod kątem ciąży no i wysłała mnie na jeszcze jedną bete a robiłam jak pisałam Wam 26.05 i pokazało 0,71 czyli nie jestem. Ale jak wróciłam do domu to zrobiłam test z ciekawości co wyjdzie i wyszła druga kreska bledsza niz kontrolna ale widoczna bez szczególnego przyglądania się. Czekam do jutra na wynik bety. Ale chciałam zapytac czy może ktoraś z Was miała coś takiego jak doczytalam na innym forum, że jak jest torbiel to też testy wychodzą pozytywne?
Pozdrawiam Was -
No właśnie tak myślałam, bo w luteinę jestem zaopatrzona, także w razie coś to jestem przygotowana.
Dzisiaj chyba u mnie nadszedł kryzys, ale to przez dobitkę od p. doktor, powiedziała że moge się dalej starać, ale jak już uda mi się zajść w ciążę to mogę umrzeć, od samego początku zdaje sobie z tego sprawę, bo choruje na rzadką chorobę genetyczną która prowadzi do wylewów, ale powiem Wam, że to tak jak dostać cios prosto w serce, ale co za babsko żeby zamiast mnie wesprzeć to takie rzeczy wrr! ze nie wyobraza sobie tego u mnie ale jesli chce ryzykować to proszę bardzo. No i chcę ryzykować.. dla takiego cudu -
Maniuś wrote:Pomaranczko sprobuj na zapodajnaforum.net ja dodaje tak nawet z telefonu zdjecia...
Miala ktoras z Was cukrzyce ciazowa???
Witam w III trymestrze
Gratuluję III trymestru Z cukrzycą niestety Ci nie pomogę - ja nie mamManiuś lubi tę wiadomość