Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Groszek wrote:Dolujace to jest, jedna, nastepna i kolejna kolezanka, znajoma, sasiadka a tu nic...
ale ja stwierdzialam ze wszystko w swoim czasie, widac czas ten nie nadszedl i mam jeszcze cos innego do zrobienia a pozniej Bejbik... czasem tak sie uklada:-(
Ja staralam nie dac sie uwiklac w gadanie typu:
"Kiedy Wy?"
"Juz jakis czas po slubie..."
"Kiedy bedziecie wychowywac? Na emeryturze?"
Czasem takie gadanie i pytania a boli. Stwierdzialam ze Ci ludzie robia to z niewiedzy, po prostu i ciekawosci... i czasem tak sie skladalo ze takich pytan czy spotkan bylo kilka pod rzad...
jakos czlowiek sobie to tlumaczyl zeby nie zwariowac.
niektorzy przeciez nie wiedza i nawet nie pomysla o tym ze ktos sie moze leczyc czy miec problemy...
ps. Mi zostaly testy ciazowe i owulacyjne. Owu duzo a ciazowych mniej.. jakby ktos chcial
Potwierdzam - nieznajomość problemów z zajściem w ciąże jest OGROMNA !Ale jeśli się komuś udało, to wydaje mu się to niemal banalne !!
Gdzie empatia ??
aaaa...no nie ma...
Ok, ja też nie sadziłam , że to takie..hmm...długo wyczekujące, ale do głowy by nie przyszło słać takich pustych "rad" - ok, czasem pomaga zwyczajne "będzie dobrze" , ale na ile to dobrze może wystarczyć kiedy człowiek by chciał już się cieszyć a nie czekać...a najgorsze jak jeszcze słyszę narzekania mam przyszłych w stylu : o nie ! w co ja się ubiorę! Tyję ! Ffuuuu!
heh... -
nick nieaktualny
-
Dobranoc :*
Ludzie nie zrozumieją tego problemu. Nikomu nie życzę żeby dowiadywał się jak to jest kiedy tęsknisz za dzieckiem, którego nie było. Jakby to zależało ode nas samych to każda z nas zaszłaby w pierwszym cyklu, ale tak nie jest.2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
Musi sie udac moje Kochane....
eh zasmutalam sie razem z Wami ;-*
Nie jestescie same;-*
Mamy siebie tutaj, swoich malzow, rodzinki, znajomych...
Tez polece do spanka
Powiem Wam, ze mam znajomych.... starali sie 3 lata i nie mogli zajsc, wszelkie badania ok i placze itd. Ona jest nauczycielka, plakala mi do rekawa, pytala "dlaczego" w ubieglym roku we wrzesniu na moje wesele przyszla w 5mscu ciazy, w grudniu urodzila slodka dziewczynke...
Tylko i wylacznie blokada psychiczna. Mala zostala poczeta w toalecie na imprezce po % hihihi. Byli wtedy wyluzowani oboje -
nick nieaktualnyMOŻE KTOŚ DA RADĘ PRZECZYTAĆ
Bardzo dobrze wiem, zwłaszcza ostatnio czuję to aż za mocno, że nie ma ludzi tak do końca szczęśliwych na tym świecie, każdy ma jakieś problemy. Większe czy mniejsze, ale problemy… Z reguły wszystko na początku pięknie się układa, a potem wszystko i tak się zawala. Życie jest jedną wielką zagadką i nigdy nie wiemy jakie niespodzianki nam szykuje. Przez całe nasze życie musimy borykać się z różnymi problemami. Czasami są one naprawdę trudne do rozwiązania, bo nijak nie można ułożyć układanki faktów, domysłów, uczuć...
Zdarzają się jednak i takie chwile, które zapamiętujemy na zawsze. Chwile, kiedy wszystko układa się cudownie. I czasami nawet nie wiemy dlaczego na naszej twarzy gości wciąż uśmiech, a dusza nam tańczy. Może dlatego, że to nasze życie składa się z przeróżnych zachowań i emocji na które niekiedy nie mamy żadnego wpływu. Nigdy nie wiadomo co nas czeka za rogiem. Nigdy nie wiadomo, jaki wpływ na naszą przyszłość będzie miał ten człowiek czy to wydarzenie. A może zmienić ją przecież diametralnie. Życie bywa przecież cholernie przewrotne…
Czasami myślę, że celowo pakuje nas w przeróżnie dziwne sytuacje, po to żeby nam uświadomić co tak naprawdę jest dla nas ważne i istotne. Czasami musimy wyciągnąć tę prawdę z głębi siebie i sami przed sobą przyznać się do niej. Nie wszyscy potrafią wyciągać wnioski z popełnionych błędów, by rozwiązywać problemy, kiedy takie się pojawiają. W ten sposób brną w tym bagnie dalej, a później zadręczają się wyrzutami. Problem sam nie zniknie jeśli go nie rozwiążemy. Każdy zasługuje na szczęście i każdy ma do niego prawo, ale trzeba pamiętać, że ono nie leży na ulicy za każdym rogiem. Prawda jest taka, że to na czym nam najbardziej zależy wymaga od nas największej cierpliwości, starania się i pielęgnowania. A nie jest łatwo iść do przodu, kiedy wszystko się wali, kiedy ludzie rzucają Ci kłody pod nogi, kiedy próbują Ciebie na każdym kroku zniszczyć. Ale co nam pozostanie, jeśli się zwyczajnie zatrzymamy? Przecież nic nie dzieje się bez powodu i nie ma sensu chyba wciąż pytać „dlaczego?”, tylko to zaakceptować, choć czasem to piekielnie trudne, i wyciągnąć wnioski. Trzeba wierzyć, przyjmowac policzki od zycia i isc dalej. I mimo wszystko myślę, że warto w życiu doświadczać wszystkich rodzajów emocji, jakie są dostępne dla człowieka, bo to one wypełniają nasze życie, nadają mu barwy, od tych najczarniejszych, najbardziej przygnębiających, poprzez czasem jałową nieczułą szarość, do wszystkich jasnych barw tęczy, która ukazuje się po deszczu. Bo najgorsze co może być to życie zupełnie wyprane z barw. A życie mamy przecież tylko jedno i nic nie zdarza się dwa razy. Nic, co byłoby takie samo jak to, co już było. Ale to nie zmienia faktu, że co chwilę coś nowego się wydarza. Nie lepszego i nie gorszego, po prostu innego. Z zaznaczeniem, że ta chwila przerwy ma bardzo różny czas trwania… Właśnie, to moje życie ostatnio to chyba takie częste chwile przerwy…Ale chyba właśnie dlatego te wszystkie moje emocje i przeżycia, jakich doświadczyłam i doświadczam nadal, to wszystko nauczyło mnie i dalej uczy, aby być silną i mieć nadzieję…bo to nadaje sens naszemu życiu. I być w pewnym stopniu taką małą egoistką, bo trzeba też w końcu pomyśleć troszkę o sobie…
Dobrze wiem, czego szukam. Uśmiechu, słońca i spokoju ducha. I nie chcę już patrzyć na życie z boku. Ale poczekam – muszę dać sobie jeszcze trochę czasu. Bo tak naprawdę nie jestem silną kobietą… Mam duszę…Ale wiem i pamiętam wciąż o tym, że nie należy się poddawać, ponieważ kiedyś dla każdego musi przyjść taki dzień w którym się zmieni wszystko na lepsze. Kiedyś ktoś mi powiedział: „Nie narzekaj na to czego nie masz, lecz ciesz się z tego co posiadasz”… Hmm…Więc te szare emocje pomalutku słabną a świat wokół mnie zaczyna na nowo nabierać barw, smaków i zapachów…Bo tak chcę go widzieć i czuć…wszystko co dzieje sie w naszym życiu dzieje sie z jakiegos powodu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie wszyscy
Oglądam serial Kamuflaż, uwielbiam go.
2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dobranoc :* trzymajcie kciuki2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
nick nieaktualny