Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja się boję czemu nie mam okresu.. juro dzwonie do gin , lutke mam w domu . niech mi owie jak brać bo za 2 tyg jade na wakacje z męzem.
a od następnego cyklu mam zacząc clo a @ nie przychodzi, ciąze wyklucza test, a wg gina nie owulkuje -
już cały tydzień korzystałam ze słoneczka
wszystko mamy pod górkępecha od początku.. najpierw wyniki nasienia męza nie nadajace sie nawet do in vytro, teraz po 5 m-cu leczenia jest leiej ale jeszcze nie idealnie.. to teraz sie musiało u mnie popsuć ... cykle długie, wysoka prolaktyna, brak owulacji, teraz brak okresu.. koszmar..
miałam dostac okres , zacząc clo... i dni płodne miały być na wakacjach .. modle sie, prosze, błagam..... cieszyłam sie i cooo ?? oczywiście musi sie wszystko popsuć..
czy ja wogóle będe kiedyś mamą ????tak mi dziś źle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 12:27
-
biere Cyclodynon na uregulowanie od miesiaca.. pisze na opak brac 1x1, ginka mi juz kazała 2x1 brac... to jest niepokalanek ...
juz mam koszmarny mętlik w głowie..
A ile wy sie staracie Lenko ile masz lat jak moge zapytac?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 12:26
-
28 lat. Jeszcze żadnej pociechy. Teraz idzie 8 cykl starań.
W ubiegłym cyklu byłam prawie pewna, że nie ma możliwości, żebyśmy przegapili "ten czas"...ale chyba owulki nie byłoNawet przez chwilę pomyślałam, a co...jeśli jestem bezpłodna?
Przez pierwsze 3 m-ce nie przejmowałam się, bo wmawiałam sobie...przecież rzadko wychodzi od razu. Porobiłam badania. Niby wszystko ok, ale TSH i prolaktyna w górnej granicy...więc dostałam bromka i euthyrox na wyrównanie ich poziomu.
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Monia, dodam, że w tym cyklu pierwszy raz mierzę temperaturę i prowadzę w miarę możliwości szczegółowe obserwacje. Dlatego tak się zastanawiam, czy te moje skoki temperatury są w "normie"...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Mąż ma super nasienieDobrze się odżywia, uprawia sport...
Wiem co czujesz, też zaczynam powątpiewać. Wszyscy w okół zachodzą, a ja nadal nie...
Jeśli wyrównanie hormonów nie pomoże to pewnie czeka mnie sprawdzenie drożności jajowodów itp. A Ty ile się już starasz?
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Lenka@ wrote:Monia, dodam, że w tym cyklu pierwszy raz mierzę temperaturę i prowadzę w miarę możliwości szczegółowe obserwacje. Dlatego tak się zastanawiam, czy te moje skoki temperatury są w "normie"...
a prolakyne masz troche podwyższona to skoki też są czytałam. ale wg mnie wszystko ok zTwoim wykresem -
Lenka@ wrote:Mąż ma super nasienie
Dobrze się odżywia, uprawia sport...
Wiem co czujesz, też zaczynam powątpiewać. Wszyscy w okół zachodzą, a ja nadal nie...
Jeśli wyrównanie hormonów nie pomoże to pewnie czeka mnie sprawdzenie drożności jajowodów itp. A Ty ile się już starasz?
a najbardziej mnie wkurza jak szwagierka przyjeżdża (maja 1 dziecko) i mówi ze na rocznice slubu w sierpniu sobie strzelą 2-gie dziecko , choćby to było ot tak sobie..
w rodzinie tylko my nie mamy dzieci , a warunki mamy i tak mocno pragniemy -
Na prawdę rozumiem Cię w pełni. Moja psiapsióła, która zaczęła się starać razem ze mną jest już w ciąży...bez żadnych leków.
A ostatnio jak się widziałam z naszymi znajomymi to oni powiedzieli, że sobie miesiąc narodzin dziecka wybierali...bo już drugie dziecko za pierwszym razem udało im się "strzelić"
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Lenka@ wrote:Na prawdę rozumiem Cię w pełni. Moja psiapsióła, która zaczęła się starać razem ze mną jest już w ciąży...bez żadnych leków.
A ostatnio jak się widziałam z naszymi znajomymi to oni powiedzieli, że sobie miesiąc narodzin dziecka wybierali...bo już drugie dziecko za pierwszym razem udało im się "strzelić"
u mnie to szwagierki mam wrażenie sobie myśla, że nie chcemy jeszcze dziecka... -
Lenka@ wrote:A ile masz Moniu lat? To Wasze pierwsze starania o fasolkę?
-
Dzień dobry
Widzę że humorki dzisiaj pasują do mojego...
Lenka te skoki od prolaktyny prawdopodobnie są, unormuje siè;*
Monia u nas 14 latka zaszła w ciąże teraz ma 18tke i dwójkę już...niesprawiedliwe cholernie...
Ale nie należy się poddawać,moja była szefowa rok temu poroniła,płakałyśmy obie...dzisiaj wraca do domu z małą Zosiąjak jej zazdroszcze ale tak pozytywnie;)
A w ogóle to niedobrze mi od 5 rzygam dalej niż widzę i chce mi się wyć((((
Lenka@ lubi tę wiadomość
-
głowa do góry, ja mam 28 i tez nie wychodzi. na kazdego przyjdzie pora. moja siostra (młodsza) ma dwójkę ( tzw. nieplanowane wpadki). brat męża trójkę... i tez mam już dość wypytywania rodziny.
i głupich tekstów. osttanio (w środę ) na pogrzebie Dziadka wszystkei ciotki zamiast składać kondolencje, to mowiły mi, ze teraz to będę w ciąży, bo jak ktoś umrze zaraz ktoś jest w ciązy...masakraWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 13:05
Lenka@ lubi tę wiadomość
-
Ja czasem mam wyrzuty sumienia sama do siebie, że za późno się zaczęliśmy starać. Zawsze wydawało mi się, że nie jestem jeszcze gotowa... A tyle razy mój M namawiał mnie, żeby już zacząć starania...
Gdybym tylko wiedziała, że to taka trudna sprawa...
Chyba trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Bo jeśli nie będzie wiary, to nie wiem co zostanie :*
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Blondik wrote:głowa do góry, ja mam 28 i tez nie wychodzi. na kazdego przyjdzie pora. moja siostra (młodsza) ma dwójkę ( tzw. nieplanowane wpadki). brat męża trójkę... i tez mam już dość wypytywania rodziny.
i głupich tekstów. osttanio (w środę ) na pogrzebie Dziadka wszystkei ciotki zamiast składać kondolencje, to mowiły mi, ze teraz to będę w ciąży, bo jak ktoś umrze zaraz ktoś jest w ciązy...masakra