Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lena87 wrote:Groszku, Mizzelko ale to nie będzie szybka budowa .. Z oszczędności ..
Nie chcemy się pakować w kredyty .. Mamy jak na razie gdzie mieszkać jak nas przyciśnie to wtedy pomyślimy
Jak na razie przerażają Mnie kwoty fundamentów , a co będzie dalej ?
ja to sie boje tego brać -
ale fajnie macie, nie to co ja, wszędzie mam do was daleko...
ja juz sie na fioletowej nie udzielam, strach i panika o cytomegalie naczytałam się i ja głupia i całej nocy nie spałam. kurna bez kitu odetnę sobie internet.
Człowiek jak ma za duzo wiedzy to ocipieje...
ale uspokajam sie... take it easy, przeciez do tej pory bylo ok..
czy tylko ja tak schizuje i nie potrafie sie cieszyć?
pierdzielnąć się w łeb raz a porządnie..
jeszcze od rana mam odruch bełtu bełtu... górnym kanałem.. ale opanowałam :<
a teraz i ja bd wielorybę bo żrem płatki z mlekiem prosto od "koleżanki"jeszcze ciepłe
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
za duzo.. i chyba zacznę robić na szydełku :< albo wiem! to z braku telewizora!
u mnie kredyt jest raz na jakiś czas, niestety zeby kupic maszyne nie uzbiera sie az tyle kasy, co z tego ze wyplata jest wysoka jak wszystko pochłania prawie a to paliwo a to pasza a to naprawa maszyn a to na weterynarza itp.. ale sąsiad teraz za 400 tysięcy stawia szopę itp.. i jeszcze ciągnik chce brac. idioci... ledwo zyją i wiążą koniec z koncem ale co.. muszą być lepsi niż inni.. sami siebie zdyskwalifikują automatycznie.. niechby tylko stado zachorowało na gruźlice... wybijają całe stopniowo po 5 sztuk co 3 tygodnie... nic nie mogą sprzedac ani zrobic... w ciągu pol roku bo nie wiem jakie by duze stado mieli mogą stracic wszystko... mają łeb nie? a tym bardziej za na okolice jest zagrozenie zeby na to zachorowały... 5 km stąd chorowało stado cale i cale wybite ale ile poszło przed badaniem na sprzedaż? i się rozeszło po polsce? wystarczy jedną felerną sztukę kupić i pójdzie jak efekt domino..
no ale niech robią co chcą, cale zycie są na kredytach a pozniej pozyczają od innych.. ale jakie Paniska to nie pogadasz... -
to jak moi "ulubieni" sąsiedzi
ona w ciąży jak była, to tak się do przodu wyginała że się dziwię że się nie połamała, dama oczywiście nawet palcem nie ruszyła bo przecież w ciąży. Teraz dzieciaki starsze a ona wieśniara ubiera się w ciucholandach (nie żebym miała coś przeciwko,ale żeby nosić kropki, paski i kwiatki jednocześnie??) głowa do góry i jaka pani! A oni lubią akcje robić- a bo to im pies przeszkadzał, później mój T.jak zaczął przyjeżdżać, bo brama otwarta i krowa z okna potrafiła mojemu krzyknąć "brama!" a mój i tak olał wiadomo,ale taka pani a nie zna słowa proszę? Mówię Wam jakie my mamy przeboje z nimi to mała głowa a najgorsze że podziału domu nie ma i sąsiadka nie chce się zgodzić polubownie, no ale byłyśmy w gminie i baba odparła " wiecie co? Postraszcie ich trochę (oni kradną paliwo i rozdają) a się zamkną ( bo my jak mieszkanie robiliśmy to ona wiecznie "ale miała") no i narazie cisza
mówię Wam cyrk na kółkach,ale inaczej się nie da bo to chorzy ludzie... a dzieciaki jakie! mały taki złośliwy z pyskiem do mojej mamy -5 lat!! Jak uwielbiam dzieci tak te bym poprostu zakopała z czystym sumieniem!
uff naszło mnie na wylanie złościto po wymiotach.. wybaczcie
-
a ja tez Mizzelko z tym czytaniem nie jestem lepsza..
wczoraj przeczytalam, ze dziewczyna poszla na usg genetyczne i w 12 tyg i okazalo sie ze ciaza obumarla od 10 tyg.
strasznie sie przejelam i zaczelam znowu myslec.
mnie wczoraj wieczorem dopadly wymioty i mdlosci- a dzis rano tez ale to rano jest standardowo po wstaniu..
wstaje , zwiazuje wlosy i wiem, ze za chwile ide.. -
hejka!
ale skrobiecie od rana.
moge sie wam znowu wyzalic?? małz ma przelozony urlop z 11 sierpnia na 18 ;/ nie pojechalibysmy i tak do Łeby. czy w tym wypadku koszty przez nas poniesione musi zwrocic pracodawca?? jakiegos pecha mamy ostatnio cholernegoa był pol roku temu małż mial wyznaczony urlop..ludzie sa zlosliwi....
odnosnie kredytu. nie jestem za. ale czasem trzeba, bo inaczej sie nie ujedzie...tez sie boje... bedziemy brac ale taki neiduzy zeby sie nie zajechac...
ale nie rozumiem takich, co jednego kredytu nie spalaca i biora drugi... dramat z tragedia.
o cytomegalie sie nie martwcie, wiekszosc z nas ja przeszla i jest odpornosc juz w nas, mamy przeciwciala ktore chronia tez maluszka.
a jak chcecie mozna sobie zrobic IgG i IgM, ja nie wchodze na fioletowa strone bo znowu sie bede denerwowac... napewno nie na lutowki ale na czerwcowe/lipcwe testerki tak
ludzie sie niepotrzebnie napedzaja...jak bedize sie mialo stac cos to i tak sie stanie, niestety...nie jestesmy w stanie tego przewidziec i sie ustrzec:( smutne to i przykre.
Mizzy nie czytaj tego, naprawde...ktos skad wzial, przeczytal a nie do konca pisza prawde, bo cos doda, przekreci i jeszcze swojego... a potem panika. Mialam zdrowe dzieci nawet z cytomegalia na oddziale, zeby cos stalo sie takiego mega złego, to tez okreslone czynniki musza sie zlozyc...i to na maksa pechowe.
nie czitajta:P
modle sie o Wasze nudnosci i wymioty aby ustałyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 09:45
mizzelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Ja już po wizycie u ginekologa a propo tej prolaktyny poniżej normy, broń Boże nie kazał jeszcze dostinexu 1/4 dzielić na 1/8 tylko mam brać co 10 dni, a nie co tydzieńpoza tym mówił, że dobrze że tak reaguje, a nie w drugą stroną, że wciąż mam wysoką .. także jestem spokojna i jakaś pełna nadziei znowu!
dzisiaj było miło, lekarz śmiał się ze mną, żartował.. mówiłam, że skończyłam CLO i czuję lekko jajniki oba i we wtorek zobaczymy co się tam naprodukowało, mówił, że oby było w dwóch to będą bliźniakihaha.
Wczoraj pisałyście o wózkach, powiem Wam, że ja już mam obcykane wózki i mam kilka na tapecie, ale już chyba i tak wybór jest mniej więcej podjętyhaha, ja to dopiero mam fisia
był czas, że dużo o tym czytałam i później nie będę musiała na nowo szukać informacji
Ostatnio byliśmy z Mężem nawet w sklepie na takich dniach otwartych Mamas&Papas zobaczyć modele i jestem zauroczona, lekkie, zwinne, pięknie wykończone, wykonane, dopieszczone i ceny do przyjęcia
A co do historii.. polecam nie czytaćJa już nie czytam nic na temat leków, skutków, problemów bo można się załamać. Dziewuszki w dwupakach, nie czytajcie bo to nie pomoże Wam, a może dziecku stres zaszkodzić :*
Lena87, mizzelka lubią tę wiadomość
-
czesc Dziewczęta
co u WAs??
Groszku no u ciebie to faktycznie jakas teraz zła passa
co do kasy za urlop to nie wiem czy sie to uda załatwić,natomist kasy od baby nie popuszczaj pod zadnym pozorem. a co Cie to interesi ze Ona nie ma, mogła tryzmac ta zaliczke a nie przehulać. moze dlatego na poczatku robila takie problemu bo wiedziala ze kasy dla Was nie ma. co za ludzie..nie pojmuje tego!
co do wózków, to nawet nie poruszam tego tematu bo na fiolecie byla o to kłótnia wiec szkoda słow, kazdy kupi taki jaki uważa i na jaki go stać
u mnie w miare ok choć cos mnie mdli...tost z nutella i dzemem chyba nie byla najlepszym pomyslem na sniadanie